Klub MazdaSpeed

Megas napisał(a):A myślę, że mechanicznie chyba najlepiej sprawdzi to ASO...

Nie przywiązywałbym zbytnio się do tej opcji...

Na zdjęciu już jest po naprawie...

Zdjęcie niewiele mówi, jak już drzwi zdjęli to i słupki mogli naciągnąć. Lekko nie było, kurtyna strzeliła. No i auto golas totalny. Brak tabletu, czujników nad lusterkiem, nawet alusów brak. Kupować bo to Mazda? Bez sensu, chyba że w cenie golasa Fiata Pandy...

Witam
Może wiecie gdzie są produkowane trójki do USA, a gdzie do Europy?

dzięki za odpowiedzi

Meksyk a diesle w Japonii. Oczywiście na US nie ma w ofercie diesli.

To jest zadziwiające , że ktoś się zastanawia nad kupnem takich aut.

Ta na szybko na 1000% było powyciągane aby podpicować .
Przecież teraz jest moda na zdjęcia przed naprawą tylko w rzeczywistości przed naprawą jest już po naprawie

Auto przed naprawą, taaaa. Drzwi nie ma, poducha wybuchła, ale próg i słupki prościutkie .
Co wjechało w tę mazdę? Wózek widłowy?

Panowie – nie zabijajcie komuś marzeń!

To nie zabicie drimu tylko realizm.

Witam
Próbuję kupić piękną trójkę z Europy ale w ogłoszeniach są same z USA sprowadzone,
może wiecie co jest z nimi nie tak że są tak nagminnie wyprzedawane?

sowikPL napisał(a):Witam
Próbuję kupić piękną trójkę z Europy ale w ogłoszeniach są same z USA sprowadzone,
może wiecie co jest z nimi nie tak że są tak nagminnie wyprzedawane?

Wszystkie po przygodach, taki "wrak" kosztuje grosze. Transport, cła, naprawa i jeszcze zarobić można. No i do tego można kupić totalnego golasa, niedostępnego w Europie. Z USA tylko 2.5l w jakiejś wyższej wersji i w miarę potwierdzonej historii. Od reszty trzymał bym się z daleka.

Zmień budżet a znajdziesz europejkę. W zakładanym przez Ciebie budżecie tylko USA i skasowane w europie.

Jest rynek nowych samochodów i jest rynek używek. Każdy ma swój budżet możliwości i ... oczekiwania. Najważniejsze żeby podejmować świadome decyzje. Nie krytykujmy innych. Ja świadomie kupiłem używkę z USA po crashtest (moja własna nomenklatura) zapłaciłem 50% tego co musiałbym zapłacić za brand new (mam przebieg 6 tys km). Zaprzyjaźniony warsztat zrobił poprawki za kolejne 5% wartości i sprawdził stan pojazdu. Sam też pobawiłem się trochę (nie wszystko z sukcesem ... vide poprzednie posty) ale ogólnie mam samochód który sam sprawdziłem i świadomie kupiłem za 55-60% tego co musiałbym zapłacić za nowy. Czy to dobry wybór – niech każdy oceni sam. Dodam że mogłem kupić w salonie nowy.

Jeśli ktoś kupuje z takim założeniem jak ty i jest świadomy ryzyka jeżdżenia samochodem po "skompresowaniu", to ok. Niestety mam wrażenie, że ludzie rozważający kupno samochodu z USA to w większości laicy, którym wydaje się, że znaleźli świetną okazję (vide zdjęcie "przed naprawą"), a w rzeczywistości są naciągani przez nieuczciwych handlarzy.

A z drugiej strony taka ciekawostka – sam posiadam samochód (nie Mazdę), który po kupieniu okazał się mieć na swoim koncie niezbyt dobrzego naprawionego bocznego dzwona (wizyta w ASO Forda przy kupnie nie pomogła ). Musiałem wydać ok. 1 tys. zł na poprawki, ale od tego czasu przejechałem 100 tys. km tym samochodem i nigdy nie miałem z nim żadnym problemów związanych z tym dzwonem – jeździ prosto i elegancko nawet przy 200km/h. I teraz – gdybym wiedział, że ten samochód miał takie uszkodzenie, to bym go nie kupił. A ponieważ nie wiedziałem, to go kupiłem (dość tanio, nawet uwzględniając koszty poprawek) i jestem zadowolony.

I to jest dokładnie to o czym mówię, jeżeli jesteś świadomy i możesz zrobić dwie rzeczy – wynegocjować dobrą cenę i sprawdzić auto to kupuj. Jeśli nie to... nie.

child napisał(a):jeździ prosto i elegancko nawet przy 200km/h

Jednego nie wiesz. Jak zachowa się, przy powtórnym dzwonie. Auto pod względem bezpieczeństwa projektowane jest pod jednego dzwona. Serio uważacie, że firmy ubezpieczeniowe w USA, Niemczech, Szwajcarii itp tak srają pieniędzmi, że mogą sobie szastać szkodami całkowitymi na lewo i prawo?

Wie ktoś, czy kurtyny z wersji EU będą pasować do wersji zza oceanu? Kupiłem auto w Kanadzie.

ssik napisał(a):Wie ktoś, czy kurtyny z wersji EU będą pasować do wersji zza oceanu? Kupiłem auto w Kanadzie.

Różni się długością ładunku i kostką, mocowania są takie same.

Czyli pozostaje mi szukać wersji amerykańskiej, albo regenerować?

Jeśli kurtyna nie jest wycięta (u mnie niestety była) to regeneracja jest opcją chyba najtańszą. Ja ma założoną europejską i jest ok, tylko wiązkę trzeba dostosować. Sterownik jeszcze trzeba odblokować lub nowy kupić.
Tylko kurtyna strzeliła, czy boczna i napinacze też?

Tylko kurtyna. Na Allegro kurtyny widziałem po 140-150 za stronę...
PS. Ta czerwona kostka to EU czy USA?