Spryskiwacze reflektorów i szyby przedniej – informacje, problemy
Witam serdecznie,
Mazda kupiona przeszło miesiąc temu,
problem wygląda następująco, po dolaniu płynu do zbiorniczka zaczyna się robić kałuża pod przednim zderzakiem. Zdemontowałem zderzak okazało się ze cieknie prawy spryskiwacz reflektora – dysza spryskiwacza. Płyn cieknie po złączu elektrycznym halogenu, na szczęście nie miałem jak na razie zwarcia ... Ze spodu zbiornika przy drugiej pompce wychodzi krótki przewód który następnie "rozgałęzia się" że tak to nazwę "trójnikiem". Moje pytanie do szanownych forumowiczów czy ten trójnik- rozgałęzienie nie powinno być zaworem ciśnieniowym zwrotnym w kolorze białym (valve chceck)?? u mnie jest zwykłe czarne rozgałęzienie ( które zauważyłem również nie jest zbyt szczelne i podcieka ). Wykluczam zbiornik na 100% jest szczelny. Co mam zrobić aby nie ciekło?
a) wymienić cała dyszę spryskiwacza na szczelną, czy to nic nie da bo nie ma zaworka?
b) wymienić trójnik na zawór ciśnieniowy http://www.fox.rzeszow.pl/ZAWOR-SPRYSKI ... 64%29.aspx czy to macie u siebie?? czy zwykłe rozgałęzienie bez zaworka?
c) jakieś inne propozycje? znalazłem info o podniesieniu tego trójnika wyżej zgodnie z prawami fizyki...
d) mogę odłączyć spryskiwacze zaślepiając przewód i odłączając pompę?
Spryskiwacze pobierają bardzo dużo płynu, na razie odłączyłem bezpiecznik, ale przy ich funkcjonowaniu przez ten wyciek po 3 pryśnięciach zapala się kontrolka poziomu płynu i trzeba dolewać co skutkuje znowu cieknięciem i obciachową kałużą pod autem,
z góry bardzo dziękuję za pomoc,
pozdrawiam,
michalko2
Mazda kupiona przeszło miesiąc temu,
problem wygląda następująco, po dolaniu płynu do zbiorniczka zaczyna się robić kałuża pod przednim zderzakiem. Zdemontowałem zderzak okazało się ze cieknie prawy spryskiwacz reflektora – dysza spryskiwacza. Płyn cieknie po złączu elektrycznym halogenu, na szczęście nie miałem jak na razie zwarcia ... Ze spodu zbiornika przy drugiej pompce wychodzi krótki przewód który następnie "rozgałęzia się" że tak to nazwę "trójnikiem". Moje pytanie do szanownych forumowiczów czy ten trójnik- rozgałęzienie nie powinno być zaworem ciśnieniowym zwrotnym w kolorze białym (valve chceck)?? u mnie jest zwykłe czarne rozgałęzienie ( które zauważyłem również nie jest zbyt szczelne i podcieka ). Wykluczam zbiornik na 100% jest szczelny. Co mam zrobić aby nie ciekło?
a) wymienić cała dyszę spryskiwacza na szczelną, czy to nic nie da bo nie ma zaworka?
b) wymienić trójnik na zawór ciśnieniowy http://www.fox.rzeszow.pl/ZAWOR-SPRYSKI ... 64%29.aspx czy to macie u siebie?? czy zwykłe rozgałęzienie bez zaworka?
c) jakieś inne propozycje? znalazłem info o podniesieniu tego trójnika wyżej zgodnie z prawami fizyki...
d) mogę odłączyć spryskiwacze zaślepiając przewód i odłączając pompę?
Spryskiwacze pobierają bardzo dużo płynu, na razie odłączyłem bezpiecznik, ale przy ich funkcjonowaniu przez ten wyciek po 3 pryśnięciach zapala się kontrolka poziomu płynu i trzeba dolewać co skutkuje znowu cieknięciem i obciachową kałużą pod autem,
z góry bardzo dziękuję za pomoc,
pozdrawiam,
michalko2
- Od: 29 cze 2015, 13:32
- Posty: 11
- Auto: Mazda 3
1.6 Di Turbo
2005
Kup zwykły trójnik w motoryzacyjnym za 2zł i będzie git a po to są spryskiwacze dla świateł ksenonowych aby działały. Uwierz że gdyby można było za każde ślepienie innych kierowców traktować takiego jak ty cegłówką to byłbym pierwszy jak byś mnie ślepił brudnym ksenonem.
Oddam 2 czujniki ABS
Szpilki do kół
Ozonowanie samochodów i pomieszczeń.
Szpilki do kół
Ozonowanie samochodów i pomieszczeń.
Witam,
co mi da zakup zwykłego trójnika? przecież taki jest aktualnie zamontowany? Płyn nie cieknie mi tym rozgałęzieniem a z dyszy spryskiwacza. Nie wiem co jest tego powodem, dlatego się pytam ale na miejsce tego trójnika albo powinien być założony zaworek zwrotny żeby spryski nie ciekły albo mam nieszczelną dyszę spryskiwacza. Jeśli chodzi o ślepienie xenonem niby gdzie miałbym zabrudzić lampę? Jeżdzę głównie po mieście ale w trasę również jeździłem nie raz i w zimie oczywiście również gdy jest więcej syfu i nigdy nie musiałem czyścić lamp. Jeżdżąc po mieście krótkie trasy, mając możliwość przetarcia ewentualnie zabrudzonej lampy co kilkanaście minut?? uważam to rozwiązanie(mazdy i innych producentów za nieprzemyślane) prędzej światło będzie źle świecić po zachlapaniu płynem niż gdy się tego nie zrobi. A że pryska bez sensu za każdym razem po odpaleniu auta – zazwyczaj nie potrzebujemy używać spryskiwaczy kilka razy co ciągu krótkiej jażdy – to bardziej syfi lampy i auto. Mamy czyściutkie wypolerowane lampy, nawoskowane auto, a tu chcąc tylko z kurzu wyczyścić szybę leje się płyn na lampy maskę i może na szybę jeszcze. Rozwiązanie stare volvo to rozumiem wycieraczka na lampie czyściła ją ale spryskanie tylko zrobi większy syf na lampie niż był przed jego użyciem.
Czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, czy macie w miejscu rozgałęzienia wężyka na spryskiwacze zaworek czy zwykłe rozgałęzienie wtedy będę wiedział gdzie leży problem??
pozdrawiam,
michalko2
co mi da zakup zwykłego trójnika? przecież taki jest aktualnie zamontowany? Płyn nie cieknie mi tym rozgałęzieniem a z dyszy spryskiwacza. Nie wiem co jest tego powodem, dlatego się pytam ale na miejsce tego trójnika albo powinien być założony zaworek zwrotny żeby spryski nie ciekły albo mam nieszczelną dyszę spryskiwacza. Jeśli chodzi o ślepienie xenonem niby gdzie miałbym zabrudzić lampę? Jeżdzę głównie po mieście ale w trasę również jeździłem nie raz i w zimie oczywiście również gdy jest więcej syfu i nigdy nie musiałem czyścić lamp. Jeżdżąc po mieście krótkie trasy, mając możliwość przetarcia ewentualnie zabrudzonej lampy co kilkanaście minut?? uważam to rozwiązanie(mazdy i innych producentów za nieprzemyślane) prędzej światło będzie źle świecić po zachlapaniu płynem niż gdy się tego nie zrobi. A że pryska bez sensu za każdym razem po odpaleniu auta – zazwyczaj nie potrzebujemy używać spryskiwaczy kilka razy co ciągu krótkiej jażdy – to bardziej syfi lampy i auto. Mamy czyściutkie wypolerowane lampy, nawoskowane auto, a tu chcąc tylko z kurzu wyczyścić szybę leje się płyn na lampy maskę i może na szybę jeszcze. Rozwiązanie stare volvo to rozumiem wycieraczka na lampie czyściła ją ale spryskanie tylko zrobi większy syf na lampie niż był przed jego użyciem.
Czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, czy macie w miejscu rozgałęzienia wężyka na spryskiwacze zaworek czy zwykłe rozgałęzienie wtedy będę wiedział gdzie leży problem??
pozdrawiam,
michalko2
- Od: 29 cze 2015, 13:32
- Posty: 11
- Auto: Mazda 3
1.6 Di Turbo
2005
U mnie jest zwykły rozgałęźnik, co do cieknącego płynu to mnie też on dotyczy, też cieknie z spryskiwacza. Pozostaje wymienić cały spryskiwacz (modlić się żeby nie był też uwalony) albo kombinować z takim właśnie zaworem ciśnieniowym jaki występuje w M6.
Tak sobie pomyślałem, że ten zaworek zwrotny nie pomoże na cieknący płyn ze spryskiwacza. Zaworek ma za zadanie zapobiegać cofaniu się płynu DO ZBIORNIKA a nie do dyszy spryskiwaczy, w celu uniknięcia zapowietrzenia. Więc niestety pozostaje wymiana spryskiwacza co wiąże się z niebagatelnym wydatkiem 300 zł za używkę ( nie wiadomo czy sprawną) na allegro nie wspominając o bajońskich sumach w ASO. Cholera... Jest jeszcze alternatywa – odłączyć pompkę dolną i zaślepić przewód doprowadzający do trójnika... jednocześnie dbając o czystość lamp.
pzdr
pzdr
- Od: 29 cze 2015, 13:32
- Posty: 11
- Auto: Mazda 3
1.6 Di Turbo
2005
Moment moment, zaworek chyba nie jest zwrotny, tylko ciśnieniowy, bynajmniej wynika tak z filmiku https://www.youtube.com/watch?v=bmWaxEn ... e=youtu.be
Wczoraj przestał mi działać spryskiwacz przedniej szyby (pompa w ogóle się nie uruchamia).
Co sprawdziłem:
– bezpiecznik jest ok (jest wspólny dla wycieraczek i pompy – wycieraczki działają)
– spryskiwacz tylnej szyby działa
Prawdopodobnie pompie się padło, jak się do niej dostać najlepiej? Ktoś ma jakiś inny pomysł jeszcze?
Co sprawdziłem:
– bezpiecznik jest ok (jest wspólny dla wycieraczek i pompy – wycieraczki działają)
– spryskiwacz tylnej szyby działa
Prawdopodobnie pompie się padło, jak się do niej dostać najlepiej? Ktoś ma jakiś inny pomysł jeszcze?
- Od: 2 mar 2010, 12:12
- Posty: 161 (0/2)
- Skąd: Gliwice
- Auto: Mazda 3 2.0 Kintaro '08
Ford Fiesta MK7 1.4 '09
Wchodzisz do kanału, wyciągasz mocowania dolnej osłony połączone z dolną częścią nadkola (przeważnie kołki i wkręty). Sciągasz kołki nadkola i odkręcasz śrubę mocującą zderzak w ślizg. Ściągasz zderzak ze ślizgu i wszystko masz jak na dłoni. Podmieniasz wężyki i sprawdzasz co działa
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3600 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
Czy ktoś z was robił sobie włącznik/wyłącznik spryskiwaczy lamp? Myślałem żeby nawiercić jeden z wolnych przycisków obok włącznika kontroli trakcji i regulacji podświetlenia zegarów i tam wsadzić switch dźwigienkowy. Nie wiem tylko jeszcze jak te przyciski wyjąć.
No i ważniejsze pytanie – czy znajdę tam jakiś kabel odpowiedzialny za spryskiwacze świateł? Aktualnie wyłączyłem sobie je przez wyciągnięcie bezpiecznika, ale to niezbyt wygodne rozwiązanie.
No i ważniejsze pytanie – czy znajdę tam jakiś kabel odpowiedzialny za spryskiwacze świateł? Aktualnie wyłączyłem sobie je przez wyciągnięcie bezpiecznika, ale to niezbyt wygodne rozwiązanie.
jak masz światła wyłączone to nie pryska lamp więc nie wiem po co te ceregiele
albo nie jezdzij na xenonach w dzien tylko na postojówkach i halogenach
ja mieszkam w niemcach i normalnie jak pryskam szybe bez swiateł włączonych to reflektorów nie pryska
albo nie jezdzij na xenonach w dzien tylko na postojówkach i halogenach
ja mieszkam w niemcach i normalnie jak pryskam szybe bez swiateł włączonych to reflektorów nie pryska
Mówisz o przeciwmgielnych przednich? Nie przyglądałem się lampie jakoś mocno, ale nie wiem czy jest opcja włączyć jakoś inaczej "zwykłe" halogeny. Myślałem że xenony są tutaj jako normalne mijania/do jazdy dziennej. Poza tym, wieczorem też czasem bywa że chciałbym spryskać szybę, a lamp (i maski...) nie.
A ja nie rozumiem po co w ogóle te wasze kombinacje. Zostało to tak zaprojektowane i tak ma byc. Lampa przy xenonie musi być czysta, a skoro używasz na szybę spryskiwaczy to znaczy że jest brudna tak jak i sam reflektor... (szczególnie przy takiej pogodzie jak teraz). Czy na prawdę porządny płyn do sprsyskiwaczy (który odparuje i nie zostawi ewentualnych śladów na masce) jest aż tak drogi?
Jak mi ptak przyozdobi przednią szybę to światła są czyste, a jeśli zrobi to zaraz po wyjechaniu z myjni (prawo Murphy'ego) to kompletnie nie mam ochoty paćkać sobie maski, bo mimo że używam dobrego płynu (tzn nie znam się, jakiś sonax – napisane jest że na lampy xenon jest ok) to zacieki mi zostają. (jeśli znasz lepszy to chętnie poznam).
Równie dobrze można powiedzieć że po co robić np. chiptuning, skoro samochód został zaprojektowany tak a nie inaczej – chyba nie chcesz jeździć szybko i niebezpiecznie dla otoczenia? Albo po co montować sobie kamerkę lub czujnik cofania, skoro fabrycznie tego nie było, więc tak ma być.
Człowiek ma troszeczkę więcej rozumu niż licznik do 5 tak jak to jest teraz zrobione
Lepiej wiem kiedy użyć spryskiwacza, a kiedy nie.
Swoją drogą, już któryś raz mi się przebija info, że brudny xenon oślepia. Nie neguje tego, bo nie mam o tym pojęcia – chciałbym tylko się dowiedzieć, jak to jest niby możliwe? Na mój chłopski rozum, brud na kloszu po prostu ogranicza jego sprawność (przysłania światło), przez co lampa świeci mniej wydajnie. A jeśli brud "rozprasza" światło i przez to oślepia jadących z naprzeciwka, to dlaczego tego nie ma w zwykłych lampach?
Nie mówię że spryskiwacz jest zbędny, bo to spoko opcja żeby mieć czysty (w miarę, przetrzeć i tak trzeba czasem) i przejrzysty klosz...
Równie dobrze można powiedzieć że po co robić np. chiptuning, skoro samochód został zaprojektowany tak a nie inaczej – chyba nie chcesz jeździć szybko i niebezpiecznie dla otoczenia? Albo po co montować sobie kamerkę lub czujnik cofania, skoro fabrycznie tego nie było, więc tak ma być.
Człowiek ma troszeczkę więcej rozumu niż licznik do 5 tak jak to jest teraz zrobione
Lepiej wiem kiedy użyć spryskiwacza, a kiedy nie.
Swoją drogą, już któryś raz mi się przebija info, że brudny xenon oślepia. Nie neguje tego, bo nie mam o tym pojęcia – chciałbym tylko się dowiedzieć, jak to jest niby możliwe? Na mój chłopski rozum, brud na kloszu po prostu ogranicza jego sprawność (przysłania światło), przez co lampa świeci mniej wydajnie. A jeśli brud "rozprasza" światło i przez to oślepia jadących z naprzeciwka, to dlaczego tego nie ma w zwykłych lampach?
Nie mówię że spryskiwacz jest zbędny, bo to spoko opcja żeby mieć czysty (w miarę, przetrzeć i tak trzeba czasem) i przejrzysty klosz...
Gamboa napisał(a):albo nie jezdzij na xenonach w dzien tylko na postojówkach i halogenach
Po pierwsze to nie jest legalne. Czepliwy policjant może wlepić mandat. Same halogeny są za nisko na DRL i słabo je widać z większej odległości.
Po drugie halogeny są mniej trwałe od ksenonów a ich wymiana do najwygodniejszych i najtańszych nie należy.
wtbn napisał(a):Swoją drogą, już któryś raz mi się przebija info, że brudny xenon oślepia. Nie neguje tego, bo nie mam o tym pojęcia – chciałbym tylko się dowiedzieć, jak to jest niby możliwe? Na mój chłopski rozum, brud na kloszu po prostu ogranicza jego sprawność (przysłania światło), przez co lampa świeci mniej wydajnie.
Tak jest argumentowany przepis wymagający spryskiwaczy do ksenonów w UE. Brud i szron mogą załamywać i odbijać światło w innym kierunku. Czyli do przodu będzie świecić gorzej, ale na boki mocniej.
Natomiast reszta cywilizowanego świata jakoś żyje bez tego wymagania.
Czyli można w to wierzyć lub nie, tak jak w to że ślimak to ryba czy inne "unijne wymysły". Dopóki nie zobaczę sensownie przeprowadzonych badań w tym temacie, to szkoda dyskutować. Ja lubię mieć czyste lampy, ale lubię też mieć czystą maskę dlatego jeśli nie ma przeciwskazań od przeciwników wszelkiej ingerencji w samochód to byłoby spoko rozpracować ten włącznik. W zasadzie to zapytałem tylko czy ktoś już to robił – jeśli nie to może opiszę jeśli samemu do tego dojdę.
Przewody do pompki spryskiwacza lamp . wył. np. kołyskowy w wolnym miejscu i po problemie .
Dobra, znajdę w takim razie gdzieś na schemacie gdzie te przewody idą. Trochę już offtop, ale dopytam – wiadomo jak zdjąć te nieaktywne przyciski z lewej strony pod kierownicą? Bo próbowałem podważać śrubokrętem, ale nie idzie.
wtbn napisał(a):Jak mi ptak przyozdobi przednią szybę to światła są czyste, a jeśli zrobi to zaraz po wyjechaniu z myjni (prawo Murphy'ego) to kompletnie nie mam ochoty paćkać sobie maski, bo mimo że używam dobrego płynu (tzn nie znam się, jakiś sonax – napisane jest że na lampy xenon jest ok) to zacieki mi zostają. (jeśli znasz lepszy to chętnie poznam).
Teraz powiedz ile razy zdarzyła Ci się taka sytuacja, bo według mnie prawdopodobieństwo jest nikłe. Ale jeśli już coś takiego by mnie spotkało i koniecznie chciałbym nie pryskać na lampy to po prostu na chwilę wyłączyłbym światła, prysnął na samą szybę i potem włączył je ponownie
Co do płynu – też zazwyczaj używam SONAXa lub AutoLand i nie zauwazyłem problemu jakichkolwiek zacieków po wyschnięciu, także ciężko mi cokolwiek doradzić
wtbn napisał(a):Równie dobrze można powiedzieć że po co robić np. chiptuning, skoro samochód został zaprojektowany tak a nie inaczej – chyba nie chcesz jeździć szybko i niebezpiecznie dla otoczenia? Albo po co montować sobie kamerkę lub czujnik cofania, skoro fabrycznie tego nie było, więc tak ma być.
Sorry, ale głupie porównanie jak dla mnie. Ty mówisz w skrócie o dołożeniu czegoś do auta, a chcąc zmodyfikować spryskiwacze raczej zamierzasz coś ująć z jego wyposażenia.
wtbn napisał(a):Swoją drogą, już któryś raz mi się przebija info, że brudny xenon oślepia. Nie neguje tego, bo nie mam o tym pojęcia – chciałbym tylko się dowiedzieć, jak to jest niby możliwe? Na mój chłopski rozum, brud na kloszu po prostu ogranicza jego sprawność (przysłania światło), przez co lampa świeci mniej wydajnie. A jeśli brud "rozprasza" światło i przez to oślepia jadących z naprzeciwka, to dlaczego tego nie ma w zwykłych lampach?
Tak w wielkim skrócie jak mnie uczyli: Światło żarowe od "normalnych" żarówek halogenowych ma stosunkowo szerokie widmo, tzn. są w nim składowe o wielu różnych kolorach – częstotliwościach. Napotykając na przeszkody (np. brud na kloszu) następują wszystkie te rzeczy o których uczyliśmy się na fizyce (ugięcie, odbicie i inne takie) ale nigdy tak samo dla całej wiązki (krotko mówiąc nastąpi jakieś rozproszenie, ale różne dla rożnych składowych wiązki światła, bowiem każda składowa ma inny kąt załamania). Światło żarnika lampy samowyładowczej (xenonu) zawiera się z kolei w bardzo wąskim widmie (m.in. stąd ta dobra barwa). W wielkim uproszczeniu można przyjąć, ze cała wiązka jest jednego koloru czyli o jednakowym widmie (tej samej częstotliwości). Jakakolwiek przeszkoda na drodze będzie powodowała to samo zjawisko dla całej wiązki jednakowo, a więc w najbardziej skrajnym
(laboratoryjnym) przypadku, może się okazać, że cały strumień z reflektora zostanie odbity i skierowany gdzie indziej (jak lusterkiem).
Rysunki pomocnicze:
wtbn napisał(a): ale dopytam – wiadomo jak zdjąć te nieaktywne przyciski z lewej strony pod kierownicą? Bo próbowałem podważać śrubokrętem, ale nie idzie.
Co prawda fotki wygasły, ale tutaj masz instrukcję:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=114&t=122612
Git, akurat byłem w sklepie i zdarzyło się że wziąłem autoland – zobaczę czy będzie pod tym względem lepszy.
Co do widma – fakt, to jest jakaś argumentacja. Nadal jednak jest to małe prawdopodobieństwo, że światło odbije się w oko kierowcy jadącego z przeciwka. Załóżmy jednak że to nie jest spiseg unijnych urzędników i rzeczywiście tak jest – i tak lampy trzeba mieć czyste, bo jeżdżenie z brudnymi, mija się z celem. Dlatego spoko że te spryskiwacze mamy. Nie stanowi jednak dla mnie problemu przełączenie sobie dźwigienką, żeby na chwilę go wyłączyć. Podobnie jak można wyłączyć DSC (co też jest ujmą ).
Dzięki za linka do instrukcji! Nie mogłem się dokopać. Fotki nawet da się ściągnąć, także spoko.
Co do widma – fakt, to jest jakaś argumentacja. Nadal jednak jest to małe prawdopodobieństwo, że światło odbije się w oko kierowcy jadącego z przeciwka. Załóżmy jednak że to nie jest spiseg unijnych urzędników i rzeczywiście tak jest – i tak lampy trzeba mieć czyste, bo jeżdżenie z brudnymi, mija się z celem. Dlatego spoko że te spryskiwacze mamy. Nie stanowi jednak dla mnie problemu przełączenie sobie dźwigienką, żeby na chwilę go wyłączyć. Podobnie jak można wyłączyć DSC (co też jest ujmą ).
Dzięki za linka do instrukcji! Nie mogłem się dokopać. Fotki nawet da się ściągnąć, także spoko.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości