Czateria... 2021
czyli nie oddam za większą kasę niż dostanę na złomie żeby nikt się nie wzbogacił?
Ja oddałem za grosze swoją pordzewiałą BJ dla znajomego handlarza, ktoś by powiedział trzeba było ją podszykować i sprzedać ale po co miałbym w nią wkłada tylko po to żeby odzyskać te pieniądze bo sam bym tego nie zrobił a nikt tego za darmo nie zrobi. Pomijając to że po kupnie Signum nie miałem kasy ba nawet się trochę zadłużyłem i pewnie stała by pod blokiem do tej pory a tak nie mam na głowie problemu.
Ja oddałem za grosze swoją pordzewiałą BJ dla znajomego handlarza, ktoś by powiedział trzeba było ją podszykować i sprzedać ale po co miałbym w nią wkłada tylko po to żeby odzyskać te pieniądze bo sam bym tego nie zrobił a nikt tego za darmo nie zrobi. Pomijając to że po kupnie Signum nie miałem kasy ba nawet się trochę zadłużyłem i pewnie stała by pod blokiem do tej pory a tak nie mam na głowie problemu.
nemi napisał(a):Jeszcze jakaś jest: viewtopic.php?f=78&t=204184
Najlepszy jest cytat z tematu:
chmielu_KL napisał(a):GE jest naprawdę w dobrym stanie
Nie wiem, ale dla mnie auto z tłukącym zawieszeniem, nie otwierającymi się od środka drzwiami, dziurawym wydechem, rdzewiejącą podłużnicą, pordzewiałymi nadkolami, szwankującymi szybami i regulacją lusterek, szarpiące przy ruszaniu z "klimą sprawną do nabicia" (to już jest wisienka na torcie ) to się może i na średni stan nie nadaje. Wystawiłbym za 1500zł i cieszyłbym się, jakby i za tyle ktoś wziął. A ja to bym i tak czegoś takiego nie kupił bo za tą cenę to już lepiej jakiegoś małego pierda pokroju Colta np. co ma szansę jeszcze chwilę pojeździć a nie silić się na stare V6. No ale jak kto lubi.
a moje V6 jeździ, w dwa miesiące zrobiło tyle co ja w rok jeździłem w chudszych latach Pakiet startowy grosze kosztował.
Nemi jak przytyłeś trochę i zapuściłeś wąsa to widziałem Cię dziś w BMW.
Nemi jak przytyłeś trochę i zapuściłeś wąsa to widziałem Cię dziś w BMW.
Stała pod ścianą prężąc kakao
A myślałem że zapuszczasz do tego filmu, czyli to jednak nie Ty.
WNIMANJE dla miłośników franuskich szybkich limuzyn, a wiemy że jest tu takich zatrzęsienie, istny biały kruk, chyba najmocniejsze francuskie limo ever, w cenie niezaporowej, brać nie wybrzydzać, zawstydzać na drodze M5 i S6
https://www.otomoto.pl/oferta/renault-s ... yZndb.html
PS. ale bym nim pojechał 270!
WNIMANJE dla miłośników franuskich szybkich limuzyn, a wiemy że jest tu takich zatrzęsienie, istny biały kruk, chyba najmocniejsze francuskie limo ever, w cenie niezaporowej, brać nie wybrzydzać, zawstydzać na drodze M5 i S6
https://www.otomoto.pl/oferta/renault-s ... yZndb.html
PS. ale bym nim pojechał 270!
Ostatnio edytowano 7 mar 2018, 17:29 przez Gib, łącznie edytowano 1 raz
Stała pod ścianą prężąc kakao
marcinowozniako napisał(a):Głowice jeżeli to jest zwykły KLDE to są zwykłe KLDE, czyt z owalnymi kanałami. Prostokątne kanały miały tylko głowice kl31, które podobno były w mileniach. Każdy zwykły xedos 9 który jest na europe to zwykłe klde z zagiętym kolektorem który tylko i wyłącznie ma prostokątne kanały dolotowe. Głowica ma już kanały owalne.
Napisalem do Ciebie na PW, mam pytanko :–)
- Od: 22 sty 2012, 15:09
- Posty: 1404 (4/6)
- Skąd: Radom
- Auto: Jest: 6 MPS L3-VDT
Była: 323F BA KL
JohnnyB napisał(a):Do Moercedesa C klasy czy BMW 3 podstawowe motory teraz to 1.5 jak dobrze pamietam, z czego ten w BMW to 3 cylindrowiec .
Do C najmniejszy jest 1,6 4-cyl.
Ale w C klasie masz 9 wersji silnikowych (benzynowych) i 4 wersja od dołu ma 211 koni, czyli tyle ile maksymalnie francuska klasa D.
Podobnie w BMW. Tam gdzie jest środek stawki tam kończy się konkurencja francuska czy VW, Opel.
Jak chce się kupić dosyć mocne auto z fajnym silnikiem (a różnica w jeździe silnikiem 4 a 6 cylindrowym jest olbrzymia) to jest się skazanym na wielką trójkę lub ewentualnie japońskie premium typu Infiniti czy Lexus.
Do tego kiedy szuka się bardzo mocnego auta na codzień to wybór jeszcze bardziej się zawęża bo mamy różne M, RS czy AMG i wyjątek stworzyła Alfa Romeo robiąc Giulię Q (co notabene świetnie świadczy o platformie auta, skoro wrzucili silnik 510 koni i to jedzie to znaczy, że mamy dopracowaną budę, stworzoną do dynamicznej jazdy – jeździłem wersją 200-konną i podwozie jest rewelacyjne, podobnie jak 280-konne Stelvio, które miażdży inne SUVy jeśli chodzi o prowadzenie)
Pytanie tylko czy ktoś by kupował 300-350 konne Peżoty i Reno za odpowiednio duże pieniądze. Osobiście nie wydaje mi się żeby ten tort był wystarczająco duży żeby wykroić sobie z niego odpowiednio suty kawałek. Volvo ma niby 300+ KM silniki ale niestety tylko 2.0 4-cyl. VW mocniej niż 280 KM w serii nie ma, i przykład Phaetonów i innych niszowych Passatów W8 pokazuje dlaczego, w grupie VAG tą rolę pełni Audi a jak komuś mało to Bentley
Stała pod ścianą prężąc kakao
Też mi się wydaje, że zanim ktoś podejmie decyzję o wsadzeniu mocnego silnika do czegokolwiek, to zadaje sobie pytanie, czy to się opłaca. Różne marki tego próbowały, ale widocznie jajco z tego wyszło . Mocny Merc się sprzeda za duże pieniądze i pewnie pokryje to koszty badań, rozwoju, homologacji, a w dodatku ma wieloletnie zaplecze, więc zadanie jest ułatwione. Gdyby taki Peżot miał wyskoczyć z wielkoseryjnym silnikiem 350 KM, wyłożyć kasę na stworzenie takiego silnika z normą emisji spalin itd, to pewnie koszt takiego samochodu byłby spory .
Ale dzisiaj nie musisz projektować oddzielnego silnika V6, V8, żeby samochód się odpychał. Wystarczy 4-cylindrowa dwulitrówka z mocniejszymi bebechami. Francuzi spokojnie mogli robić takie silniki, ale zacięli się na trzycylindrowym 1.2, Prince 1.6... i ewentualnie 1.8 u Renault. Przecież chociażby ta ostatnia marka miała na swojej półce motor 2.0 275 KM, który można było spokojnie dociągnąć do 300-330 KM. Ale nie – możesz kupić Espace z wielkimi kołami, wielkimi chromami i małym silniczkiem, który nie jest w stanie spod świateł pociągnąć nawet sam siebie!
the right man in the wrong place...
A może skończyły się możliwości osiągnięcia norm emisji spalin? Tak tylko zgaduję, bo zupełnie się nie znam. Chyba wiele motorów to zabiło.
Zgaduję też, że po prostu łatwiej zrobić ekonomiczny, mocny silnik, jeśli jest nieduży i z turbo, może łatwiej o nabywców, którzy w niektórych krajach mogą preferować małe silniki (podatki) i dzięki temu produkcja jest naprawdę wielkoseryjna
Zgaduję też, że po prostu łatwiej zrobić ekonomiczny, mocny silnik, jeśli jest nieduży i z turbo, może łatwiej o nabywców, którzy w niektórych krajach mogą preferować małe silniki (podatki) i dzięki temu produkcja jest naprawdę wielkoseryjna
Niech dadzą ludziom wybór z jakim silnikiem chcą jeździć.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 18 gości