tom-ko napisał(a):i siezastanawiam PO CO robicie takie rzeczy. Moim zdaniem fabryki się nie poprawia, a już nie w takim stopniu. Mazda z silnikiem diesla nie jest udana i tyle
Chyba NIE PRZECZYTAŁEŚ kolego początkowych postów. I nie patrzyłeś na moją fotorelację z wygłuszania mazdy... Napisałem tam BARDZO wyraźnie po co to robiłem i jakie były tego owoce. Zrobiłbym to samo. I jeszcze wymienił poduszkę przy rozrządzie, która najbardziej odpowiada za wibracje (co często nazywamy hałasem silnika).
W kombi najpierwszą rzeczą jest choćby prowizoryczne wygłuszenie bagażnika (użyłem starych filców) i różnica od razu była KOLOSALNA. Zaczęło mi się przyjemnie jeździć. Potem wygłuszałem drzwi – hałas opon dość dotkliwie ranił me nadwrażliwe uszy (miałem ekstremalnie głośne opony letnie, na zimówkach była już cisza).
Jak rozbierałem mazdę "do naga" to zobaczyłem wygłuszenie podłogi – w avensis jest o klasę gorzej. Dlatego zająłem się ulepszaniem specyficznych miejsc (czytaj wnioski) i moja mazda (teraz już ex-moja) jest niepowtarzalna. Przy prędkości 180 słychać tylko szum wiatru na słupkach i przedniej szybie. A brzmienie audio..........
niech się w razie czego wypowie nowy jej właściciel.
PS. różnica w głośności sedana (lub Hb) a kombi jest KOLOSALNA (na niekorzyść kombicy). Poza tym – nikt z nas nie kupił ze salonu mazdy GF/GW i nie wie jak brzmi motor na "świeżych" poduszkach. Miałem okazję jechać ostatnio na jeździe testowej GFką z wymienioną właśnie poduszką przy rozrządzie – niechcący zapędziełm się pow 4krpm (nie czuć było motoru
).Przez tę poduszkę – zupełnie inny silnik a ona się starzeje niestety.
malkolm2 napisał(a):najlepszy z klekotów jest sdi . zero napraw silnika
Ale to jest silnik wolnossący z pośrednim wtryskiem, bez turbiny. Przeniesiony żywcem z ostatnich modeli golfa 2. Silnik chodzi ale padają skrzynie biegów i mocowania sprzęgła (ścina nity).