Montaż elektr. podgrzewacza paliwa – fotorelacja (GG/GY)
Witam
Jak wspominałem w jednym z wątków, po problemach z paliwem i odpalaniem na mrozie zdecydowałem się rozwiązać problem.
Po długich poszukiwaniach wybór padł na elektryczny, przepływowy podgrzewacz paliwa.
Opis działania samego urządzenia znajduje się tutaj http://podgrzewacz.prv.pl/
Generalnie – zamontowany bezpośrednio przed filtrem paliwa, podgrzewa przepływające paliwo i eliminuje powstawanie skrzepów parafinowych.
Teraz o samym urządzeniu.
Sprzedawane jest na allegro pod nazwą STANADYNE . Ciekawostką jest fakt, że jest to oryginalna część zamienna Renault.
Do urządzenia dołączona jest instrukcja, komplet przewodów, obejm do przewodów paliwowych, końcówek do montażu, przekaźnik.
Niezbędne jest dokupienie przewodu paliwowego (gumowego) – ja zastosowałem długość 70cm.
Teraz po kolei zabieramy się za montaż.
Ja postanowiłem zamontować "rurę" na ścianie grodziowej nad turbiną (trochę z lenistwa, trochę z braku dostępu do kanału). Problemem na sam początek okazała się dołączona do zestawu obejma montażowa – była za krótka żeby ją zamontować do ściany grodziowej.
Szybki sprint do Grzyba Seniora i docięcie paska blachy (1,5 mm grubości) o łącznej długości 15 cm i ok. 3cm szerokości.
Mniej więcej w 2/3 pasek blachy zgiąłem pod kątem 90 stopni. W krótszej części 2 otwory pod blachowkręty, na drugim końcu otwór na śrubę do zamontowania obejmy na "rurę".
Potem montaż blachy (za wyciszeniem ściany grodziowej)
Poniżej są kolejne fotki zamontowanego sprzętu na których widać blachę o której pisałem
Przewód paliwowy doprowadzający paliwo do fitra (fabrycznie) należy zdemontować i wsunąć na końcówkę ogrzewacza. Do zaciśnięcia wykorzystać możemy fabryczny zacisk na przewodzie lub jeden z dołączonych do zestawu (są porządne).
Sam punkt montażu wymusił na mnie brak możliwości (technicznych i czasowych) – ogrzewacz musiał być zamontowany w tym miejscu ze względu na fabryczny przewód paliwowy (nie chciałem ciąć za dużo).
Kierunek przepływu paliwa przez podgrzewacz jest zaznaczony strzałką (warto pamiętać o tym). Z drugiej strony – na wyjściu z podgrzewacza – zakładamy kupiony przewód paliwowy również wykorzystując zacisk. Drugi koniec zakładamy na metalowy przewód wejściowy na filtr paliwa (ten koniec z którego zdjęliśmy oryginalny gumowy przewód paliwowy). Podobnie jak wcześniej zaciskamy go przy pomocy dołączonej opaski.
Czyli podpięcie przepływu paliwa mamy załatwione. Widać to poniżej.
Teraz elektryka.
Potrzebujemy mieć masę w 2 miejscach – na ogrzewaczu i na przekaźniku. Najlepszym miejscem z którego można ją wziąć jest nasza dorobiona blacha montowana do ściany grodziowej.
Kabel zasilający podgrzewacz jest dosyć długi (to ten biały zwinięty w kłębek na jednek z fotek) – wychodzi z przekaźnika. Na kablu zasilającym (do przekaźnika) czerwonym jest zamontowany bezpiecznik i ma on końcówkę którą bezproblemowo montujemy na śrubie klemy + akumulatora.
I teraz największy problem – żeby podgrzewacz działał, musi mieć na niebieskim przewodzie + 12V. Ale pojawiające się TYLKO po przekręceniu kluczyka. Jeśli będzie na stałe to podgrzewacz będzie się cyklicznie włączał i wyłączał – ma wbudowany termostat (a przy 150W dosyć szybko załatwi akumulator).
Ja ten + wziąłem z puszki bezpieczników z bezpiecznika INJ (jeśli dobrze pamiętam). Jest to chyba jedyny bezpiecznik na którym pojawia się napięcie po przekręceniu kluczyka (i znika po wyłączeniu )
Na tej focie widać przekaźnik i przewody (biały zasilający podgrzeacz, zielony minusowy, czerwony + z akumulatora i niebieski dający + 12V po przekręceniu kluczyka.
I reszta fotek
I tyle
Trochę opisu na szybko i wrażenia.
Urządzenie włącza się jeśli paliwo ma temperaturę poniżej + 2 stopni.
Podgrzewacz ma wmontowany termostat, który wyłącza go po tym jak paliwo osiągnie temperaturę + 35 stopni.
Przewód paliwowy za podgrzewaczem jest mocno cieplejszy w trakcie pracy urządzenia.
Sposób w jaki ja go zamontowałem pozwala na podgrzanie paliwa przed odpaleniem silnika (czas od zapalenia kontrolek). Pełne podgrzanie (do zadziałania termostatu to około 3-5 sekund – mniej więcej tyle ile trzeba czekać aż zgaśnie kontrolka świec żarowych).
Co do zachowania auta.
Zdecydowanie inaczej pracuje na zimnym (np. po mroźnej nocy). Obroty są równe, praktycznie znika klekotanie.
O czym warto pamiętać przy montażu?
O odłączeniu akumulatora <haha> No i o skontrolowaniu połączeń przewodów paliwowych (warto dla pewności skontrolować po jakimś czasie).
Ja zrobiłem po montażu około 700km i mogę tylko pochwalić. Co prawda nie testowałem jeszcze w bardzo dużych mrozach (25-30 stopni mrozu) ale już odpalałem auto po nocy przy -10. Zero problemów (wcześniej auto gasło i miało problemy z obrotami zanim się nie nagrzało).
Szczerze mówiąc nie jestem do końca zadowolony z montażu – to taka trochę porządniej zrobiona prowizorka. A foty – cóż. To tylko komórka
Jak ktoś zamierza to zamontować a ma dodatkowe pytania – służę pomocą
Jak wspominałem w jednym z wątków, po problemach z paliwem i odpalaniem na mrozie zdecydowałem się rozwiązać problem.
Po długich poszukiwaniach wybór padł na elektryczny, przepływowy podgrzewacz paliwa.
Opis działania samego urządzenia znajduje się tutaj http://podgrzewacz.prv.pl/
Generalnie – zamontowany bezpośrednio przed filtrem paliwa, podgrzewa przepływające paliwo i eliminuje powstawanie skrzepów parafinowych.
Teraz o samym urządzeniu.
Sprzedawane jest na allegro pod nazwą STANADYNE . Ciekawostką jest fakt, że jest to oryginalna część zamienna Renault.
Do urządzenia dołączona jest instrukcja, komplet przewodów, obejm do przewodów paliwowych, końcówek do montażu, przekaźnik.
Niezbędne jest dokupienie przewodu paliwowego (gumowego) – ja zastosowałem długość 70cm.
Teraz po kolei zabieramy się za montaż.
Ja postanowiłem zamontować "rurę" na ścianie grodziowej nad turbiną (trochę z lenistwa, trochę z braku dostępu do kanału). Problemem na sam początek okazała się dołączona do zestawu obejma montażowa – była za krótka żeby ją zamontować do ściany grodziowej.
Szybki sprint do Grzyba Seniora i docięcie paska blachy (1,5 mm grubości) o łącznej długości 15 cm i ok. 3cm szerokości.
Mniej więcej w 2/3 pasek blachy zgiąłem pod kątem 90 stopni. W krótszej części 2 otwory pod blachowkręty, na drugim końcu otwór na śrubę do zamontowania obejmy na "rurę".
Potem montaż blachy (za wyciszeniem ściany grodziowej)
Poniżej są kolejne fotki zamontowanego sprzętu na których widać blachę o której pisałem
Przewód paliwowy doprowadzający paliwo do fitra (fabrycznie) należy zdemontować i wsunąć na końcówkę ogrzewacza. Do zaciśnięcia wykorzystać możemy fabryczny zacisk na przewodzie lub jeden z dołączonych do zestawu (są porządne).
Sam punkt montażu wymusił na mnie brak możliwości (technicznych i czasowych) – ogrzewacz musiał być zamontowany w tym miejscu ze względu na fabryczny przewód paliwowy (nie chciałem ciąć za dużo).
Kierunek przepływu paliwa przez podgrzewacz jest zaznaczony strzałką (warto pamiętać o tym). Z drugiej strony – na wyjściu z podgrzewacza – zakładamy kupiony przewód paliwowy również wykorzystując zacisk. Drugi koniec zakładamy na metalowy przewód wejściowy na filtr paliwa (ten koniec z którego zdjęliśmy oryginalny gumowy przewód paliwowy). Podobnie jak wcześniej zaciskamy go przy pomocy dołączonej opaski.
Czyli podpięcie przepływu paliwa mamy załatwione. Widać to poniżej.
Teraz elektryka.
Potrzebujemy mieć masę w 2 miejscach – na ogrzewaczu i na przekaźniku. Najlepszym miejscem z którego można ją wziąć jest nasza dorobiona blacha montowana do ściany grodziowej.
Kabel zasilający podgrzewacz jest dosyć długi (to ten biały zwinięty w kłębek na jednek z fotek) – wychodzi z przekaźnika. Na kablu zasilającym (do przekaźnika) czerwonym jest zamontowany bezpiecznik i ma on końcówkę którą bezproblemowo montujemy na śrubie klemy + akumulatora.
I teraz największy problem – żeby podgrzewacz działał, musi mieć na niebieskim przewodzie + 12V. Ale pojawiające się TYLKO po przekręceniu kluczyka. Jeśli będzie na stałe to podgrzewacz będzie się cyklicznie włączał i wyłączał – ma wbudowany termostat (a przy 150W dosyć szybko załatwi akumulator).
Ja ten + wziąłem z puszki bezpieczników z bezpiecznika INJ (jeśli dobrze pamiętam). Jest to chyba jedyny bezpiecznik na którym pojawia się napięcie po przekręceniu kluczyka (i znika po wyłączeniu )
Na tej focie widać przekaźnik i przewody (biały zasilający podgrzeacz, zielony minusowy, czerwony + z akumulatora i niebieski dający + 12V po przekręceniu kluczyka.
I reszta fotek
I tyle
Trochę opisu na szybko i wrażenia.
Urządzenie włącza się jeśli paliwo ma temperaturę poniżej + 2 stopni.
Podgrzewacz ma wmontowany termostat, który wyłącza go po tym jak paliwo osiągnie temperaturę + 35 stopni.
Przewód paliwowy za podgrzewaczem jest mocno cieplejszy w trakcie pracy urządzenia.
Sposób w jaki ja go zamontowałem pozwala na podgrzanie paliwa przed odpaleniem silnika (czas od zapalenia kontrolek). Pełne podgrzanie (do zadziałania termostatu to około 3-5 sekund – mniej więcej tyle ile trzeba czekać aż zgaśnie kontrolka świec żarowych).
Co do zachowania auta.
Zdecydowanie inaczej pracuje na zimnym (np. po mroźnej nocy). Obroty są równe, praktycznie znika klekotanie.
O czym warto pamiętać przy montażu?
O odłączeniu akumulatora <haha> No i o skontrolowaniu połączeń przewodów paliwowych (warto dla pewności skontrolować po jakimś czasie).
Ja zrobiłem po montażu około 700km i mogę tylko pochwalić. Co prawda nie testowałem jeszcze w bardzo dużych mrozach (25-30 stopni mrozu) ale już odpalałem auto po nocy przy -10. Zero problemów (wcześniej auto gasło i miało problemy z obrotami zanim się nie nagrzało).
Szczerze mówiąc nie jestem do końca zadowolony z montażu – to taka trochę porządniej zrobiona prowizorka. A foty – cóż. To tylko komórka
Jak ktoś zamierza to zamontować a ma dodatkowe pytania – służę pomocą
[edit]Nieaktualne [/edit]
A serio – naprawde warto czy moze ulegasz zludzeniu lepszego paliwa?
A serio – naprawde warto czy moze ulegasz zludzeniu lepszego paliwa?
Ostatnio edytowano 9 lut 2010, 23:54 przez krzych, łącznie edytowano 1 raz
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Cóż – zdarza się
Nie ulegam – miałem 3/4 zbiornika jak montowałem grzałkę. Po zamontowaniu problemów nie było.
Zresztę teraz mam "gołą" ropę bez dodatków (z rozmysłem zalana na test)
Zresztą – gdybyś stał 100km od domu na 30 stopniowym mrozie bo paliwo zamarza to szukałbyś rozwiązania
Nie ulegam – miałem 3/4 zbiornika jak montowałem grzałkę. Po zamontowaniu problemów nie było.
Zresztę teraz mam "gołą" ropę bez dodatków (z rozmysłem zalana na test)
Zresztą – gdybyś stał 100km od domu na 30 stopniowym mrozie bo paliwo zamarza to szukałbyś rozwiązania
Spoko, wazne ze poprawione . Porozmyslam nad tym rozwiazaniem, bo nie cierpie sluchac cierpien wtryskow, a jesli nawet tylko na to pomaga to juz i tak warto... Dziwie sie tylko ze moj "podgrzewany filtr" nie rozwiazuje problemu. I ciekaw jestem czy podgrzewacza z filtra nie daloby sie "przelozyc" przed filtr
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Fajne rozwiązanie. Tylko czy pomoże jak kasza zrobi się już w zbiorniku?
Pewnie sobie coś takiego zamontuję, ale nie w tym roku... Nie mam dostępu do garażu a grzebanie przy aucie w takiej pogodzie to nie jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ciekawi mnie to że wyeliminowałeś klepanie po odpaleniu po mroźnej nocy... Ja myślałem że to ma związek z rozprowadzeniem oleju/brakiem odpowiedniego smarowania?
Pewnie sobie coś takiego zamontuję, ale nie w tym roku... Nie mam dostępu do garażu a grzebanie przy aucie w takiej pogodzie to nie jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ciekawi mnie to że wyeliminowałeś klepanie po odpaleniu po mroźnej nocy... Ja myślałem że to ma związek z rozprowadzeniem oleju/brakiem odpowiedniego smarowania?
- Od: 25 paź 2009, 18:03
- Posty: 90
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Mazda 6 2006 GY 2.0 143KM
krzych napisał(a): I ciekaw jestem czy podgrzewacza z filtra nie daloby sie "przelozyc" przed filtr
Właśnie..tak sobie dywaguję, że umiejscowienie go przed filtrem spowodowałoby rozpuszczenie ewentualnych "glutów" w paliwie i dopiero przefiltrowanie..A tak cały syf z baku wędruje do filtra i zapycha go (np. parafiną) i po pewnym czasie z zapchanego filtra niewiele wychodzi....
Tak myślę żeby się zabrać za zamontowanie takiej grzałeczki ale chyba dopiero wiosną lub latem.Na razie wymieniłem filtr (pełno było w nim parafiny i brudu) i teraz Madzia jeździ..Zobaczymy jak się będzie sprawować przy -20
Poza tym muszę sobie wszystko poukładać co i jak z zamontowaniem bo "ulepszacz" to ze mnie żaden..
-
dziara
MasterB napisał(a):Ciekawi mnie to że wyeliminowałeś klepanie po odpaleniu po mroźnej nocy... Ja myślałem że to ma związek z rozprowadzeniem oleju/brakiem odpowiedniego smarowania?
Klepanie na zimnym ustąpiły w moim silniku po wymianie podkładek pod wtryskami i ich kalibracji.
Była MPV
- Od: 31 lip 2009, 06:16
- Posty: 272
- Skąd: Lubin
- Auto: MPV
Mnie raczej chodziło o klepanie po BARDZO mroźnej nocy
Podkładki mam wymienione. Zresztą teraz zupełnie inaczej pracuje zimny silnik (jak dostaje ciepłe paliwo).
Podkładki mam wymienione. Zresztą teraz zupełnie inaczej pracuje zimny silnik (jak dostaje ciepłe paliwo).
Grzyby napisał(a):Mnie raczej chodziło o klepanie po BARDZO mroźnej nocy
To może uściślę – mi klepie od około -15 (ale nie na wolnych obrotach, tylko jak dodam gazu). Ustępuje po 2-3 minutach – nieważne czy samochód postoi czy od razu jedzie.
Dzisiaj rano było -6 i klepania nie było...
- Od: 25 paź 2009, 18:03
- Posty: 90
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Mazda 6 2006 GY 2.0 143KM
dobry pomysl, tylko niestety w moim przypadku (parafina z ropy zatkala sitko ssaka pompy paliwa w zbiorniku) niewiele by pomoglo, bo grzeje paliwo dopiero przed filtrem... ale jak ktos nie ma podgrzewacza oryginalnego w filtrze to mysle ze warto
Koledzy mam pytanie. U mnie w M6 nie ma oryginalnego podgrzewacza paliwa ale mogę załatwić cały korpus z pompką i grzałką. Jak wiadomo wiązka do podgrzewania jest,tylko przy jakiej temp. w kablach jest prąd i czy w ogóle po takiej podmiance będzie wszystko chodziło tak jak powinno??
Wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich
Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić
Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić
- Od: 26 kwi 2007, 16:32
- Posty: 130
- Skąd: starachowice
- Auto: Mazda 6 Mzr-cd 2.0 2003r 136KM
Grzałka w filtrze (z tego co wiem) sterowana jest podciśnieniowo – napięcie pojawia się w momencie kiedy zmniejsza się przepływ paliwa (z powodu zgęstnienia czy przytkania filtra). Wystarczy zamontować i podpiąć w istniejące wtyczki – powinno działać.
Grzyby napisał(a): Wystarczy zamontować i podpiąć w istniejące wtyczki – powinno działać.
A tam nie ma żadnego bezpiecznika od grzałki..?Bo fakt, że po podpięciu powinno działać (ENDURO też tak twierdzi)...
-
dziara
co by nie bylo..
im zimniej w waszych regionych, tym bardziej nalezyaloby cos w tej sprawie zrobic,
absolutnie, bo diesel tu czuly motorek...
no a paliwo i jego jakosc, jak zawsze wiele do zyczenie pozostawiaja
przyznam ze trudno podgrzec paliwo w zbiorniku, a jest sensem podgrzewac je przed filterem, bo to on najczesciej stwarza problemy w okresie zimy...
it tu polecam zamontowanie takiej grzalki,tak jak kolega Grzyb,
bez wzgledu na to czy macie ori..!
pozdr.
E.
pozdr.
E
im zimniej w waszych regionych, tym bardziej nalezyaloby cos w tej sprawie zrobic,
absolutnie, bo diesel tu czuly motorek...
no a paliwo i jego jakosc, jak zawsze wiele do zyczenie pozostawiaja
przyznam ze trudno podgrzec paliwo w zbiorniku, a jest sensem podgrzewac je przed filterem, bo to on najczesciej stwarza problemy w okresie zimy...
it tu polecam zamontowanie takiej grzalki,tak jak kolega Grzyb,
bez wzgledu na to czy macie ori..!
pozdr.
E.
pozdr.
E
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Właśnie zanabyłem drogą kupna taki podgrzewacz i pewnej pięknej soboty zabiorę się za montaż . Niby do zimy daleko ale po co później w mrozy się mordować. Dodam że również nie mam podgrzewanego filtra paliwa i choć większych problemów tej zimy nie miałem to aż żal było słuchać tego okropnego klekotu po odpaleniu na mrozie.
- Od: 24 lip 2009, 07:58
- Posty: 101
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda 6 2.0 CITD 121KM+AMH BOX
Również planuję na dniach zakupić – być może taki sam jak ma Grzybek na chwilę obecną zmieniłem tylko podstawę filtra paliwa na wersję z podgrzewaczem. Myślałem jeszcze nad webasto ale fundusze blokują używanego nie chcę klecić a nowe jest po prostu drogie, może jak pomyślę o tym wcześniej w przyszłym roku a nie we Wrześniu to zamontuję i webasto... brrrr..... znowu będzie się grzała kilometrami Zrobię dokładną relację montażu w DiTD.
no dobrze głupie pytanie... a jak mam ori webasto warto montować taką rzecz na zimę?
przyznam szczerze m6 jest ze mną od kwietnia kiedy to już mrozów nie było i nie wiem jak to będzie zimą
do tej pory jeździłem benzyną i nawet po nocy -28 odpalał bez problemów
Grzyby może napisz jakie poniosłeś koszty w związku z tą operacją
przyznam szczerze m6 jest ze mną od kwietnia kiedy to już mrozów nie było i nie wiem jak to będzie zimą
do tej pory jeździłem benzyną i nawet po nocy -28 odpalał bez problemów
Grzyby może napisz jakie poniosłeś koszty w związku z tą operacją
- Od: 9 kwi 2010, 23:30
- Posty: 251
- Skąd: Zach-Pom
- Auto: Audi A6 C6 3.0TDI Quattro
Honda Accord 2.2 iCTDi
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6