Czateria... 2021
Gib napisał(a):Ja również chętnie spróbował bym motocyklizmu ale chyba lepiej zapisać się na kurs i nauczyć się na czymś poważniejszym niż wydawać 8-9 tys na jedyne sensowne w moim wypadku 125 czyli Varadero. Znajomy 2 czy 3 sezony jeździł Virago 125 i w sumie dziś żałuje że nie zrobił kursu wcześniej, obecnie ujeżdża jakaś hondę 750 też choppera (pewnie shadow), z oczywistych przyczyn nie jest typem zapierdzielacza.
@Bimbo, weź dociśnij tego Giksera raz na Poznaniu bo się śmiejo. Jak czytam że Ci szkoda moto a starej CBR nie było to nie do końca rozumiem po co, koszt remontu tego co można uszkodzić przy glebie czy wyjeździe w żwir są chyba podobne, bardziej bym się martwił co Mi się może stać jak przegnę na mocniejszym sprzęcie.
To nie tyle że mi szkoda, bo faktycznie koszty naprawy podobne, ale zamyka się czasem jakaś klapka w głowie i nagle trafiasz na opory psychiczne, których wcześniej nie miałeś lub już o nich zapomniałeś.
Po prostu CBR jeżdziłem dużo więcej po torze. Gixem byłem 3 razy.
Grzyby napisał(a):Gib napisał(a):bardziej bym się martwił co Mi się może stać jak przegnę na mocniejszym sprzęcie.
Pierwszą – i ostatnią w sumie – poważniejszą glebę zaliczyłem na takim sprzęcie
[img]
Moc nie ma z zasady znaczenia. Jak nie masz głowy do tego – co widać własnie między innymi po takich stwierdzeniach o zaufaniu do siebie – to krzywdę zrobisz sobie prędzej czy później niezależniej o mocy sprzętu. Z wyjątkiem motorowerów – te są tak zaprojektowane, że pewnych błędów nie pozwolą Ci popełnić.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Bimbak napisał(a):Z wyjątkiem motorowerów – te są tak zaprojektowane, że pewnych błędów nie pozwolą Ci popełnić.
Ojtam ojtam, kumpel raz przykrył się Simsonem przy ruszaniu
Nie zapomnę pierwszej przejażdżki Jawą 350TS
Jak to jechało..... zupełnie inny pojazd niż MZ250
Takie czołgi zawsze mi się podobały.
Za to jak wsiadłem na Virago to nie wierzyłem że motocykl może dawać taką frajdę z jazdy. A to tylko raptem chyba niecałe 60 czy 80KM było (porównując do obecnych konstrukcji bo wtedy to był kosmos)
Jak to jechało..... zupełnie inny pojazd niż MZ250
Takie czołgi zawsze mi się podobały.
Za to jak wsiadłem na Virago to nie wierzyłem że motocykl może dawać taką frajdę z jazdy. A to tylko raptem chyba niecałe 60 czy 80KM było (porównując do obecnych konstrukcji bo wtedy to był kosmos)
talk_about85 napisał(a):Pytalem juz o to w innym dziale ale sprobuje tez tutaj. Juz ktorys raz w ciagu roku przepalila mi sie zwykla W5W podswietlenia tablicy rejestracyjnej. Mysle ze moze w koncu kupilbym zarowki LEDowe. Zadnych odcieni niebieskiego tylko czysta biel. Wytrzymale przede wszystkim. Polecicie jakies?
Sprawdzałeś czy na pewno jest 12V podawane na żarówkę?
Gib napisał(a):@Marek z pozycji Continetala GT Convertible, Stinger to lipa. Nie jestem jakimś fanboyem tego samochodu dla mnie wydać 240 tys czy 500 tys na Panamere czy inne RS7 to w gruncie rzeczy taki sam kosmos. Ogólnie teraz się naciąga osiągi, szczególnie w autach doładowanych ale od lat ponoć przoduje w tym Ferrari i jak tylko ich auto ma być testowane to zaraz pojawia się specjalny egzemplarz i masa inżynierów dbających o to żeby test był miarodajny (czyli żeby Ferrari było najlepsze) PR jest ważny, a Kia Stingerem namieszała.
z punktu widzenia np BMW 440i GC, Giulii Veloce czy Mercedesa C400
Za pieniądze Stingera GT kupujesz roczne demo BMW czy Mercedesa które jakością wykończenia bije na głowę Stingera, do tego prowadzenie w tych 3 powyższych jest o niebo lepsze. Do tego Stinger ma z tych wszystkich aut najgorszą skrzynię. Wykończenie bagażnika w Stingerze jest na poziomie jaki jest np. w Megane II. Myślę, że Kia Stinger na europejskim rynku skończy jak Hyundai Genesis – czyli nie będzie konkurencją dla innych aut
Jeździłem Stingerem GT i jedynie co jakościowo jest fajne to fotele skórzane, bo ta jednocześciowa połać plastiku na desce jest okrutna. Do tego wysokie spalanie nieadekwatne do osiągów (20 litrów przy dynamicznej jeździe miejskiej).
Nie wiem czy da się wyłączyć ESP i jak auto się zachowuje na granicy bo sprzedawca z salonu zachowywał się jakby próbował sprzedawać Kia Picanto a nie auto za 240tys zł.
Dopisano Wt mar 06, 2018 19:04:49:
loockas napisał(a):
Łosz kurde... Ale wysyp dinozaurów ostatnio Co tam u Ciebie?
Nic nowego choć jak spojrzałem na datę pierwszej rejestracji na forum to mi się słabo zrobiło
Tak oczywiście masz rację, tym bardziej że jechałeś a ja raptem raz widziałem.
Zatem ze słoika z nadwyżkami finansowymi z napisem stinger, naklejam nową naklejkę z napisem Giulia demo
Pozdrawiam dinozaura.
Zatem ze słoika z nadwyżkami finansowymi z napisem stinger, naklejam nową naklejkę z napisem Giulia demo
Pozdrawiam dinozaura.
Stała pod ścianą prężąc kakao
- Od: 21 wrz 2006, 16:09
- Posty: 5603 (328/453)
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE
Paweł napisał(a):Genesisa G70
Czy tylko mi to zajeżdża mocno Infiniti M?
Dominator napisał(a):Widziałem na żywo w ruchu ten samochód, prze kozak.
Ja jestem na nie. Nie rozumiem podniety pomnikami na kółkach.
Krzemol1994 napisał(a):Ja jestem na nie. Nie rozumiem podniety pomnikami na kółkach.
Też tego nie pojmuję.
Krzemol1994 napisał(a):Paweł napisał(a):
Genesisa G70
Czy tylko mi to zajeżdża mocno Infiniti M?
Cóż, ..... G70 wygląda znacznie lepiej
[tiiit], znowu muli jak cholera!
Myślisz pewnie o Albertcie Biermannie z Motorsport (jak to dawniej się nazywało), ale on jest odpowiedzialny za mechanikę, a nie projekt nadwozia.
G70 z zewnątrz jest podobny do wszystkiego – szkoda, ale to musiało być celowe. Natomiast środek ma własny i imho jako całość, szczególnie biorąc pod uwagę, że jest hyundaiem, jest naprawdę ok.
G70 z zewnątrz jest podobny do wszystkiego – szkoda, ale to musiało być celowe. Natomiast środek ma własny i imho jako całość, szczególnie biorąc pod uwagę, że jest hyundaiem, jest naprawdę ok.
the right man in the wrong place...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości