Cześć,
Wczoraj porównałem stan wydechu mojego auta z autem teścia – kilkuletnią BL i o dziwo pomimo znacznej róznicy wieku i ilości przejechanych kilmoterów na wydechu jego auta nie ma śladu sadzy – rura ma kolor fabryczny. Natomiast w mojej maździe wydech jest już czarny od sadzy – auto mam niespełna 4 m-ce i na liczniku nieco ponad 3500 km. Tankuję 98-ką, co prawda często jeżdżę na krótkich dystansach, ale mimo wszystko martwi mnie, że jest taka różnica pomiędzy nowym autem a kilkulatkiem :/
A jak u Was. I dlaczego tak jest?
Czarna sadza na wydechu
Strona 1 z 1
Ja też zauważyłem, że końcówki wydechu sa czarne ale tylko na spodzie. Wydaje mi się, że nie jest to sadza a brud i kurz z ulicy ktory lepi sie do wydechu. Zwróć uwagę na to, że benzyniak paruje i z wydechu często wylatuje skroplona woda przez co końcówka jest mokra i wtedy łapie cały syf z ulicy.
U mnie też występuje to zjawisko. Wystarczy dotknąć palcem by upewnić się, że to sadza. Oczywiście część rozpuszczona parą wodną nacieka na dolną część końcówki wydechu. Przy okazji mycia samochodu trochę to zmywam. Mam jednak obserwacje dotyczące ograniczania tego zjawiska, mianowicie: więcej sadzy powstaje gdy jeździ się po mieście z obrotami ok 1700-2000 – mam na myśli utrzymywanie prędkości a nie dynamiczną jazdę. Kiedy zacząłem jeździć bliżej 2500 to przez tydzień od mycia oglądałem naturalny szarawy kolor wydechu. Dopiero przegonienie w trasie nieco zmieniło krajobraz wnętrza rury
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości