Nieprzyjemny zapach z klimatyzacji
Rano kontrolka CE już nie świeciła. W historii błędów znalazłem 2 pozycje: U0155 i jakąś drugą, obie związane z obecnością wskaźników, więc nieistotne. Nieprzyjemny zapach zniknął, choć po dwóch dniach trudno powiedzieć czy trwale. Poprzednim razem (pryskanie przez odpływ) wrócił gdzieś po tygodniu. Fakt, że klimatyzacji używałem częściej. Wczoraj i dziś pracowała łącznie ok. 30 minut, więc raczej niewiele. Od dłuższego czasu stosuję jednak skuteczne osuszanie parownika po odbytej jeździe poprzez włączenie ciepłego powietrza w obieg wewnętrzny, aby odprowadzić całą wilgoć stamtąd. Woda skrapla się na kratkach nawiewu, tyle jej jest. Gdy znika – wyłączam nawiew. Podsumowując – napiszę za tydzień lub dwa, gdy minie więcej czasu. Na razie jest OK.
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
Co ciekawe, u mnie przed odgrzybianiem i ostatnią wymianą filtra kabinowego występował nieprzyjemny zapach nie w trakcie pracy klimatyzacji, lecz chwilę po jej wyłączeniu.
Niestety po serwisie klimy ten zapach całkiem nie zniknął, jeszcze trochę występuje.
Niestety po serwisie klimy ten zapach całkiem nie zniknął, jeszcze trochę występuje.
Nuno
U mnie właśnie jest tak samo. Jak dział klima to jest ok, ale jak ją wyłączę to przez kilkanaście minut czuć coś nieprzyjemnego.
Od dłuższego czasu tak mam i postanowiłem się tym w końcu zająć, bo standardowe ozonowanie nic nie daje.
Od dłuższego czasu tak mam i postanowiłem się tym w końcu zająć, bo standardowe ozonowanie nic nie daje.
- Od: 29 gru 2008, 20:28
- Posty: 10
- Skąd: Poznań
- Auto: M3 1.6MZ-CD 2005
No i niestety, wszystko co zrobiłem okazało się działaniem na krótką metę. Jakieś 3-4 tygodnie miałem spokój z odorem. Gdy jednak zacząłem intensywnie korzystać z klimatyzacji – smrodek wrócił. Tak jak u wszystkich – pojawia się chwilę po wyłączeniu klimy i zanika wraz z osuszaniem parownika z wilgoci. Nie znika całkowicie. Po dłuższym postoju czuć go przez chwilę po włączeniu dmuchawy. Na pewno warto osuszać układ po wyłączeniu klimatyzacji, przez pozostawienie włączonej dmuchawy na drugim lub trzecim biegu, aż do zniknięcia wilgoci z kratek. Żeby przyśpieszyć włączam obieg wewnętrzny i ciepłe powietrze.
Nie wykluczam zastosowania mało skutecznej chemii. Celowo omijałem wcześniej podawania nazwy preparatu, ale być może warto to zrobić, aby uniknąć kolejnych rozczarowań i znaleźć ten najlepszy. Ja używałem pianki produkcji polskiej firmy mającej w nazwie pewien szczyt górski. Być może ów spray nie jest ich szczytowym osiągnięciem, a ja w patriotycznym uniesieniu zlekceważyłem wcześniejsze sygnały o nienajlepszej jakości ich wyrobów?
Nie wykluczam zastosowania mało skutecznej chemii. Celowo omijałem wcześniej podawania nazwy preparatu, ale być może warto to zrobić, aby uniknąć kolejnych rozczarowań i znaleźć ten najlepszy. Ja używałem pianki produkcji polskiej firmy mającej w nazwie pewien szczyt górski. Być może ów spray nie jest ich szczytowym osiągnięciem, a ja w patriotycznym uniesieniu zlekceważyłem wcześniejsze sygnały o nienajlepszej jakości ich wyrobów?
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
Polecam jednak użyć czegoś konkretniejszego.
Pianki to sobie można ...
Najlepszy efekt daje łączne stosowanie tych dwóch preparatów:
– NANO PROTECT SILVER NICE http://www.nasze-pranie.pl/sklep/produc ... roduct=558
– A/C http://www.nasze-pranie.pl/sklep/produc ... roduct=557
Ewentualnie tylko tego pierwszego.
P.S. Cenami się nie sugeruj, do sprzedaży są takie jak na allegro.
Pianki to sobie można ...
Najlepszy efekt daje łączne stosowanie tych dwóch preparatów:
– NANO PROTECT SILVER NICE http://www.nasze-pranie.pl/sklep/produc ... roduct=558
– A/C http://www.nasze-pranie.pl/sklep/produc ... roduct=557
Ewentualnie tylko tego pierwszego.
P.S. Cenami się nie sugeruj, do sprzedaży są takie jak na allegro.
Poprzednim autem jeździłem do najstarszego serwisu klimatyzacji w moim mieście. Używali tylko wurtha. Niestety, nawet podwójna dawka nie pomagała. Co do tego nano, to przy silnym naciśnięciu strumień może dolecieć do najdalszego narożnika parownika. Albo zastosować się do instrukcji na stronie czyli wtrysnąć do kanału wlotowego powietrza w kabinie. Swoją drogą – gdzie to jest?
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
artureck napisał(a):zobaczyłem że nie ma go na stanie magazynowym. Kiedy będzie?
Jest
Tylko sklep jeszcze nie jest gotowy (nie ma dogranych płatności internetowych).
Ale spokojnie możesz zamówić przez forum. Zgodnie z tym viewtopic.php?p=2320716#p2320716 rabat 10%
Najlepiej byłoby użyć A/C + Silver Nice ale właśnie z A/C jest lekki problem przy dostępie do parownika.
artureck napisał(a):Już chciałem zamówić ten "Nano protect...", ale zobaczyłem że nie ma go na stanie magazynowym. Kiedy będzie?
http://allegro.pl/nano-protect-silver-n ... 12654.html
W opisie tego Clinexa A/C pisze, żeby po użyciu spłukać go wodą. Jak to zrobić w aucie tak, by nie narazić się na jakieś uszkodzenia, zalanie krytycznych miejsc, wilgoć itp.? No i gdzie jest ten wlot powietrza w kabinie?
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
Jeżeli dostaniesz się do parownika i spryskasz go preparatem, to możesz śmiało potem spłukać go wodą. Spłynie rurką pod auto.
A WLOT powietrza łatwo znaleźć
Włącz wentylator na max., wyjdź z auta i szukaj miejsca którym zasysane jest powietrze. Zwykle gdzieś w okolicach podszybia
A WLOT powietrza łatwo znaleźć
Włącz wentylator na max., wyjdź z auta i szukaj miejsca którym zasysane jest powietrze. Zwykle gdzieś w okolicach podszybia
Za parownikiem jest chyba nagrzewnica powietrza? Nadmiar pianki która przejdzie przez parownik wysychając na niej daje zapach pieprzu. Czy wtryskując preparat do kratek nawiewu możemy bezpiecznie popłukać to wodą? Czy na pewno nie zaleje czegoś krytycznego? Co do wlotów, to chodziło o wlot(y) powietrza w kabinie na potrzeby obiegu wewnętrznego.
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
artureck napisał(a):Nadmiar pianki
To nie pianka
artureck napisał(a):Czy wtryskując preparat do kratek nawiewu możemy bezpiecznie popłukać to wodą?
Tutaj byłbym ostrożny. Nie wiem jak poprowadzony jest obieg powietrza w trójce.
Ale przy parowniku bym się tego nie obawiał.
Z doświadczenia wiem natomiast że kratki nawiewu i kanały powietrzne nie są powodem problemu. To syf na parowniku odpowiada za "zapach".
Chodziło mi o przeczyszczenie ich z kurzu. Widać go przy wylotach, więc głębiej też musi być. Parownik po stronie wejściowej mam czysty, bo władowałem już tyle pianki K2, że to co tam mogło być na pewno przepłynęło na drugą stronę. To ta pianka właśnie daje mi zapach pieprzu po włączeniu ciepłego powietrza. Stąd też moje przypuszczenie, że nie można bezkarnie zalewać parownika. No, ale szukać sposobu trzeba, dlatego nie wiem czy wystarczy mi ten nano czy trzeba będzie posiłkować się dodatkowo a/c clinerem? No i gdzie jest ten wlot powietrza w kabinie? Jeśli go nie znajdę, będę pryskał po parowniku.
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
Ja jestem po operacji wurth-em i szczerze mówiąc nie jestem zachwycony. Zapach nie zniknął całkowicie. Wygląda na to, że ten wurth jest zbyt wodnisty, od razu wypłynął przez odpływ i prosto do kabiny. Dobrze że miałem tam podłożoną szmatę, bo inaczej miałbym dobrze odgrzybiony dywanik. Chyba będę próbował jeszcze jakąś piankę, ale teraz bez zdejmowania filtra, tylko od strony odpływu.
Mam tylko jeszcze obawy czy przypadkiem nie mam zatkanej rurki odprowadzającej wilgoć, bo po wszystkim pod samochodem brak jakiegokolwiek śladu wilgoci mimo iż końcówkę wurtha wypsikałem już po założeniu rurki odpływowej na miejsce. Przy najbliższej okazji spróbuję ją przetkać czymś.
A wam jak poszło z tym nano silverem?
Mam tylko jeszcze obawy czy przypadkiem nie mam zatkanej rurki odprowadzającej wilgoć, bo po wszystkim pod samochodem brak jakiegokolwiek śladu wilgoci mimo iż końcówkę wurtha wypsikałem już po założeniu rurki odpływowej na miejsce. Przy najbliższej okazji spróbuję ją przetkać czymś.
A wam jak poszło z tym nano silverem?
- Od: 29 gru 2008, 20:28
- Posty: 10
- Skąd: Poznań
- Auto: M3 1.6MZ-CD 2005
wurth nie jest zły tylko trzeba zlac porzadnie i nie martwic sie ze gdzies tam wyplynie troche. u mnie killer kombo to psikanie, a potem na dobitke wrzucam granat np wurth quick fresh albo troche drozszy ale za to ładnie pachnący moj ulubiony liqui moly klima fresh.
i robie to dwa razy do roku. tzn na wiosne czyscze caly uklad jw + wymieniam filtr a na jesien wrzucam sam granat wurtha za 25zł
i robie to dwa razy do roku. tzn na wiosne czyscze caly uklad jw + wymieniam filtr a na jesien wrzucam sam granat wurtha za 25zł
Przez miasto jak samoloteeeeeeem...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości