Dowcipy
Ogląda się facet przed lustrem i wszystko mu się w sobie podoba.
Umięśniony, opalony … tylko przyrodzenie białe.
Zakopał się na plaży pozostawiając owe przyrodzenie na wierzchu. Po paru minutach przechodząca staruszka zawadza się o coś wystającego z piachu, patrzy na dół i mówi:
– jak miałam 18 lat bałam się tego,
– jak miałam 20 lat uwielbiałam to,
– jak miałam 30 lat kochałam to,
– jak miałam 40 lat prosiłam o to,
– jak miałam 50 lat płaciłam za to,
– jak miałam 60 lat modliłam się o to,
– jak miałam 70 lat zapomniałam o tym
– jak mam 80 lat to rośnie to na dziko, a ja ku….wa przykucnąć nie mogę.
Umięśniony, opalony … tylko przyrodzenie białe.
Zakopał się na plaży pozostawiając owe przyrodzenie na wierzchu. Po paru minutach przechodząca staruszka zawadza się o coś wystającego z piachu, patrzy na dół i mówi:
– jak miałam 18 lat bałam się tego,
– jak miałam 20 lat uwielbiałam to,
– jak miałam 30 lat kochałam to,
– jak miałam 40 lat prosiłam o to,
– jak miałam 50 lat płaciłam za to,
– jak miałam 60 lat modliłam się o to,
– jak miałam 70 lat zapomniałam o tym
– jak mam 80 lat to rośnie to na dziko, a ja ku….wa przykucnąć nie mogę.
- Od: 16 paź 2007, 11:37
- Posty: 42
- Skąd: Płock
- Auto: Nissan Primera '00 1,8
Przychodzi czarnoskóra gwiazda rapu do sklepu obuwniczego, który realizuje najdziwniejsze zamówienia.
Mają renomę sklepu, który jest w stanie każdą zachciankę spełnić. Podchodzi do najlepiej ubranego sprzedawcy i zagaja:
– Proszę pana, szukam czegoś naprawdę wyjątkowego. Chcę buty jakich nigdy nikt nie miał, cena w ogóle nie gra roli...
Sprzedawca pomyślał i zaczyna:
– Mogę panu zaproponować te przepiękne buty ze skóry czarnej kobry, ta odmiana węża jest właściwie na wyginięciu, wiec cena nie będzie mała... 1500$
– No niby ładne, nawet mi się podobają, ale za mało odjechane, może coś lepszego, cena nie gra roli...
– Możemy zaproponować panu te... (sięga na wyższą półkę i wyciąga buty ze złotą podeszwa, wyszywane diamentami. Sznurówki także pozłacane, coś niesamowitego).
– Przepiękne, ile?
– 5000$
– Jednak potrzebuję czegoś bardziej odjechanego, moi koledzy mają podobne,
ja potrzebuję ich przebić.
Sprzedawca zasępił się cały, myśli, myśli i zaczyna bardzo po cichu...
– Jest jedna para butów, absolutny unikat. Jedyna taka na świecie, bardzo droga bo i z kontrowersyjnego materiału – wyjmuje dość pospolicie wyglądające jasne buty – to buty z ludzkiej skóry, rozumie pan powagę i to, że cena nie będzie mała...
Raper uśmiechnął się jedynie, takich to na pewno nikt nie będzie miał, oczy mu się zaświeciły i pyta:
– Ile?
– 150 000$ i nie negocjujemy...
Raper pomyślał dłuższą chwilę...
– No coś niesamowitego, ale za 150 000$? Nie macie tańszych?
– Mamy czarne, za 5,99$
Mają renomę sklepu, który jest w stanie każdą zachciankę spełnić. Podchodzi do najlepiej ubranego sprzedawcy i zagaja:
– Proszę pana, szukam czegoś naprawdę wyjątkowego. Chcę buty jakich nigdy nikt nie miał, cena w ogóle nie gra roli...
Sprzedawca pomyślał i zaczyna:
– Mogę panu zaproponować te przepiękne buty ze skóry czarnej kobry, ta odmiana węża jest właściwie na wyginięciu, wiec cena nie będzie mała... 1500$
– No niby ładne, nawet mi się podobają, ale za mało odjechane, może coś lepszego, cena nie gra roli...
– Możemy zaproponować panu te... (sięga na wyższą półkę i wyciąga buty ze złotą podeszwa, wyszywane diamentami. Sznurówki także pozłacane, coś niesamowitego).
– Przepiękne, ile?
– 5000$
– Jednak potrzebuję czegoś bardziej odjechanego, moi koledzy mają podobne,
ja potrzebuję ich przebić.
Sprzedawca zasępił się cały, myśli, myśli i zaczyna bardzo po cichu...
– Jest jedna para butów, absolutny unikat. Jedyna taka na świecie, bardzo droga bo i z kontrowersyjnego materiału – wyjmuje dość pospolicie wyglądające jasne buty – to buty z ludzkiej skóry, rozumie pan powagę i to, że cena nie będzie mała...
Raper uśmiechnął się jedynie, takich to na pewno nikt nie będzie miał, oczy mu się zaświeciły i pyta:
– Ile?
– 150 000$ i nie negocjujemy...
Raper pomyślał dłuższą chwilę...
– No coś niesamowitego, ale za 150 000$? Nie macie tańszych?
– Mamy czarne, za 5,99$
:) mx-3, 323F BA, M6 GG ASpec, Seat Ibiza
wpada typ do domu i od drzwi drze ryja do żony:
– Jolka!!! dawaj wiadro, będę rzygał, szyyyybko!!!
kobita w popłochu biegnie, targa kubeł, nagle chłop staje jak wryty i spokojnym tonem zagaja:
– luzik, spoko, zmiana planów, zesrałem się...
– Jolka!!! dawaj wiadro, będę rzygał, szyyyybko!!!
kobita w popłochu biegnie, targa kubeł, nagle chłop staje jak wryty i spokojnym tonem zagaja:
– luzik, spoko, zmiana planów, zesrałem się...
- Od: 17 sie 2009, 17:05
- Posty: 7
- Skąd: Białystok
- Auto: 626 87'
NORMALNI faceci na skutek katastrofy morskiej wylądowali na bezludnej wyspie. Wśród nich jedna
kobieta. Po miesiącu, kobieta buntuje się:
– Dosyć tych świnstw! I popełniła samobójstwo.
Po kolejnych 30-stu dniach zbierają się faceci i mówią:
– Dosyć tych świnstw! Trzeba ją pochować!
Po upływie kolejnego miesiąca gromadzą się:
– Dosyć tych świnstw! Trzeba ją odkopać!
Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny...
Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
– Huhu! – woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
– Huhu! – woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
– Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole.
– Halo?
– Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusię.
– Tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem.
Po dłuższej chwili milczenia:
– Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka!
– Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusią w sypialni!
– Ok, no cóż... Posłuchaj uważnie, chcę żebyś coś dla mnie zrobiła. Dobrze?
– Dobrze tatusiu.
– To idź na górę do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, że tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później:
– Już zrobiłam.
– I co się stało?
– Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i
krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
– Boże, a wujek Franek?
– On też wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej
strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu
i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i też jest nieżywy.
... baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie:
– Hm mmm, basen mówisz? A czy to numer 555-67-89?
Facet był u kochanki, ale zrobiło się późno i trzeba wracać do domu. Mówi więc do niej:
– Daj trochę wódki, ochlapię się i żona nie będzie czuła twoich perfum.
Mężczyzna wraca do domu, a żona chlast go w mordę.
– Za co?!
– Myślałeś, że jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś???!!!
kobieta. Po miesiącu, kobieta buntuje się:
– Dosyć tych świnstw! I popełniła samobójstwo.
Po kolejnych 30-stu dniach zbierają się faceci i mówią:
– Dosyć tych świnstw! Trzeba ją pochować!
Po upływie kolejnego miesiąca gromadzą się:
– Dosyć tych świnstw! Trzeba ją odkopać!
Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny...
Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
– Huhu! – woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
– Huhu! – woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
– Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole.
– Halo?
– Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusię.
– Tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem.
Po dłuższej chwili milczenia:
– Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka!
– Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusią w sypialni!
– Ok, no cóż... Posłuchaj uważnie, chcę żebyś coś dla mnie zrobiła. Dobrze?
– Dobrze tatusiu.
– To idź na górę do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, że tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później:
– Już zrobiłam.
– I co się stało?
– Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i
krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
– Boże, a wujek Franek?
– On też wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej
strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu
i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i też jest nieżywy.
... baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie:
– Hm mmm, basen mówisz? A czy to numer 555-67-89?
Facet był u kochanki, ale zrobiło się późno i trzeba wracać do domu. Mówi więc do niej:
– Daj trochę wódki, ochlapię się i żona nie będzie czuła twoich perfum.
Mężczyzna wraca do domu, a żona chlast go w mordę.
– Za co?!
– Myślałeś, że jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś???!!!
Spotkalo sie trzech duchownych: ksiadz, rabin i pastor. Oczywiscie kazdy staral sie udowodnic wyzszosc swoich przekonac. Od slowa do slowa, doszlo do zakladu. Ktoremu uda sie nawrocic niedzwiedzia. Po jakims czasie spotykaja sie ponownie. Ksiadz dumny jak paw oswiadczyl, ze przeczytal niedzwiedziowi urywki z Pisma Swietego czym tak go wzruszyl, ze w przyszlym tygodniu niedzwiedz przystapi do I Komuni. Pastor wzruszyl tylko ramionami. On bowiem przeczytal niedzwiadkowi Dobra Nowine, misio dal sie ochrzcic... A rabi? Caly w bandazach, wzniosl popodbijane oczeta do nieba i rzekl: Boze, ja tak sobie mysle, ze z tym obrzezaniem to chyba trzeba bylo troche poczekac...
- Od: 16 lis 2005, 05:51
- Posty: 209
- Skąd: Trojmiasto
- Auto: Tribute 3.0 V6
Rano w biurze:
-Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
-A, bo jak wczoraj wieczorem modliliśmy się przy stole
i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego",to niechcący
spojrzałem na teściową...
***
Pewne małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż
pisze kartkę do żony:
"Stara obudz mnie o piątej".
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i widzi na stole kartkę:
"Stary wstawaj, już piąta...!
-Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
-A, bo jak wczoraj wieczorem modliliśmy się przy stole
i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego",to niechcący
spojrzałem na teściową...
***
Pewne małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż
pisze kartkę do żony:
"Stara obudz mnie o piątej".
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i widzi na stole kartkę:
"Stary wstawaj, już piąta...!
Profesjonalne lakierowanie
- Od: 23 sty 2010, 20:13
- Posty: 156
- Skąd: Dąbrowa Tarnowska - Wien
- Auto: GC , była BA-GT jest Mondeo 2.5 V6
Adam44 napisał(a):"Stary wstawaj, już piąta...!
W podobnym klimacie:
Dzwoni rano telefon w hotelowym pokoju.
Odbiera zaspany gość.
– Halo, tu recepcja. Czy pan zamawiał budzenie na 6.00 ?
– Tak.
– To szybciutko, bo już wpół do dziewiątej...
- Od: 29 paź 2008, 16:30
- Posty: 98
- Skąd: Zakopane
- Auto: Premacy 2.0 DiTD `02
A znacie to?-Jak faceci pieką szarlotkę..
1. Z lodówki weź 10 jajek – połóż na stole ocalałe 7,wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj!
2. Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia.
3. Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek.
4. Weź mikser i zamontuj trzepaczki i zacznij ubijać jajka.
5. Zamontuj od nowa trzepaczki do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać.
6. Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka, to dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.
7. Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę.
8. Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki.
9. Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.
10. Weź szybciutko prysznic!
11. Weź 4 jabłka i ostry nóż.
12. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk!
13. Potnij jabłka w kostkę pamiętając, ze potrzebujemy 2 jabłka, więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy.
14. Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.
15. Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę bo jak zaschnie to nie domyjesz!
16. Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.
17. Po godzinie, jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik.
18. Po przebudzeniu nie dzwon po straż pożarną! Po prostu otwórz okno i piekarnik.
19.Po tych traumatycznych przeżyciach pozostaje tylko schłodzona żubrówka i sok jabłkowy.
1. Z lodówki weź 10 jajek – połóż na stole ocalałe 7,wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj!
2. Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia.
3. Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek.
4. Weź mikser i zamontuj trzepaczki i zacznij ubijać jajka.
5. Zamontuj od nowa trzepaczki do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać.
6. Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka, to dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.
7. Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę.
8. Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki.
9. Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.
10. Weź szybciutko prysznic!
11. Weź 4 jabłka i ostry nóż.
12. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk!
13. Potnij jabłka w kostkę pamiętając, ze potrzebujemy 2 jabłka, więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy.
14. Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.
15. Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę bo jak zaschnie to nie domyjesz!
16. Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.
17. Po godzinie, jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik.
18. Po przebudzeniu nie dzwon po straż pożarną! Po prostu otwórz okno i piekarnik.
19.Po tych traumatycznych przeżyciach pozostaje tylko schłodzona żubrówka i sok jabłkowy.
- Od: 3 lis 2009, 20:36
- Posty: 37
- Skąd: lubelskie
- Auto: M6 Sport Kombi Wagon Disel2004
Tata? Kto to jest ta pani z marmuru? Tam na pomniku?
-To jest, synku, Dziewica Orleańska.
-A dlaczego Orleańska?
-Bo z Orleanu...
-A dlaczego Dziewica?
-Bo z marmuru...
Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony:
-Ubieraj się szybko! Pożar!!!
Z szafy przerażony męski głos:
-Meble! Ratujcie meble!!!
-To jest, synku, Dziewica Orleańska.
-A dlaczego Orleańska?
-Bo z Orleanu...
-A dlaczego Dziewica?
-Bo z marmuru...
Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony:
-Ubieraj się szybko! Pożar!!!
Z szafy przerażony męski głos:
-Meble! Ratujcie meble!!!
Profesjonalne lakierowanie
- Od: 23 sty 2010, 20:13
- Posty: 156
- Skąd: Dąbrowa Tarnowska - Wien
- Auto: GC , była BA-GT jest Mondeo 2.5 V6
martens napisał(a):A znacie to?-Jak faceci pieką szarlotkę..
[...]
11. Weź 4 jabłka i ostry nóż.
12. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk!
Po tym wnioskuje, ze to jednak przepis dla kobiet (tylko sprytnie przerobiony przez stado rozwscieczonych feministek )
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Oprowadzil biskupa po kosciele, pokazujac swiezo wyzlocony oltarz, odnowione organy,marmurowe posadzki i boazerie z cennego drewna.
Na plebanii z duma pochwalil sie najnowoczesniejszym sprzetem audio-video, luksusowym mercedesem w garazu, swietnej jakosci (i ceny)meblami.
– Widzi ekscelencja? A pamieta ekscelencja moze, ile przeslalem ostatnio do kurii?
– Pewnie! Sam kupilem mercedesa za te pieniadze. Myslalem, ze z rok je odkladales.
– A czy ekscelencja wie, ze pogrzeby i sluby u mnie za darmo? Mam tyle kasy,ze nie musze brac od ludzi.
– Skad?
– WLASNIE ZA TEGO KOTKA!
– No to ile, do cholery, ten facet ci dal?
– Dał... (i tu ksiadz wymienil sume).
Biskup zaniemówil. Milczal przez chwile, jakby cos rozwazajac, wreszcie zrezygnowanym glosem powiedzial:
– Przygotuj kotka do komunii i bierzmowania......
Na plebanii z duma pochwalil sie najnowoczesniejszym sprzetem audio-video, luksusowym mercedesem w garazu, swietnej jakosci (i ceny)meblami.
– Widzi ekscelencja? A pamieta ekscelencja moze, ile przeslalem ostatnio do kurii?
– Pewnie! Sam kupilem mercedesa za te pieniadze. Myslalem, ze z rok je odkladales.
– A czy ekscelencja wie, ze pogrzeby i sluby u mnie za darmo? Mam tyle kasy,ze nie musze brac od ludzi.
– Skad?
– WLASNIE ZA TEGO KOTKA!
– No to ile, do cholery, ten facet ci dal?
– Dał... (i tu ksiadz wymienil sume).
Biskup zaniemówil. Milczal przez chwile, jakby cos rozwazajac, wreszcie zrezygnowanym glosem powiedzial:
– Przygotuj kotka do komunii i bierzmowania......
- Od: 22 lip 2009, 12:47
- Posty: 20
- Skąd: OLSZTYN
- Auto: M6 – 2,0b, hatch, `03
FIFTY napisał(a):Oprowadzil biskupa po kosciele, pokazujac swiezo wyzlocony oltarz, odnowione organy,marmurowe posadzki i boazerie z cennego drewna.
Na plebanii z duma pochwalil sie najnowoczesniejszym sprzetem audio-video, luksusowym mercedesem w garazu, swietnej jakosci (i ceny)meblami.
– Widzi ekscelencja? A pamieta ekscelencja moze, ile przeslalem ostatnio do kurii?
– Pewnie! Sam kupilem mercedesa za te pieniadze. Myslalem, ze z rok je odkladales.
– A czy ekscelencja wie, ze pogrzeby i sluby u mnie za darmo? Mam tyle kasy,ze nie musze brac od ludzi.
– Skad?
– WLASNIE ZA TEGO KOTKA!
– No to ile, do cholery, ten facet ci dal?
– Dał... (i tu ksiadz wymienil sume).
Biskup zaniemówil. Milczal przez chwile, jakby cos rozwazajac, wreszcie zrezygnowanym glosem powiedzial:
– Przygotuj kotka do komunii i bierzmowania......
spalony, czy mi się tylko wydaje?
edit: aa, teraz widzę, że początek gdzieś wcięlo
- Od: 17 wrz 2006, 17:02
- Posty: 1223
- Skąd: Lublin k. Wilczopola
- Auto: 323F BG
no to inny.
Maz z zona umowili sie ze na jej cipke beda mowic Kantor, a na jego Małego Dolar.
Pewnego dnia mąz mowi do synaa:
-zapytaj matke czy dzis kantor otwrty, bo dolar wysoko stoi.
Syn pobiegl do matki, powiedzial co mu ojciec kazal, a mama na to:
– dzis niestety kantor zamkniety
Na wieczor cos tkneło matke i zachcialo jej sie pobzykac, wola wiec syna i mowi:
-zapytaj ojca, jak tam dolar, bo znowu otworzyli kantor
Syn biegnie do ojca, mowi co mama kazala a ojciec na to:
-powiedz matce, ze dolar stał tak wysoko, że poszedł od ręki.
Maz z zona umowili sie ze na jej cipke beda mowic Kantor, a na jego Małego Dolar.
Pewnego dnia mąz mowi do synaa:
-zapytaj matke czy dzis kantor otwrty, bo dolar wysoko stoi.
Syn pobiegl do matki, powiedzial co mu ojciec kazal, a mama na to:
– dzis niestety kantor zamkniety
Na wieczor cos tkneło matke i zachcialo jej sie pobzykac, wola wiec syna i mowi:
-zapytaj ojca, jak tam dolar, bo znowu otworzyli kantor
Syn biegnie do ojca, mowi co mama kazala a ojciec na to:
-powiedz matce, ze dolar stał tak wysoko, że poszedł od ręki.
- Od: 22 lip 2009, 12:47
- Posty: 20
- Skąd: OLSZTYN
- Auto: M6 – 2,0b, hatch, `03
Pewien rolnik mial duzy problem, gdyz jego swinie nie chcialy jesc. Udal sie do weterynarza, a ten poradzil mu aby je wszystkie przelecial
. Rolnik, niewiele myslac, wrócil do domu, noca zapakowal swinie na Zuka i do lasu... Tam zrobil co mu weterynarz zalecil i wrócil do domu. Na drugi dzien patrzy, a swinie dalej nic nie zra. No to pojechal do weterynarza – ten mu na to:
– Przelecial pan je w dzien czy noca?
– W nocy – odpowiedzial rolnik.
– To nie powiedzialem ze trzeba to zrobic w dzien?
Rolnik wrócil do domu, ponownie zapakowal swinie do Zuka i do lasu.... Zmeczony wrócil do domu i polozyl sie spac. Noca budzi go zona:
– Mietek!
– Co?
– Swinie...
– Zra? – ucieszyl sie rolnik.
– Nie! Siedza w Zuku i trabia.
. Rolnik, niewiele myslac, wrócil do domu, noca zapakowal swinie na Zuka i do lasu... Tam zrobil co mu weterynarz zalecil i wrócil do domu. Na drugi dzien patrzy, a swinie dalej nic nie zra. No to pojechal do weterynarza – ten mu na to:
– Przelecial pan je w dzien czy noca?
– W nocy – odpowiedzial rolnik.
– To nie powiedzialem ze trzeba to zrobic w dzien?
Rolnik wrócil do domu, ponownie zapakowal swinie do Zuka i do lasu.... Zmeczony wrócil do domu i polozyl sie spac. Noca budzi go zona:
– Mietek!
– Co?
– Swinie...
– Zra? – ucieszyl sie rolnik.
– Nie! Siedza w Zuku i trabia.
[color=#FF8040][/color]Dość rdzy ! -następny t-34 :D
Polscy myśliwi pojechali na polowanie dewizowe do Niemiec. W biurze obsługującym polowanie i opiekującym się myśliwymi łowczy pyta na co chcą Polacy polować. Na to oni [P]:
– a co macie i ile kosztuje??
Niemiec[N]:
– mamy żubra kosztuje 5000 euro
P: o to drogo, moze macie coś tańszego??
N: no mamy jelenia 2000 euro
P:kurcze tez drogo, moze coś tańszego się znajdzie??
N: tańsze??.........hm.....mamy króliki 200 euro sztuka
P: o to już lepiej, ale może coś sie znajdzie taniej??
N: w sumie to mamy jeszcze RUMUNA za 5 euro
P: o to nam pasuje, bierzemy
Łowczy wystawił odpowiednie dokumenty pozwalające na odstrzał jednego rumuna i opiekunowie zabrali polaków do miasta na polowanie. Ida ulicą z naładowanymi sztucerami, rozglądają się, patrzą za rogiem jest..........dwóch Rumunów grzebie w śmietniku. Przystanęli po cichu złożył się jedne polak do strzału, wycelował, strzelił. TRAFIŁ. Podchodza do leżącego rumuna, wszyscy zadowoleni, że taki ładny okaz, ale zza rogu policja na sygnale podbija do naszych mysliwych i od razu z kajdankami lecą. Polacy spokojnie, mówią,ze papiery na odstrzał mają, i legalni ebroń kupili. Policjanci patrza i mówią
– papiery w porzadku są, ale przy paśniku nie wolno strzelać.
– a co macie i ile kosztuje??
Niemiec[N]:
– mamy żubra kosztuje 5000 euro
P: o to drogo, moze macie coś tańszego??
N: no mamy jelenia 2000 euro
P:kurcze tez drogo, moze coś tańszego się znajdzie??
N: tańsze??.........hm.....mamy króliki 200 euro sztuka
P: o to już lepiej, ale może coś sie znajdzie taniej??
N: w sumie to mamy jeszcze RUMUNA za 5 euro
P: o to nam pasuje, bierzemy
Łowczy wystawił odpowiednie dokumenty pozwalające na odstrzał jednego rumuna i opiekunowie zabrali polaków do miasta na polowanie. Ida ulicą z naładowanymi sztucerami, rozglądają się, patrzą za rogiem jest..........dwóch Rumunów grzebie w śmietniku. Przystanęli po cichu złożył się jedne polak do strzału, wycelował, strzelił. TRAFIŁ. Podchodza do leżącego rumuna, wszyscy zadowoleni, że taki ładny okaz, ale zza rogu policja na sygnale podbija do naszych mysliwych i od razu z kajdankami lecą. Polacy spokojnie, mówią,ze papiery na odstrzał mają, i legalni ebroń kupili. Policjanci patrza i mówią
– papiery w porzadku są, ale przy paśniku nie wolno strzelać.
- Od: 9 mar 2009, 21:02
- Posty: 148
- Skąd: Białystok
- Auto: Ford probe 2,5v6 93r.
Jeżeli:
– możesz rozpocząć dzień bez kofeiny,
– zawsze możesz być radosny i nie zwracać uwagi na niedogodności,
– nie zawracasz ludziom głowy swoimi problemami,
– możesz każdego dnia jeść to samo i być za to wdzięcznym,
– nie obwiniasz innych za coś, co nie idzie po twojej myśli,
– nie musisz kłamać,
– radzisz sobie ze stresem bez wspomagaczy,
– zasypiasz bez tabletek,
– nie zwracasz uwagi na kolor skóry, orientację seksualną, przekonania religijne czy polityczne ludzi,
– guzik cię obchodzi kryzys finansowy,
to właśnie osiągnąłeś poziom rozwoju swojego psa.
– możesz rozpocząć dzień bez kofeiny,
– zawsze możesz być radosny i nie zwracać uwagi na niedogodności,
– nie zawracasz ludziom głowy swoimi problemami,
– możesz każdego dnia jeść to samo i być za to wdzięcznym,
– nie obwiniasz innych za coś, co nie idzie po twojej myśli,
– nie musisz kłamać,
– radzisz sobie ze stresem bez wspomagaczy,
– zasypiasz bez tabletek,
– nie zwracasz uwagi na kolor skóry, orientację seksualną, przekonania religijne czy polityczne ludzi,
– guzik cię obchodzi kryzys finansowy,
to właśnie osiągnąłeś poziom rozwoju swojego psa.
zops.na.allegro.pl <– 5% rabatu przy zakupach przez forum
-
like a shadow
- Od: 13 maja 2008, 16:22
- Posty: 2161 (14/6)
- Skąd: Krk / Ostr
- Auto: 323f BA Z5 '96
323 GTX BG BPT 4WD '89
Jeżeli:
– możesz rozpocząć dzień bez kofeiny,
– zawsze możesz być radosny i nie zwracać uwagi na niedogodności,
– nie zawracasz ludziom głowy swoimi problemami,
– możesz każdego dnia jeść to samo i być za to wdzięcznym,
– nie obwiniasz innych za coś, co nie idzie po twojej myśli,
– nie musisz kłamać,
– radzisz sobie ze stresem bez wspomagaczy,
– zasypiasz bez tabletek,
– nie zwracasz uwagi na kolor skóry, orientację seksualną, przekonania religijne czy polityczne ludzi,
– guzik cię obchodzi kryzys finansowy,
to masz świetnego dilera.
– możesz rozpocząć dzień bez kofeiny,
– zawsze możesz być radosny i nie zwracać uwagi na niedogodności,
– nie zawracasz ludziom głowy swoimi problemami,
– możesz każdego dnia jeść to samo i być za to wdzięcznym,
– nie obwiniasz innych za coś, co nie idzie po twojej myśli,
– nie musisz kłamać,
– radzisz sobie ze stresem bez wspomagaczy,
– zasypiasz bez tabletek,
– nie zwracasz uwagi na kolor skóry, orientację seksualną, przekonania religijne czy polityczne ludzi,
– guzik cię obchodzi kryzys finansowy,
to masz świetnego dilera.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
- Od: 14 kwi 2006, 13:20
- Posty: 818
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości