Czateria... 2021
Ehhh, zaczęła się jakiś czas temu szkoła, córka zaczęła odwiedzać koleżanki i muszę przyznać, że jestem zwykłym nędzarzem przy tych ludziach patrząc na domy, samochody. Żyję jak Spartanin jakiś. W sumie myślałem, że dobrze zarabiam, a choćbym się zesrał, to nie wyrobię na taki standard
nemi napisał(a):Ehhh, zaczęła się jakiś czas temu szkoła, córka zaczęła odwiedzać koleżanki i muszę przyznać, że jestem zwykłym nędzarzem przy tych ludziach patrząc na domy, samochody. Żyję jak Spartanin jakiś. W sumie myślałem, że dobrze zarabiam, a choćbym się zesrał, to nie wyrobię na taki standard
Jak bym napisał jakie mam przychody i ile wydaje to przy mnie jesteś bogacz
Pomyśl, że część z tych ludzi nie tylko dom ma na kredyt a auto w leasingu, oni też lecą na kilku kartach z maksymalnym limitem i wszystko po to, żeby pokazać, że ich stać, że się powiodło. Tego nie jestem w stanie zrozumieć. Jedno potknięcie i bieda im w lodówkę zagląda.
Choć jak patrzę dookoła to też się zastanawiam co przeoczyłem, czego nie wiem – każdy dookoła się wozi lepszą furą, lata 3 razy w sezonie na lodowiec na narty
Choć jak patrzę dookoła to też się zastanawiam co przeoczyłem, czego nie wiem – każdy dookoła się wozi lepszą furą, lata 3 razy w sezonie na lodowiec na narty
ja też zawsze myślę, no fajnie mają dom, auto na kredyt i żyją pełnym standardem ale jak komuś zdrowie nie dopisze albo jakaś sytuacja losowa to leci to wszystko jak domek z kart.
Xenocyd napisał(a):3 razy w sezonie na lodowiec na narty
No ja jednak z tych biednych, wybieram Skrzyczne Kurde, taki warun na koniec marca w PL to rzadkość Mogę z czystym sumieniem zamknąć sezon.
nemi napisał(a):skąd ludzie mają tyle kasy
Ja z MOPS-u
nemi napisał(a):Po prostu szokuje mnie, skąd ludzie mają tyle kasy
Większość znalazła się we właściwym miejscu we właściwym czasie i podjęła duże ryzyko często odkładając względną wygodę i w miarę spokojną przyszłość na półkę z opisem "jak się uda".
Xenocyd napisał(a):Choć jak patrzę dookoła to też się zastanawiam co przeoczyłem, czego nie wiem – każdy dookoła się wozi lepszą furą, lata 3 razy w sezonie na lodowiec na narty
Problem w tym, że bardzo łatwo przeocza się się tych którym nie wyszło (a jest ich znacznie więcej), nie mają żadnego samochodu, albo mają takie które stanowią tło którego się nie zauważa Trudno też zauważyć opowieści ludzi którzy nigdzie nie byli i o tym nie opowiadają...
Xenocyd napisał(a):Pomyśl, że część z tych ludzi nie tylko dom ma na kredyt a auto w leasingu, oni też lecą na kilku kartach z maksymalnym limitem i wszystko po to, żeby pokazać, że ich stać, że się powiodło. Tego nie jestem w stanie zrozumieć. Jedno potknięcie i bieda im w lodówkę zagląda.
Jest też typ ludzi którzy tak właśnie pojechali i nie poszło idealnie – finansują się z długów wobec dostawców/pracowników. Podatki i ZUS płacili ostatni raz 5 lat temu, komorników znają z imienia i liczą się tym, że któregoś dnia mogą skończyć za kratkami jak czegoś nie wykombinują. Komuś innemu fundują pustą lodówkę a sami sprawiają wrażenie jakby byli królami życia... Kuuupa ludzi która wygląda na ludzi sukcesu lawiruje na lince nad przepaścią – jakby znać cały obraz to nikt trzeźwo myślący nie chciałby się zamienić...
Nie wiem jak wy ale ja w niedzielę jadę za granicę do górskiego kurortu dupsko wymoczyć
Od której jutro ma się dla reszty szlachty chłodzić piwo?
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
a ja będę w Bartoszycach na weselu a to już prawie za granicą
radzi89 napisał(a):
Tutaj się nie zgodzę jeździłem CLA 250 z napędem na przód i to był dramat. U nas mamy 4Matic i uważam, że jazda jest mega komfortowa. Raczej już nigdy nie zdecyduje się na mocne auto bez napędu 4x4.
miałem na myśli w kontekscie bmw 430i czyli RWD
Przy FWD 250km niestety w większości jest słabo z trakcją. Ja w Alfie miałem coś takiego jak Q2 (niby elektroniczna szpera) ale trudniej było w niej stracić trakcję niż w Megane 110 koni . Nawet na lewoskrętach można było spokojnie wystartować na dużym ogniu
Oczywiście nadal pozostawał problem podsterowności, ale trakcja była
Dopisano Cz mar 22, 2018 21:17:59:
Neonixos666 napisał(a):Grzyby napisał(a):Chłopaki, ktoś się orientuje w regeneracji turbin?
Bo jednak w cudnym i fantastycznym 1,75Tbi przy 130kkm wysrała się turbina. Po raz drugi zresztą, bo pierwszy raz wymieniali na gwarancji przy 30kkm....
Standard przy 1.75 TBI serwis oczywiście wymienia a nie zbada przewodu którzy pewnie ma za mały przekrój albo sitko (jak w 1.6 Y6) które powoduje zacieranie sprężarki.
dokładnie tak, u mnie wymieniali przy 140tys. przy okazji wymieniono przewody. Przyczyna – wymiana oleju co 35tys km (książkowo) Regeneracja + wymiana łącznie z przewodami, uszczelkami itd kosztowała w sumie ok 2500-3000zł brutto w ASO a do tego koszt przeglądu (robiłem przy okazji duży przegląd z wymianą świec i parę innych rzeczy)
brii napisał(a):Jest też typ ludzi którzy tak właśnie pojechali i nie poszło idealnie – finansują się z długów wobec dostawców/pracowników. Podatki i ZUS płacili ostatni raz 5 lat temu, komorników znają z imienia i liczą się tym, że któregoś dnia mogą skończyć za kratkami jak czegoś nie wykombinują. Komuś innemu fundują pustą lodówkę a sami sprawiają wrażenie jakby byli królami życia... Kuuupa ludzi która wygląda na ludzi sukcesu lawiruje na lince nad przepaścią – jakby znać cały obraz to nikt trzeźwo myślący nie chciałby się zamienić...
niestety, klasyka polskiego biznesu
ale też Ci ludzie robią to świadomie, jadą na wakacje zamiast spłacić zobowiązania, kupują auta, złote łańcuchy zamiast płacić za towar. A jakby podliczyć ich zobowiązania to są większe niż stan tego "bogactwa" Jak dobrze byłoby gdyby moi dłużnicy zwróciliby zaległości
nemi napisał(a):Trzeba mieć wizę?
No, jak do USA
Co do kasy i "ludzi biznesu". Znam takich wielu z branży telko. Faktycznie bardzo wielu żyje na krawędzi, która tylko z pozoru wygląda na solidną. Mają auta i kasę, ale z żadnym z nich bym się nie zamienił. Zwykle w najlepszej opcji to prawie porzucili dla pracy swoje rodziny. W najgorszej, jeden z nich pójdzie zaraz siedzieć
Mam tyle co mam i jest mi dobrze. Mam czas dla rodziny oraz dla siebie. Chociaż zdaje sobie sprawę, że granica zostania niewolnikiem pracy jest u mnie bardzo cienka.
Nie wiem czemu tak negatywnie wszystko oceniacie, oczywiście jest grupa takich ludzi, ale nie zawsze jest tak źle.
Wyobraźcie sobie parę programistów, pracujących w PL lub nawet zdalnie, mam takich znajomych, co zarabiają powiedzmy jakąś średnią amerykańską, załóżmy 100k $ rocznie razy dwa. Czy naprawdę mając takie zarobki nie da się mieć fajnego domu, fury i jeździć na wakacje 3 razy w roku? Pewnie że się da.
Nemi masz trochę inną perspektywę, bo chyba podobnie jak ja, jesteś jedyną osobą w rodzinie przynoszącą sensowne dochody. U mnie narazie tak jest, ale mimo to jest całkiem spoko, mogę mieć na luzie mieszkanie i jakiś wystarczający mi samochód, nawet nowy, czy pojechać na wakacje poza europę 3 razy w roku. Jak przyjdzie moment, że moja małżonka dojdzie do poziomu pensji podobnego jak ja – myślę że w ogóle wtedy będziemy mieli straszny luz finansowy.
A z drugiej strony są też ludzie, którzy prowadzą uczciwe firmy, do których wpada tyle kasy że już nie wiedzą na co ją wydawać
Wyobraźcie sobie parę programistów, pracujących w PL lub nawet zdalnie, mam takich znajomych, co zarabiają powiedzmy jakąś średnią amerykańską, załóżmy 100k $ rocznie razy dwa. Czy naprawdę mając takie zarobki nie da się mieć fajnego domu, fury i jeździć na wakacje 3 razy w roku? Pewnie że się da.
Nemi masz trochę inną perspektywę, bo chyba podobnie jak ja, jesteś jedyną osobą w rodzinie przynoszącą sensowne dochody. U mnie narazie tak jest, ale mimo to jest całkiem spoko, mogę mieć na luzie mieszkanie i jakiś wystarczający mi samochód, nawet nowy, czy pojechać na wakacje poza europę 3 razy w roku. Jak przyjdzie moment, że moja małżonka dojdzie do poziomu pensji podobnego jak ja – myślę że w ogóle wtedy będziemy mieli straszny luz finansowy.
A z drugiej strony są też ludzie, którzy prowadzą uczciwe firmy, do których wpada tyle kasy że już nie wiedzą na co ją wydawać
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości