Czateria...cd
Imho z punktu widzenia programistów opłata subskrypcyjna jest w uj dla nich korzystniejsza. Z resztą są systemy za które wolę płacić w ten sposób mając pewność, że usługa dzięki temu będzie rozwijana i wspierana.
Albo usługodawca z dnia na dzień zmieni warunki licencjonowania i powie "dawaj teraz więcej pieniążków albo zwijaj biznes".
Kupiłeś po staremu program którego byłeś właścicielem, mógł być nie łatany ale dalej działał, a tu alternatywą jest jego zniknięcie – wystarczy, że ktoś wyłączy serwer weryfikujący i zostajesz z niczym.
Ludzie do dzisiaj grają sobie w gry na oryginalnym NES czy SNES... Ciekawe czy za 20+lat będą mogli na steamie grać w to za co zapłacili.
Kupiłeś po staremu program którego byłeś właścicielem, mógł być nie łatany ale dalej działał, a tu alternatywą jest jego zniknięcie – wystarczy, że ktoś wyłączy serwer weryfikujący i zostajesz z niczym.
Ludzie do dzisiaj grają sobie w gry na oryginalnym NES czy SNES... Ciekawe czy za 20+lat będą mogli na steamie grać w to za co zapłacili.
Xenocyd napisał(a):Kupiłeś po staremu program którego byłeś właścicielem, mógł być nie łatany ale dalej działał,
Prywatnie ok, ale już komercyjnie zwykle nieaktualizowany produkt nie jest nic warty. Tak więc i tak masz dokładnie ten sam dylemat – zapłacić ile chce autor albo spadać. Problem w tym, że w opłatach jednorazowych często aktualizacje nas kosztowały tyle co wdrożenie nowego systemu.
loockas napisał(a):Imho z punktu widzenia programistów opłata subskrypcyjna jest w uj dla nich korzystniejsza. Z resztą są systemy za które wolę płacić w ten sposób mając pewność, że usługa dzięki temu będzie rozwijana i wspierana.
No jest dla nich korzystniejsza, ja nie ma problemu żeby zapłacić co roku nawet drugie tyle co za sam program jeśli potrzebuję aktualizacji bądź wsparcia, ale niektóre programy chcę używać do końca świata i żadnych zmian w nich nie potrzebuję. Nie przeszkodzi mi nawet jak producent zwinie żagle W takim przypadku nie zdzierżę abonamentu.
loockas napisał(a):Prywatnie ok, ale już komercyjnie zwykle nieaktualizowany produkt nie jest nic warty. Tak więc i tak masz dokładnie ten sam dylemat – zapłacić ile chce autor albo spadać. Problem w tym, że w opłatach jednorazowych często aktualizacje nas kosztowały tyle co wdrożenie nowego systemu.
Ból w tym, że zdarzały się sytuacje, że producent porzucał program z abonamentem i sobie można było dane w nim przechowywane wsadzić w miejsce niekoniecznie przeznaczone do przechowywania danych W przypadku programów bez abonamentu starą wersję trzymam sobie i mogę jej użyć kiedy chcę a nieraz się już w naszej historii zdarzyło, że trzeba się było cofnąć do danych sprzed 20 lat.
Ostatnio edytowano 19 paź 2017, 09:35 przez brii, łącznie edytowano 1 raz
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Xenocyd napisał(a):Ludzie do dzisiaj grają sobie w gry na oryginalnym NES czy SNES... Ciekawe czy za 20+lat będą mogli na steamie grać w to za co zapłacili.
Pewnie nie, albo w bardzo ograniczonym zakresie jak np na PS3 w Buzza czy GT5 Generalnie wszystko co działa online niesie za sobą to ryzyko, że usługa może kiedyś przestać działać.
Oracle w ramach wersji 11 chyba przy okazji jakiegoś pomniejszego releasu zmienił diametralnie warunki licencjonowania. Oczywiście dla "niekorzystnej" dla siebie wersje zakończył support itd, starając się zmusić na przesiadkę do nowszej wersji. Jednak możesz tego nie robić, używać wersji bez supportu, bo jesteś właścicielem licencji.
MS chyba już całkowicie zaprzestał dystrybucji licencji DC edition, bo wykalkulowali, że SPLA im się opłaca dużo bardziej, koszty miesięczne też nie były duże. Więc przyzwyczili się usługobiorcy, że to wygodne i niedrogie. I jak już się przyzwyczaili to nadeszła podwyżka opłat i nie była to kosmetyczna kwestia. I z takimi praktykami nie masz szans, bo nie jesteś właścicielem czegokolwiek, jedynie usługobiorcą i jak Ci się usługa nie podoba to co zrobisz? Możesz iść do konkurencji, przesiąść się na freeware – ale migracja pochłonie jednorazowo takie koszty i tyle czasu, że większość woli płacić co miesiąc.
MS chyba już całkowicie zaprzestał dystrybucji licencji DC edition, bo wykalkulowali, że SPLA im się opłaca dużo bardziej, koszty miesięczne też nie były duże. Więc przyzwyczili się usługobiorcy, że to wygodne i niedrogie. I jak już się przyzwyczaili to nadeszła podwyżka opłat i nie była to kosmetyczna kwestia. I z takimi praktykami nie masz szans, bo nie jesteś właścicielem czegokolwiek, jedynie usługobiorcą i jak Ci się usługa nie podoba to co zrobisz? Możesz iść do konkurencji, przesiąść się na freeware – ale migracja pochłonie jednorazowo takie koszty i tyle czasu, że większość woli płacić co miesiąc.
brii napisał(a):W przypadku programów bez abonamentu starą wersję trzymam sobie i mogę jej użyć kiedy chcę
Wszystko zależy od tego jaki to program/system. Bo co mi z wykupionego na własność np systemu do monitoringu jak nie mogę dodać nowych kamer obecnie produkowanych. Do systemu do zarządzania siecią nie mogę dodać współczesnych urządzeń, a w programie księgowym nie mogę wystawiać FV bo zmienili przepisy i mój program tego nie obsługuje – bez aktualizacji mogę go sobie wsadzić w tyłek.
Online a online w "chmurze" to dwie różne rzeczy – taki Q3 online będzie działał do końca świata a takie GT5 chyba już nie działa...
Dopisano 19 paź 2017 9:42:
Sprowadza się to do tego, że abo to takie powolne gotowanie żaby – mogę płacić za support i aktualizację ale nie trawię kiedy ktoś zabiera mi możliwość decydowania o tym co chcę zrobić, a taki jest właśnie model niektórych producentów oprogramowania, którzy proponują abo.
Dopisano 19 paź 2017 9:42:
loockas napisał(a):Wszystko zależy od tego jaki to program/system. Bo co mi z wykupionego na własność np systemu do monitoringu jak nie mogę dodać nowych kamer obecnie produkowanych. Do systemu do zarządzania siecią nie mogę dodać współczesnych urządzeń, a w programie księgowym nie mogę wystawiać FV bo zmienili przepisy i mój program tego nie obsługuje – bez aktualizacji mogę go sobie wsadzić w tyłek.
Sprowadza się to do tego, że abo to takie powolne gotowanie żaby – mogę płacić za support i aktualizację ale nie trawię kiedy ktoś zabiera mi możliwość decydowania o tym co chcę zrobić, a taki jest właśnie model niektórych producentów oprogramowania, którzy proponują abo.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
No niestety w każdym modelu będzie ten sam problem – komuś w końcu będzie za mało pieniędzy i jak się uprze to zrobi ze swoim produktem co chce. Na szczęście w wielu dziedzinach jest realna konkurencja do której zawsze można zmigrować – taniej/drożej, łatwiej lub trudniej. Nie ma lekko
Znam firmy, które jadą dalej na starych programach księgowych w dosie i windowsach XP
Znam firmy, które jadą dalej na starych programach księgowych w dosie i windowsach XP
Zadziwia mnie, że sporo ludzi godzi się (a nawet cieszy się) na abonament w przypadku produktów nazwijmy to "skończonych" czyli takich które aktualizacji i supportu nie będą potrzebować. Ale cóż – ich sprawa, a lekko nie ma, będzie tylko ciężej
Sama księgowość w ogóle nie zmieniła się od kilkuset lat – można spokojnie do tego celu używać oprogramowania z lat 70-tych jeśli jest wygodne. Zmieniają się podatki a to zupełnie inna dziedzina którą ludzie utożsamiają z księgowością.
Sama księgowość w ogóle nie zmieniła się od kilkuset lat – można spokojnie do tego celu używać oprogramowania z lat 70-tych jeśli jest wygodne. Zmieniają się podatki a to zupełnie inna dziedzina którą ludzie utożsamiają z księgowością.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Można też używać lamp naftowych jak wygodnie
Zwykle scenariusz jest ten sam. Ktoś używa rozwiązania X, ale chciałby je usprawnić/rozbudować tanim kosztem. Niestety zwykle tak się nie da. Chcesz mieć integrację, API, support – wymieć oprogramowanie na współczesne.
Niestety większość ludzi ma jeszcze problem ze zrozumieniem pojęcia bezpieczeństwa oprogramowania, zwłaszcza tego używanego w sieci, lejąc na aktualizacje.
Widok pracownicy w pewnej firmie która na na WinXP w IE 7.0 ma pootwierane najważniejsze witryny firmowe i kilka kont bankowych mnie rozbroił
Zwykle scenariusz jest ten sam. Ktoś używa rozwiązania X, ale chciałby je usprawnić/rozbudować tanim kosztem. Niestety zwykle tak się nie da. Chcesz mieć integrację, API, support – wymieć oprogramowanie na współczesne.
Niestety większość ludzi ma jeszcze problem ze zrozumieniem pojęcia bezpieczeństwa oprogramowania, zwłaszcza tego używanego w sieci, lejąc na aktualizacje.
Widok pracownicy w pewnej firmie która na na WinXP w IE 7.0 ma pootwierane najważniejsze witryny firmowe i kilka kont bankowych mnie rozbroił
loockas napisał(a):Niestety większość ludzi ma jeszcze problem ze zrozumieniem pojęcia bezpieczeństwa oprogramowania, zwłaszcza tego używanego w sieci, lejąc na aktualizacje.
Racja, ale problem wydaje mi się leżeć dużo głębiej – przyzwyczailiśmy się, że dostajemy dziurawe, niedopracowane produkty, które często oferują więcej funkcji niż potrzeba a do tego są tworzone niskim kosztem i szybko. Obstawiam, że gdyby do sprawy podejść nieco poważniej i solidniej to kwestia bezpieczeństwa i aktualizacji nie byłaby tak dokuczliwa. Jest soft tworzony z naciskiem na niezawodność i działa dobrze bez aktualizacji, a "usieciowianie" wszystkiego na siłę wydaje być poronionym pomysłem. Kupuję już zapas popcornu na oglądanie fakapów jakie pojawią się w temacie IoT
loockas napisał(a):Widok pracownicy w pewnej firmie która na na WinXP w IE 7.0 ma pootwierane najważniejsze witryny firmowe i kilka kont bankowych mnie rozbroił
Najlepsze w tym to, że niektóre super-uber-pro organizacje ciągle mają niektóre serwisy dostępne tylko dla IE i to w starych wersjach
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a): a "usieciowianie" wszystkiego na siłę wydaje być poronionym pomysłem
No to jest ciekawy trend którego w sporej części oprogramowania nie rozumiem... W wielu przypadkach ten proceder ma tylko jeden cel – dane, dane, dane
Jak ktoś ma 1:40h zbędnego czasu, to polecam prezentację Niebiezpiecznika. Coś pięknego jak można socjotechniką załatwić duże korpo. Chętnie bym ich zaprosił do nas do firmy, ale obawiam się, że skutki ich wizyty byłyby katastrofalne
Imho to powinien zobaczyć każdy użytkownik komputera i Internetu:
loockas napisał(a):Jeżeli lista pod avatarem jest aktualna, to chyba masz czym jeszcze jeździć w tym czasie
Teoretycznie tak Praktycznie, Cupra musi zostać dla Edyty i małej, mieszkamy teraz dość daleko od centrum i bez auta ciężko by było im funkcjonować. E30 do jazdy codziennie się nie nadaje, tym bardziej, że idzie zima, a a byle deszczu to auto chce Cię zabić
Z grandem problem jest taki, że od przeprowadzki i rozwinięcia firmy robie dziennie około 100-130 km tylko po mieście i w korkach Przy spalaniu w takich warunkach 30/100 bym był bliski bankructwa
CLA do jeżdżenia po mieście się nadaje, a Grand jako okazjonalna ciężarówka da radę
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Szymon napisał(a):Ty, Grzyb. Za co zebrałeś ostrzeżenie?
Sam już nie wiem.
Skomentowałem jakiegoś posta, że jest chamski (bo był) i jakiś Bartekcośtam mi takie coś wlepił.
Kretyńskie, ale cóż zrobić
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: nemi i 59 gości