Hałasujący czujnik temperatury w kabinie
U mnie też buczy strasznie....
Wykręciłem, przeczyściłem, dałem podkładki gumowe i nic albo jeszcze gorzej ;/ Wydaje mi się, że to śmigło w środku ma luzy i ociera ale do niego nie idzie się dostać, bo bym musiał zniszczyć cały ten mechanizm. Czy ktoś ma jakiś pomysł albo wie gdzie taki sprawny czujnik można kupić?
Wykręciłem, przeczyściłem, dałem podkładki gumowe i nic albo jeszcze gorzej ;/ Wydaje mi się, że to śmigło w środku ma luzy i ociera ale do niego nie idzie się dostać, bo bym musiał zniszczyć cały ten mechanizm. Czy ktoś ma jakiś pomysł albo wie gdzie taki sprawny czujnik można kupić?
- Od: 12 wrz 2011, 19:24
- Posty: 41
- Skąd: Opolszczyzna
- Auto: Mazda 3, 1.6 Diesel,
109KM, 2004, sedan
Dan86 napisał(a):Czy ktoś ma jakiś pomysł albo wie gdzie taki sprawny czujnik można kupić?
Ja wiem , ja wiem ASO , szroty , aukcje , forum itd.
ASO Auto Klub Łódź prawie 700 zł
Może nie dokręcaj tego czujnika do oporu, tylko zostaw trochę luzu na śrubach.
Może nie dokręcaj tego czujnika do oporu, tylko zostaw trochę luzu na śrubach.
- Od: 4 paź 2011, 09:17
- Posty: 454 (0/2)
- Skąd: Zgierz
- Auto: Mazda 3 BK 1.6 MZR
Jericho napisał(a):ASO Auto Klub Łódź prawie 700 zł
Może nie dokręcaj tego czujnika do oporu, tylko zostaw trochę luzu na śrubach.
Na allegro znalazłem odpowiednio za 85zł i 100zł ale pewności, że nie będą hałasować nie ma... U mnie jest tak, że jak tylko leciutko wkręcę śruby to słabiej hałasuje, ale jak dla mnie to i tak o wiele za głośno...
- Od: 12 wrz 2011, 19:24
- Posty: 41
- Skąd: Opolszczyzna
- Auto: Mazda 3, 1.6 Diesel,
109KM, 2004, sedan
Dzisiaj podjechałem do serwisu Mazdy "obsługa klienta" chciałem zapytać ile kosztuje owy czujnik temperatury wewnętrznej, który jak widać na zdjęciach ma wentylatorek. Każdy z 3 panów zapewniał mnie śmiejąc się, że czujnik temp. wewn. nie może mieć żadnego wentylatorka, oraz zapewniali że na pewno to coś innego hałasuje.. i nie mieli dotąd ani jednego klienta, (nigdy o takim problemie nie słyszeli) który miał z tym problem w swojej "M" ręce mi opadły i to nie 1wszy raz. Jutro chyba podjadę do nich raz jeszcze i pokaże tą fotkę co wyżej:)
U mnie też on hałasuje jak diabli ! Obniżenie temperatury na zewnątrz, spowodowało jeszcze głośniejszą jego pracę. Dziwne jest to, że jeżeli jest cieplej na zewnątrz to mniej hałasuje. Końcem lata działał prawie zupełnie cicho, takie lekkie "bzyczenie natrętnego owada", a w tej chwili to zagłusza on dmuchawę ustawioną na drugiej kresce ) Przedmuchiwałem już go kompresorem bez sciągania i zapuszczałem środkiem w spreju do elektroniki, aby miał lepsze smarowanie, ale to nic nie dało. Najwidoczniej już taka jego uroda wśród 5-6 letnich mazd i trzeba z tym żyć )
Nuno
u mnie go również słychać – wystarczy ustawić kluczyk w pozycję zapłon i "owad" się załącza w czasie jazdy go może mocno nie słychać ale jest to irytujące. Tendencję mam podobną jak kolega wyżej – im zimniej tym głośniejszy – pamiętam, że ubiegłej zimy przy temperaturze około -20 stopni przez pierwsze 3-4 minuty napierniczał tak, że można się było przestraszyć
- Od: 6 cze 2010, 14:12
- Posty: 93
- Skąd: Garwolin
- Auto: w poszukiwaniu modelu BL
Nuno napisał(a):U mnie też on hałasuje jak diabli ! Obniżenie temperatury na zewnątrz, spowodowało jeszcze głośniejszą jego pracę. Dziwne jest to, że jeżeli jest cieplej na zewnątrz to mniej hałasuje. Końcem lata działał prawie zupełnie cicho, takie lekkie "bzyczenie natrętnego owada"
mam identycznie ale powiem wam że się przyzwyczaiłem, może jest to irytujące ale stwierdzam że to mały problem
Hmm u mnie po przeczyszczeniu pohałasował jeszcze z 2 dni i jak ręką odjął. Nawet teraz wcale go nie słychać. Dla spokoju założyłem tylko gumowe podkładki pod śruby, może to dzięki nim
- Od: 4 paź 2011, 09:17
- Posty: 454 (0/2)
- Skąd: Zgierz
- Auto: Mazda 3 BK 1.6 MZR
Jericho napisał(a):Hmm u mnie po przeczyszczeniu pohałasował jeszcze z 2 dni i jak ręką odjął. Nawet teraz wcale go nie słychać. Dla spokoju założyłem tylko gumowe podkładki pod śruby, może to dzięki nim
tobie się udało ale większości ten zabiegł nie pomógł
dzux – jak udało Ci się zdjąć tą obudowę pod kierownicą żeby dostać się do tego czujnika? ja dziś w garażu próbowałem i z prawej strony u dołu jest zaczep który puścił ale za cholerę nie mogłem zdjąć jej z lewej strony.. ? przedmuchałem kompresorem z zewnątrz i pomogło na 5 sek. dalej buczy
Ja nie zdejmowałem całej obudowy, tylko po odpięciu tych zaczepów odchyliła się na tyle mocno, że czujnik wykręciłem bez problemu. Posiłkowałem się tym zdjęciem.
POLI-FB w tym temacie tutaj pisał, że może podesłać instrukcję demontażu na maila.
POLI-FB w tym temacie tutaj pisał, że może podesłać instrukcję demontażu na maila.
- Od: 4 paź 2011, 09:17
- Posty: 454 (0/2)
- Skąd: Zgierz
- Auto: Mazda 3 BK 1.6 MZR
A tak swoją drogą, skoro jest czujnik razem z wiatraczkiem – tylko po to aby lepiej "zasysał" powietrze dw stronę czujnika – może by go odłączyć? czujnik tak czy inaczej będzie działał 'prawidłowo' tyle że bez bzyczącego wentylatorka, z którym sporo osób w swoich M ma problem? myślał ktoś nad tym?
O to samo chciałem zapytać jak przeczytałem ten temat – skoro coraz więcej osób pisze o problemie bzyczenia z okolic czujnika i braku poprawy po przeczyszczeniu itp, to czy może ktoś próbował wyjąć ten czujnik z wiatraczkiem i sprawdzić – może przypadkiem to co innego Wam bzyczy?
(U mnie takich dźwięków póki co nie ma, więc nie mam po co tam dłubać )
(U mnie takich dźwięków póki co nie ma, więc nie mam po co tam dłubać )
FTJ napisał(a):Nie no bzyczy na 100% z tej okolicy ten wentylatorek a raczej łożysko lub pozacierane 'pióra' wiatraczka. Może by tylko sam wiatrak odłączyć a czujnik by został.
Bądź pierwszy i odłącz wentylatorek. Katasrofy nie będzie. Nie wydaje mi się, żeby ten wentylator pełnił jakąś kluczową funkcję.
Przedstawiam Wszystkim sposób na pozbycie się tego buczącego odgłosu czujnika temperatury wewnętrznej:
Wymontowanie czujnika trwa dosłownie 1 minutę. Sposób jest BANALNY – wystarczy nasmarować wiatraczek najzwyklejszym smarem – bardzo łatwo się go demontuje, wentylatorek posiada 3 zaczepy, które podważamy małym śrubokrętem, wychodzi nam bezproblemowo i po chwili mamy sam wiatraczek w ręku, trzyma się on tylko na 1 małym bolcu. Wcześniej pisaliście, że to wina podkładek, łożyska itp. Wystarczy go przedmuchać np. kompresorem lub O2 w sprayu i najzwyczajniej w świecie nasmarować. NIE bawcie się w kupowanie nowych czy używanych na Allegro za 100 zet, serio wystarczy go odmłodzić i śmiga jak z salonu Enjoy:
1. Odchylamy obudowę z prawej strony kierownicy (ręką łapiemy u dołu i pociągamy zdecydowanym ruchem w dół – powinno wyskoczyć z zaczepu. Na górze po prawej strony tej obudowy musimy delikatnie ją podważyć (co by nie zarysować) śrubokrętem małym płaskim – wyskakuje z zaczepu. Tyle nam wystarczy by ją odgjąć i dostać się do czujnika.
2. Wymontowany czujnik – w moim przypadku K7570B32T – 4-E mamy w ręku:
3. Dalej rozmontowanie całego czujnika to pestka: a tak to wygląda:)
Mam nadzieję, że trochę pomogłem
Wymontowanie czujnika trwa dosłownie 1 minutę. Sposób jest BANALNY – wystarczy nasmarować wiatraczek najzwyklejszym smarem – bardzo łatwo się go demontuje, wentylatorek posiada 3 zaczepy, które podważamy małym śrubokrętem, wychodzi nam bezproblemowo i po chwili mamy sam wiatraczek w ręku, trzyma się on tylko na 1 małym bolcu. Wcześniej pisaliście, że to wina podkładek, łożyska itp. Wystarczy go przedmuchać np. kompresorem lub O2 w sprayu i najzwyczajniej w świecie nasmarować. NIE bawcie się w kupowanie nowych czy używanych na Allegro za 100 zet, serio wystarczy go odmłodzić i śmiga jak z salonu Enjoy:
1. Odchylamy obudowę z prawej strony kierownicy (ręką łapiemy u dołu i pociągamy zdecydowanym ruchem w dół – powinno wyskoczyć z zaczepu. Na górze po prawej strony tej obudowy musimy delikatnie ją podważyć (co by nie zarysować) śrubokrętem małym płaskim – wyskakuje z zaczepu. Tyle nam wystarczy by ją odgjąć i dostać się do czujnika.
2. Wymontowany czujnik – w moim przypadku K7570B32T – 4-E mamy w ręku:
3. Dalej rozmontowanie całego czujnika to pestka: a tak to wygląda:)
Mam nadzieję, że trochę pomogłem
Dodam tylko od siebie, że robiłem to samo i nie polecam smarować byle czym, smarów nie polecam, bo owszem efekt będzie ale kurz szybciej wykończy nam tuleje. Polecam wazelinę techniczną lub dobry olej do maszyn do szycia/maszynek do strzyżenia.
Madzia Forever :)
- Od: 5 lut 2007, 23:44
- Posty: 930
- Skąd: Zielona Góra
- Auto: BYŁA M3 BK HB 1.6 Benzyna 2005/BYŁA 323 BG 1.3 Teraz nie ma nic :(
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości