Mazda 3 2.3 (USA) ogromne zużycie oleju.

Postprzez ixrol » 19 lut 2018, 11:11

Od kilku miesięcy mam problem z zużyciem oleju w samochodzie. Jest tak duże, że mechanik (znajomy, zaufany, specjalista od Japończyków w szczególności Mazd) zmienił olej w silniku na już podchodzący pod ekstremum 10w40. Na 500 km trasie samochód wychlał około 1-1.5 litra, dokładnie nie wiem bo bagnet w tych silnikach jest tragiczny (już 10w40) nie dając żadnych innych symptomów, że coś jest nie tak z silnikiem. Nie dymi, ani na czarno, ani na niebiesko, chodzi bardzo równo, jest żwawy jak na 13 latka. Jeden mechanik powiedział, że to pierścienie, no ale znowu, auto nie dymi, drugi natomiast, że to głowica. Nie jestem ani mechanikiem, ani zapalonym fanem motoryzacji, więc samemu jest mi ciężko dojść co mu dolega. Dodam, że samochód jest zagazowany(profesjonalnie), na bieżąco serwisowany, wiele nowych części więc auto mechanicznie jest zadbane. Z karoserią wiadomo, ruda się bawi. Co do ostatnich usterek to przepustnica była wymieniana już 2 razy w ciągu 4 miesięcy i napinacz paska(nie wiem od czego, jak mówiłem nie znam się, mogę zdjęcie zrobić). A tak do tej pory był bezobsługowy.
Początkujący
 
Od: 19 lut 2018, 10:42
Posty: 2
Auto: MAZDA 3 BK SEDAN 2.3 156 KM 115 KW
Rok produkcji 2005

Postprzez PP89 » 19 lut 2018, 19:08

Jak dałeś mu w palnik po autostradzie, to mógł wziąć więcej oleju, może tyle co napisałeś to dużo, ale i tak mogło być (nie wiemy ile auto ma przebiegu i w jakim naprawdę stanie jest silnik).
Piszesz, ze od kilku miesięcy masz problem, czyli wnioskuje że przy standardowej jeździe też wciąga Ci sporo oleju.
Z dymieniem jest tak, że czasem nie widać, bo katalizator skutecznie ogranicza, w mojej opini, na postoju przy podkręceniu pod odcinke musi coś dymić (tylko stój za autem a nie patrz w lusterku).

Jak silnik pracuje normalnie, jest żwawy, to pewnie będą pierścienie do wymiany.
Pozostaje Ci albo się przyzwyczaić do dolewania oleju, albo zrobić remont.

Zobacz sobie tu: viewtopic.php?f=411&t=43104&start=2000
Te same problemy – te same rozwiązania
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 gru 2006, 12:45
Posty: 211 (0/4)
Skąd: Wrocław
Auto: BK LF '04 lpg

Postprzez ixrol » 19 lut 2018, 20:07

Nie dawałem w palnik na autostradzie bo wiedziałem, że jak dam to może się okazać że nie dojadę do następnej stacji :). Auto ma 176 tys przebiegu. Udokumentowane. Samochód kupiłem od 1 właściciela w Polsce, który ściągnął auto od ze Stanów(nie sądzę, żeby ktoś w Polsce podrabiał Amerykańskie dokumenty przewozowe). Gość prowadził też na bieżąco książkę serwisową. Był lekko uderzony ale widziałem zdjęcia, za wiele mu się nie stało. W mieście pali mniej jeżeli jeżdżę ekonomicznie. Powiedzmy że 1-1,5 litra na 1200-1300 km. Bagnet jak już mówiłem jest tragiczny. Remont niestety nie wchodzi w grę ze względu na poziom korozji nadwozia, ja wiem że to nie ma nic wspólnego, jednak koszty przewyższają moją miłość do auta. No i sam remont tego silnika to połowa wartości tego samochodu. Ale dzięki za podesłanie wątku, pewnie coś znajdę.

Co się tyczy samego stanu silnika to może być różny, ale to z mojej winy no i pajaców mechaników. Nie podejrzewałem po zakupie auta, że może palić olej w jakichś większych wartościach to i nie zaglądałem mu do bebechów tak jak powinienem. Dziwny, niecharakterystyczny dźwięk się wydobywał z niego od pewnego momentu wiec jeździłem od mechanika do mechanika mając nadzieję na diagnozę. Żaden nie wpadł, żeby olej sprawdzić. No i skończyło się na tym, że do tego zaufanego mechanika dojechałem mając w silniku... pół litra oleju. Podejrzewam, że mógł się przetrzeć, więc znowu argument przeciw remontowi.
Początkujący
 
Od: 19 lut 2018, 10:42
Posty: 2
Auto: MAZDA 3 BK SEDAN 2.3 156 KM 115 KW
Rok produkcji 2005

Postprzez MyaS » 21 lut 2018, 23:19

Pierścienie i uszczelniacze do wymiany na bank, jeśli oczywiście nie ma nigdzie wycieków.

Ja też myślałem że auto nie dymi, a paliło 1,5L oleju na tysiąc km.
Kiedyś rano położyłem telefon żeby obejmował wylot z rury i włączyłem nagrywanie. Odpaliłem zimny silnik, poczekałem chwilę i dałem 3 tysiące obrotów. To wystarczyło żeby ujrzeć niebieskie spaliny finezyjnie unoszące się w powietrzu...

Poza tym bez rozebrania silnika nigdy nie będziesz wiedział co jest w nim do zrobienia, ale jeśli gładzie cylindrów mogły się przytrzeć no to trochę by cię pociągnęło po kieszeni.

Musisz sobie to sam przekalkukować.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 cze 2017, 21:29
Posty: 115 (0/3)
Skąd: 3miasto
Auto: Mazda 3 BK, 07r.
2.0 LF – 150KM

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323