Problem z przyspieszaniem/wchodzeniem na obroty (323P BA 2.0D)

Postprzez PooHateK » 18 cze 2008, 13:44

Witam wszystkich forumowiczów i bardzo proszę o radę.
Przeglądnąłem wszystkie posty w tej kategorii i nie znalazłem podobnego problemu, dlatego zakładam nowy wątek.

Od dwóch lat posiadam Mazdę 323P, 2.0 Diesel, rocznik 1998 (nadwozie BA, silnik typu RFG – 71KM z pompą Zexel, bez turbo, przejechane licznikowo ok 185 kkm)

Od jakiegoś czasu występują pewne problemy w moim autku:
Podczas jazdy auto czasem nie chce wchodzić na wyższe obroty, a dokładniej mówiąc wchodzi bardzo ciężko (zamula).
Zazwyczaj jest to zauważalne powyżej 3000 obrotów. Co ciekawe nie zauważyłem tego efektu jadąc z górki. Najczęściej zdarza się to jadąc pod górę, czasem też na równej drodze.

Kolejny problem pojawiający się od pewnego czasu (sporadycznie) to krótko-trwały głośny terkot (conajwyżej przez parę sekund) połączony z pozostawioną za samochodem (widoczną w lusterku) ciemną chmurą dymu. Przy czym nie ma to wpływu na samą jazdę – nie czuję w tym momencie utraty mocy.

I jeszcze kilka wskazówek które mogą pomóc zidentyfikować problem:
– wszystkie filtry były niedawno (około 1-2 kkm temu) wymienione (2 filtry oleju, filtr paliwa)
– filtr powietrza jest nieoryginalny – stożkowy (nie powinien być zbytnio zabrudzony)
– przepływomierz powietrza (chyba tak to sie nazywa – było to wetknięte w oryginalną obudowę filtra powietrza) jest póki co schowany poza dolotem – nie wiem jakie ma to znaczenie)
– olej był wymieniony razem z filtrami – teraz jest półsyntetyk Mobil1 Super S 10W40
– wymieniony był także pasek rozrządu oraz dwie z trzech rolek napinających (jedna była w bardzo dobrym stanie) – wymiana rozrządu była w tym samym czasie co filtry i olej.
– nie wymieniono pompy wody (trudno dostępna) – mechanik zalecał wymianę, ale doszedł do wniosku, że do następnej wymiany rozrządu powinna wytrzymać
– poziom płynu chłodniczego utrzymuje się w okolicy minimum, ale jak doleję więcej to szybko ucieka, aż osiągnie znowu poziom blisko minimum (widać wtedy, że u dołu chłodnicy jest mokro)
– kilka razy zdarzyło się, że niedługo po rozpoczęciu jazdy silnik zagrzał się do około 3/4 max, ale po chwili się schłodził i później było ok (chociaż ostatnio się to już nie powtarza).
– jest także niewielki wyciek oleju – według przypuszczeń mechanika to wina uszczelki między skrzynią biegów, a silnikiem – wymaga to jeszcze sprawdzenia po umyciu silnika
– dotychczas nie musiałem dolewać znaczących ilości oleju (najwyżej 0,5l na 10000 km)
– dolałem ostatnio 200ml płynu uszczelniającego do oleju (płyn o konsystencji oleju), poziom oleju jest cały czas na poziomie F (max na bagnecie) – nie wiem czy używanie tego jest zalecane, ale problemy występowały oczywiście już wcześniej.

– i jeszcze jeden fakt eksploatacyjny – do paliwa dolewam czasem olej roślinny, oczywiście ze względu na wysoką cenę ON. Ze względu na brak podgrzewacza paliwa, staram się aby poziom OR nie przekraczał 70% (zazwyczaj ok 30-50%). Oczywiście czasem też jeżdżę na czystym ON.

– aha... jeszcze jeden fakt – problem nie jest raczej spowodowany wydechem, katalizator (który się zatkał zaraz po nabyciu auta) został zastąpiony strumienicą



Martwią mnie te problemy, zwłaszcza, że dość dużo jeżdżę (codziennie Kraków-Katowice i spowrotem –> miesięcznie ok 4 kkm).
Poza tym niedługo czeka mnie wyjazd na wakacje i chciałbym, żeby auto mnie nie zawiodło.

Bardzo proszę o pomoc i sugestie w czym może tkwić problem.
Ostatnio edytowano 22 cze 2008, 14:16 przez PooHateK, łącznie edytowano 1 raz
___________________________________________

Olej rzepakowy = 2xEKO (ekologicznie, ekonomicznie)
___________________________________________
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 21 sie 2006, 15:20
Posty: 8
Skąd: Kraków
Auto: Mazda Xedos 9, 2.5 V6, LPG, 2001r.
Mazda MX6 2.5 V6 KLZE, 1995r.

Postprzez Riki » 21 cze 2008, 19:06

PooHateK nie jesteś z nami od dziś... proszę zapoznać się z regulaminem tego forum :) oraz poprawić temat.. inaczej kosz...

Pozdrawiam.
mazparts.pl
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 29 sty 2004, 21:48
Posty: 5584 (2/3)
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GE KL '94

Postprzez magicadm » 21 cze 2008, 21:32

Moim zdaniem to pompa...albo przepływomierz....
Typ paliwa też chyba nie jest do końca właściwy :)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez PooHateK » 22 cze 2008, 14:19

Temat poprawiony.
Mam nadzieję, że teraz jest OK :)

Zdjąłem wczoraj stożek (żeby go jednak wyczyścić – dla pewności) i założyłem orygginalną obudowę filtra powietrza (ze starym, ale w miarę możliwości oczyszczonym filtrem).
Zauważyłem, że w miejscu montażu rury dolotu powietrza do silnika była ogromna ilość czarnej kleistej sadzy (conajmniej 0,5 cm grubości). Na tyle na ile mogłem dosięgnąć to wyczyściłem wlot powietrza do silnika.
Na razie trudno jest mi stwierdzić czy jest poprawa, ale jak trochę pojeżdżę to napiszę wnioski.

I moje pytanie jeszcze brzmi: czemu przy wlocie powietrza do silnika jest tyle sadzy i czy to jest normalne?
Czy trzeba to jakoś dokładnie oczyścić? Jeżeli tak, to w jaki sposób?

Dzięki za dotychczasowe sugestie i w miarę możliwości proszę o kolejne :)
___________________________________________

Olej rzepakowy = 2xEKO (ekologicznie, ekonomicznie)
___________________________________________
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 21 sie 2006, 15:20
Posty: 8
Skąd: Kraków
Auto: Mazda Xedos 9, 2.5 V6, LPG, 2001r.
Mazda MX6 2.5 V6 KLZE, 1995r.

Postprzez PooHateK » 24 cze 2008, 16:58

Po dwóch dniach jazdy na standardowym filtrze powietrza, problem już prawie całkiem zniknął :)
Autko przypomniało sobie jak się rozpędzać do 140 km/h pod górę :)

Czy powinienem jednak oczyścić jeszcze ten kolektor dolotowy?

I czy warto powracać do stożka po wyczyszczeniu go?
Z moich obserwacji wynika, że stożek na pewno znacznie zwiększał moment obortowy (i moc) przy niskich obrotach silnika. Jednak po jakimś czasie zaczęły się te problemy...

Czy problemy mogły być spowodowane tym, że ten "mały plastikowy cycuś" (przepływomierz powietrza?) oryginalnie wetknięty w obudowę filtra powietrza, nie był umieszczony w dolocie przy instalacji ze stożkiem?
Ostatnio edytowano 24 cze 2008, 17:47 przez PooHateK, łącznie edytowano 1 raz
___________________________________________

Olej rzepakowy = 2xEKO (ekologicznie, ekonomicznie)
___________________________________________
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 21 sie 2006, 15:20
Posty: 8
Skąd: Kraków
Auto: Mazda Xedos 9, 2.5 V6, LPG, 2001r.
Mazda MX6 2.5 V6 KLZE, 1995r.

Postprzez magicadm » 24 cze 2008, 17:10

PooHateK napisał(a):Czy powinienem jednak oczyścić jeszcze ten kolektor dolotowy?

Moim zdaniem: TAK :)

PooHateK napisał(a):I czy warto powracać do stożka po wyczyszczeniu go?

Podobno stożek w dieslu to pomyłka....szczególnie w wolnossącym :|

PooHateK napisał(a):Z moich obserwacji wynika, że stożek na pewno znacznie zwiększał moment obortowy (i moc) przy niskich obrotach silnika.

Wykres z hamowni proszę :D

PooHateK napisał(a):"mały plastikowy cycuś" (przepływomierz powietrza?)

Jak cos z tym jest nie tak – lub z jego montażem, mocy nie będzie <dupa>
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez xANDy » 24 cze 2008, 21:50

PooHateK napisał(a):ten "mały plastikowy cycuś" (przepływomierz powietrza?)

Pompa zyxel jest całkowicie (z tego co mi wiadomo) mechaniczna, więc istnienie tam jakiegokolwiek przepływomierza to chyba kawał miesiąca.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez PooHateK » 25 cze 2008, 00:06

xANDy napisał(a):Pompa zyxel jest całkowicie (z tego co mi wiadomo) mechaniczna, więc istnienie tam jakiegokolwiek przepływomierza to chyba kawał miesiąca.


OK, to już wiem, że przepływomierza nie ma :)
Ale czym więc jest ten "cycuś", który z resztą podłączony jest jakimś kabelkiem?
Może to służy tylko do pomiaru temperatury powietrza?
I czy nieprawidłowy montaż tego może mieć znaczący wpływ na podawanie do silnika złych proporcji mieszanki paliwowo-powietrznej?
I czy w konsekwencji może to prowadzić to zbytniego nagromadzenia sadzy w kolektorze dolotowym?
___________________________________________

Olej rzepakowy = 2xEKO (ekologicznie, ekonomicznie)
___________________________________________
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 21 sie 2006, 15:20
Posty: 8
Skąd: Kraków
Auto: Mazda Xedos 9, 2.5 V6, LPG, 2001r.
Mazda MX6 2.5 V6 KLZE, 1995r.

Postprzez bavarian » 27 wrz 2008, 17:44

Wymien filtr paliwa, prawdopodobnie jest w nim teraz pierścień z parafiny :(
bavarian
 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323