Spalanie CX-3 – Silniki benzynowe
I ja się zamelduję, 2500 km już pękło na zegarze.
Średnie spalanie 7,2 litra.
Trasa około 80% miasto 20% drogi pozamiejskie.
Z eko-niańką, raczej nie gadam
Noga średnio ciężka, lubię ją czasem wkręcić na obroty, żeby ładnie pomruczała
Średnie spalanie 7,2 litra.
Trasa około 80% miasto 20% drogi pozamiejskie.
Z eko-niańką, raczej nie gadam
Noga średnio ciężka, lubię ją czasem wkręcić na obroty, żeby ładnie pomruczała
Nie wierze, ale pojechalem do Katowic i spowrotem czyli jakies 570km na jednym baku! I jeszcze troche zostalo na dojechanie do stacji (10km na yswietlaczu:)) W jedna strone czasami jechalem "szybiej" i spalanie wyszlo cos chyba ok 6.5 czy 7, ale wracajac już generalnie się wlokłem i maksymalna predkosc jaka osiagalem to 120km/h (ale nie bylo zbyt wielu takich momentow) I w te druga strone wyszlo 5.6 także faktycznie jest to mozliwe do zrobienia, tylko jakie to niebezpieczne – usnac mozna raz dwa, szczegiolnie po 3 dniowym festiwalu
Takze po zatankowaniu sie do pelna komputery wyliczyl ze przejade...chyba 640 kilometrow. Ahaaa. Pewnie po 50km zostanie juz maks 400 Ale wreszcie moge powiedziec ze ten samochod malo pali – tylko trzeba sie toczyc
Takze po zatankowaniu sie do pelna komputery wyliczyl ze przejade...chyba 640 kilometrow. Ahaaa. Pewnie po 50km zostanie juz maks 400 Ale wreszcie moge powiedziec ze ten samochod malo pali – tylko trzeba sie toczyc
Czesc! To moj 1.wpis.
Ja zrobilem kolo 1500km i moj komp pokladowy pokazuje mi srednie zuzycie 6,0 l.
I tu pytanie:czy mozna mu wierzyc?
Bo wydaje mi sie,ze spala wiecej.
Dodam,ze jak na razie skupiam sie na oszczednej jezdzie.Ba,nie wiem czy mozna jezdzic jeszcze oszczedniej
Wiadomo-nowy sprzecik to sie obchodzi jak z jajkiem
Ja zrobilem kolo 1500km i moj komp pokladowy pokazuje mi srednie zuzycie 6,0 l.
I tu pytanie:czy mozna mu wierzyc?
Bo wydaje mi sie,ze spala wiecej.
Dodam,ze jak na razie skupiam sie na oszczednej jezdzie.Ba,nie wiem czy mozna jezdzic jeszcze oszczedniej
Wiadomo-nowy sprzecik to sie obchodzi jak z jajkiem
-
marconetti
marconetti napisał(a):Czesc! To moj 1.wpis.
Ja zrobilem kolo 1500km i moj komp pokladowy pokazuje mi srednie zuzycie 6,0 l.
I tu pytanie:czy mozna mu wierzyc?
Bo wydaje mi sie,ze spala wiecej.
Dodam,ze jak na razie skupiam sie na oszczednej jezdzie.Ba,nie wiem czy mozna jezdzic jeszcze oszczedniej
Wiadomo-nowy sprzecik to sie obchodzi jak z jajkiem
Ale taka oszczędna jazda na samym początku użytkownia samochodu wcale nie jest dla niego dobra, więc jeżeli chcesz się obchodzić z nim jak z jajkiem to raczej polecam używać go na różnych obrotach a nie tylko na niskich. A skoro piszesz, że skupiasz się na oszczędnej jeździe to zakładam, że na wysokie nie wchodzisz wcale i jeździsz długo na stałych obrotach.
A mam jeszcze pytanie do innych, którzy spalają mało, szczególnie Sosenka – jaką macie prędkość średnią wg wyświetlacza? Ta taka pod info guzikiem – ona chyba jest niekasowalna nie? Czy wraz z resetowaniem spalania ona też się resetuje? W każdym razie ja tam mam zawsze 51-53 przy obecnym spalaniu średnio powiedzmy 7- 8.
malin00 napisał(a):A mam jeszcze pytanie do innych, którzy spalają mało, szczególnie Sosenka – jaką macie prędkość średnią wg wyświetlacza? Ta taka pod info guzikiem – ona chyba jest niekasowalna nie? Czy wraz z resetowaniem spalania ona też się resetuje? W każdym razie ja tam mam zawsze 51-53 przy obecnym spalaniu średnio powiedzmy 7- 8.
Prędkość średnią resetuje się tak samo jak średnie spalanie – przyciskiem info.
U mnie sytuacja z ostatnich kilku tankowań wygląda tak na wskazaniach komputera (śr. spalanie mam zgodne z realnym spalaniem):
spalanie – prędkość
6,1 – 48
5,8 – 100
5,9 – 46
5,9 – 89
6,0 – 47
6,0 – 47
6,0 – 44
6,3 – 39
A widzisz to ja nigdy tej prędkości nie kasowałem. Ty za to kasujesz chyba często tak jak i spalanie skoro masz śrdnią prędkość 100 J apalanie kasowałem raptem ze 2 razy od początku (styczeń) a prędkości ani razu (bo nawet nie widziałem, że można to kasować) Spalanie natomiast kasowałem gdzieśtam na w monitorze spalania na ekranie.
Kasuję spalanie bo tankuję już na oparach i chcę wiedzieć ile mi zostało km do przejechania a prędkość przy okazji. Też na początku nie wiedziałam, że da się skasować
Prędkość i spalanie można skasować z poziomu kierownicy tzn. wcisnąć długo przycisk info (na środku)
Prędkość i spalanie można skasować z poziomu kierownicy tzn. wcisnąć długo przycisk info (na środku)
Ja to rozumuję tak:
Jeśli kontrolka rezerwy zapala się gdy zostało mi 9l, spalanie średnie od ostatniego tankowania mam 6,0 więc teoretycznie na 9l przejadę 150 km. Kontrolka zapala mi się jak komputer wskazuje 50km do końca zasięgu. Jak wyskoczy 0 przejeżdżam jeszcze jakieś 70 km i tankuję 45-46l. Tym sposobem robię spokojnie na 1 baku 700-750 km.
Jeśli kontrolka rezerwy zapala się gdy zostało mi 9l, spalanie średnie od ostatniego tankowania mam 6,0 więc teoretycznie na 9l przejadę 150 km. Kontrolka zapala mi się jak komputer wskazuje 50km do końca zasięgu. Jak wyskoczy 0 przejeżdżam jeszcze jakieś 70 km i tankuję 45-46l. Tym sposobem robię spokojnie na 1 baku 700-750 km.
Z tą nadwyżką w baku, może być tak, że producent zatroszczył się o nas, a ściśle mówiąc o żywotność pompy paliwa w naszych autach. Wiadome jest, że ogrom kierowców dosłownie "wylizuje" bak do czysta, i czeka, aż ta kontrolka rezerwy zacznie się palić, żeby przejechać jeszcze z 50 km, albo 100, póki kontrolka nie zapłonie żywym ogniem
Dla ludzi, którzy chociaż raz w życiu zagłębili się w meandry wiedzy mechanicznej, wiadome jest, że taki sposób jeżdżenia autem, katuje pompę paliwa. Pompa do prawidłowej pracy musi być zanurzona w cieczy, nie lubi tzw. "siorbania na pusto" bo to skraca jej życie. Być może ta nadwyżka paliwa w baku, jest wynikiem świetnej znajomości psychologii jazdy kierowców, przez konstruktorów i specjalnie zostawili w baku kilka litrów więcej, by przeciwdziałać owemu "siorbaniu".
Z doświadczenia wiem, że zatarcie pompy może być tragiczne w skutkach. Przekonała się o tym moja matka, która po kosztownej awarii, kontrolki rezerwy unika jak ognia
Dla ludzi, którzy chociaż raz w życiu zagłębili się w meandry wiedzy mechanicznej, wiadome jest, że taki sposób jeżdżenia autem, katuje pompę paliwa. Pompa do prawidłowej pracy musi być zanurzona w cieczy, nie lubi tzw. "siorbania na pusto" bo to skraca jej życie. Być może ta nadwyżka paliwa w baku, jest wynikiem świetnej znajomości psychologii jazdy kierowców, przez konstruktorów i specjalnie zostawili w baku kilka litrów więcej, by przeciwdziałać owemu "siorbaniu".
Z doświadczenia wiem, że zatarcie pompy może być tragiczne w skutkach. Przekonała się o tym moja matka, która po kosztownej awarii, kontrolki rezerwy unika jak ognia
Wróćmy proszę stricte do informowania o spalaniu, trzymajmy się tytułu tego wątku
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
No i przyszedł czas na pierwsze analizy spalania i według komputera:
– średnia prędkość 59 km/h
– dystans obecnie przejechane 3400 km
– średnie spalanie 8 litrów na 100km
trasa to 3city <–> Zakopane, głównie autostrady, trochę po 3city, trochę po Polsce. Co zauważyłem to jeśli jadę na tempomacie mając ustawione 145km/h to, gdy auto musiało się rozpędzać od np. 110km/h do tych 145km/h elektronika zrzuca bieg do 4 potem ciągnie go na tej 4 do 140 km/h zmienia na chwilę (dosłownie 2 sekundy) na 5 i po 1 sekundzie na 6. Taki sposób zmiany biegów (opóźnienie) musi mieć wpływ na spalanie na autostradzie. Zmiana biegów następuje zazwyczaj po osiągnięciu 4000 obrotów/min.
Według dystrybutora raz miałem spalanie 5,13 l ale to moim zdaniem wina, że dystrybutor nie wlał więcej niż miał (zawsze leję do pierwszego odbicia i nie dolewam pod korek).
Fajnie steruje się biegami w automacie operując pedałem gazu, np. uważam że bieg ma się już zmienić to na chwilę puszczam pedał gazu a bieg się zmienia na wyższy i w ten sposób jestem w stanie bardzo szybko (jeśli jadę już około 60km/h) wrzucić 6 zamiast jechać na 4 i wtedy spalanie z danej jazdy potrafi mi spaść do 7,4 litra na 100.
PS. Jak ja bym chciał zejść do 7l
Pozdrawiam
– średnia prędkość 59 km/h
– dystans obecnie przejechane 3400 km
– średnie spalanie 8 litrów na 100km
trasa to 3city <–> Zakopane, głównie autostrady, trochę po 3city, trochę po Polsce. Co zauważyłem to jeśli jadę na tempomacie mając ustawione 145km/h to, gdy auto musiało się rozpędzać od np. 110km/h do tych 145km/h elektronika zrzuca bieg do 4 potem ciągnie go na tej 4 do 140 km/h zmienia na chwilę (dosłownie 2 sekundy) na 5 i po 1 sekundzie na 6. Taki sposób zmiany biegów (opóźnienie) musi mieć wpływ na spalanie na autostradzie. Zmiana biegów następuje zazwyczaj po osiągnięciu 4000 obrotów/min.
Według dystrybutora raz miałem spalanie 5,13 l ale to moim zdaniem wina, że dystrybutor nie wlał więcej niż miał (zawsze leję do pierwszego odbicia i nie dolewam pod korek).
Fajnie steruje się biegami w automacie operując pedałem gazu, np. uważam że bieg ma się już zmienić to na chwilę puszczam pedał gazu a bieg się zmienia na wyższy i w ten sposób jestem w stanie bardzo szybko (jeśli jadę już około 60km/h) wrzucić 6 zamiast jechać na 4 i wtedy spalanie z danej jazdy potrafi mi spaść do 7,4 litra na 100.
PS. Jak ja bym chciał zejść do 7l
Pozdrawiam
Wyłącz opcję sport bo ze zmianą biegu przy 4000tyś obr/min nigdy nie zejdziesz do 7l W manualu bardzo szybko ekoniańka karze biegi zmienić, i słuchając się jej 6 wbijasz już gdzieś w okolicach 60 km/h.
Ostatnia trasa 136km; Wolin-Sianów 5,8l
zatankowałem do pełna w Wolinie, zrestartowałem kompa i w drogę
Średnia normalnego użytkowania mi spadła do 7,1l
Ostatnia trasa 136km; Wolin-Sianów 5,8l
zatankowałem do pełna w Wolinie, zrestartowałem kompa i w drogę
Średnia normalnego użytkowania mi spadła do 7,1l
Wczoraj przeskoczyło 9kkm ( w 2,5m ) . Szczerze to przestałem juz liczyć, po prostu leje i jeżdżę.
Komputer pokazuje średnie spalanie 7,0l
Biorąc pod uwagę 2,0 , AWD i benzynę to nawet bardziej niż dobry wynik. ( nie liczę przednionapedowców )
Komputer pokazuje średnie spalanie 7,0l
Biorąc pod uwagę 2,0 , AWD i benzynę to nawet bardziej niż dobry wynik. ( nie liczę przednionapedowców )
Przejechałem ostatnio 2tyś. km po każdego rodzaju drogach więc wynik spalania 6,2 jest uśredniony . W tym było 1.5tyś. autostrad (A1 i A4) i t.zw. Gierkówki , 300km. dróg krajowych i ok. 200km. jazdy lokalnej i po Bieszczadzkich pętlach. Choć to co napiszę nie jest w temacie ale nie sposób nie powiedzieć , że jazda tym autkiem jest naprawdę przyjemnością . Obojętnie czy to serpentyny czy inne podrzędne drogi Mazda trzyma się wyśmienicie drogi a przejeżdżając m.in. "Drogę Bieszczadzką" tego można doświadczyć . Próbowałem też przejechać w bród (płycizna) potok (chyba Solinka) ale było tak mało wody , że nawet nie trysnęła spod kół fontanna . Nie mogę też nie wspomnieć ,że oprócz kontrolki paliwa nic mnie w Madzi nie niepokoiło !
Pozdrowienia dla wszystkich z Bieszczad !
Pozdrowienia dla wszystkich z Bieszczad !
Początkowo miałem spalanie 6,5 litra ale po przejechaniu około 8000 kilometrów spalanie zaczęło spadać, teraz mam 5,5 litra a średnia prędkość to 59 – 60 ( silnik benzyna 2 l. napęd tylko na przód)
- Od: 5 lis 2015, 10:23
- Posty: 5
- Skąd: warmińsko -mazurskie
- Auto: Mazda cx 3
Sky MOTION Soul Red
toruńczyk napisał(a):(...) Obojętnie czy to serpentyny czy inne podrzędne drogi Mazda trzyma się wyśmienicie drogi a przejeżdżając m.in. "Drogę Bieszczadzką" tego można doświadczyć . (...)
Wiemy, wiemy – przejechaliśmy z Sosenką Grossglockner Hochalpenstrasse
Wracając do tematu – wyniki spalania w mieście są bardzo ciekawe. Wychodzi na to, że w gęstym, miejskim ruchu, wolnossące 2.0 wcale nie ustępuje małym silniczkom z turbiną. Pod warunkiem, oczywiście, że samochód jest tak lekki jak Mazda. Downsizing to nie jedyna słuszna droga.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
Moderator
Moderatorzy CX-3 / CX-30 / CX-5 / CX-7 / CX-9