loockas napisał(a):Tak poważnie, to Scenic ma na pewno inny silnik i strzelam że również inną skrzynię niż masz w Megane.
Jeździłem już różnymi wersjami, to na zdjęciu jest zapewne 1.6 i skrzynia działa gorzej niż u mnie.
Za każdym razem dostaję inne Megane z inną wersją silnikową lub mocy i w każdym nie działała tak, jak spodziewam się w nowym aucie. Gdybym miał prowadzić auto z zamkniętymi oczami, to z 3 Meganów powiedziałbym, że to jest auto 20-30 letnie jeśli chodzi o skrzynię, a ten dzisiejszy, że jadę Polonezem. Ten dzisiejszy to jakaś podstawa, nawet kluczyk nie jest składany.
Generalnie do tej pory w wielu autach spotkałem się, że ciężej wrzucić jedynkę czasami (w tym w VW), ale biegi w moich wcześniejszych wchodziły idealnie, w Fordach z takim "kliknięciem", w BMW jak w prowadnicy, w innych po prostu bezszelestnie gładko wchodzą na swoje miejsce. Tutaj mam wrażenie, że czuć jak się ustawiają synchronizatory, prowadnice, drążki, tryby... cokolwiek. Jak zmieniam pomalutku, to jest precyzyjnie i jak w masło, ale jak jadę normalnie, to raz czuję opór, raz nie. I słychać dźwięk zmiany biegów (ale nie ze skrzyni, tylko w tunelu).
Kiedyś do mnie żona zadzoniła, czy to normalne, że jej się skrzynia rusza pod wpływem zmiany obciążenia (w sensie jak się doda gazu czy odpuści) – tego też nie doświadczyłem w innych autach współczesnych. Może w BMW było to trochę widać, ale tam drążek wchodził praktycznie do skrzyni.
Chyba przestanę temat drążyć – uznam, że TTTM. Wiecznie tym autem jeździć nie będę, a też nie przeszkadza to jakoś specjalnie. Póki działa i jeżdzi głównie żona, to chyba w ogóle trzeba przestać o tym myśleć.
W tej chwili mam obawy, że z 2. zrobi się to samo co z 3. i 4., zwiększony opór jest niezbyt często i dziś w ASO mi powiedzą, że nie powtórzyli problemu, a pan z brodą powie "jeździć, obserwować". Ale jak mi się coś zwali w czasie rozszerzonej gwarancji i ktoś by coś marudził, to będę mógł pokazać karteczkę, że ja to zgłaszałem już na podstawowej gwarancji.