przez w1esiek » 26 lut 2019, 18:23
Witam serdecznie, mam nadzieje, że ten wątek jeszcze żyje...
Swoją mazde posiadam od roku. Ostatnio zauważyłem dziwną sytuację ze sprzęgłem. Gdy samochód stał na parkingu 1-2 dni, a w nocy złapał mocniejszy mróz, to rano gdy chciałem ruszyć, pedał sprzęgła był miękki i łapał praktycznie przy samej podłodze. Biegi wchodziły normalnie. Po przejechaniu około 15km, sprzęgło wracało do normy i łapało mniej więcej w połowie. Taką sytuację miałem kilka razy. Natomiast w ten weekend, sprzęgło całkowicie padło. Ta sama sytuacja. Samochód stał dwa dni na parkingu, a rano sprzęgło było miękkie i biegi nie wchodziły. Musiałem kilkakrotnie wciskać pedał, żeby wrzucić bieg. Nie zauważyłem ubytku płynu w zbiorniczku, był prawie zalany pod korek. W tej sytuacji nie było możliwości żeby w ogóle jeździć samochodem. Znajomy mechanik odpowietrzył układ i teraz można już normalnie jeździć, ale nadal czuje, że pedał sprzęgła jest miękki do połowy odległości od podłogi.
Jaka może być przyczyna zapowietrzenia układu? Nie stwierdziłem drastycznego ubytku płyny hamulcowego. Przeczytałem tutaj, że prawdopodobnie wadliwy jest wysprzęglik, ale czy można to jakoś sprawdzić bez demontażu?