Guinness napisał(a): na pewno dużo zobaczyli , nawet Kazik z wieży
Ta, cholera... Zlazłem na dól, to jeszcze z 15 minut się ze mnie brechtali, że zielony jestem.
Guinness napisał(a): Kazik Asterix jedzie ?
No teraz to jedzie!
Bardzo ładnie poprowadziłeś, było miejsce i nareszcie pobiłem mój rekord prędkości, udało mi się osiągnąć 215 zanim trzeba było hamować
Oczywiście wszystko było na autostradzie w Niemczech.
Ze spota my też jesteśmy bardzo, bardzo zadowoleni, pogoda była fenomenalna, burza zatrzymała się kilkanaście kilometrów od nas, delikatnie tylko ograniczając widoki ze Świętego Krzyża. Dla mnie osobiście bardzo istotnym epizodem było zejście do krypty, gdzie miałem możliwość doświadczenia dużej atrakcji historycznej, bo mogłem tam zobaczyć w szklanej krypcie truposza księcia Jaremy Wiśniowieckiego, który jest ważną postacią w dziejach naszego kraju. Nie wiedziałem, że spoczywa on właśnie tam, złożono go przypadkowo, po zawierusze wojennej pochowała go tam jego kobita, miejsce to należało do jej kuzynów.
Na dymaniu było tyle atrakcji, że odpuściliśmy sobie wyjazd nad zalew Wióry, choć w Nowej Słupi byliśmy 11:20 to zeszło nam i tak do wieczora.
Wycieczka bardzo udana (ale ja już nie włażę na żadne wieże), wszyscy zapowiedziani przybyli, mieliśmy dzisiaj w składzie aż dwie Mazdy
, bo
widmo82 przybył swoją piękną trójką, która kolor ma naprawdę zarombisty.
Kto nie był niech żałuje (Oj Kubuś... A takie mieliśmy perspektywy...
)
Podsumowując, najwyższy szczyt Świętokrzyskiego zdobyty!
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1