ASO Mazda – Wrocław – AutoArt Jaremko

Postprzez Czege » 20 maja 2013, 19:47

może komuś wpadłeś w oko :)
a tak naprawdę, to po prostu zdarzają się też zadowoleni klienci – jak widać. Inaczej już by zamknęli :)
Ja na Nasypowej nigdy nie byłem, ale za to na Buraczanej miałem przyjemność i porównując z Auto-Art, to rzeczywiście u Jaremki jest super :)
wszystko zależy od punktu odniesienia.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 lip 2007, 22:29
Posty: 378 (0/1)
Skąd: Wrocław
Auto: był CA KF '94 5N
była BK Z6 '04 29Y
jest Kocur XE '18 Prestige

Postprzez child » 13 sty 2014, 09:43

Serwisowałem u Jaremki swoją Mazdę 3 BK 2006 w czasie gwarancji oraz z okazji 100 tys. przebiegu (żeby zostawić ślad przebiegu w papierach). Nie mam wielkiego doświadczenia z ASO (Mazdy czy innych marek), ale nie miałem specjalnych uwag do sposobu wykonywania serwisów u Jaremki – oczywiście, że nie było to tanie, ale wszystko było robione raczej dobrze, jak im wychodziło coś dodatkowego to dzwonili z informacją i pytaniem, czy mają to robić, a jak wyszła jakaś grubsza sprawa, to po prostu informowali, że jest coś do zrobienia i nawet się nie narzucali, że muszę u nich robić :) Ta sprawa to różne gumy i łączniki w tylnym zawieszeniu – jak to potem robiłem w innym serwisie, to potwierdzili, które elementy są do wymiany, więc u Jaremki nie wymyślali :)

Natomiast co do kwestii pozaserwisowych, to powiem tak – bardzo zależy, na kogo konkretnie trafisz. I to jest zdecydowanie wada tego dealera, bo chciałbym być właściwie obsłużonym przez każdego pracownika.

Kiedy moja żona zarobiła w BK boczny dzwon <płacze> , to pojechałem do Jaremki na wycenę (niezależną od wyceny rzeczoznawcy ubezpieczeniowego). Telefonicznie się umówiłem i miało nie być żadnego kłopotu (co było dla mnie ważne, bo jechałem z duszą na ramieniu rozwalonym samochodem przez pół Wrocławia i nie uśmiechało by mi się wracanie nim za chwilę np. bo nie mają go gdzie postawić). Natomiast jak przyjechałem, to pan od likwidacji szkód (cecha szczególna – ciemne włosy) oznajmił, że:
– chyba jest szkoda całkowita (to była chyba taka ekspresowa wycena naprawy :D)
– nie ma za bardzo co zrobić z samochodem, bo przez niedomknięte drzwi może napadać do środka (pomimo wcześniejszego ustalenia telefonicznego :| )
– nie wie za bardzo, co ma mi poradzić

Tak więc, jak łatwo się domyślić, nie byłem specjalnie zadowolony, ale za parę minut przyszedł jego współpracownik (cechy szczególne – łysy, wysoki) i się mną zajął. I nagle wszystkie problemy zniknęły – dziurę w drzwiach da się zakleić folią, można zrobić porządną wycenę itp. Po południu zadzwonił do mnie i pojechałem odebrać samochód. Dostałem porządną wycenę (kilka stron wydruku z cenami) i parę dodatkowych informacji nt. tego, czy jest sens naprawiać czy nie.

Podsumowanie likwidacji szkód: pan z ciemnymi włosami nie był pomocny w ogóle (ani przesadnie uprzejmy), łysy pan jak najbardziej był (i uprzejmy na poziomie "profesjonalnym", co jak dla mnie jest absolutnie wystarczające.

Teraz sprzedaż. Po przekonaniu żony :) do nowej BM pierwsze kroki skierowałem też do Jaremki (bo mieszkam blisko Wrocławia, a pracuję blisko tego dealera). Za pierwszym razem nie trafiłem na nikogo ze sprzedaży, za to miły Pan zajmujący się finansowaniem (cechy szczególne – ciemne włosy, okulary) bez problemu i zbędnej zwłoki wydrukował mi symulacje kilku scenariuszy leasingowych, po czym pokazał mi samochód. Mimo zastrzeżenia, że nie jest handlowcem, bez problemu potrafił pokazać fajne cechy tego samochodu oraz odpowiedzieć na większość licznych pytań (moich i drugiego klienta, który się akurat napatoczył).

Wszystko fajnie, jestem zadowolony, przychodzę drugi raz negocjować (razem z kolegą-negocjatorem :)). Przyjeżdżamy zaraz po 8 rano i tu pierwszy zonk – nie ma nikogo od sprzedaży (a wszędzie napisane jak byk, że salon czynny od 8). Za chwilę przychodzi ktoś (może szef) i mówi, że handlowiec będzie za 15 min, zaprasza na kawę (dziękujemy, ale pooglądamy samochody), na razie wszystko spoko. Po ok. 25 min. oczekiwania pojawia się rzeczony handlowiec (cechy charakterystyczne – blondyn, okulary) i zamiast chociaż przeprosić za spóźnienie mówi "słucham". Dalsza rozmowa przebiega mniej więcej w ten sam sposób – nie można powiedzieć, że jest niemiły, po prostu nie jest miły :| . Pytania zbywa krótkimi odpowiedziami, bardzo mało własnej inicjatywy. Kiedy w końcu zaczynamy negocjować cenę, to samo – nie chce dać rabatu, da dywaniki i alarm, w sprawie opon zimowych to może dać 10% upustu ;P. I znowu – nie chodzi o konkretne warunki (bo uzyskać rabat cenowy na BM to w chwili obecnej graniczy z cudem), ale o sposób rozmowy z klientem. W końcu ja chcę u nich zostawić ponad 70 tys. zł, a on zachowuje się, jakbym mu robił krzywdę, że chcę od niego kupić samochód <glupek2> Wrażenia mojego kolegi (które ma znacznie większe doświadczenie w chodzeniu po salonach i negocjowaniu cen) były podobne, a nawet gorsze – powiedział, że się jeszcze nie spotkał z tak nieuprzejmym sprzedawcą.

Wkurzony po tej wizycie chwyciłem za telefon i zacząłem dzwonić po innych dealerach Mazdy i powiem tak – nawet, jeśli ktoś nie chciał de facto dać mi lepszych warunków, to i tak był o niebo milszy w rozmowie. Jedna pani ze Śląska powiedziała mi wprost, że jest zarąbisty popyt na BM i dlatego nic więcej nie dadzą, ale zrobiła to w sposób, który w żadnym razie nie spowodował, żebym się czuł odrzucony :D W końcu dodzwoniłem się do Zielonej Góry, gdzie miły pan zgodził się na dorzucenie opon zimowych, w trakcie rozmów starał się jak najbardziej pomóc (m.in. błyskawicznie dostosowując się do zmieniających wymagań kolorystycznych i wyposażeniowych mojej żony, a to naprawdę nie było łatwe :)). Także później, w trakcie ustaleń czasowych, leasingowych i wszystkich innych pan wykazywał cierpliwość i profesjonalizm – dokładnie tak, jak sobie wyobrażam poważnego sprzedawcę.

Jutro w końcu (po przebojach z leasingiem) jadę razem z żoną odebrać nową Madzię <jupi> z Zielonej Góry, w ten sposób "głosując nogami" przeciwko obibokom od Jaremki :)

Podsumowanie – u Jaremki w każdym dziale są rozsądni i profesjonalni pracownicy, ale również w każdym (albo prawie każdym) są lenie, których lepiej nie spotkać. Ja moją decyzję w kwestii współpracy z nimi przedstawiłem powyżej.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2013, 18:27
Posty: 1820 (55/126)
Skąd: Brzezina
Auto: ND '18
b: NB '00
b: BM '13
b: EC '97
b: BK '07

Postprzez Miron-Ww » 22 lut 2014, 08:32

Coś w tym jest . Na ulicy kobietka zawracała i brakło jej miejsca , rozwaliła mi z przodu zderzak. Pojechałem do Jaremki żeby coś doradzili czy podpowiedzieli . Wielka łaska że w ogóle rozmawiają z klientem . Nie jeżdżę tam i więcej nie pojadę bo nie lubię jak mnie ktoś traktuje jak przedmiot i zwraca się w osobie trzeciej.
Żyję po to aby jeździć , jeżdżę po to aby żyć
Forumowicz
 
Od: 18 lip 2010, 05:16
Posty: 136
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 6 , 2.3 Benzyna
2007r Lift

Postprzez wb1024 » 24 lut 2014, 08:32

U mnie było łożysko w lipcu. Osoba przyjmująca też tak jak ja, domyślała się że to łożysko.
Ekspert mechanik stwierdził że to na pewno wina tego, że mam opony zimowe (lipiec).
Zmieniłem w innym warsztacie łożysko i opony się naprawiły.
wb1024
 

Postprzez Jerryz » 30 lip 2016, 20:01

DEL
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 2 maja 2010, 20:29
Posty: 25 (0/1)
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda CX-3 SkyPassion – 120KM – Soul Red – manual

Postprzez harry » 15 gru 2017, 17:56

filip reklama dźwignią handlu
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2006, 19:45
Posty: 60 (4/0)
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 5 2.0 GTA. 2006

Postprzez Tasman20Wroc » 30 maja 2019, 20:44

To może ja się wypowiem na temat tego miejsca. Byłem tam raz i więcej nie wrócę. Wszedłem do salonu, w środku zastałem dwóch Panów. Chodzę oglądam i zero zainteresowania. Panowie piją kawę i rozmawiają. Po kilku minutach podchodzę i pytam się czy ktoś się mną zainteresuje i otworzy mi auto bo było pozamykane. Jeden z panów pyta się mnie: "A co chce Pan auto kupić". Odpowiedziałem, że nie , przyszedłem patrzeć jak Pan z kolegą kawę pijecie. Z umówieniem auta na sprawdzenie przed zakupem też był problem, wielka łaska. Porównując oba ASO we Wrocławiu to w obsłudze jest ogromna różnica.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2019, 20:45
Posty: 485 (24/11)
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 3 BL 2012
Były:
Polonez Caro 1.5 GLE
Golf IV 1.6 MPI

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderatorzy

Przedstawiciele Regionów, Moderatorzy Opinie i Poradniki