Proszę o pomoc osoby które zajmują się zakładaniem instalacji gazowych.
Kilka miesięcy temu zauważyłem ogromny pobór oleju w silniku, po kilku dniach nagły spadek mocy i stuki w silniku. Mechanik po rozebraniu silnika prawie zwalił mnie z nóg. Orzekł iż poszedł jeden z napinaczy powodując przeskok rozrządu. Po dokładnej rozbiórce okazało się że do wymiany są pierścienie tłoków, napinacz, sterowanie zaworu ciśnienia i co najciekawsze 24 uszczelki trzpienia zaworów – BL3Z-6571. Były twarde jak kamień i po prostu olej przelewał się litrami. Mechanik stwierdził że to wina zakładu który montował gaz bo coś spier... i powstała zbyt wysoka temperatura wewnątrz, która doprowadziła do uszkodzenia uszczelek.
Teraz jestem już drugi miesiąc po naprawie i silnik chodzi jak ta lala, ale........
I tu jest problem. Gość z firmy gazowniczej nie widzi błędu ani jakiejkolwiek usterki.
Kurka nie po to zakładałem gaz za 5tys. żeby z niego nie korzystać. A teraz boję się go załączyć bo mechanik stwierdził że będzie powtórka.
Może ktoś potrafi mi pomóc. Chętnie podjadę lub zrobię zdjęcia jeśli to pomoże w zalezieniu przyczyny awarii.
pozdrawiam
Uszkodzenie silnika przez instalację gazową
Strona 1 z 1
... dlatego Madzie swoją już w chwili strojenia kazałem zrobić "na bogato" – złapaliśmy AFR w okolicach 13-13.6 czyli idealne parametry dla suchego gazu. Dodatkowo mam też zamontowane smarownie zaworów specjalnym olejem... Skutkiem ubocznym tego zabiegu jest... większa moc auta na gazie niżeli na paliwie
Czy to była wina gaziora , czy nie, to możesz nawet teraz stwierdzić – zrób pomiar AFR i będziesz wiedział czy było dobrze czy ubogo.. Faktycznie zubożona mieszanka to podwyższona temperatura spalania, ale faktem też jest że uszczelniacze zaworów to po prostu guma i jej twardnienie jest normalnym procesem starzenia.
Napisz jaki masz przebieg auta , przy jakim zamontowałeś gaz, który rocznik samochodu... Wtedy będzie można coś więcej napisać...
Inną sprawą , że co jest winna instalacja awarii napinacza czy reg. ciśnienia ( też nie wiem czego regulatora?).
Jeśli poleciał Ci napinacz, a rozrząd przeskoczył, to też na zmienionych fazach rozrządu będziesz miał zachwiany proces spalania , czego konsekwencją może być wyższa temp. spalania i destrukcja silnika...
Najłatwiej zwalić wszystko na poprzedniego mechanika i gaz – a fakty często bywają inne...
Czy to była wina gaziora , czy nie, to możesz nawet teraz stwierdzić – zrób pomiar AFR i będziesz wiedział czy było dobrze czy ubogo.. Faktycznie zubożona mieszanka to podwyższona temperatura spalania, ale faktem też jest że uszczelniacze zaworów to po prostu guma i jej twardnienie jest normalnym procesem starzenia.
Napisz jaki masz przebieg auta , przy jakim zamontowałeś gaz, który rocznik samochodu... Wtedy będzie można coś więcej napisać...
Inną sprawą , że co jest winna instalacja awarii napinacza czy reg. ciśnienia ( też nie wiem czego regulatora?).
Jeśli poleciał Ci napinacz, a rozrząd przeskoczył, to też na zmienionych fazach rozrządu będziesz miał zachwiany proces spalania , czego konsekwencją może być wyższa temp. spalania i destrukcja silnika...
Najłatwiej zwalić wszystko na poprzedniego mechanika i gaz – a fakty często bywają inne...
Cinek z tym zwalaniem to nie tak. Jestem daleki od obarczania kogoś winą jeśli było by to nie słuszne. Dlatego szukam opinii innego fachowca od gazu.
Autko jest z 2011 z obecnym przebiegiem 30 tys mil. Jak zakładałem gaz rok temu było jakieś 21 tys. Tak że to nie wina starości że uszczelniacze stwardniały. A napinacz poszedł bo auto szło bez oleju i on strzelił powodując uszkodzenia kolejnych elementów. Ale głównym powodem był brak oleju w silniku. Wiem,wiem powiecie że to moja wina że nie sprawdzałem. Tylko że sprawdzałem i już wcześniej zauważyłem że coś zaczyna mocno brać olej, dolewałem ale jak poszło to na całego i przeoczyłem to. Mechanik pokazywał mi uszczelniacze były twarde i wygięte, olej po prostu leciał bokami na całego.
Mechanika mam od lat tego samego ale gazem się nie zajmuje. Sam mi polecił gaziora i pomimo że to koledzy to i tak powiedział że cośpier... a mógł zwalić winę na coś innego więc raczej mu wieżę.
Jakim olejem masz smarowanie ? Też to założyłem ale nie słyszałem o lepszej czy gorszej tego wersji.
Autko jest z 2011 z obecnym przebiegiem 30 tys mil. Jak zakładałem gaz rok temu było jakieś 21 tys. Tak że to nie wina starości że uszczelniacze stwardniały. A napinacz poszedł bo auto szło bez oleju i on strzelił powodując uszkodzenia kolejnych elementów. Ale głównym powodem był brak oleju w silniku. Wiem,wiem powiecie że to moja wina że nie sprawdzałem. Tylko że sprawdzałem i już wcześniej zauważyłem że coś zaczyna mocno brać olej, dolewałem ale jak poszło to na całego i przeoczyłem to. Mechanik pokazywał mi uszczelniacze były twarde i wygięte, olej po prostu leciał bokami na całego.
Mechanika mam od lat tego samego ale gazem się nie zajmuje. Sam mi polecił gaziora i pomimo że to koledzy to i tak powiedział że cośpier... a mógł zwalić winę na coś innego więc raczej mu wieżę.
Jakim olejem masz smarowanie ? Też to założyłem ale nie słyszałem o lepszej czy gorszej tego wersji.
- Od: 15 sty 2014, 00:41
- Posty: 25
- Auto: Mazda cx-9 2011
wiem , wiem – widzę że z Twojego posta wynika , że ty nie szukasz winnego – takie moje nawiązanie do "ludzkości"...
Moje autko tez bierze olej – ok. 2-3 l. na 20 tysi – wkurza mnie to , ale pilnuje jako oka w głowie – w końcu olej dla silnika to jak dla nas krew.
Jaka masz instalację gazową? Większość obecnych jest niemal samoadaptacyjnych , stroją się w oparciu o dane z sondy szerokopasmowej auta – raczej ciężko coś spierniczyć...
Moje autko tez bierze olej – ok. 2-3 l. na 20 tysi – wkurza mnie to , ale pilnuje jako oka w głowie – w końcu olej dla silnika to jak dla nas krew.
Jaka masz instalację gazową? Większość obecnych jest niemal samoadaptacyjnych , stroją się w oparciu o dane z sondy szerokopasmowej auta – raczej ciężko coś spierniczyć...
Siema.
Powiem szczerze, że gazownik musiał totalnie skopać instalację u Ciebie, że aż tak silnik poleciał ...
Ja mam przejechane na LPG grubo ponad 100 kkm i poleciało "tylko" gniazdo zaworowe w cylindrze nr 3. I to tylko i wyłącznie z mojej winy, bo nie przypilnowałem tego, że wtrysk BRC (pomar. zresztą) przestał działać prawidłowo, po prostu się zapchał mułem z LPG i nie dotryskiwał gazu.
Skutkiem tego oczywiście była zbyt wysoka temperatura spalania i wypalenie gniazda zaworowego / zaworu.
U Ciebie musiały wszystkie wtryski nie dotryskiwać i to w bardzo dużej dawce. Komputer w Madzi od razu powinien to wykryć i walić błędem, u mnie tak było.
Ciekaw jestem ile Cię kosztowała naprawa takiego silnika (podejrzewam, że kilka tysięcy :–)), u mnie przy przebiegu 230 kkm nie opłacało mi się robić tego silnika, tylko kupiłem "nowy" (z małym przebiegiem) z 2010 roku, w przyszłym tygodniu robię swap-a z 3.5 na 3.7. Ale będzie szła maszynka, jak wściekła :-P
Pozdro
Powiem szczerze, że gazownik musiał totalnie skopać instalację u Ciebie, że aż tak silnik poleciał ...
Ja mam przejechane na LPG grubo ponad 100 kkm i poleciało "tylko" gniazdo zaworowe w cylindrze nr 3. I to tylko i wyłącznie z mojej winy, bo nie przypilnowałem tego, że wtrysk BRC (pomar. zresztą) przestał działać prawidłowo, po prostu się zapchał mułem z LPG i nie dotryskiwał gazu.
Skutkiem tego oczywiście była zbyt wysoka temperatura spalania i wypalenie gniazda zaworowego / zaworu.
U Ciebie musiały wszystkie wtryski nie dotryskiwać i to w bardzo dużej dawce. Komputer w Madzi od razu powinien to wykryć i walić błędem, u mnie tak było.
Ciekaw jestem ile Cię kosztowała naprawa takiego silnika (podejrzewam, że kilka tysięcy :–)), u mnie przy przebiegu 230 kkm nie opłacało mi się robić tego silnika, tylko kupiłem "nowy" (z małym przebiegiem) z 2010 roku, w przyszłym tygodniu robię swap-a z 3.5 na 3.7. Ale będzie szła maszynka, jak wściekła :-P
Pozdro
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy CX-3 / CX-30 / CX-5 / CX-7 / CX-9