Zmiana dostawcy/sprzedawcy energii elektrycznej?
Napisane: 10 wrz 2016, 11:12
Wczoraj odwiedziłem swoich "staruszków" (staruszków w przenośni i dosłownie)
Przy kolacji matka "pochwaliła się", że dziś dzwonili do niej 'z elektrowni' i będą płacić mniej za prąd
Zacząłem ciągnąć ją za język....
W skrócie rozmowa wyglądała tak:
"Nasza firma współpracuje z PGE, z racji tego, że jest pani wieloletnią klientką, przygotowaliśmy specjalnie dla pani super promocję i ofertę, obniżymy pani rachunek za prąd, jest pani zainteresowana?"
No i zadowolona matka oczywiście się zgodziła i podała wszystkie dane osobowe łącznie z peselem i numerem dowodu osobistego.
Jak się domyślam, matka chyba nieświadomie zmieniła sobie sprzedawce prądu....
Założyłem ten temat, bo za bardzo nie wiem czego mogę się spodziewać
Czy ta rozmowa była wiążąca, czy najpierw przyślą jej jakąś umowę do podpisania?
Nawet nie wiem jaka to firma i czy w ogóle ten facet, który do niej dzwonił, był faktycznie konsultantem jakiejś firmy sprzedającej energię elektryczną.
A ogóle przy takiej zmianie dostawcy/sprzedawcy, gospodarstwo domowe z dwójką starszych ludzi może realnie skorzystać?
Czy to jakieś groszowe korzyści, albo wręcz odwrotnie, miało być taniej, okazuje się drożej?
Macie jakieś doświadczenia?
Przy kolacji matka "pochwaliła się", że dziś dzwonili do niej 'z elektrowni' i będą płacić mniej za prąd
Zacząłem ciągnąć ją za język....
W skrócie rozmowa wyglądała tak:
"Nasza firma współpracuje z PGE, z racji tego, że jest pani wieloletnią klientką, przygotowaliśmy specjalnie dla pani super promocję i ofertę, obniżymy pani rachunek za prąd, jest pani zainteresowana?"
No i zadowolona matka oczywiście się zgodziła i podała wszystkie dane osobowe łącznie z peselem i numerem dowodu osobistego.
Jak się domyślam, matka chyba nieświadomie zmieniła sobie sprzedawce prądu....
Założyłem ten temat, bo za bardzo nie wiem czego mogę się spodziewać
Czy ta rozmowa była wiążąca, czy najpierw przyślą jej jakąś umowę do podpisania?
Nawet nie wiem jaka to firma i czy w ogóle ten facet, który do niej dzwonił, był faktycznie konsultantem jakiejś firmy sprzedającej energię elektryczną.
A ogóle przy takiej zmianie dostawcy/sprzedawcy, gospodarstwo domowe z dwójką starszych ludzi może realnie skorzystać?
Czy to jakieś groszowe korzyści, albo wręcz odwrotnie, miało być taniej, okazuje się drożej?
Macie jakieś doświadczenia?