Klub MazdaSpeed

Emokah napisał(a):Jak to podsumował Voriax: większa frajda – większe spalanie. Nic dodać, nic ująć.

Wczoraj trasa 1050 km ,spalanie spod dystrybutora 9,2 ,drogi szybkiego ruchu A4 ,S8 ,A2,a więc nie tak żle

To ja pokażę jak może "spalić" Cx 3 automat .
Wyjazd nad morze drogami krajowymi przy pogodzie deszczowej . Na drodze tłoczno (na palcach rąk zliczyłby wyprzedzanie) lecz ruch płynny nawet przez "przeorany" Koszalin .
Powrót podobnie jak wyżej lecz idealne warunki pogodowe.
Licznik nie skasowany więc wychodzi na to , że spalił 5.1 l/100km ! Dotankowałem 35l więc wskazanie komputera zgadza się z rzeczywistym spalaniem.
Zastanawiam się czy na manualu byłbym w stanie osiągnąć taki wynik( w co wątpię) ? Patrząc na książkową normę 4.9l/100 nie koniecznie jest ona abstrakcją

Jadąc jednostajnie z umiarkowaną prędkością na ekonomicznym biegu można zbliżyć się do Twojego wyniku.

Jestem w stanie osiągnąć 5,1-5,3 na trasie nad morze przy obecnych warunkach ilości aut. Także duży plus dla automatu, spalanie świetne, jedyny minus to to przyspieszenie do setki.

Hmm ! Nie wiem jak to jest gdybyby przyspieszał "automatem na manualu " ? Choć ja już nie spieszę się spod świateł to w extremalnych sytuacjach dobrze jeszcze mieć ułamek sekundy w zapasie . Natomiast wygoda i błogie lenistwo jest bezcenne
A na temat ... to przy takiej jeździe wir się tworzy w zbiorniku ...

Chodziło o manualny tryb, czyli samemu byś przerzucał łopatkami.

...tak czy inaczej to "mój komputer" zaprogramowany jest i "trzyma" wyższe obroty silnika przy zmianie biegów niż automat w Maździe . A to ma wpływ na wysokość spalania .

Trochę mi zeszło , bo z wakacji wróciliśmy miesiąc temu....
Ponad 3,4 Kkm ( Dania )
Na pokładzie 2+2 , box dachowy , lodówka, 2 walizki, sporo jedzenia, rowerki/hulajnogi itp.
Jazda po naszych autostradach, niemieckich, duńskich ale i szutrowe drogi oraz jazda po plaży...
Spaliliśmy 6,8 L/100km...
Myślę że dobrze.


A no i niestety zakopaliśmy sie w piasku....

Przeczytałem wątek pobieżnie i tak widzę sobie, że lekka noga to 6-7l/100 cięzka noga 8-9/100
A u mnie 9,7 litrów. Trasa Warszawa-Skarżysko-Warszawa i nie ma całego baku. Owszem z powrotem na ekspresówce za Radomiem grzałem ile fabryka dała, ale był to raczej kilkuminutowy test osiągów.
BTW minąłem w Radomiu identyczny samochód jak mój. Może jest tutaj właściciel

Edit: Do właścicieli lekkiej stopy . Przy Waszej ekonomicznej jeździe staracie się nie przekraczać jakieś granicy obrotów? 2k?

W moim automacie biegi i granice obrotów w zależności od stylu jazdy wyznacza komputer a w manualu też nie można sztywno określić granic obrotów silnika. Pewnie to banalne ... na styl jazdy mają wpływ aura , droga i panująca sytuacja i jeśli one są sprzyjające to możemy wybrać sobie swój styl jazdy . Spiesząc wiadomym jest, że trzeba trzymać wyższe obroty (pow.2.5tyś.) i przekładać szybciej biegi . Na niskich obrotach (1.5tyś) i wysokich biegach (eko jazda) można jedynie podtrzymywać osiągnięte już prędkości i wtedy operować pedałem gazu tak jakby pod nim było jajo, które nie możemy zgnieść W większości jeździmy w tłoku uzależnieni od panującego ruchu więc spalamy tyle ..ile wlejemy do zbiornika

Sonne napisał(a):Trasa Warszawa-Skarżysko-Warszawa i nie ma całego baku

Kolego pamiętaj że w wersji AWD mamy o 4 l mniej paliwa w baku

tak wiem, 44 zamiast 48.
Nie mniej jednak, spalanie mam 9,7

Ja ostatnio mam większe , ale po Krakowie w korkach i krótkie trasy. W większości nie zdążyła zgasnąć niebieska lampka a już wysiadałem . A jak już nagrzane autko to też nie lubię się "ociągać" a to kosztuje .W trasie bez problemu udało mi się osiągnąć nieco ponad 6l
W odnośniku do motostat na dole mojego posta można prześledzić moje tankowania, zachęcam kolegów i koleżanki do zapisania się , będziemy mieć większe rozeznanie (na teraz są tylko 3 cx3)
Dodam że większość tankowań na tej samej stacji do 1 odbicia pistoletu.

Najbardziej ekonomiczna jazda to energiczne rozpędzenia się do optymalnej prędkości i później jej utrzymanie. Trzeba pamiętać ze od 150km/h robi się dziura w baku cx3 i paliwo leci w zastraszajacym tempie. Ja codziennie robię po 15-200km autem z prędkościami przeważnie +10-15 od obowiązujących i mam spalanie 6,6-6,9 od tankowania do tankowania. A silnik nie raz widzi powyżej 5 tys obrotów. Natomiast po uzyskanej prędkości tempomat i jazda.

Sonne napisał(a):tak wiem, 44 zamiast 48.
Nie mniej jednak, spalanie mam 9,7

Nie pękaj nie jesteś sam. Też jak kupiłem samochód to się dziwiłem, jak niektórzy mogą palić 5-6 litrów kiedy ja miałem 8 bez szaleństw, a jak się chciałem pobawić to i ponad10 wychodzi. No i można jak się okazuje. Wracając któregoś lata z Katowic do Radomia spaliłem....jakieś 5 z kawałkiem chyba. Tyle, że ruch spory ale bez przestojów, człowiek niewyspany po festiwalu więc też nie szalał, spokojna, płynna jazda 50-100.

Na codzień mam natomiast 8-9 przy normalnej jeździe. A tam za Radomiem na tym odcinku, który ma jakieś ponad 40km to można spalić pół baku w tym samochodzie:)

Moje obserwacje po 10 tysiącach (120km, AT)
Codzienne spalanie miasto, trasa 5 km, ruch duży, sporo stania:
Zima-9,5 l/100
Lato 8 l/100

Spalanie miasto poza szczytem:
dynamicznie – 11 l/100
normalne tempo – 7 l/100

TRASA:
tempomat 130 – 7,3 l/100
tempomat 140 – 7,8
tempomat 150 – 8,5
ekspresówka 170-180 9,5 l/100

Trasa 100 km powiatem, średnia ok 88 km/h spalanie 6,6 l/100

rekord – trasa 200 km, prędkości ok 80-110 5,8 l/100

Nie mam lekkiej nogi. Jeżdżę dynamicznie. Nie kupię przed pięćdziesiątką hybrydy. pzdr;)
Uważam, że jak na 2.0 wolnossącej benzyny naprawdę nie ma na co narzekać.

toruńczyk napisał(a):To ja pokażę jak może "spalić" Cx 3 automat .
Wyjazd nad morze drogami krajowymi przy pogodzie deszczowej . Na drodze tłoczno (na palcach rąk zliczyłby wyprzedzanie) lecz ruch płynny nawet przez "przeorany" Koszalin .
Powrót podobnie jak wyżej lecz idealne warunki pogodowe.
Licznik nie skasowany więc wychodzi na to , że spalił 5.1 l/100km ! Dotankowałem 35l więc wskazanie komputera zgadza się z rzeczywistym spalaniem.
Zastanawiam się czy na manualu byłbym w stanie osiągnąć taki wynik( w co wątpię) ? Patrząc na książkową normę 4.9l/100 nie koniecznie jest ona abstrakcją

Tą trasę to chyba za TIRem pokonałeś
Moja pali średnio 7-8 litrów w cyklu mieszanym.

...w większości jazda w kolumnie aut osobowych drogą krajową nr. 25 i nr. 11. Nuda , nuda i tylko nuda . Kilka lat wcześniej "trasa męczeñska " naszpikowana gminnymi fotoradarami

Ostatnio wyjechałem na weekend na trasie WAW-POZ. W jedną stronę kulczykową w drugą przez Bydgoszcz za free.
Jak pędziłem ile fabryka dała to spalanie jak czołg 25l/100. Bak do wymiany po niespełna 200 km.
Ale chciałem sprawdzić też ekonomiczną jazdę. Ustawiłem tempomat na 100 i jazda za Tirem – 91 km/h i spalanie było rzędu 5,5/100. Szkoda tylko, że ta prędkość nie powala na autostradzie . Ale przejechałem tak ze 200 km, by wynik był choć trochę wiarygodny. Mimo to dalej średnia z całości przejechanych km to 9,5/100 a kilometrów łącznie przejechanych to 3600.
Na pewno widać różnice, gdy mam włączone podgrzewanie siedzeń/kierownicy, a gdy teraz nadeszło lato i te systemy są wyłączone to wydaje mi się że spala o 1 litr mniej.

Oglądałem kiedyś porównanie w TV jazdy ekonomicznej z tempomatem i bez. Wyniki były na niekorzyść tempomatu (wzniesienia, zakręty itp) Być może do 5 by doszło