Komis – Chodzież – PlatinumAuto/Active Auto

Postprzez Patryk Warecha » 5 sie 2014, 09:27

Witam,

Działając z upoważnienia r.pr. Mateusza Romowicza chciałbym poinformować, iż w chwili obecnej Kancelaria złożyła powództwo przeciwko firmie PlatinumAuto w Chodzieży. Klienci Kancelarii zakupili w zeszłym roku samochód Subaru Forester. Niestety jak się później okazało brał on udział w dość poważnej kolizji. W jej wyniku zatarciu uległ min. tłok silnika. Przedstawiciele PlatinumAuto nie poinformowali przed zakupem Klientów ani o uszkodzeniach ani o fakcie uczestniczenia pojazdu w wypadku. W trakcie postępowania sądowego udało się dodatkowo ustalić, że licznik samochodu został przekręcony o około 100.000 km. PlatinumAuto wskazuje, że są rzetelną firmą, która dopełniła wszelkich obowiązków w zakresie sprzedaży a uszkodzenia silnika powstały najprawdopodobniej ze względu na nieprawidłowe użytkowanie samochodu przez Klientów Kancelarii. W związku z powyższym chciałbym zwrócić się z zapytaniem do Państwa czy bylibyście gotowi sporządzić pisemne oświadczenie podpisanie z imienia i nazwiska opisujące zakup samochodu od PlatinumAuto i przesłać je pocztą do Kancelarii. Byłyby one niezwykle przydatne w trakcie toczącego się postępowania sądowego. Ewentualnie czy ktokolwiek byłby gotowy opisać w sądzie jako świadek zakup samochodu od PlatinumAuto. Informację prosiłbym kierować na adres mailowy: patryk.warecha@kancelaria-gdynia.eu.

Pozdrawiam
aplikant radcowski
Patryk Warecha
Patryk Warecha
 

Postprzez idzior_0 » 16 mar 2015, 22:14

Szanowni Państwo.
Mój głos w dyskusji dotyczącej PLATINUMAUTO w Chodzieży:
Subaru Outback 3.0h6 znalazłem w sieci. Tydzień decydowałem się na zakup i organizowałem środki.
Pan Leszek zniósł cierpliwie wszystkie moje fanaberie i wymagania.
W sobotę 29 .11.14. zostałem odebrany z dworca, poczęstowany kawą etc...
Dziesięcioletni samochód w stanie idealnym, absolutnie zgodny z opisem. Pełna perfekcyjna dokumentacja
pierwszego właściciela. Samochód kupiony, serwisowany przez 10 lat i sprzedany powtórnie w tym samym warsztacie, czy jak kto woli u tego samego dystrybutora. Na miejscu sprawdzenie na stacji diagnostycznej.
Po przyjeździe do Warszawy samochód ocenił pracownik autoryzowanego warsztatu Subaru. Bez zarzutu.
Platinum zapewniło również obsługę kredytu firmowego. Pani organizująca kredyt, przyjechała do Warszawy w środę w następnym tygodniu, załatwiając wszystkie potrzebne formalności w banku, u ubezpieczyciela i w urzędzie komunikacji, możliwie bez mojego udziału.
Aktualnie przejechane od 29.11 ok 7000km. Samochód jak to w moim posiadaniu; nie był ani razu umyty ani sprzątnięty. Tydzień temu uzupełniłem 1/2l oleju, choć nie było to konieczne. Przegląd za 2000km.
Mycie na Matki Boskiej Zielnej albo wcześniej w rocznicę bitwy pod Grunwaldem.
W zeszłym tygodniu zamówiłem w Paltinum kolejny samochód, który będzie mi potrzebny za pół roku.
Pozdrawiam.
Krzysztof Idziorek
CASAMILA architekci
608 655 615
idzior_0
 

Postprzez Maniekvip » 20 mar 2015, 22:25

UWAGA UWAGA !! Typek chyba zmienił nazwę komisu. !!

http://activeauto.otomoto.pl/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2013, 20:01
Posty: 752 (17/11)
Auto: Mazda6
Mazda3

Postprzez Szyna » 21 mar 2015, 16:30

Nazwa firmy i adres inny, ale numery tel. te same ;) Ciekawe ...
To, co łatwe, nie prowadzi do niczego.
GD – Generacja Doskonała
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 20 lut 2008, 21:59
Posty: 3348 (89/158)
Skąd: Krotoszyn
Auto: Mazda 626 GD 2.0i 90 km '92r + LPG

Postprzez Maniekvip » 21 mar 2015, 16:58

Miejsce fotografowania to samo. Pewnie przepisał firmę na kogoś innego w celu uniknięcia podatku czy coś tam coś tam.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2013, 20:01
Posty: 752 (17/11)
Auto: Mazda6
Mazda3

Postprzez Bela » 17 cze 2015, 23:13

Fajnie, że znalazłam coś o tym Panu i sprzedawanych przez niego samochodach. Niestety też zostaliśmy przez niego oszukani. Ten Pan chyba działa cały czas tak samo. My niestety daliśmy się nabrać i kupiliśy od niego auto. Jestem z Lubna woj. dolnośląskie i do chodzieży mamy kawałek, jechaliśmy jakies 5 godzin. Pan wiedział jakie auto jedziemy oglądać, chodziło o Honde CRV, czarną. Na miejscu okazało się, że Pan nam wystawił srebrną bo niby czarną już sprzedał w międzyczasie a wiedział, że ta na pewno nam się lepiej spodoba. Wiedział, że jedziemy z daleka i że zależy nam na kupnie samochodu. Ponieważ dojechaliśmy do niego ok. 17.00 stacje diagnostyczne były już zamknięte i nie dało się sprawdzić auta szczegółowo, więc tylko się nim przejechaliśmy po okolicy. Pan zapewnił nas, że możemy auto spawdzić po powrocie do domu i jak się coś okaże nie tak on wysyła po samochód lawete i oddaje nam kase. Wszystko wyglądało dobrze, więc zdecydowaliśmy się na kupno. Zanim dojechaliśmy do Lubina coś w silniku zaczęło furczeć i samochód zaczął gasnąć. Pojechaliśmy na stację diagnostyczną Hondy i okazało się, że koszty naprawy silnika będą duże więc zadzwoniłam do Pana, że są problemy i wtedy naprawde zaczęły się problemy ale z tym Panem. Umówił, się z nami że odda nam część pieniędzy za naprawy, później przestał odbierać telefony, a na końcu wymyślił, że jak pojechał do Niemiec po inne auto to zatrzymali go w kantorze, że niby pieniądze, którymi mu zapłaciłam były fałszywe. Że zgłosił sprawę na policję, żebym czekała bo oni mnie znajdą idt, itd. Co prawda było to try lata temu ale do dzisiaj szlag mnie trafia, jak pomyśle sobie, że tak daliśmy się oszukać. Ostrzegam wszystkich przed zakupem samochodu u tego Pana. na pierwszy rzut oka wszystko jest ładnie pięknie, dopiero później się wszystko zaczyna. Przyjmuje pieniądze w gotówce więc powinien mieć coś do ich sprawdzania, liczenia, itd. Umowy wciska po niemiecku, dokumenty po niemiecku. Zakup u tego Pana to zakup kota w worku!!!!! Może jak Pan przeczyta sobie ten komentarz to sobie przypomni sprawę!
Ps. do dzisiaj trzymam jego smsy potwierdzające to co napisałam i jego pogruszki
Bela
 

Postprzez liber » 11 lip 2015, 23:01

Widzę że nic się nie zmieniło
Szlak mnie trafia jak czytam wasze dalsze posty zapoczątkowane moim tematem.
Myślałem że się coś zmieniło ale nadal widzę i słyszę że jest tak samo.
Tak Panie Leszku widzę i słyszę bo widzę co jest tu napisane i słyszę tych wszystkich ludzi którzy do mnie dzwonią i z którymi rozmawiałem.
Długo się zastanawiałem czy znowu tu coś napisać ale w końcu muszę.
I wszyscy z którymi rozmawiałem wiecie, że nie to, że nie polecałem aut, które są tam sprzedawane, tylko zwracałem uwagę na samą transakcję.
W moim przypadku auto było ok, ale z tego co czytam i słyszałem niestety nie jest to regułą...
Ale sposób transakcji w ogóle się nie zmienił.
Jest beznadziejny, bezczelny, bezlitosny – ale trzeba Ci przyznać Panie właścicielu i Leszku że macie mistrzowsko opanowany patent wkręcania ludzi i jesteście najlepsi w fachu...
Szkoda tylko że nie wyciągnęliście z tego rabanu wniosków.
Zmiana nazwy Firmy nic nie dała, i tak kojarzą Platinum Auto i znajdują was po moim temacie.
Tak jak wam pisałem w pierwszym poście – internet ma potężną moc, a ludzie do końca nie są idiotami pomimo tego, że z nich ich robicie.
Cieszę się że mój temat odniósł zamierzony skutek, że dzwonicie do mnie i pytacie o szczegóły, zawsze rozmawiam i przedstawiam jak to wyglądało i widzę że nadal wygląda.
Chciałem się odciąć i zapomnieć ale po prostu nie idzie. Jak czytam i słucham to wszystko to po prostu ręce opadają. Co pisać więcej – może czas pokaże czy działania Panów z Chodzieży w końcu się poprawią i przejrzą na oczy czy nadal będą brnąć w te bagno. A ja nadal czekam na wasze telefony i posty i chętnie z wami pogadam będąc jak najbardziej obiektywny. Pozdrawiam.
Początkujący
 
Od: 19 lis 2013, 00:32
Posty: 12 (0/4)
Auto: Mazda 323F 1.6 2002r

Postprzez Piotr H » 2 paź 2015, 15:18

Witam ,niedawno kupiłem z komisu samochod honda civic ima hybryda z komisu Platinum auto z chodziezy i zostałem oszukany!!! jeżeli ktoś miał podobny problem z Nimi to proszę o kontakt na forum Pozdrawiam Piotr H.
Piotr H
 

Postprzez liber » 14 paź 2015, 22:38

no proszę kolejny... dawaj, chętnie pogadam, co tym razem.
Początkujący
 
Od: 19 lis 2013, 00:32
Posty: 12 (0/4)
Auto: Mazda 323F 1.6 2002r

Postprzez jarek_1965 » 10 lis 2015, 11:39

TO CO PISZE TA OSOBA – TE KOMENTARZE JEST NIE PRAWDĄ, byłem kilka dni temu i zakupiłem auto od nich, specjalnie podjechałem na stację diagnostyczną która nic nie wykazała, licznik – przebieg są oryginalne, nic nie kombinują, papiery dostałem wszystkie ZAPŁACIŁEM TYLE ILE UZGODNILIŚMY , DOSTAŁEM NAWET RABAT , nie wiem jak można być takim oszołomem by pisac takie brednie, a może to konkurencja ... żal

POLECAM !
jarek_1965
 

Postprzez KMBak » 10 lis 2015, 11:41

Obrazek
>> Facebook: Konrad >> Forum: Moja obecna Mazda 6 >> Forum: Moja była Mazda 3 Obrazek
Blue inside & red outside!
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 12 lis 2011, 14:36
Posty: 3819 (129/80)
Skąd: Wrocław
Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011

Postprzez liber » 18 lis 2015, 00:39

hehe dobre to :)

Dopisano 28 lut 2016, 22:02:

Wczoraj dostałem kolejny telefon od kolejnej oszukanej osoby. Klient spod Warszawy, zakupił Hondę Accord. W ogłoszeniu rocznik 2006, auto zarejestrowane i opłacone papiery. Na miejscu auto rocznik 2005, na niemieckich blachach, bez opłaconych papierów. Klient auto zakupił, odebrał a po ustaleniach co do opłacenia papierów przyszła przesyłka na zupełnie inne kwoty. Nic się nie zmieniło, schemat działania ten sam, mistrzowsko opanowane krętactwo, obraźliwe i straszące smsy. Zapewne w najbliższym czasie sam opisze swoją historię. Jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym i sms. Ja stwierdzam że dalej będę opisywać wszystkich, którzy się ze mną kontaktują, bo jednak to działa, szkoda tylko że po zakupie a nie przed – ale spokojnie – może uda się doprowadzić że za jakiś czas ktoś przeczyta to wcześniej i do transakcji nie dojdzie. To jest jakaś masakra – jak w obecnych czasach można tak działać. Pozdrawiam i zachęcam wszystkich poszkodowanych do kontaktu.

Dopisano 3 mar 2016, 23:45:

Panie Leszku

Pytanie

http://platinumauto.auto.com.pl/osobowy ... df6p&zyr=0

co oznacza w treści ogłoszenia że

"auto z 12to miesięczną gwarancją ASO HONDA !"

czekam z niecierpliwością na odpowiedź bo bardzo mnie to ciekawi...
Początkujący
 
Od: 19 lis 2013, 00:32
Posty: 12 (0/4)
Auto: Mazda 323F 1.6 2002r

Postprzez Henryk H. » 10 mar 2016, 03:25

Witam wszystkich forumowiczów.

Niestety również jestem jedną z osób, która dała się naciągnąć przez pana Leszka T. Numer telefonu się nie zmienił, choć jak widać komisy w których pan Leszek pracuje mogą być różne... Platinum, Kolor i nie wiem co jeszcze.

Ja kupiłem auto w Chodzieży – Komis w ogłoszeniu użył kuszącej nazwy „Niezależny Dealer Subaru & Honda”. Adres pod którym kupiłem auto – ul. Siejaka 27A, Chodzież. Ale faktura była na firmę FHU KOLOR Auto Komis zarejestrowaną w Pile.

Ale od początku.
Kontakt telefoniczny – super. Pan był bardzo miły – zapewniał oczywiście, że wszystko w ogłoszeniu to 100% prawda, auto jest zadbane na tip-top, bo oni dbają bardzo, żeby sprzedawać tylko najlepsze samochody.

Ponieważ auto było daleko (jestem spod Warszawy) udało mi się pojechać obejrzeć auto po jakiś dwóch tygodniach.

I teraz fakty. Przyjeżdżam na miejsce – a tu okazuje się, że jacyś inni „klienci” oglądają auto – ok. może zbieg okoliczności. Pokręcili się trochę i poszli oglądać coś innego.
Ale to nic – patrzę – auto stoi na niemieckich „blachach”. Oczy wyszły mi z orbit. W ogłoszeniu stało jak wół: „zarejestrowany w Polsce – TAK”. Pytałem jeszcze o to telefonicznie i oczywiście potwierdzono mi, że auto jest zarejestrowane w Polsce, że w ogóle to aktualnie jeździ nim syn sprzedającego, oczywiście jest zarejestrowane w kraju, ubezpieczone, etc. Bardzo mi to odpowiadało – generalnie szukając samochodów pomijałem ogłoszenia odnośnie tych aut, które nie były zarejestrowane w kraju, bo nie chciałem się zajmować jakimiś formalnościami związanymi z rejestracją auta z za granicy (nie znam się na tym). Prosiłem jeszcze w SMS-ie o VIN, nr rejestracyjny i datę pierwszej rejestracji, bo chciałem sprawdzić, czy auto jest już w bazie CEPiK. VIN dostałem, ale reszty nie – bo niby tego obcym osobom nie podają. Powinno mi to już wtedy dać do myślenia, ale spotkałem się już z różnymi fanaberiami (niektóre komisy nie podają takich danych – być może, to stała taktyka, żeby ukryć, że samochód nie jest zarejestrowany w kraju – w końcu jak klient przyjedzie kilkaset kilometrów to może jednak kupi).
Spytałem się czemu auto nie jest zarejestrowane w Polsce, że było inaczej w ogłoszeniu i dopytywałem o to jeszcze telefonicznie! Pan Leszek T. oczywiście to zbagatelizował – „Proszę Pana, może się źle zrozumieliśmy”, albo „może myślałem, że rozmawiamy o innym samochodzie”, zresztą „jest gotowy do rejestracji”. Generalnie dano mi do zrozumienia, żebym się tym nie przejmował.

Nie byłem tym zachwycony, ale myślę sobie – trudno – jechałem taki kawał to auto obejrzę, co mi pozostawało. Zmierzyłem auto czujnikiem lakieru i okazało się, że lewy tylny błotnik był traktowany szpachlą i drugi raz malowany. Poza tym element ten od spodu był skorodowany.
W ogłoszeniu była mowa o „absolutnej bezwypadkowości” i o tym że „całość jest w oryginalnej fabrycznej powłoce lakierniczej” (kolejne kłamstwo).
Jak się o to zapytałem, to oczywiście również to zbagatelizowano – „proszę Pana jeden element malowany, to się może zdarzyć, jakieś przytarcie może tam było, ale auto jest bezwypadkowe!”
Niesmak pozostał – po co pisać takie bzdury i zapewniać o tym przez telefon???
Dano mi „niemieckie papiery”. Daty produkcji tam nie było, ale data pierwszej rejestracji była wpisana – lipiec 2007. W ogłoszeniu napisane było, że data pierwszej rejestracji to luty 2008, a lipiec 2007 to data produkcji.
Pytam o to i słyszę proszę Pana rocznik to na pewno 2007! (nawet na fakturze pro forma mi to wpisali później). A już po zakupie okazało się jednak, że rocznik auta to 2006!!!

Przyznam, że już wtedy zacząłem mieć wątpliwości, czy się dogadamy. Jak się o coś dopytywałem, to było to zbywane w stylu „Proszę Pana, przecież auto jest w idealnym stanie, a Pan tu jakieś głupstwa pyta – drobne malowanie, data produkcji?”

Pomyślałem sobie – szału nie ma, ale może faktycznie auto nie jest takie złe? Skoro już tyle kilometrów pokonałem – to warto sprawdzić auto w serwisie. Z Chodzieży pojechaliśmy do najbliższego ASO Honda w Pile, gdzie byłem umówiony.
Wstawiłem auto na kanał – sprawdzono płyny, stan amortyzatorów, hamulców, zawieszenie, skasowano jakieś „nieistotne” błędy na kompie.
Pytałem o sprzęgło, dwumasę, silnik, to powiedziano mi, że „wszystko jest ok. Tylko klocki z przodu do wymiany, a poza tym – wszystko super”. Przegląd miał być dokładny, ja się na tym generalnie nie znam. Mechanik z tego serwisu z Piły stwierdził na koniec, że auto w jego ocenie jest bez zarzutu.

Pomyślałem – może jednak warto kupić, cena była do negocjacji, więc stwierdziłem, że albo się dogadamy, albo nie.
Wracając pytałem się, jak w razie czego wygląda rejestracja auta z Niemiec i z czym to się wiążę. Nie miałem o tym zielonego pojęcia, bo nie byłem na taką sytuację w ogóle przygotowany.
Poinformowano mnie, że komis wszystko robi – tłumaczenia, dokumenty i zgłasza za mnie auto do opłacenia akcyzy, której opłacenie jest moim obowiązkiem (co oczywiście jest totalną bzdurą, ale jeszcze wtedy o tym nie wiedziałem). Zdziwiony tym zapytałem się ile wynosi taka akcyza. Pan Leszek powiedział, że to będzie ok. 2000,– zł., ale żebym się tym nie martwił, bo oni mi wszystko przygotują, także załatwienie formalności mam już w cenie, a nie wszystkie komisy to robią, więc to duży plus z ich strony. Taki bonus już w całym pakiecie. <glupek2> Tacy są „uczynni” – wrabiają klientów w płacenie akcyzy za nich.

Na miejscu w końcu dogadaliśmy się co do ceny, zapłaciłem większą część kasy przelewem i małą część gotówką. Konkretnie – 26.650 zł. przelewem i 1.300 zł w gotówce. Bardzo się wykręcali od podania numeru konta – twierdzili, że oni przyjmują rozliczenia tylko w gotówce, a komis w ogóle nie ma numeru konta. Ciekawe co na to Urząd Skarbowy? <co?> Kiedy nalegałem w końcu pan Leszek podał swój numer rachunku. Ja chciałem mieć potwierdzenie zakupu.

Było trochę zamieszania – dano mi stos papierów (niemiecka książka serwisowa, instrukcje obsługi, karty pojazdu, itp.), w który wciśnięto fakturę. Obiecano mi, że w liście otrzymam tłumaczenia niemieckich dokumentów – wszystkie te papiery które będą potrzebne do rejestracji. Powiedziano, że jak przyjdzie kwit do opłacenia MOJEJ akcyzy (śmiechu warte), to będę miał 7 dni na jej zapłacenie i żebym nie przegapił terminu, bo będę musiał płacić odsetki.

Po powrocie do domu zobaczyłem, że faktura którą mi załączono została zaniżona o kilkanaście tysięcy! Było już bardzo późno więc napisałem sms-a z pytaniem co to ma znaczyć? Nazajutrz zadzwonił do mnie Pan Leszek ze swoją „piękną gadką” tłumacząc, że właściwa faktura będzie mi wysłana, a to co dostałem to tylko "pro forma" (Wyobraźcie sobie teraz co by się działo, gdybym uległ naciskowi i zapłacił gotówką w całości?? :| ). W ogóle był bardzo miły, wciąż miał nadzieję, że rozmawia z naiwnym idiotą (i sumie tak z perspektywy czasu się czuję). Pytał się jak droga minęła, czy nie miałem żadnych problemów z powrotem, powiedział że wszystko mi prześlą w liście, żebym się nie przejmował, bo oni mają w tych sprawach doświadczenie
Przy okazji powiedziałem, że rano odpalając samochód poczułem zapach spalin w aucie. Wcześniej nie było tego czuć, bo w aucie był zamknięty obieg powietrza. Pomocny Pan Leszek powiedział, że to na pewno drobnostka, bo w tych accordach jest jakiś problem z uszczelką, ale to niby kosztuje 100 zł.

A teraz uwaga – po wstawieniu auta na przegląd do warsztatu pogwarancyjnego Hondy w Warszawie stwierdzono:
1. pęknięty kolektor wydechowy – koszt oryginalnego kolektora 2.300 zł. + robocizna (stąd smród)
2. skorodowane tarcze hamulcowe przednie – razem z klockami do wymiany – 500 zł
3. z tyłu do wymiany klocki + tłoczek hamulcowy i uszczelniacze zacisku. – to było najpilniejsze – zrobiłem i zapłaciłem 300 zł.
Całość napraw lekką ręką można podliczyć na ponad 3.500,– zł.
Jak widać serwis w Pile tego nie zauważył.

Ale to nie koniec rewelacji. Zaczęła się jazda z fakturami.
Po kilku dniach od zakupu z komisu przesłano mi tłumaczenie dokumentów oraz kolejną zafałszowaną fakturę – tym razem zaniżoną o 10.000,– zł. I do tego ze złą datą sprzedaży!!!! Ponadto kreatywny komis przesłał mi wypełniony druk z danymi właściciela – Pana Cezarego W. do opłacenia akcyzy w kwocie 3.352,– zł. Na druku nie było żadnych danych dotyczących mnie ani mojej hondy.
Ponieważ nic się tu nie zgadzało załamany zadzwoniłem do Izby Celnej, gdzie mnie oświecono, że akcyzę ma opłacić osoba, która sprowadziła auto do kraju – zgodnie z deklaracją. Kwota do opłacenia wynika wprost ze złożonej deklaracji przez sprowadzającego auto. Powiedziano mi, że to nie jest mój obowiązek, że komisy w ten sposób oszukują klientów i że muszę jakoś wpłynąć na Pana Cezarego W., żeby opłacił akcyzę, bo bez tego nie zarejestruję auta.
Tak próbowano wykorzystać moją naiwność i niewiedzę odnośnie formalności przy rejestracji auta sprowadzanego z za granicy i wyłudzić ode mnie pieniądze na akcyzę!!!!!

Po tym wszystkim byłem już wkur……… na maksa.
Jak zadzwoniłem, żeby wyjaśnić sprawę, to powiedziano mi bezczelnie, że jak mi się coś nie podoba, to mam przyjechać i oddać auto. To już była niezła kpina.

Później szantażowała mnie telefonicznie jakaś babka, która przedstawiła się jako Pani W. (może żona pana Cezarego, albo siostra – nie mam pojęcia) mówiąc, że ona kieruje tym komisem i że albo płacę akcyzę do jutra do południa (a to było już ponad dwa tygodnie temu) albo jutro anulują transakcję i będę musiał zwrócić auto na miejscu.

Później dostawałem sms-y, że auto odholują mi na parking policyjny w Pile, jak nie zapłacę. Jak widać metody wyłudzenia są różne – albo pasmo oszustw, albo szantaż. A szczyt bezczelności, że powołują się jeszcze na Policję.

Wczoraj dostałem kolejną fałszywą fakturę – teraz kwota jest zawyżona i wynosi nie wiadomo na jakiej podstawie 29.800,– zł – komis dopisał sobie akcyzę i różne inne bzdury takie jak cyt.: „przygotowanie po gradobiciu” czy „wymiana tylnej kanapy”.
Zgodnie z tą „korektą” która została mi przesłana komis uznał jednostronnie (bo nie wysłali mi korekty w dwóch egzemplarzach, abym mógł cokolwiek zaakceptować), że zapłaciłem im mniej niż zapłaciłem w rzeczywistości i jeszcze mam do tego dopłacić, żeby auto było moje. Na tej korekcie faktury są jeszcze zapisy, które mają mnie dodatkowo zastraszyć – „do chwili całkowitej zapłaty towar stanowi własność sprzedającego” i kolejne „do chwili całkowitej zapłaty zastrzega się prawo do nie przerejestrowywania pojazdu”.

Mam dowody na trzykrotną próbę wyłudzenia ode mnie pieniędzy, to już się kwalifikuje na kryminał. Sprawę zgłosiłem do Urzędu Skarbowego, do Izby Celnej i dałem ostateczny termin do 15.03 na przysłanie poprawnych dokumentów. Jeśli ich nie dostanę do idę na Policję. Zresztą tak czy siak trzeba to zgłosić. Dokumenty które wystawiają są stekiem bzdur, ale przypuszczam, że są ich standardową procedurą na wyłudzanie pieniędzy od klientów. Nie omieszkam również napisać do Rzecznika Konsumentów o metodach sprzedaży stosowanych przez komis.


P.S.
z tego co widzę, Panowie dalej wystawiają kolejne samochody i dalej piszą w ogłoszeniach te same frazesy: „Auto zarejestrowane w Polsce – TAK”, „Absolutnie bezwypadkowe”, itp. Ciekawe jak jest naprawdę...

Jeśli ktoś jeszcze jest pokrzywdzony podaję swój adres mailowy: kaczor802(małpa)wp.pl
Chętnie podzielę się doświadczeniami – może warto przeprowadzić jakieś zbiorowe postępowanie. To niebywałe, że coś takiego może funkcjonować od tylu lat pod różnymi nazwami!


TRZEBA UWAŻAĆ NA KAŻDYM KROKU!!!

Będę się starał informować na bieżąco o postępach sprawy.
Henryk H.
 

Postprzez czarmi » 10 mar 2016, 10:59

Henryk H. napisał(a):Mam dowody na trzykrotną próbę wyłudzenia ode mnie pieniędzy, to już się kwalifikuje na kryminał. Sprawę zgłosiłem do Urzędu Skarbowego, do Izby Celnej i dałem ostateczny termin do 15.03 na przysłanie poprawnych dokumentów. Jeśli ich nie dostanę do idę na Policję.

Dziwi mnie to, że nie zgłosiłeś sprawy przede wszystkim na policję. Nie należy się tego obawiać, a w mojej ocenie, to jest pierwsza rzecz jaką należałoby wykonać :|
Obrazek

Do głowy wpadają pomysły od wewnątrz...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 cze 2014, 22:04
Posty: 1410 (38/46)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 3 BM, 120KM 6MT, SD SkyEnergy, soul red 14'
była ...

Postprzez liber » 10 mar 2016, 22:44

Dziękuję Henryk H za szczegółowy opis transakcji.
To na Pana wpis czekałem i o tym wpisie pisałem wcześniej.
Chce się napisać że jestem w szoku po szczegółowym opisie Twojej transakcji z drugiej w ogóle mnie on nie dziwi. Jak rozmawialiśmy przez tel aż tylu informacji nie podałeś ale wiadomo że słowo pisane jest bardziej szczegółowe niż szybka rozmowa przez telefon. W każdym razie widać po raz kolejny że działania tego pseudo komisu w ogóle się nie zmieniły i są karygodne. Wpis w tym miejscu ma za zadanie przede wszystkim ostrzec wszystkich którzy planują zakup tam i zwrócić uwagę na praktyki które tam się dzieją.

Bardzo dobry pomysł ze zgłoszeniem tej transakcji do odpowiednich władz. Mam nadzieję że znajdzie się tego jakiś finał w odpowiednich władzach i będą wyciągnięte konsekwencje. Policja, Urząd Skarbowy, Urząd Celny – w końcu ktoś coś musi zauważyć. Ja z kolei uderzyłem dalej w media ale o tym za chwilę...

Tak od siebie, jako też poszkodowanego – wcale mnie nie dziwi Twoje podejście w omanach Leszka T – jak pisałem wcześniej mistrzowski kunszt wkręcania opanowany do perfekcji potrafi zdziałać cuda, zwłaszcza w chwilach nazwijmy słabości kiedy stoimy przy wymarzonym do zakupu aucie. Nasze posty i rozmowy tutaj niech służą dalej tym aby kolejni nie dali się omamić.

Właściciel cały czas uprawia ten sam model działania. Pisze nie prawdziwe informacje. Wystawia ogłoszenia sprzedaży np. m.in Hondy w których umieszcza informację że auto jest na 12 miesięcznej gwarancji ASO Honda – uwierzcie mi to ŚCIEMA. Nie ma czegoś takiego. Kilka dni temu napisałem do niego w pytaniem w temacie

http://platinumauto.auto.com.pl/osobowy ... df6p&zyr=0

że co to znaczy że auto ma 12 miesięczną gwarancję ASO HONDA – do dnia dzisiejszego nie dostałem odpowiedzi i wierzcie mi, sprawdziłem, i że czegoś takiego po prostu nie ma.

Serwis w Pile Hondy do którego Pan Leszek podstawia auta – szczerze – bardzo dziwne że ASO koło niego stwierdza że auto jest igła ( ok tylko klocki) a serwis w Warszawie stwierdza, że jest naprawy na 3.500. Oczywiście nikogo nie osądzam ale daje to do myślenia...nie pisząc o pseudo stacji kontroli pojazdów która jest oddalona o parę metrów od komisu Pana Leszka gdzie rzekomo można profesjonalnie sprawdzić jego auto... bo to to już jest ewidentny szwindel.

Kochani czytajcie to i mocno się zastanówcie zanim zakupicie tam jakiekolwiek auto. Henryk – jesteśmy w kontakcie i zapraszamy wszystkich zainteresowanych i poszkodowanych do wspólnego kontaktu z nami i rozmowy. Z mojej strony jak pisałem wcześniej, chcąc odświeżyć temat i zająć się nim na nowo, całą sprawę, czyli te forum, plus kilka rozmów telefonicznych – w sumie całość tematu zgłosiłem do TVN Turbo Turbo Kamera. Jestem już z nimi w kontakcie.

Z niecierpliwością czekamy też na odpowiedź Pana Leszka w temacie o ile w ogóle ty zagląda i ma odwagę cokolwiek napisać.

Również będę informować o kolejnych postępach sprawy.

PS. Bardzo dziękujemy moderatorom forum mazdy za nie usuwanie tematu. Po części jak w moim przypadku dotyczył on zakupu Mazdy dlatego tu pisanie się zaczęło. Teraz komis ten od Mazdy stroni i sprzedaje głównie japońskie auta marki Honda lub Subaru. Całość postów żywcem zostanie w najbliższych dniach skopiowana na fora tych marek by ostrzec przyszłych właścicieli. Oczywiście na bieżąco również tutaj będzie prowadzona relacja by również ostrzec przyszłych właścicieli gotowych na zakup japońskich aut – nie tylko Mazdy. Przynajmniej taka moja wola i myślę że moderatorów też, jeżeli się mylę proszę o wiadomość. Pozdrawiam serdecznie.
Początkujący
 
Od: 19 lis 2013, 00:32
Posty: 12 (0/4)
Auto: Mazda 323F 1.6 2002r

Postprzez norm » 13 kwi 2016, 19:30

Witam!
Na forum trafiłem jakiś czas temu ponieważ szukałem informacji w sieci na temat wyżej wymienionej firmy, która oferowała samochód jaki mnie interesował. Sam pracuję w branży motoryzacyjnej od ponad 8 lat, stale mam kontakt z różnymi kontrahentami więc jestem "uczulony" na wszelkie przekręty jakie stosują zarówno sprzedający jak i kupujący.

Szukałem tylko jednego modelu czyli Hondy Civic VIII generacji z benzynowym silnikiem 1.8 i-vtec w wersji TypeS i dokładnie takie auto widniało w ogłoszeniu firmy. Rozmowa przez telefon była rzeczowa i dowiedziałem się wszystkiego co było dla mnie istotne. Pomimo tego co przeczytałem tutaj na forum zdecydowałem, że pojadę i obejrzę auto. Jestem z Gdańska więc miałem spory kawałek drogi.

Na miejscu czekała już na nas przygotowana do oględzin ciemno niebieska Honda. W ogłoszeniu była informacja, że auto jest bezwypadkowe i przy pomocy miernika grubości lakieru zmierzyliśmy wspólnie ze sprzedawcą cały samochód dookoła. Na całym aucie powłoka lakieru NIE przekraczała 130 mikronów. Samochód wyglądał na bardzo zadbany i taki był. Wszystko zgadzało się z opisem na aukcji. Po własnych oględzinach na placu firmy zdecydowaliśmy się, że jedziemy do ASO Hondy w Pile zrobić przegląd.

W ASO poczekaliśmy chwilę na swoją kolej po czym diagnosta zaczął sprawdzać samochód wg procedury ASO, a ja oglądałem auto po swojemu z każdej możliwej strony. Na upartego można było się przyczepić jedynie do dwóch przepalonych żarówek i paru innych drobnostek. Nic poważnego.

Zdecydowaliśmy wspólnie z ojcem, że kupujemy. Krótka negocjacja ceny i zadowoleni sfinalizowaliśmy transakcję.

Reasumując pojechałem obejrzeć samochód z myślą, że nie będę się sugerował wpisami o złych doświadczeniach innych kupujących i na własnej skórze przekonam się jak jest naprawdę. Miło się zaskoczyłem i jestem bardzo zadowolony z transakcji, a moja mama ( auto było dla niej ) jeszcze bardziej ponieważ jeździ samochodem w bardzo dobrym stanie technicznym i pięknym wizualnie.

Polecam serdecznie, gdybym teraz szukał znowu takiego modelu Hondy w pierwszej kolejności sprawdziłbym ogłoszenia firmy Platinum Auto.


Pozdrawiam
Mateusz z Gdańska
Początkujący
 
Od: 13 kwi 2016, 18:12
Posty: 1

Postprzez liber » 18 kwi 2016, 23:14

W ASO poczekaliśmy chwilę na swoją kolej po czym diagnosta zaczął sprawdzać samochód wg procedury ASO, a ja oglądałem auto po swojemu z każdej możliwej strony. Na upartego można było się przyczepić jedynie do dwóch przepalonych żarówek i paru innych drobnostek. Nic poważnego


To fantastycznie
Skoro wszystko jest ok i jest tak ślicznie jak piszesz to nie powinieneś mieć problemu aby umieścić scan i udowodnić nam jaki to fajny samochód kupiłeś.
Poprosimy o scan oceny technicznej zlecenia które otrzymałeś z ASO Mago Piła
Albo się poprawiło i chylimy czoła albo daj sobie spokój z takimi tekstami.
Początkujący
 
Od: 19 lis 2013, 00:32
Posty: 12 (0/4)
Auto: Mazda 323F 1.6 2002r

Postprzez zadra » 16 lip 2016, 00:14

Dosiadłem do kompa i trafiłem na ten temat..
Co się do ku...wy nendzy wyprawia?
Od lipca 2013 roku do kwietnia 2016r pojawiają się wpisy o konkretnym i wyraźnym przekazie..
Interesuje mnie dlaczego komis tu opisywany funkcjonuje a jego właściciel nadal czerpie zyski z kolejnych oszustw.
Czy wobec właściciela toczy się jakieś postępowanie? US zajął się jego sprawą?
czy któryś z klientów wytoczył sprawę z powództwa cywilnego?
Czy portale ogłoszeniowe zostały poinformowane o procederze(być może blokowałyby kolejne ogłoszenia mając na uwadze swoje dobre imię).
Takich pytań może być więcej..
Nic przez te 3 lata się nie zmieniło?
Kurcze blade, toż to paranoja jakaś.
Gdzie my żyjemy... <dupa>
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3149 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez tadziol » 16 lip 2016, 09:12

Kolego....żyjemy w najjaśniejszej RP,gdzie uczciwy przedsiębiorca ma "pod górkę",a lawiranci i przekręciarze czuja sie bezpiecznie. Oto Polska właśnie.
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez Henryk H. » 10 wrz 2016, 22:37

Witam ponownie,


nie było mnie tutaj przez dłuższy okres czasu, dla mnie sprawa się właściwie zakończyła.
Po zgłoszeniu sprawy do Izby Celnej i US komis łaskawie opłacił akcyzę do której był obowiązany.

Po zgłoszeniu do ASO hondy w Pile reklamacji (dw. importera i Rzecznika Konsumentów) ze wskazaniem, że przegląd nie wykazał oczywistych wad pojazdu ASO zwróciło mi koszt przeglądu. W wyjaśnieniach jakie mi przesłali wskazali, że zwracają mi kasę, choć tak właściwie, to na tym przeglądzie nie byli w stanie wykryć takich usterek, które wymagałyby częściowego demontażu pojazdu.
Ponieważ zwrócili kasę odpuściłem sobie dalszą korespondencję, ale było to trochę zabawne.... Przecież nie po to jedziemy do warsztatu sprawdzić auto i wydajemy na to 200 zł., żeby usłyszeć, że wszystko jest super... A potem dowiedzieć się, że na dzień dobry trzeba w auto wsadzić 3.000,– ...

Oczywiście we własnym zakresie musiałem ponieść koszty napraw (wymiana kolektora, tarcz hamulcowych, etc.).

Co do ostatnich uwag forumowiczów – też byłem zdziwiony, że coś takiego może funkcjonować przez tyle lat. Ale w trakcie moich licznych rozmów z Izbą Celną, US, Policją doszedłem do wniosku, że to nie jest jakiś odosobniony przypadek.
Podobnych sytuacji jest bardzo wiele. Jak się nad tym zastanowić, to często handlarze – kręcą liczniki, Niemcy płaczą jak oddają, auto bezwypadkowe, itp. <glupek2> Czasem na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie tak, a czasem nie – zwłaszcza jeśli tak jak ja – w dobrej wierze udajemy się do autoryzowanego serwisu i słyszymy, że auto jest super.W dodatku nie pomyśleliśmy, że ktoś nas będzie kantował na opłatach.

Wracając do meritum – ja zrobiłem to co mogłem. W związku z całą sprawą prowadzone jest nadal postępowanie przez US, ja jednak nie jestem już jego stroną.

Generalnie cała ta sytuacja kosztowała mnie masę nerwów – z uwagi na to, że akcyza została przez komis w końcu zapłacona darowałem sobie drogę cywilną – nie chcę już tych ludzi oglądać na oczy.

Przed zakupem w podanej przeze mnie lokalizacji generalnie przestrzegam, chyba że ktoś naprawdę zna się na autach i ma mocne nerwy.

Nie lubię się mądrzyć, ale cała sytuacja nauczyła mnie kilku rzeczy. Może komuś przydadzą się moje wypociny, a może dla niektórych uwagi będą oczywiste:

– nie warto jechać daleko po używany samochód. Przez telefon handlarz zawsze powie, że wszystko jest super. :] Lepiej szukać auta blisko. Jeśli coś będzie nie tak, to przejechanie 30 km. wkurzy zawsze mniej niż przejechanie 300...
– zawsze warto jechać we dwie osoby, żeby mieć dodatkowego świadka w razie potrzeby. Poza tym zakup auta to zawsze emocje – ktoś z boku z chłodną głową, kto ma pojęcie o samochodach to nieoceniona pomoc.
– jeśli tylko jest taka możliwość warto sprawdzać auto w serwisie, którego handlarz nie zna. Jeśli handlarz sugeruje nam, że gdzieś można sprawdzić auto powinno nam to dać do myślenia...
– płacić tylko przelewem (zawsze zostanie niepodwarzalny ślad), lub ewentualnie odbierać pokwitowanie, jeśli mamy płacić w gotówce,
– bardzo dokładnie czytać fakturę/umowę którą mamy odebrać lub podpisać. Umowy czyta zazwyczaj każdy, na fakturę czasem się nie spojrzy.
– jeśli już chcemy jechać zobaczyć auto gdzieś dalej – zawsze żądać wcześniej – nr VIN, numeru rejestracyjnego, daty pierwszej rejesrtacji, daty produkcji. Jeśli handlarz czegoś nam nie chce wysłać – wg mnie lepiej go olać.
– jeśli już zostaliśmy naciągnięci/oszukani – nie odpuszczać. Oni właśnie na to liczą, dla nich to standardowa procedura. Wiedzą, że ludzie tracą cierpliwość i odpuszczają.

Takie wnioski wysunąłem na podstawie włanych błędów. Jak to się mówi – mądry Polak po szkodzie.

Pozdro dla wszystkich :)
Henryk H.
 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderatorzy

Przedstawiciele Regionów, Moderatorzy Opinie i Poradniki