Grzyby napisał(a):Widzisz, dla Ciebie rocznik 2003 to prehistoria do której bałbyś się wsiąść, a śmiem gdybać, że mechanicznie wytrzyma dłużej niż auto do palenia gum.
No jasne, że tak – ja nie mam złudzeń, że jakieś europejskie auto klasy kompakt jest przystosowane do kręcenia nie wiem jak niebotycznych przebiegów w przeciwieństwie do amerykańskiego krążownika.
W MOIM konkretnym przypadku widzę kilka problemów ze starym samochodem:
– bezpieczeństwo (rzecz jasna porównuję samochody, których ja potrzebuję, a nie Voyager 2003 vs. Citigo 2018)
– jeżdżę głównie gdzieś dalej, w ciągu lekko ponad miesiąca przejechałem ponad 5.000 km, gdzie najkrótsza trasa to było 254 km + jakieś 700 wokół komina
– prześladuje mnie pech
Gdybym nie jeździł głównie daleko, to na pewno bym nie miał takiego parcia na rocznik/przebieg
PS. Nie bałem się wsiadać do starego auta . Focusem MK1 1.8 TDCi wybrałem się dalej nawet dwa razy . Cudowne auto było, miażdżące bezawaryjnością Toyotę, szczególnie tę, której byłem właścicielem