Podziękowania za opis tej wymiany dla Bolo124
W silniku Y6 czujnik ten umieszczony jest w dość niefortunnym miejscu. Aby się do niego dostać musimy zdemontować całą obudowę akumulatora i filtra powietrza. Na rysunku włącznik zaznaczony jest numerem 17-630. Nr oryginału to JC01-17-640.
Numery OEM
FORD 1 087 523
FORD 1 433 084
FORD 1 441 361
FORD 6M2T-15520-AA
FORD XS4T-15520-AA
FORD XS4T-15520-AB
JAGUAR C2S 22710
JAGUAR C2S 44848
MAZDA JC01-17-640
MAZDA JC01-17-640A
VOLVO 30774465
Zamienniki:
EPS 1.860.242
FACET 7.6242
KW 560 242
Potrzebne będą:
klucze nasadowe 10, 17, 22 ewentualnie 23 (najlepiej "głębokie")
grzechotka + przedłużka
wkrętak płaski
przydać się też może odrdzewiacz
1-2h czasu w zależności od wprawy i sprzętu
Czujnik może po wyczyszczeniu ponownie działać, jednak koszt jego (~40 zł) jest na tyle niewspółmiernie niski w porównaniu do czasu potrzebnego na wymianę, że raczej nie warto kombinować.
Włącznik światła wstecznego będzie pasował z Forda Volvo itd.
Foty z telefonu, nie wszystko może być widoczne, po kliknięciu powiększone. Większość nakrętek to 10.
Włącznik EPS:
Ściągamy osłonę akumulatora, dwa zatrzaski po boku (1), dźwigamy i wysuwamy.
Odkręcamy śruby klem (1,2) oraz śruby mocujące akumulator (3). Odpinamy dwa klipsy i odchylamy przednią część obudowy akumulatora (4).
Po wyciągnięciu akumulatora odkręcamy 3 śruby mocujące obudowę akumulatora (1,2,3) oraz nakrętki mocujące przekaźnik świec żarowych (4,5)
Po odchyleniu całej obudowy akumulatora w kierunku przodu odpinamy spinkę:
To samo przy mocowaniu przekaźnika świec żarowych do obudowy akumulatora (lub odkręcamy całe to mocowanie jeśli nam wygodniej).
Swoją drogą, ten przewód u mnie jest nie podpięty, ktoś chyba pisał kiedyś o tym
Po wszystkim wyciągamy obudowę akumulatora.
Zabieramy się za obudowę filtra powietrza, odpinamy przepływomierz (1), luzujemy cybant rury dolotu (2), ściągamy gumowe mocowanie (3). Mocowanie nr 4 możemy rozłączyć delikatnie, wsuwając dłoń pod stalowy stelaż i wypychając gumę. Aby rozłączyć mocowanie nr 5 trzeba delikatnie szarpnąć całą obudową do góry (uwaga na kable)
Następnie odpinamy przewody (1) i odkręcamy ostatnie mocowanie stelażu (2)
Odkręcamy nakrętki 1,2,3,4 (klucz 17), u mnie strasznie siedziały, nie obeszło się bez odrdzewiacza i odprężającego puknięcia Po odkręceniu nakrętek 5 i 6 możemy wyciągnąć cały stelaż, naszym oczom powinien ujawić się włącznik. Najprawdopodobniej wszystko będzie tam pokryte syfem...
Odpinamy złącze od czujnika, jeśli mamy głęboki klucz nasadowy 22 to nie będzie problemu z wykręceniem włącznika. Ja musiałem kleszczami rozwalić złącze, aby móc złapać kluczem. Miałem jedynie rozmiar 23 z klucza do kół, ledwo go tam zmieściłem, ale sam czujnik nie siedział mocno.
Wkręcamy nowy włącznik, mój miał gumowego oringa, więc nie dokręcałem go zbyt mocno (kleszcze nastawne), mam nadzieje, że pomoże to zachować go w czystości. Jeśli ktoś ma multimetr może sprawdzić, czy włącznik działa jak należy i można skręcać będąc pewnym, że wszystko będzie działać. Podpinamy do złącza czujnika przewody pomiarowe, ustawiamy sprawdzanie ciągłości obwodu lub omomierz.
Drążek zmiany biegów w położeniu innym niż wsteczny – przerwa w obwodzie (opór nieskonczony)
Wrzucamy bieg wsteczny, obwód jest zwarty, omomierz pokazuje kilka omów:
Można jeszcze sprawdzić ciągłość na przewodach włącznika.
Zmieniamy tryb grzechotki, montaż w kolejności odwrotnej. Jeśli wszystko poszło jak należy, to mamy spowrotem światło cofania:
Wszystkie foty tutaj: http://imgur.com/a/MoWBt#0
Powodzenia