System i-Stop – różne zagadnienia
@Steel – nie mam pojęcia, jak ty jeździsz, że masz różnicę spalania 1l/100km. To jest jakaś kosmiczna wartość – nie mówię, że nie do osiągnięcia, ale raczej w warunkach idealnych dla i-stop.
Witam.
Cytuję dzisiejszą opinię dot. i-stopu umieszczoną na przeglądarce Microsoft Edge:
Pojazdy z silnikami wyposażonymi w system start-stop stają się standardem w samochodach osobowych, ze względu na coraz ostrzejsze normy emisyjne obowiązujące w Europie. Jego działanie polega na wyłączaniu się jednostki napędowej, np. na światłach, co w zamyśle konstruktorów ma wpływać na oszczędność paliwa oraz zmniejszanie emisji szkodliwych spalin do atmosfery. Decydując się na zakup samochodu z tym systemem warto rozważyć zarówno korzyści wynikające z jego posiadania, jak też potencjalne problemy związane z codzienną eksploatacją.
Jak to działa?
Po zatrzymaniu pojazdu, wybraniu luzu i puszczeniu sprzęgła jego jednostka napędowa samoczynnie się wyłącza. Silnik uruchamia się ponownie w momencie wciśnięcia pedału sprzęgła (w samochodach wyposażonych w manualną skrzynię biegów) lub naciśnięcia pedału przyspieszenia w pojazdach z przekładnią automatyczną. System start-stop pełni funkcję pomocniczą i kierujący może w każdym momencie wyłączyć jego działanie.
Z obciążeniem tribologicznym
Według definicji, obciążenie tribologiczne jest rodzajem zużycia spowodowanego procesami tarcia, w którym następuje zmiana masy oraz struktury i fizycznych własności warstw wierzchnich obszarów styków. Intensywność zużycia tribologicznego zależy od odporności obszarów tarcia warstw wierzchnich oraz od rodzaju oddziaływania. Tyle definicja. Jak ma się to jednak do funkcjonowania systemu start-stop i jego oddziaływania na silnik pojazdu?
Jedną z najbardziej niepożądanych konsekwencji częstego zatrzymywania się i ruszania jest właśnie obciążenie tribologiczne, związane z procesami tarcia pomiędzy poszczególnymi elementami silnika. Chodzi przede wszystkim o panewki wałka rozrządu oraz wałka wyrównoważającego, tzw. balansowego (jeśli jest zamontowany w określonej jednostce napędowej), panewki główne, korbowód oraz sworznie tłokowe. Każdorazowo, gdy silnik jest uruchamiany, przez ułamek sekundy pomiędzy poszczególnymi częściami silnika następuje bezpośredni kontakt (metal-metal), podczas którego dochodzi do największego – nawet do 75 proc. zużycia silnika oraz uszkodzeń z tym związanych. Dzieje się tak dlatego, ponieważ w miejscu bezpośredniego styku z elementami silnika znajduje się zbyt cienka warstwa filmu olejowego, fachowo określana jako graniczna warstwa środka smarnego. Aby w pełni uzmysłowić sobie skalę problemu, należy pamiętać, iż w standardowych rozwiązaniach przewidzianych jest około 50 000 cykli włączania i wyłączania zapłonu w trakcie całej żywotności pojazdu, podczas gdy w pojeździe z systemem start-stop wartość ta może wynieść nawet ponad 500 000. Aby nie piętrzyć dodatkowych problemów, konstruktorzy systemu start-stop przewidzieli na szczęście sytuacje, w których silnik samoczynnie się nie wyłączy. Komputer sterujący nie wyłączy go, jeśli temperatura pracy jest zbyt niska. Podobnie jest również w przypadku zbyt wysokiej temperatury. Z kolei w samochodach wyposażonych w turbosprężarkę, system nie wyłączy jednostki napędowej, jeśli ta ostatnia jest gorąca (np. po dynamicznej jeździe). Silnik zgaśnie dopiero po chwili lub przy kolejnym postoju.
Cytuję dzisiejszą opinię dot. i-stopu umieszczoną na przeglądarce Microsoft Edge:
Pojazdy z silnikami wyposażonymi w system start-stop stają się standardem w samochodach osobowych, ze względu na coraz ostrzejsze normy emisyjne obowiązujące w Europie. Jego działanie polega na wyłączaniu się jednostki napędowej, np. na światłach, co w zamyśle konstruktorów ma wpływać na oszczędność paliwa oraz zmniejszanie emisji szkodliwych spalin do atmosfery. Decydując się na zakup samochodu z tym systemem warto rozważyć zarówno korzyści wynikające z jego posiadania, jak też potencjalne problemy związane z codzienną eksploatacją.
Jak to działa?
Po zatrzymaniu pojazdu, wybraniu luzu i puszczeniu sprzęgła jego jednostka napędowa samoczynnie się wyłącza. Silnik uruchamia się ponownie w momencie wciśnięcia pedału sprzęgła (w samochodach wyposażonych w manualną skrzynię biegów) lub naciśnięcia pedału przyspieszenia w pojazdach z przekładnią automatyczną. System start-stop pełni funkcję pomocniczą i kierujący może w każdym momencie wyłączyć jego działanie.
Z obciążeniem tribologicznym
Według definicji, obciążenie tribologiczne jest rodzajem zużycia spowodowanego procesami tarcia, w którym następuje zmiana masy oraz struktury i fizycznych własności warstw wierzchnich obszarów styków. Intensywność zużycia tribologicznego zależy od odporności obszarów tarcia warstw wierzchnich oraz od rodzaju oddziaływania. Tyle definicja. Jak ma się to jednak do funkcjonowania systemu start-stop i jego oddziaływania na silnik pojazdu?
Jedną z najbardziej niepożądanych konsekwencji częstego zatrzymywania się i ruszania jest właśnie obciążenie tribologiczne, związane z procesami tarcia pomiędzy poszczególnymi elementami silnika. Chodzi przede wszystkim o panewki wałka rozrządu oraz wałka wyrównoważającego, tzw. balansowego (jeśli jest zamontowany w określonej jednostce napędowej), panewki główne, korbowód oraz sworznie tłokowe. Każdorazowo, gdy silnik jest uruchamiany, przez ułamek sekundy pomiędzy poszczególnymi częściami silnika następuje bezpośredni kontakt (metal-metal), podczas którego dochodzi do największego – nawet do 75 proc. zużycia silnika oraz uszkodzeń z tym związanych. Dzieje się tak dlatego, ponieważ w miejscu bezpośredniego styku z elementami silnika znajduje się zbyt cienka warstwa filmu olejowego, fachowo określana jako graniczna warstwa środka smarnego. Aby w pełni uzmysłowić sobie skalę problemu, należy pamiętać, iż w standardowych rozwiązaniach przewidzianych jest około 50 000 cykli włączania i wyłączania zapłonu w trakcie całej żywotności pojazdu, podczas gdy w pojeździe z systemem start-stop wartość ta może wynieść nawet ponad 500 000. Aby nie piętrzyć dodatkowych problemów, konstruktorzy systemu start-stop przewidzieli na szczęście sytuacje, w których silnik samoczynnie się nie wyłączy. Komputer sterujący nie wyłączy go, jeśli temperatura pracy jest zbyt niska. Podobnie jest również w przypadku zbyt wysokiej temperatury. Z kolei w samochodach wyposażonych w turbosprężarkę, system nie wyłączy jednostki napędowej, jeśli ta ostatnia jest gorąca (np. po dynamicznej jeździe). Silnik zgaśnie dopiero po chwili lub przy kolejnym postoju.
child napisał(a):@Steel – nie mam pojęcia, jak ty jeździsz, że masz różnicę spalania 1l/100km. To jest jakaś kosmiczna wartość – nie mówię, że nie do osiągnięcia, ale raczej w warunkach idealnych dla i-stop.
To proste... Niestety korki i dluga linia pojazdow oczekujacych do wjazdu z podporzadkowanych, wiec czesto podjazd kilku metrow i chwila czekania. Jeszcze tez 100% na klimie w Eco wiec moze to tez ma znaczenie. 1L spokojnie widze roznicy w spalaniu. Nawet jesli byloby to pol jak mial kolega to i tak koszty wymiany pewnie by sie zwrocily.
Co do samego smarowania to wlasnie moim zdaniem dlatego lepiej w silnikach Mazdy stosowac 0W20, poniewaz olej 5W30 to olej o bardzo cienkim filmie olejowym. Wiec nie bedzie tak szybko sie zrywal bo wlasnie wtedy powstaja uszkodzenia z powodu tarcia elementow.
Steel napisał(a): lepiej w silnikach Mazdy stosowac 0W20, poniewaz olej 5W30 to olej o bardzo cienkim filmie olejowym.
... ale chyba właśnie ten pierwszy (0W20) ma cieńszy ten film olejowy od 5W30...
W całej dyskusji o istopie nie wspomininacie akumulatora. U mnie wszystko wskazuje na to, ze aku zaczyna niedomagac po 2 latach – istop przestal dzialac a komputer wskazuje aku jako zródło "niegotowości". Niestety aku w naszych trójkach do najbardziej wydajnych nie należą i sama stoję przed rozterką czy po 2 latach uda mi się wskrzesić istop właśnie ze wględu na aku...
Moja mazda ma prawie 3,5 roku i oryginalny akumulator. I-stop działa, choć w zimie rzadziej. Póki co, nie miałem i nie mam żadnych problemów z akumulatorem. W te większe mrozy auto stało nawet kilka dni i odpalał bez żadnego problemu. Jeżdżę 90% w mieście i traski nie krótsze aniżeli kilkanaście km w jedną stronę. Dzisiaj w Warszawie w dzień, minus 3 i i-stop zadziałał po ok 20km.
czarmi napisał(a):Moja mazda ma prawie 3,5 roku i oryginalny akumulator. I-stop działa, choć w zimie rzadziej. Póki co, nie miałem i nie mam żadnych problemów z akumulatorem. W te większe mrozy auto stało nawet kilka dni i odpalał bez żadnego problemu. Jeżdżę 90% w mieście i traski nie krótsze aniżeli kilkanaście km w jedną stronę. Dzisiaj w Warszawie w dzień, minus 3 i i-stop zadziałał po ok 20km.
U mnie z odpalaniem problemu nie ma absolutnie żadnego jednak od jakichś 2 tygodni istop się nie włącza.
Pojechałam więc do ASO i po pomiarze wyszło, że mam 50% na aku a istop wymaga min 75%. ASO mówią, że się doładuje jak pojeżdżę więcej. Nie wiem co to więcej ma oznaczać, bo odcinek 2x60km nie był wystarczający żeby istop się znów uatywnił
Zostaje mi prostownik i kciuki żeby zaskoczyło
Proponuję w ogóle się tym nie przejmować, jak przyjdzie odpowiedni czas to się i-stop uruchomi. W zimie czasem trwało to u mnie nawet kilkanaście dni. Należy dać czas czasowi...
Polecam jednak doładowanie. Mój 3,5 letni aku nigdy nie był doładowywany. Jeżdzę 25 kkm rocznie wiec uznałem, że wystarczy. Postał jednak tydzień na dużym mrozie i zaczął się problem z i-stop oraz i-eloop. Kręcił jak zwykle super. Pomiar gęstości elektrolitu wskazał 1,21 g/cm3, czyli mniej niż 60%. Po kilkunastogodzinnym ładowaniu małym prądem 1,55 g/cm3. Nie idealnie ale dużo lepiej.
Ładowanie na odpiętych klemach, bo kondensator wciąga prąd. Potem podłączanie na raty klema+czujnik i procedura inicjalizacji i-stop. Wszystko hula.
Ładowanie na odpiętych klemach, bo kondensator wciąga prąd. Potem podłączanie na raty klema+czujnik i procedura inicjalizacji i-stop. Wszystko hula.
Witam.
W nawiązaniu do wypowiedzi poprzedników:
W mojej Hondzie system A-stop uzależniony jest od komputera ,on zaś poprzez sprawdzanie takich czynników jak temp. zew. oraz temperatura oleju i płynu inicjuje jego aktywność lub go wyłącza bo np. musi doładować akumulator bo czujnik zmroku zapalił świtała mijania a nie tylko dzienne.
Ja wole teraz jeździć po mieście na a-stopie bo naprawdę oszczędność jest spora auto nie pali 7,9 litra /100 a najwyżej ok. 6,5 (ECON załączony nom stop)
Mając poprzednią większą i cięższa zagazowaną Hondę to sam zauważyłem jak gasiłem silnik na długi zmianach świateł przy skrzyżowaniu w mieście (sami przeważnie wiecie gdzie i ile sie stoi) to potrafiłem na baku(35L )ujechać z 10 km więcej a w skali 4 tankowań na miesiąc było to znacząca oszczędność
W nawiązaniu do wypowiedzi poprzedników:
W mojej Hondzie system A-stop uzależniony jest od komputera ,on zaś poprzez sprawdzanie takich czynników jak temp. zew. oraz temperatura oleju i płynu inicjuje jego aktywność lub go wyłącza bo np. musi doładować akumulator bo czujnik zmroku zapalił świtała mijania a nie tylko dzienne.
Ja wole teraz jeździć po mieście na a-stopie bo naprawdę oszczędność jest spora auto nie pali 7,9 litra /100 a najwyżej ok. 6,5 (ECON załączony nom stop)
Mając poprzednią większą i cięższa zagazowaną Hondę to sam zauważyłem jak gasiłem silnik na długi zmianach świateł przy skrzyżowaniu w mieście (sami przeważnie wiecie gdzie i ile sie stoi) to potrafiłem na baku(35L )ujechać z 10 km więcej a w skali 4 tankowań na miesiąc było to znacząca oszczędność
W moi przypadku to po dwóch miesiącach uruchomił się ten system. winny był akumulator bo auto stało u dilera w salonie kilka miesięcy (demonstracyjny) i dopiero wycieczka do Berlina i jazda po autostradzie doładowała baterie. Może warto czasami "przegonić" samochód na niższych biega i na wyższych obrotach silnika.
- Od: 5 gru 2011, 17:51
- Posty: 54
- Skąd: Stavanger/Szczecin/Ursus
- Auto: MX-5 NA 1.6 96
Mazda 3 BP Hikari 2.0 automat 2021
U mnie przy ostatnich mrozach ponizej -5 Istop sie nie wlaczal wcale (nie wazna trasa czy cokolwiek innego). Wystarczy temp kolo 0 i jest ok. Jezdze roznie miasto plus trasa. Znaczenie z moich obserwacji ma tez temperatura ustwiona na klimie. Kilka razy przy okolo 0st C mialem tak ze z 20 st zjechalem do 16 st i i-stop od razu zadzialal.
Jade za kilka dni do przegladu wiec podpytam o co chodzi
Jade za kilka dni do przegladu wiec podpytam o co chodzi
Warunki, które muszą być spełnione są spisane w instrukcji obsługi. Jest tam chyba ze 3 strony punktów. Warto przeczytać, aby być świadomym użytkownikiem. Są tam warunki, że temperatura nie może bardzo różnić się od ustawionej i też jest o niskich temperaturach zewnętrznych.
Jest jeszcze dużo innych warunków.
Jest jeszcze dużo innych warunków.
gutek_wrb napisał(a):Ja wole teraz jeździć po mieście na a-stopie bo naprawdę oszczędność jest spora auto nie pali 7,9 litra /100 a najwyżej ok. 6,5 (ECON załączony nom stop)
ć
Półtora litra mniej? niemal niemożliwe. No i policz ile będą Cię kosztowały naprawy rozrusznika, uruchamianego nie, powiedzmy, 20 razy dziennie ale 300 razy dziennie. Tutaj nie ma cudów: eksploatowany element zużywa się znacznie szybciej. Plus inne elementy.
Dmb_T napisał(a):Półtora litra mniej? niemal niemożliwe. No i policz ile będą Cię kosztowały naprawy rozrusznika, uruchamianego nie, powiedzmy, 20 razy dziennie ale 300 razy dziennie. Tutaj nie ma cudów: eksploatowany element zużywa się znacznie szybciej. Plus inne elementy.
Tak to prawda ze potrzafi byc 1.2-1.5L mniej z I-stopem Ostatnio przeprowadzilem test i tyle tez i mnie wyszlo.
Ja juz to liczylem na czesciach oryginalnych ze sporym zapasem mimo wszystko sie oplaca. A mimo wszystko ludzi jezdzacych z I-stoipem lub innymi tego typu wynalazkami w innych markach jest sporo. Jakos na padanie rozrusznikow (ktory w mazdzie jest w minimalnym stopniu uzyty) ludzie nie narzekaja, a samochody z tego typu rozwiazaniem pojawialy sie juz 10 lat temu.
Wiec raczej bralbym to na spokojnie. Ale kazdy ma swoj rozum.
BTW. w mazdzie na prawde sprawnie dziala I-stop i mimo ze po poporzednich doswiadczeniach nie bylem do niego przekonany ani pozytywnie nastawiony to jednak w mazdzie nie widze w tym problemu. Trwalosc ocenie za kilka lat, ale na wieksze problemy nie licze, chyba ze to bedzie zalezalo od pojedynczych egzemplarzy
Kolego Dmb_T
jesteś w błędzie co do rozrusznika i napraw to nie te same szczotki i zwoje co w dawnych 626 czy Premacy samochodach tu procesor kontroluje prace i automatykę E/A-stopu , a pozatym mam na 3 lata pełny serwis nawet z wymianą wycieraczek więc wiesz co mi to ma niepokoić
jesteś w błędzie co do rozrusznika i napraw to nie te same szczotki i zwoje co w dawnych 626 czy Premacy samochodach tu procesor kontroluje prace i automatykę E/A-stopu , a pozatym mam na 3 lata pełny serwis nawet z wymianą wycieraczek więc wiesz co mi to ma niepokoić
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości