Opony zimowe
Po pierwsze, miło mi dołączyć do Szanownego Forum. Po drugie – to już w kwestii opon – chciałbym podzielić się moimi doświadczeniami z jazdy w warunkach jesienno – zimowych. Otóż na początku listopada wymieniłem opony na całoroczne Michelin CrossClimate (215/60/16). Nie musiałem kupować dodatkowych felg – moja wersja ma standardzie 16-stki i – o tym może gdzie indziej – uważam to za lepszy wybór od 18. Opony przetestowałem kilkukrotnie na trasie Warszawa – Beskid Żywiecki w zmiennych warunkach pogodowych (nawierzchnia sucha, mokra, zaśnieżona). Wynik testu: bardzo dobry. Opony nie są głośniejsze od Brigdgestone'ów, na których wyjechałem z salonu. Spalanie wzrosło o 0,1 litra (do 8,5), ale to w warunkach zimowych zjawisko naturalne. Jeśli chodzi o najważniejszą dla mnie kwestię – czyli drogę hamowania, to wygląda to więcej niż dobrze. Mam raczej ciężką nogę, a "trasa katowicka" sprzyja rozwijaniu znaczniejszych prędkości. Hamowanie tam to często gwałtowna redukcja prędkości. Te opony dają radę zrobić to na rozsądnym dystansie.
Niestety, póki co nic nie mogę powiedzieć o zachowaniu tych opon w głębszym, luźniejszym śniegu. Zima trwa. Jak będę miał okazję, to opiszę.
Niestety, póki co nic nie mogę powiedzieć o zachowaniu tych opon w głębszym, luźniejszym śniegu. Zima trwa. Jak będę miał okazję, to opiszę.
Emokah, witamy....
Na poprzedniej stronie tego wątku masz film z porównania Twoich opon z klasyczna , bardzo dobra zimówka.
Nie wyglada to dobrze, a aktualnie pewnie większość ma takie warunki do przetestowania.
Ja mam i tak 18 i pagórkowaty teren ( okolice Wieliczki), ostatnie 700 m to zapomniana asfaltówką z ubitym śniegiem, lekko pod górę . O wjeździe na posesje pod kątem prostym z jeszcze większym nachyleniem nie wspomnę.
Nikt mnie nie namówi na te wynalazki.
Sytuacja z wczoraj . Na ubitym śniegu/lodzie pojawiła się świeża warstwa świeżego śniegu. Służbowa Oktavia na zimówkach, opony lekko wyjeżdżone ( pewnie zbliżają sie juz do min.4 mm). Droga przez mękę, cały czas koła tracą przyczepność, auto ledwie idzie po pochyłości ( kontrolki wariują ). Miejscami auto zachowywało sie jak to na filmie na Twoich oponach. Dramat sie zaczął przy wieździe na posesję. Ani przodem ani tyłem nie dał rady. Dopiero lekkie rozpędzenie auta i wejście w zakręt ( kat prosty) dało radę na szczęście bez urwania słupków bramy wjazdowej.
Jak tylko żona wróciła z pracy Mazda od razu trafiła na testy. Było ślisko, udało mi sie zerwać przyczepność.
Wjazd na posesję przodem i tyłem bez problemu z zatrzymania ( kostka granitowa , zalodzony śnieg, świeża warstwa śniegu pod górkę) . Na drodze auto idzie jak po sznurku. Szkoda ze nie miał tego kto nagrać.
Na poprzedniej stronie tego wątku masz film z porównania Twoich opon z klasyczna , bardzo dobra zimówka.
Nie wyglada to dobrze, a aktualnie pewnie większość ma takie warunki do przetestowania.
Ja mam i tak 18 i pagórkowaty teren ( okolice Wieliczki), ostatnie 700 m to zapomniana asfaltówką z ubitym śniegiem, lekko pod górę . O wjeździe na posesje pod kątem prostym z jeszcze większym nachyleniem nie wspomnę.
Nikt mnie nie namówi na te wynalazki.
Sytuacja z wczoraj . Na ubitym śniegu/lodzie pojawiła się świeża warstwa świeżego śniegu. Służbowa Oktavia na zimówkach, opony lekko wyjeżdżone ( pewnie zbliżają sie juz do min.4 mm). Droga przez mękę, cały czas koła tracą przyczepność, auto ledwie idzie po pochyłości ( kontrolki wariują ). Miejscami auto zachowywało sie jak to na filmie na Twoich oponach. Dramat sie zaczął przy wieździe na posesję. Ani przodem ani tyłem nie dał rady. Dopiero lekkie rozpędzenie auta i wejście w zakręt ( kat prosty) dało radę na szczęście bez urwania słupków bramy wjazdowej.
Jak tylko żona wróciła z pracy Mazda od razu trafiła na testy. Było ślisko, udało mi sie zerwać przyczepność.
Wjazd na posesję przodem i tyłem bez problemu z zatrzymania ( kostka granitowa , zalodzony śnieg, świeża warstwa śniegu pod górkę) . Na drodze auto idzie jak po sznurku. Szkoda ze nie miał tego kto nagrać.
Na załączonym obrazku widać, że moje oponki ( Falken HS 449 215/60R16) są takie sobie. Jakość trochę niska bo za bardzo skompresowałam ale słychać jak mi buksują. W drugiej części filmiku słychać jedynkę, dwójkę, trójkę. Albo może ja nie umiem jeździć
To co my cepry możemy powiedzieć w kwestii opon ...
Ja o wielosezonowych kapciach "marzyłem" bo i ostatnimi laty prawdziwą zimę widzę sporadycznie w realu i jak co to nie muszę w takich warunkach wyjeżdżać autem . W zimie jestem "niedzielnym kierowcą" i nie "czynnym zawodowo" a przez 4 ostatnie okresy zimowe przejechałem na zimówkach 8 tyś. km. W podobnych przypadkach namawiałbym na opony wielosezonowe ale jeśli ktoś korzystać musi codziennie z samochodu to na pewno bezpieczeństwo i zdrowie nie mogą tu być kwestią nawet do rozmowy .
Tak się złożyło ,że Madzia moja dostała opony zimowe więc muszę na weekend ruszyć w trasę by je chociaż przetestować i mieć satysfakcję z jazdy po zaśnieżonej drodze bo nie wiem ile jeszcze zimowa aura potrwa ...
Dzięki Sosenka , Lukk za Wasze relacje bo w takich warunkach dopiero poznać można kunszt kierowcy . Ja taki "kurs" przeszedłem przed laty i to nie na zaśnieżonej – oblodzonej drodze a śliskich po deszczu bezdrożach na Bliskim Wschodzie. Ale była j a z d a ... tyle, że to już tylko wspomnienia
Wszystkim życzę szerokiej drogi !
Ja o wielosezonowych kapciach "marzyłem" bo i ostatnimi laty prawdziwą zimę widzę sporadycznie w realu i jak co to nie muszę w takich warunkach wyjeżdżać autem . W zimie jestem "niedzielnym kierowcą" i nie "czynnym zawodowo" a przez 4 ostatnie okresy zimowe przejechałem na zimówkach 8 tyś. km. W podobnych przypadkach namawiałbym na opony wielosezonowe ale jeśli ktoś korzystać musi codziennie z samochodu to na pewno bezpieczeństwo i zdrowie nie mogą tu być kwestią nawet do rozmowy .
Tak się złożyło ,że Madzia moja dostała opony zimowe więc muszę na weekend ruszyć w trasę by je chociaż przetestować i mieć satysfakcję z jazdy po zaśnieżonej drodze bo nie wiem ile jeszcze zimowa aura potrwa ...
Dzięki Sosenka , Lukk za Wasze relacje bo w takich warunkach dopiero poznać można kunszt kierowcy . Ja taki "kurs" przeszedłem przed laty i to nie na zaśnieżonej – oblodzonej drodze a śliskich po deszczu bezdrożach na Bliskim Wschodzie. Ale była j a z d a ... tyle, że to już tylko wspomnienia
Wszystkim życzę szerokiej drogi !
Motto: Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana...
Odnośnie filmu – testu Michelin CrossClimate nie jest on dla mnie miarodajny. Pierwszy powód to taki, że nie wiemy, jakie opony naprawdę są testowane. Równie dobrze jedno z aut może mieć opony letnie. No i ta opona buksuje nie na śniegu, tylko na lodzie... Szczerze powiedziawszy oglądałem ten film przed zakupem opon. Pytałem znajomych i rodziny – wszyscy łapali się za głowę (górale szczególnie). Ale ja chciałem posmakować tego szampana...
Powód drugi, dla którego uważam, że ten film to ściema, to mój dzisiejszy, własny test, z którego wróciłem przed chwilą. Byłem w Powsinie (kto z południa Warszawy, ten wie, inni mogą sobie popatrzeć na mapach googla). Jest przy tamtejszym lesie parking, który wiosną i latem bardziej przypomina pastwisko. Teraz pokryty jest dość grubą warstwą śniegu, częściowo ubitego, częściowo luźnego (mimo zimy, za dnia ludzie parkują tam auta i odwiedzają ten leśny zakątek). Godzinę temu było tam pusto, więc mogłem poszaleć. Kręciłem ósemki, przyspieszałem na prostej do 40 km/h, ostro hamowałem i nic niepokojącego nie zauważyłem.
Ja nikogo nie przekonuję, może jedynie poddaję coś pod rozwagę. Właściwie to po prostu dzielę się swoimi wrażeniami z jazdy na tych oponach. Nie ma opon idealnych w każdych warunkach. Wiem, że w ekstremalnych warunkach zimowych one zawiodą. Tylko, że zawiodą i zwykłe opony zimowe. Chyba nie pojechalibyście na nich teraz na północ Finlandii. Sądzę, że wybralibyście inne "obuwie" lub po prostu łańcuchy. Konkludując: moje opony uważam za przydatne do tego, co robię ze swoim autem. A jest to głównie trasa Warszawa – Żywiec, którą pokonałem na tych oponach 4 razy. I to to jest dla mnie prawdziwy test. Jeśli ktoś potrzebuje czegoś innego, to rozumiem. Mój szwagier mieszka pod granicą ze Słowacją i woli dmuchać na zimne. Używa nowych zimówek klasy premium i ja to rozumiem. Kto przeczyta ten mój nudny wywód, niech po prostu solidnie zastanowi się i rozważy wszelkie za i przeciw. Pozdrawiam.
Odnośnie filmu – testu Michelin CrossClimate nie jest on dla mnie miarodajny. Pierwszy powód to taki, że nie wiemy, jakie opony naprawdę są testowane. Równie dobrze jedno z aut może mieć opony letnie. No i ta opona buksuje nie na śniegu, tylko na lodzie... Szczerze powiedziawszy oglądałem ten film przed zakupem opon. Pytałem znajomych i rodziny – wszyscy łapali się za głowę (górale szczególnie). Ale ja chciałem posmakować tego szampana...
Powód drugi, dla którego uważam, że ten film to ściema, to mój dzisiejszy, własny test, z którego wróciłem przed chwilą. Byłem w Powsinie (kto z południa Warszawy, ten wie, inni mogą sobie popatrzeć na mapach googla). Jest przy tamtejszym lesie parking, który wiosną i latem bardziej przypomina pastwisko. Teraz pokryty jest dość grubą warstwą śniegu, częściowo ubitego, częściowo luźnego (mimo zimy, za dnia ludzie parkują tam auta i odwiedzają ten leśny zakątek). Godzinę temu było tam pusto, więc mogłem poszaleć. Kręciłem ósemki, przyspieszałem na prostej do 40 km/h, ostro hamowałem i nic niepokojącego nie zauważyłem.
Ja nikogo nie przekonuję, może jedynie poddaję coś pod rozwagę. Właściwie to po prostu dzielę się swoimi wrażeniami z jazdy na tych oponach. Nie ma opon idealnych w każdych warunkach. Wiem, że w ekstremalnych warunkach zimowych one zawiodą. Tylko, że zawiodą i zwykłe opony zimowe. Chyba nie pojechalibyście na nich teraz na północ Finlandii. Sądzę, że wybralibyście inne "obuwie" lub po prostu łańcuchy. Konkludując: moje opony uważam za przydatne do tego, co robię ze swoim autem. A jest to głównie trasa Warszawa – Żywiec, którą pokonałem na tych oponach 4 razy. I to to jest dla mnie prawdziwy test. Jeśli ktoś potrzebuje czegoś innego, to rozumiem. Mój szwagier mieszka pod granicą ze Słowacją i woli dmuchać na zimne. Używa nowych zimówek klasy premium i ja to rozumiem. Kto przeczyta ten mój nudny wywód, niech po prostu solidnie zastanowi się i rozważy wszelkie za i przeciw. Pozdrawiam.
Dokładnie tak...
Każdy ma swoje powody, których będzie bronił
Ja np. zdecydowałem się na CX-3 głównie dla jej urody... nikt mi nie powie, że bez wysokich obcasów wygląda równie szykownie. Dlatego musiałem zakupić 18-stki, a tu wybór prawie żaden. Zdecydowałem się na Toyo Snowprox S953 215/50R18 92 V i po kilku wyprawach po małopolskich ośnieżonych drogach jestem z nich zadowolony
Życzę, żebyśmy wszyscy bezpiecznie dotarli do celu, bez względu na to na jakich oponach
Każdy ma swoje powody, których będzie bronił
Ja np. zdecydowałem się na CX-3 głównie dla jej urody... nikt mi nie powie, że bez wysokich obcasów wygląda równie szykownie. Dlatego musiałem zakupić 18-stki, a tu wybór prawie żaden. Zdecydowałem się na Toyo Snowprox S953 215/50R18 92 V i po kilku wyprawach po małopolskich ośnieżonych drogach jestem z nich zadowolony
Życzę, żebyśmy wszyscy bezpiecznie dotarli do celu, bez względu na to na jakich oponach
Zgadzam się, CX-3 z 18 calowymi felgami wygląda super. Ja akurat postawiłem na walory praktyczne.
Dziś przeprowadziłem test na lodzie (mam nadzieję, że na zdjęciu jest on widoczny) na odcinku ok. 100 metrów. Pierwszy przejazd wykonałem z marszu z prędkością ok. 40 km/h. Nie było żadnych problemów. Kolejny przejazd był ze startu zatrzymanego. Ruszyłem spokojnie i doszedłem do 35 km/h. Auto zachowywało się poprawnie. Ostatni przejazd był podobny do poprzedniego, ale ruszyłem z kopyta, starając się osiągnąć maksymalne przyśpieszenie. Tym razem przy 30 km/h samochodem lekko zakołysało i włączyła się lampka TCS/DSC (pierwszy raz odkąd odebrałem auto). Sprintu nie kontynuowałem i dokończyłem przejazd z prędkością 35 km/h. Pojazd ustabilizował tor jazdy.
Kolejny test latem, w warunkach żaru lejącego się z nieba. Póki co, jestem bardzo zadowolony. Poza okresowym wyważaniem kół i zamianami opon przód – tył mam z "obuwiem" spokój.
Dziś przeprowadziłem test na lodzie (mam nadzieję, że na zdjęciu jest on widoczny) na odcinku ok. 100 metrów. Pierwszy przejazd wykonałem z marszu z prędkością ok. 40 km/h. Nie było żadnych problemów. Kolejny przejazd był ze startu zatrzymanego. Ruszyłem spokojnie i doszedłem do 35 km/h. Auto zachowywało się poprawnie. Ostatni przejazd był podobny do poprzedniego, ale ruszyłem z kopyta, starając się osiągnąć maksymalne przyśpieszenie. Tym razem przy 30 km/h samochodem lekko zakołysało i włączyła się lampka TCS/DSC (pierwszy raz odkąd odebrałem auto). Sprintu nie kontynuowałem i dokończyłem przejazd z prędkością 35 km/h. Pojazd ustabilizował tor jazdy.
Kolejny test latem, w warunkach żaru lejącego się z nieba. Póki co, jestem bardzo zadowolony. Poza okresowym wyważaniem kół i zamianami opon przód – tył mam z "obuwiem" spokój.
Testy zimowe moich Crossclimate zrobione. Jak zwykle moja intuicja i chęć podejmowania ryzyka mnie nie zawiodła. Opony uważam, za strzał w dziesiątkę. Porównaliśmy z żoną moje opony, z oponami w jej aucie (zimowe Nokian WR D3, 65/195/15, kupione w 2015 roku, wybrane bo zajęły 1 miejsce, w teście ADAC, dla tego rozmiaru kół). Różnicy nie czuć praktycznie żadnej, trzy rodzaje nawierzchni świeży śnieg, śnieg ubity i rozjeżdżony, oraz, mokry asfalt. Jechaliśmy na stajnie (trasa z dużego miasta na wieś, gdzie drogi są ostatniej kategorii, czyli nie odśnieżone wcale) i z powrotem. Pierwsza jechała moja żona, i przyznam, że trochę się za nią nudziłem następnie ja wracałem pierwszy, i biedna nie raz zostawała w tyle, gdy Madzia spisywała się bardzo dobrze. Może test nie jest jakiś wielce miarodajny, bo wiadomo umiejętności kierowcy, również odgrywają ważną role. Ale najważniejsze jest, że opona się sprawdza, mimo, że są to opony całoroczne, nie muszę jechać z duszą na ramieniu i śmiercią w oczach, 20 km/h, z obawy, że zaraz wyląduję w rowie
Z czystym sumieniem, przetestowałem, jestem zadowolony i polecam zakup!
Z czystym sumieniem, przetestowałem, jestem zadowolony i polecam zakup!
Po rocznym użytkowaniu i przejechaniu 15 000 km mogę z czystym sumieniem polecić opony całoroczne Michelin. Nie wiem, czy równie dobrze sprawdzą się w aucie z napędem FWD, ale w moim AWD nie zawiodły mnie w żadnych warunkach pogodowych. Na marginesie – żeby nie było – że reklamuję konkretną markę: w innym aucie testuję Nokiany i po zimie będę mógł je ostatecznie ocenić. Póki co, mają zaliczone na 5 wiosnę, lato i jesień. Ciekawi mnie zima, bo drugi samochód ma napęd na jedną oś. W każdym razie – jeśli chodzi o CX-3 AWD – uważam, że porządne opony całoroczne są dobrym rozwiązaniem i poddaję Wam ten pomysł pod rozwagę.
Jeszcze jak byś podał namiary gdzie takie kupić?(całoroczne) , bo w każdej firmie oponierskiej gdzie pytałem to sami byli zdziwieni że nie mają oczywiście rozmiar jak fabryczne 18 tki.
Wcześniej pisałem, a teraz nie przypomniałem (sorry), że chodzi o 215/60 R16. Zdaje się, że w przypadku 215/50 R18 sprawa nie wygląda kolorowo.
Swoje opony kupiłem w jednym z wiodących internetowych sklepów oponiarskich (bez nazwy:) Mój rozmiar można dostać tam bez problemu.
Swoje opony kupiłem w jednym z wiodących internetowych sklepów oponiarskich (bez nazwy:) Mój rozmiar można dostać tam bez problemu.
Adamie wybór jest, cierpliwość , albo oni (producenci opon), albo ja ,zobaczymy...
Znalazłem kalkulator zamienników opon ,najbardziej zbliżone na 18 calowe felgi pasowałyby 225/50R18 , a takich opon wielosezonowych na oponeo są 2 rodzaje
https://www.oponeo.pl/narzedzia/zamienn ... veTireTool
Znalazłem kalkulator zamienników opon ,najbardziej zbliżone na 18 calowe felgi pasowałyby 225/50R18 , a takich opon wielosezonowych na oponeo są 2 rodzaje
https://www.oponeo.pl/narzedzia/zamienn ... veTireTool
Ja w dobrej cenie moge dostac teraz michelinki zimowe 235/50 r18 ale nie wiem czy nie za szeroko bedzie kolo poza nadkole....
- Od: 4 lis 2017, 00:31
- Posty: 9
- Auto: Mazda cx-3 AWD 150HP soul red 2015
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: szporax i 0 gości
Moderator
Moderatorzy CX-3 / CX-30 / CX-5 / CX-7 / CX-9