wymieniać czy naprawiać silnik, a może sprzedać?

Postprzez anavr » 23 kwi 2017, 23:01

Cześć,

Parę lat temu pisałem o mojej mazdzie i problemach z pękniętym łąńcuszkiem (łączącym dwa wałki).
Po naprawie auto jeździło bez większych problemów przez kolejne 3-4 lata.

Faktycznym mankamentem było stałe wycieki – najwcześniej spod wtrysków. Niestety, ponieważ się przeprowadzałem, nie miałem jednego stałego mechanika. Lecz co jakiś czas jeden z mechaników poprawiał wtryski, coś tam uszczelniał i było git przez jakiś czas.

Ostatnio jednak chciałem temat rozwiązać raz a dobrze, ponieważ silnik zalewany był olejem co raz bardziej, tak że zaczęły dochodzić problemy z różnymi złączkami itp, które nie wytrzymywały przebywania w takim środowisku (i pękały lub przepuszczały).

Skracając opowieść – odstawiłem auto do mechanika, u którego już kiedyś naprawiałem auto i miałem do niego zaufanie. Wcześniej zleciłem wyczyśczenie silnika, by łatwo było sprawdzić skąd dokładnie cieknie.

Mechanik po kilku dniach odezwał się do mnie z wyrokiem: sprzedaj Pan ten samochód i to szybko.
Okazało się (wg mechanika), że momentami co jakiś czas ciśnienie oleju spada praktycznie do zera. Mówi, że widać już uszkodzone (przetarte?) panewki i pewnie inne części w silniku także są pouszkadzane.

Ogólnie auto jeździ, nawet byłem na mega długiej wyprawie ostatnio, planowałem kolejną, ale teraz nie mam już odwagi. Wg mechanika auto może zatrzeć się w dowolnym momencie.

Czy wg Waszego doświadczenia warto bawić się w naprawę tego silnika?
Czy może poszukać zastępczego silnika (gdzie? czy można zaufać takiej wymianie)?
Czy sprzedać auto i zapomnieć?
Początkujący
 
Od: 28 maja 2013, 17:23
Posty: 7
Auto: Mazda 3, 1.6, 109 KM, 2007 rok, diesel

Postprzez macvas » 24 kwi 2017, 09:43

Niepokojące sprawy opisujesz. Ten silnik a i owszem ma problem z uszczelnieniami, ale w kwestii smarowania to raczej "lipa" dzieje się w obrębie turbo niż wew. bloku. Możesz z grubsza wymienić jakie oleje stosowałeś w tym czasie i jakie były ich resursy? Jaki masz obecnie przebieg?

anavr napisał(a):Czy wg Waszego doświadczenia warto bawić się w naprawę tego silnika?
Czy może poszukać zastępczego silnika (gdzie? czy można zaufać takiej wymianie)?
Czy sprzedać auto i zapomnieć?


Generalnie kolejny silnik/blok DV6 to nie będzie jakaś mega droga inwestycja, dawców też raczej nie powinno brakować, bo jeździ tego sporo (pod różnym znaczkiem). Czy robić czy się pozbyć? Przy tego typu decyzji zawsze jest sporo zmiennych. Ogarnięty mechanik poskłada to bez kręcenia nosem szybciej niż teraz przypuszczasz, więc nie ma co zbyt pochopnie (po zasięgnięciu opinii jednego mechanika) stawiać kreski na naprawie.
Jeżeli jednak jesteś zmęczony naprawami, chcesz czegoś nowego to zdecydowanie to drugie.
Obrazek
Maciek
Avatar użytkownika
Przedstawiciel Podlasia
 
Od: 17 sie 2013, 20:33
Posty: 2292 (24/111)
Skąd: Białystok / Wysokie Mazowieckie
Auto: JEST
Mazda6 GJ Sky-G 2.5 '14 SkyPassion
BYŁA
Mazda3 1.6 BK MZ-CD '05

Postprzez anavr » 24 kwi 2017, 22:10

Dzięki macvas za odpowiedź.
Przez cały okres użytkowania auta używałem DEXELIA 5W30. Wymiany dokonywałem co ok 15 tys kilometrów.

Być może trafił mi się ferelny egzemplarz.
Auto sprowadziłem za pośrednictwem carpasji (znanej z forum) w sierpniu 2011 roku.
Stan licznika w momencie sprowadzenia to (o ile dobrze pamiętam) ok 130 tys km.

Niestety, po niecałych dwóch latach użytkowania auta (w maju 2013 r.) dopadła mnie bardzo poważna awaria – pęknięty łańcuszek łączący dwa wałki rozrządu (viewtopic.php?f=469&t=155784).

Auto odstawiłem do Jaksy (także znanego z forum), który już wtedy, przy odbiorze auta, doradzał mi sprzedać auto po takiej awarii :) Jednakże ponieważ auto było w gruncie rzeczy świeżo kupione i nie zdążyłem się nim jeszcze nacieszyć wystarczająco, postanowiłem dalej go użytkować. Niestety od tej awarii (i naprawy) co jakiś czas zdarzały się wycieki, spadki mocy, itp. Pierwsze poprawki robiłem u Jaksy, później przeprowadziłem się i naprawy dokonywali inni mechanicy.

Być może przebieg był zupełnie inny niż zadeklarowany w momencie sprzedaży, a może po prostu miałem pecha.

Faktem jest, że mam sentyment do tego auta, bo zwiedziłem nim razem z żoną kawałek Europy i nigdy podczas naszych wypraw nas nie zawiodła (raz podczas podróży poślubnej stopiły się tylne lampy, ale to inna historia...:) Natomiast w codziennym użytkowaniu troszkę się sypała.

Z ciekawości sprawdziłem jak się ma sprawa z silnikami do tej mazdy. Co ciekawe da się kupić zupełnie nowy silnik do tego modelu za 17 200 zł (sprawdzone u dealera Gołembiescy w Warszawie). Znalazłem także używany silnik w firmie MAAG z Warszawy – koszt 2600 zł za przebieg ok 225 tys km. Niestety nigdy nie wiadomo w jakim faktycznie jest stanie taki silnik.

Poza tym obawiam się, że po wymianie silnika i tak zaczną się pojawiać kolejne koszty związane z awariami dla takiego przebiegu (teraz 260 tys km).

Zatem, po namyśle, chyba faktycznie nie ma co dalej bawić się tą mazdą i czas ją sprzedać (oczywiście bez żadnego ściemiania – ciekawe za ile wtedy pójdzie)?

Ale dzięki za informacje – i przy okazji podziwiam stan Twojej mazdy! Prezentuje się super!: )
Początkujący
 
Od: 28 maja 2013, 17:23
Posty: 7
Auto: Mazda 3, 1.6, 109 KM, 2007 rok, diesel

Postprzez macvas » 25 kwi 2017, 09:22

Jak dla mnie, po tym co wyżej opisałeś obraz rysuje się w miarę jasny. Myślę, że ta zasadnicza awaria łańcuszka w jakimś stopniu przełożyła się na ogólną kondycję i postępujące szybciej niż zwykle zużycie jednostki. Nie ma raczej podstaw aby podważać ocenę Jaksy o Twoim egzemplarzu.

anavr napisał(a):po namyśle, chyba faktycznie nie ma co dalej bawić się tą mazdą i czas ją sprzedać

Każda Twoja decyzja będzie miała sensowne wytłumaczenie, ale chyba ta będzie w ogólnym rozrachunku lepsza <ok>

anavr napisał(a):podziwiam stan Twojej mazdy! Prezentuje się super!: )

Dziękuję. Staram się by nie była jedną z wielu i służyła mojej rodzinie jak najlepiej, ale w jakimś sensie prawdą jest co piszą o tym modelu, że obojętnie jak byś nie dbał po pewnym wieku/przebiegu zaczynają się schody a niespodzianki pojawiają się w miejscach, których byś zwykle nie podejrzewał. Tak czy owak z wszystkimi jego przypadłościami oceniam ten pojazd pozytywnie, a sam silnik z pewnością lekko wybija się z przeciętności wszelakich diesli CR z minionej dekady.
Obrazek
Maciek
Avatar użytkownika
Przedstawiciel Podlasia
 
Od: 17 sie 2013, 20:33
Posty: 2292 (24/111)
Skąd: Białystok / Wysokie Mazowieckie
Auto: JEST
Mazda6 GJ Sky-G 2.5 '14 SkyPassion
BYŁA
Mazda3 1.6 BK MZ-CD '05

Postprzez kropek101 » 25 kwi 2017, 21:51

Bardzo dziwna sprawa z tym brakiem ciśnienia przecież powinna się palić kontrolka oleju.
Jeśli karoseria jest zadbana zmień silnik na używkę myślę że kupisz coś naprawdę dobrego w cenie do 1tyś PLN oczywiście bez osprzętu bo ten będzie z twojej. Nawet jeśli zdecydujesz się na sprzedaż to łatwiej będzie z innym silnikiem niż z padającym. Każdy będzie chciał ją kupić za parę groszy.
Oddam 2 czujniki ABS
Szpilki do kół

Ozonowanie samochodów i pomieszczeń.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lut 2011, 00:49
Posty: 1581 (5/41)
Skąd: Żory
Auto: Seat Altea XL 2,0 TDI CR 170KM i 370Nm

Była Mazda 3 BK Y6 2006r
Mazda 323f 1,5 16v 88km 98r

Postprzez piczak12 » 15 cze 2017, 21:01

Moim zdaniem zdecydowanie lepiej jest naprawić ;) Choć całkiem dobry części samochodowe sklep internetowy jest np. tu.
piczak12
 

Postprzez Archibaldera » 5 sie 2017, 22:25

Witam.

Właśnie skończyłem walkę z silnikiem. Też miałem kopcenie, wycieki a nawet "obrócone panewki". Jak się okazało noe były to żadne panewki ale wina wycieków na wtryskiwaczu. Nie chciałem dawać roboty dla mechanika więc postanowiłem sam powalczyć.

Wymienione: uszczelnienie pod pokrywą zaworów, uszczelnienie misy olejowej, wymienione podkładki wtryskiwaczy, uszczelki wtryskiwaczy, pasek pk, nowe oringi do recylkulacji powietrza, uszczelki pompy oleju, uszczelka nad krzywkami zaworów, nowy olej i filtr.

Po wymianie: auto nie kopci, nie cieknie, nic nie brzęczy (chodzi mi o panewki), ładnie przyśpiesza silnik 309 tys i dostał drugie życie.

NIE WIERZCIE MECHANIKOM

Jeśli ktoś ma odrobinę jakiegokolwiek pojęcia to na prawdę jest w stanie sobie poradzić. Ja to robiłem pierwszy raz i powiem szczerze że jestem bardzo zadowolony.

Pozdrawiam w razie pytań służę pomocą.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 5 mar 2017, 12:01
Posty: 21 (1/0)
Skąd: Biała Podlaska
Auto: Mazda 3 BK 1.6

Postprzez danrok » 6 sie 2017, 12:35

Mialem tak samo z tubo. Paniieee, turbo do zrobienia na JUZ :) on to wie. Jezdzilem prawie 2 lata i nic sie nie dzialo. Problemem byl zawor podcisnienia, no ale to koszt 50zl, a nie ponad tysiaka, wiec po co klientowi mowic. Ja kiedy kupilem Mazde od razu zarejestrowalem sie na tym forum i wertowalem tematy. Zawsze jadac do mechanika mialem juz wiedze dzieki wielu uzytkownikom tego forum jak np kropek101 nie dawalem sie nabic w butelke. Okazalo sie ze silnik Y6 wcale nie byl problematyczny, tylko czesto fakt ze silnik sprawia problemy jest powodem nieudolnych napraw mechanikow!!

U mnie nawet jeden serwis potrafil nalac oleju ponad max, przez co po dojechaniu do domu caly silnik byl w oleju. Innym razem po naprawie pompy wody nie odpowietrzyli ukladu, przez co po dojechaniu do domu okazalo sie ze nie ma w nim plynu. Szkoda gadac. Najlepiej zawsze sprawdzac, chyba ze ktos ma zaufanego mechanika. Z drugiej strony nie wiem czy jest sie czemu dziwic. Nad glowa stoi szef, ktory chcialby miec tasmociag w warsztacie i nie ma czasu na zastanawianie sie czy to padl zawor podcisnienia czy turbo. Szybciej wymienic komplet, skasowac hajs i nastepny :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2015, 17:10
Posty: 379 (2/5)
Skąd: Austin, Texas
Auto: Jest: Mazda CX-5 2019, Toyota Camry 2019

Była: Opel Astra 5 1.4 Turbo 125KM.
Była: Mazda 3 BK Y6 2006r.

Postprzez Archibaldera » 7 sie 2017, 09:43

Dokładnie jestem tego samego zdania. Dzięki właśnie pomocy kropka01 udało się wszystko zrobić samemu. Auto było rozebrane aż do bloku i głowicy i poskładane na nowo.

Tak jak pisałem skończyły się na razie wszystkie problemy z wyciekami, stukaniem, dymieniem itd. Silnik ma drugie życie :)

Warto więc się zastanowić i popytać zamiast ładować kasę w niepotrzebne wymiany i roboty. Dla mnie nawet chcieli zmienić cały motor aby tylko się nachapać złotówek.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 5 mar 2017, 12:01
Posty: 21 (1/0)
Skąd: Biała Podlaska
Auto: Mazda 3 BK 1.6

Postprzez paluch686 » 28 gru 2017, 22:38

Dobra hurtownia motoryzacyjna będzie miała wszystkie części w dobrej cenie. Wystarczy tylko poszukać :–)
paluch686
 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323