Staczanie się auta z wbitym pierwszym biegu
1, 2
Bardziej pytam niż zgłaszam problem.
Stojąc na podjazdach (nachylenie ~kilka stopni) z wbitym 1. biegiem, moje auto ma tendencję do skokowego staczania się do tyłu. Jestem ze starej szkoły mówiącej, by w zimie ręcznego nie nadużywać. W innych silnikach takie staczanie często oznacza problem z kompresją silnika. Tu wiadomo, SkyActive, wyższy poziom sprężania, ograniczone tarcie itd, więc może po prostu ten-typ-tak-ma. Spotkał się ktoś z Was z takim objawem?
Silnik 165KM (choć to akurat chyba nie ma znaczenia), manualna skrzynia biegów.
Stojąc na podjazdach (nachylenie ~kilka stopni) z wbitym 1. biegiem, moje auto ma tendencję do skokowego staczania się do tyłu. Jestem ze starej szkoły mówiącej, by w zimie ręcznego nie nadużywać. W innych silnikach takie staczanie często oznacza problem z kompresją silnika. Tu wiadomo, SkyActive, wyższy poziom sprężania, ograniczone tarcie itd, więc może po prostu ten-typ-tak-ma. Spotkał się ktoś z Was z takim objawem?
Silnik 165KM (choć to akurat chyba nie ma znaczenia), manualna skrzynia biegów.
Stara szkoła = na podjeździe wrzucamy wsteczny, na zjeździe 1 bieg.
Ręczny możesz używać, nie zamarznie. Lepiej jak ręczny zamarznie niż jak rozrząd przeskoczy. Wniosek? Lepiej zostawiaj na ręcznym niż na biegu.
Ręczny możesz używać, nie zamarznie. Lepiej jak ręczny zamarznie niż jak rozrząd przeskoczy. Wniosek? Lepiej zostawiaj na ręcznym niż na biegu.
@smile – a nie przypadkiem odwrotnie? Z tego co mnie uczono to pierwszy bieg właśnie na podjeździe, a wsteczny na zjeździe.
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Tylko silnik nie powinien zacząć się kręcić do tyłu bo skrzynia na to nie pozwoli, gdyż jest ustawiona w odwrotnym kierunku jazdy.
Oczywiście nie mówię, że mam rację. Tak mnie nauczono i chętnie bym wyszedł z błędu jeżeli w owym jestem.
Oczywiście nie mówię, że mam rację. Tak mnie nauczono i chętnie bym wyszedł z błędu jeżeli w owym jestem.
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Skrzynia to koła zębate, kręcą się w obie strony. Zwłaszcza w dieslach jest ryzyko, że jak się postawi pod górę i wrzuci 1.bieg to staczając się wstecz może przeskoczyć pasek rozrządu ( napinacz może się cofnąć ).
Mr_Bartek napisał(a):Z tego co mnie uczono to pierwszy bieg właśnie na podjeździe, a wsteczny na zjeździe.
Mnie właśnie również tak samo uczono. Dodawano do tego informację, by skręcać koła, tak by przy stoczeniu się, w miarę możliwości koło auta zostało zablokowane krawężnikiem. Żadne inne używane przeze mnie auto nie miało tendencji do przeskoczenia więcej niż o jeden obrót tłoka. Ale być może silniki ze start-stop (odpalane z jednego cylindra) mają inaczej i po prostu koła pod ciężarem auta mają wystarczający moment siły by przekręcać tłok. Po prostu pytam, nie mam dużej wiedzy na temat mechaniki samochodowej:)
@smile – dzięki za hint ze wstecznym. Przetestuję i dam znać czy na wstecznym auto nie przekręca silnika. Co do ręcznego, to raz, nie tak dawno (nie w Mazdzie) miałem przypadek że linka mi przymarzła, więc mam opory przy jego zaciąganiu zimą. Między innymi z tego powodu cieszę się, że Mazda ciągle nie montuje elektronicznego hamulca postojowego.
smile napisał(a):Ręczny możesz używać, nie zamarznie. Lepiej jak ręczny zamarznie niż jak rozrząd przeskoczy. Wniosek? Lepiej zostawiaj na ręcznym niż na biegu.
Osobiście prawie zawsze zaciągam ręczny, również zimą w mrozy zostawiając przy tym na biegu. Nie zdarzyło mi się jeszcze, abym miał z tego powodu problemy. Nie polecam jedynie zaciągania ręcznego zimą, zaraz po umyciu auta.
Ja też zostawiam samochód z zaciągniętym ręcznym i nie mam problemów z przymarzaniem hamulców.
Przy odbiorze samochodu od dealera zostałem pouczony, że po wyłączeniu zapłonu dopiero zaciągnięcie ręcznego powoduje wyłączenie świateł do jazdy dziennej
i to niezależnie od tego czy wyłącznik świateł zostawimy w pozycji AUTO czy OFF.
Jak dla mnie, to trochę bez sensu, ale że samochód odbierałem latem, nie wnikałem za bardzo w temat, a nawyk zaciągania ręcznego został...
Przy odbiorze samochodu od dealera zostałem pouczony, że po wyłączeniu zapłonu dopiero zaciągnięcie ręcznego powoduje wyłączenie świateł do jazdy dziennej
i to niezależnie od tego czy wyłącznik świateł zostawimy w pozycji AUTO czy OFF.
Jak dla mnie, to trochę bez sensu, ale że samochód odbierałem latem, nie wnikałem za bardzo w temat, a nawyk zaciągania ręcznego został...
Desper napisał(a):J
Przy odbiorze samochodu od dealera zostałem pouczony, że po wyłączeniu zapłonu dopiero zaciągnięcie ręcznego powoduje wyłączenie świateł do jazdy dziennej
i to niezależnie od tego czy wyłącznik świateł zostawimy w pozycji AUTO czy OFF.
Wydaje mi się, że coś źle zrozumiałeś – zaciągnięcie ręcznego wyłącza światła dzienne przy włączonym zapłonie. Wyłączając zapłon wyłączasz też światła dzienne. Przecież z wyłączonym silnikiem światła dzienne nie świecą nigdy.
Mi dealer przy odbiorze mówił o jednym użytkowniku, który przyjechał do serwisu zgłaszając awarię, bo włączył silnik, zaciągnął ręczny i wyszedł zobaczyć czy świecą światła dzienne. Te oczywiście nie świeciły więc przyjechał do serwisu.
bzdura , ręczny należy używać systematycznie przez cały rok , właśnie nie używając go spowodujesz zapieczenie/zamarznięciecreet napisał(a):Jestem ze starej szkoły mówiącej, by w zimie ręcznego nie nadużywać.
Dopisano 8 sty 2015, 23:38:
ciekawe, bo ja jestem z jeszcze starszej szkoły i mi mówili co by reczny używać zawszecreet napisał(a): Jestem ze starej szkoły mówiącej, by w zimie ręcznego nie nadużywać.
Fred.X napisał(a):bzdura , ręczny należy używać systematycznie przez cały rok , właśnie nie używając go spowodujesz zapieczenie/zamarznięciecreet napisał(a):Jestem ze starej szkoły mówiącej, by w zimie ręcznego nie nadużywać.
Dopisano 8 sty 2015, 23:38:ciekawe, bo ja jestem z jeszcze starszej szkoły i mi mówili co by reczny używać zawszecreet napisał(a): Jestem ze starej szkoły mówiącej, by w zimie ręcznego nie nadużywać.
Sugeruję byś oświecił też innych, np tutaj: http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=97&t=63779. Zdania jakby podzielone.
Ja osobiście nie mam ambicji przekonywania nikogo do niczego. Piszę jedynie, że rok temu w Hondzie Civic VIII pozostawionej na zewnątrz z zaciągniętym ręcznym na mroźną noc nic się nie zapiekło, a po prostu weszła woda/breja, która zamarzła blokując hamulec. Jak ma się ten fakt do tego czego Ciebie uczono nie wiem. Nie jestem też przekonany czy częste używanie ręcznego zimą eliminuje problem wnikania wilgoci i wody.
Argumentacje typu "mi się nigdy coś takiego nie zdarzyło, więc nikomu innemu również się nie przydarzy" jest również mało przekonywujący, przynajmniej dla mnie.
rób jak uważasz , nigdzie nie napisałem :MASZ ZACIĄGAĆ czy MACIE ZACIĄGAĆ
Dopisano 9 sty 2015, 10:44:
Po drugie postępujesz niezgodnie z Kodeksem o ruchu drogowym :
1. Określenie zatrzymania i postoju oraz ich warunki
1.1. Zatrzymanie pojazdu – unieruchomienie pojazdu nie wynikające z warunków lub
przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę oraz każde unieruchomienie
pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów.
1.2. Postój pojazdu – unieruchomienie pojazdu nie wynikające z warunków lub przepisów
ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę.
1.3. Warunki zezwalające na zatrzymanie i postój pojazdu:
* pojazd powinien być widoczny z dostatecznej odległości dla innych kierujących
i nie powodować zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego
utrudnienia,
* ustawienie pojazdu na jezdni powinno być jak najbliżej jej krawędzi oraz równolegle
do niej,
* postój pojazdu poza obszarem zabudowanym powinien znajdować się, jeżeli to tylko
możliwe, poza jezdnią,
kierujący pojazdem jest obowiązany do respektowania znaków drogowych, które
wskazują sposób zatrzymania lub postoju,
* kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd przed
możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne
środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku.
Ostatni warunek realizowany powinien być między innymi w sposób następujący:
* unieruchomić silnik i wyjąć kluczyk ze stacyjki,
* włączyć (zaciągnąć) hamulec postojowy,
* w razie niedostatecznej widoczności włączyć światła pozycyjne lub postojowe,
* na spadku lub wzniesieniu drogi włączyć odpowiedni bieg (wsteczny lub pierwszy), a koła
przednie odpowiednio skręcić (do krawędzi lub osi jezdni).
Dopisano 9 sty 2015, 10:44:
Po drugie postępujesz niezgodnie z Kodeksem o ruchu drogowym :
1. Określenie zatrzymania i postoju oraz ich warunki
1.1. Zatrzymanie pojazdu – unieruchomienie pojazdu nie wynikające z warunków lub
przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę oraz każde unieruchomienie
pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów.
1.2. Postój pojazdu – unieruchomienie pojazdu nie wynikające z warunków lub przepisów
ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę.
1.3. Warunki zezwalające na zatrzymanie i postój pojazdu:
* pojazd powinien być widoczny z dostatecznej odległości dla innych kierujących
i nie powodować zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego
utrudnienia,
* ustawienie pojazdu na jezdni powinno być jak najbliżej jej krawędzi oraz równolegle
do niej,
* postój pojazdu poza obszarem zabudowanym powinien znajdować się, jeżeli to tylko
możliwe, poza jezdnią,
kierujący pojazdem jest obowiązany do respektowania znaków drogowych, które
wskazują sposób zatrzymania lub postoju,
* kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd przed
możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne
środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku.
Ostatni warunek realizowany powinien być między innymi w sposób następujący:
* unieruchomić silnik i wyjąć kluczyk ze stacyjki,
* włączyć (zaciągnąć) hamulec postojowy,
* w razie niedostatecznej widoczności włączyć światła pozycyjne lub postojowe,
* na spadku lub wzniesieniu drogi włączyć odpowiedni bieg (wsteczny lub pierwszy), a koła
przednie odpowiednio skręcić (do krawędzi lub osi jezdni).
creet napisał(a):Argumentacje typu "mi się nigdy coś takiego nie zdarzyło, więc nikomu innemu również się nie przydarzy" jest również mało przekonywujący, przynajmniej dla mnie.
Pewnie jest to piłeczka do mnie. Napisałem jedynie, że
czarmi napisał(a):Nie zdarzyło mi się jeszcze, abym miał z tego powodu problemy.
Drugiej części zdania –
– nie użyłem.creet napisał(a):więc nikomu innemu również się nie przydarzy"
Nie przekonuję nikogo jak ma postępować, a jedynie piszę o własnych doświadczeniach.
Fred.X napisał(a):rób jak uważasz , nigdzie nie napisałem :MASZ ZACIĄGAĆ czy MACIE ZACIĄGAĆ
Dopisano 9 sty 2015, 10:44:
Po drugie postępujesz niezgodnie z Kodeksem o ruchu drogowym :
<ciach!>
* włączyć (zaciągnąć) hamulec postojowy,
Hmm. Chyba jednak nie:) Zacytowałeś tekst z tej strony: http://www.edukator.republika.pl/zatrzym_i_postoj.html autorstwa osoby posiadającej mail bronekmal@o2.pl. Muszę Cię zmartwić, ale nie jest to Prawo o Ruchu Drogowym obowiązujące w Polsce. Tekst jednolity polskiego PoRD możesz znaleźć tutaj: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19970980602. Nie ma w nim ani słowa o obowiązku zaciągania hamulca postojowego. Pozostańmy więc może przy swoich zdaniach na temat techniki używania ręcznego i źródeł z których czerpiemy wiedzę. Ja ze swojej strony deklaruję, że jak tylko dorwę jakieś wzniesienie to przetestuję czy moja BM na wstecznym nie stacza się. Niestety do tej pory nie napatoczyła mi się żadna odpowiednia górka ani podjazd.
Kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd
przed możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne
środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku.
Czyli wg tego , jesli pozostawiasz pojazd , który stwarza zagrożenie w ruchu drogowym to odpowiedz sobie sam
Pozdrawiam.
przed możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne
środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku.
Czyli wg tego , jesli pozostawiasz pojazd , który stwarza zagrożenie w ruchu drogowym to odpowiedz sobie sam
Pozdrawiam.
Walnąłeś totalną głupotę na forum publicznym (cytując wyimaginowaną ustawę PoRD), teraz próbujesz wyjść z twarzą. Ja to rozumiem i nie będę się dalej znęcał nad twoimi wypowiedziami bo nie są tego warte – sorry. Mam tylko jedną prośbę na przyszłość – nie wmawiaj mi publicznie łamania prawa jeśli nie wiesz w jaki sposób i w jakich okolicznościach postępuję, bo to najnormalniej w świecie – tak po ludzku – niegrzeczne i sobie tego nie życzę.
a gdzie jaCi to [tiiit] wmawiam , człowieku opanuj sie , zluzuj gumke w majtkach i nie dopowiadaj sobiecreet napisał(a):nie wmawiaj mi publicznie łamania prawa jeśli nie wiesz w jaki sposób i w jakich okolicznościach postępuję,
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości