Skrzypienie zawieszenia przedniego
Borykałem się z problemem skrzypienia przedniego zawieszenia przez jakiś czas. Objawy pojawiały się przy przejeżdżaniu (nawet bardzo powolnym) przez "śpiących policjantów". Za pierwszym razem ASO dokonało czyszczenia zacisków, problem nie został usunięty. Za drugim razem wymieniono górne mocowanie amortyzatorów, łożyska amortyzatorów oraz zamontowano gumowe osłony na sprężynach. Problem rozwiązany. Od kilku tygodni cisza. Wymieniłem powyżej 3 rzeczy które wykonano, aczkolwiek być może tylko jedna z nich powodowała kłopot, niemniej ASO dokonało tego "dla świętego spokoju", aby za jednym podejściem wyeliminować problem i dlatego abym nie jeździł do nich wielokrotnie. Cała operacja trwała niecałą godzinę.
To nie jest jedyne ASO Mazdy w Krakowie
Ostatnio robiłem przegląd w Emil Frey naprzeciwko IKEA (salon Subaru, ASO Mazdy).
Obsługa zupełnie z innej bajki – bardzo sympatycznie się z nimi gadało. Ceny za przegląd te same co w A. ale podejście do klienta dużo lepsze.
Do tego robiłem przednie zawieszenie u nich – dokładnie ten sam problem co u Ciebie – skrzypiało przy progach zwalniających. Musiałem czekać na części ale jak już przyszły to zrobili sprawnie (za pierwszym podejściem . U nie wymieniali chyba odbojniki amortyzatorów – pomogło.
Nie planuję wracać do starego ASO.
Ostatnio robiłem przegląd w Emil Frey naprzeciwko IKEA (salon Subaru, ASO Mazdy).
Obsługa zupełnie z innej bajki – bardzo sympatycznie się z nimi gadało. Ceny za przegląd te same co w A. ale podejście do klienta dużo lepsze.
Do tego robiłem przednie zawieszenie u nich – dokładnie ten sam problem co u Ciebie – skrzypiało przy progach zwalniających. Musiałem czekać na części ale jak już przyszły to zrobili sprawnie (za pierwszym podejściem . U nie wymieniali chyba odbojniki amortyzatorów – pomogło.
Nie planuję wracać do starego ASO.
Słusznie, przyznaję. Jakoś tak wyszło, że pisząc ASO miałem na myśli dealera. Ale na ul. Conrada rzeczywiście jest ASO Mazdy, a jak widzę i słyszę zbiera ono coraz więcej pochlebnych opinii. Sam rozważam udanie się do nich z okazji następnego przeglądu.
Witam.
W mojej Mazdzie 3 skrzypi już od pół roku (zaczęło się przy przebiegu 75000 km). Na początku skrzypienie pojawiało się z prawej strony, z przodu w trakcie hamowania i jednoczesnego skręcania w lewo. Obracanie kierownicą w tym momencie wywoływało miarowe, regularne skrzypienie/grzechotanie – coś jak skrzypienie starej drewnianej łodzi albo rozeschniętych skórzanych butów. Z biegiem czasu ten dźwięk zaczął dochodzić już z całego przodu (lewa i prawa strona) i nie tylko przy skręcaniu w lewo ale też i przy skręcaniu w lewo. W końcu zaczęło również skrzypieć przy jeździe na wprost po lekkich nierównościach (najchętniej w czasie słabego hamowania) i wtedy jest to dźwięk podobny do odgłosu skrzypiących sprężyn. W tej chwili na liczniku jest już 85000 km.
Dotychczas serwis wykonał:
– wymianę odbojów amortyzatorów,
– montaż nakładek sprężyn kolumny McPhersona,
– smarowanie tulei wahaczy przednich,
– sprawdzenie zawieszenia przedniego pod kątem luzów,
– wymiana tylnych tulei wahaczy przednich.
Działania te nie przyniosły żadnych efektów, a problem pogłębia się.
Kolejna wizyta w serwisie już umówiona (połowa listopada – dłuższy postój).
Zobaczymy.
W mojej Mazdzie 3 skrzypi już od pół roku (zaczęło się przy przebiegu 75000 km). Na początku skrzypienie pojawiało się z prawej strony, z przodu w trakcie hamowania i jednoczesnego skręcania w lewo. Obracanie kierownicą w tym momencie wywoływało miarowe, regularne skrzypienie/grzechotanie – coś jak skrzypienie starej drewnianej łodzi albo rozeschniętych skórzanych butów. Z biegiem czasu ten dźwięk zaczął dochodzić już z całego przodu (lewa i prawa strona) i nie tylko przy skręcaniu w lewo ale też i przy skręcaniu w lewo. W końcu zaczęło również skrzypieć przy jeździe na wprost po lekkich nierównościach (najchętniej w czasie słabego hamowania) i wtedy jest to dźwięk podobny do odgłosu skrzypiących sprężyn. W tej chwili na liczniku jest już 85000 km.
Dotychczas serwis wykonał:
– wymianę odbojów amortyzatorów,
– montaż nakładek sprężyn kolumny McPhersona,
– smarowanie tulei wahaczy przednich,
– sprawdzenie zawieszenia przedniego pod kątem luzów,
– wymiana tylnych tulei wahaczy przednich.
Działania te nie przyniosły żadnych efektów, a problem pogłębia się.
Kolejna wizyta w serwisie już umówiona (połowa listopada – dłuższy postój).
Zobaczymy.
-
KrisKris
Zacząłem jeszcze w ramach gwarancji. W międzyczasie gwarancja się skończyła ale zlecenie naprawy nie zostało zamknięte bo naprawa jak dotąd jest nieskuteczna więc trwa i traktowana jest jako gwarancyjna.
-
KrisKris
Witam, mam podobny problem, a raczej problemy z moją M3. "Problemy" ponieważ trzeba rozróżnić zgrzytanie od stukania. Zgrzytanie jest przez Aso leczone dolozeniem dodatkowego podkladki miedzy sprężynę a mocowanie amortyzatora. Ja już je miałem założone (moja M3 jest z USA) mimo to zgrzytalo. Nie mniej wraz z nizszymi temperaturami się u spokoilo, choć nie jestem pewny czy z tego powodu. Będę wiedział na wiosnę.
Stukanie dla odmiany to prawdopodobnie w większości przypadków sprawa zaciskow -a raczej prowadnic. Wraz z zuzywaniem sie tarcz i klockow powstaje luz i uderzają one one o siebie wzajemnie. Podobny problem miałem kiedyś w Insygni, ale zdecydowanie w mniejszym stopniu. Jest to oczywista wadą fabryczna choć nie zagrazajaca bezpieczeństwu. Jest na to nota serwisowa-wymiana całego zacisku wraz z prowadnicami (na gwarancji). Niestey mnie nie dotyczy z uwagi na pochodzenie z USA. Koszt okolo 1,5 -1,7 tyś. Brak możliwości wymiany samych prowadnic. Luz prawdopodobnie powstaje na górnej prowadnicy nie posiadającej dodatkowej "gumki" usztywniajacej zacisk. Za jakiś czas spróbuję z moimi mechanikiem znaleźć rozwiązanie tańsze niż wymiana całych zacisków. Zdjęcie prowadnic poniżej.
Oczywiście podstawą jest wcześniejsze sprawdzenie wszelakich luzów w zawieszeniu.
Stukanie dla odmiany to prawdopodobnie w większości przypadków sprawa zaciskow -a raczej prowadnic. Wraz z zuzywaniem sie tarcz i klockow powstaje luz i uderzają one one o siebie wzajemnie. Podobny problem miałem kiedyś w Insygni, ale zdecydowanie w mniejszym stopniu. Jest to oczywista wadą fabryczna choć nie zagrazajaca bezpieczeństwu. Jest na to nota serwisowa-wymiana całego zacisku wraz z prowadnicami (na gwarancji). Niestey mnie nie dotyczy z uwagi na pochodzenie z USA. Koszt okolo 1,5 -1,7 tyś. Brak możliwości wymiany samych prowadnic. Luz prawdopodobnie powstaje na górnej prowadnicy nie posiadającej dodatkowej "gumki" usztywniajacej zacisk. Za jakiś czas spróbuję z moimi mechanikiem znaleźć rozwiązanie tańsze niż wymiana całych zacisków. Zdjęcie prowadnic poniżej.
Oczywiście podstawą jest wcześniejsze sprawdzenie wszelakich luzów w zawieszeniu.
Hmmm ciekawe z tym stukaniem. U mnie od nowosci stukalo (choc mam wrazenie ze glownie prawy przod) jak bylo cieplo. W niskich temperaturach rzadko slysze stukniecia z przodu, gdzie w serwisie powiedzieli ze dokladaja cos przy sprezynie OIDP.
Masz numer tej noty serwisowej i jakich VINow dotyczy i czy tylko M3 BM czy rowniez BN (jak moja)?
Masz numer tej noty serwisowej i jakich VINow dotyczy i czy tylko M3 BM czy rowniez BN (jak moja)?
co wiecej jak ci aso wymieni te zaciski to sprawa powroci ktos tu na forum juz pisal ze notorcznie to samo jest , u mnie nie zdarzylem przed zakonczeniem gwarancji na na nowych klockach jest zgroza pozniej troche lepiej , najbardziej slychac na kocich lbach
Jest akcja na wymianę fabrycznych wadliwych zacisków, ale w M6 GJ. Tutaj jest link do tego
https://uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_id=13963
Polega to na tym, że w samochodach marki Mazda 6, model GJ, wyprodukowanych w Japonii i wyposażonych w hamulec postojowy typu mechanicznego (linka), może przedostawać się woda do zacisku hamulcowego, powodując korodowanie wałka siłownika, będącego częścią tylnego zacisku hamulcowego, oraz podwyższając opór przesuwny wałka. Skorodowany wałek siłownika może zakleszczyć się w obudowie zacisku hamulcowego, co w rezultacie może spowodować drgania hamulców podczas jazdy, a także zmniejszyć siłę utrzymującą zaciągnięty hamulec postojowy.
Ciekawi mnie tylko, dlaczego nie ma takiej akcji w M3 BM. Także często dzieją się z naszymi zaciskami podobne rzeczy...
https://uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_id=13963
Polega to na tym, że w samochodach marki Mazda 6, model GJ, wyprodukowanych w Japonii i wyposażonych w hamulec postojowy typu mechanicznego (linka), może przedostawać się woda do zacisku hamulcowego, powodując korodowanie wałka siłownika, będącego częścią tylnego zacisku hamulcowego, oraz podwyższając opór przesuwny wałka. Skorodowany wałek siłownika może zakleszczyć się w obudowie zacisku hamulcowego, co w rezultacie może spowodować drgania hamulców podczas jazdy, a także zmniejszyć siłę utrzymującą zaciągnięty hamulec postojowy.
Ciekawi mnie tylko, dlaczego nie ma takiej akcji w M3 BM. Także często dzieją się z naszymi zaciskami podobne rzeczy...
Nie mam numeru tej noty ale potwierdził mi pracownik jednego z Aso. W jednym przypadku nawet dwukrotne wymienili zaciski. Myślę że akcje z ręcznym to jeszcze inna kwestia.
Sam próbowałem inaczej sprawdzić źródło stukania: uniesione koło lewarkiem i wystarczy walnąć ręką w koło aby uslyszec uderzanie klockow. Oczywiście pewności nie mam ale nie lubię jak taki temat psuje mi niewatpliwa przyjemność jazdy moja M3 więc bede dalej szukal. Jak cos minsie uda ustalic dam znac.
Sam próbowałem inaczej sprawdzić źródło stukania: uniesione koło lewarkiem i wystarczy walnąć ręką w koło aby uslyszec uderzanie klockow. Oczywiście pewności nie mam ale nie lubię jak taki temat psuje mi niewatpliwa przyjemność jazdy moja M3 więc bede dalej szukal. Jak cos minsie uda ustalic dam znac.
Niestety na razie nie udało mi się – brakuje czasu. Do mojej wersji raczej nie ma zamienników ale jeśli do Twojej są to może warto spróbować. Tylko najpierw sprawdzić czy to na pewno to: uderzyć w koło, także na podniesionym samochodzie, oraz przy skręconych kołach. Dodatkowo ja chce wjechać na szarpaki i z kanału posłuchać, na prostych i skręconych kołach.
Jeśli coś Ci się uda ustalić to daj znac
Jeśli coś Ci się uda ustalić to daj znac
Odnośnie stukania zacisków moja teoria jest inna.
Owszem, długość dolnej i górnej prowadnicy jest różna. Ale i głębokość otworów na takowe też nie jest taka sama, więc tutaj wszystko jest ok – miejsca na ruch tył / przód jest tam wystarczająco. No i należy wziąć pod uwagę, że podczas zużycia klocków i tarcz to nie zacisk nachodzi bardziej na prowadnicę, tylko wysuwa się tłok. Na prowadnicy ruch jest minimalny. Za to problemem może być ich średnica, bo o ile ten bolec z gumką ledwo się porusza, to górny chodzi luźno i być może za luźno, klekotając od czasu do czasu. U mnie w pewnym momencie przy każdym delikatnym dohamowywaniu cholera mnie brała. Wystarczyło rozebrać, dać więcej smaru i przestało...
Jeśli ktoś już musi zmienić zaciski to polecam założyć komplet z 6 GJ lub CX5. Trochę większe, tarcze tańsze, klocki tańsze, wybór zdecydowanie większy. Tyle, że nie wejdzie do kół 16 cali
Owszem, długość dolnej i górnej prowadnicy jest różna. Ale i głębokość otworów na takowe też nie jest taka sama, więc tutaj wszystko jest ok – miejsca na ruch tył / przód jest tam wystarczająco. No i należy wziąć pod uwagę, że podczas zużycia klocków i tarcz to nie zacisk nachodzi bardziej na prowadnicę, tylko wysuwa się tłok. Na prowadnicy ruch jest minimalny. Za to problemem może być ich średnica, bo o ile ten bolec z gumką ledwo się porusza, to górny chodzi luźno i być może za luźno, klekotając od czasu do czasu. U mnie w pewnym momencie przy każdym delikatnym dohamowywaniu cholera mnie brała. Wystarczyło rozebrać, dać więcej smaru i przestało...
Jeśli ktoś już musi zmienić zaciski to polecam założyć komplet z 6 GJ lub CX5. Trochę większe, tarcze tańsze, klocki tańsze, wybór zdecydowanie większy. Tyle, że nie wejdzie do kół 16 cali
- Od: 14 cze 2006, 00:01
- Posty: 3017 (40/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
Darrecki, Masz rację z tym luzem prowadnicy "gora-dol" a nie wzdłuż. W każdym razie odradzono mi zastosowanie podobnej gumki na górnej prowadnicy – skoro nie ma to nie powinno być a i tak szybko by się "skatowala". Smar już też dokladalismy ale nic nie dało. Za to znajomy mechanik znalazł mi inne rozwiazanie zamiast wymiany całego zacisku: rozwiercic górną prowadnicę, i u frezarza dorobić nową o dopasowanej średnicy. Robił już takie rzeczy w samochodach innych marek i się sprawdzalo. Oczywiście najpierw musi dokładnie sprawdzić i potwierdzić czy to z tamtad stuka. Planuje to zrobić ale dopiero za ok 2 miesiące .
Po kilku miesiącach i mnostwie moich dywagacji i przypuszczen (także w tym wątku) udało mi się wreszcie znaleźć powód stukania zawieszenia w mojej M3> chociaź zupełnie inny niź się spodziewałem. Przez dwie godziny szukałem z moim Znajomym Właścicielem warsztatu przyczyny (na prawdę sprawdziliśmy mnóstwo punktow), źeby w końcu znaleźć poluzowana jedna ze śrub na prawym wachaczu. Po tych wszystkich domyslach trochę obciach sie przyznac ze okazala sie taka przyczyna (wcześniej 2 innych mechaników jej nie znalazlo) , ale stwierdziłem ze podzielę się ta informacją bo może się komuś przydać. Oczywiście u mnie na 90 % to wina firmy która naprawiala Mazdę w kraju, choć ...... pewności nie ma czy to nie przypadłość większej ilości pojazdów.
W każdym razie nauczka żeby sprawdzac nie tylko te oczywiste punkty zawieszenia
W każdym razie nauczka żeby sprawdzac nie tylko te oczywiste punkty zawieszenia
Apx, jeśli to stukanie jest takie jak opisywałem u mnie (znika po naciśnięciu hamulca) to chętnie poczytam co tam wymyślisz, bo mam wrażenie, że przypadłość zaczyna powoli wracać, a już po gwarancji
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości