nemi napisał(a):Johnny! Płać najpierw zawsze sobie. Ja kocham jeździć, więc z mojego wynagrodzenia staram się sobie wpłacić coś na konto, a za resztę żyję .
No ja staram się to robić od drugiej strony. Przelewam kasę z firmowego z faktur na normalnę, pomniejszone wydatki na ZUS i policzony na kolanie dochodowy. Żyjemy za to, na koniec miesiaca podsumowanie wydatków i to co zostaje idzię na oszczędnościówkie a od niedawna na konto wyjazdowe.
Miesiąc zaczynam z bilansem 0 PLN.
Prowadziłem excela, ale przestałem, przydał się, bo wreszcie oszacowalem minimalne wydatki miesieczne.
Od nowego roku, takze chce wrócić do Excela . Na szczęscie nie tak rozbudowanego jak twój .