Samochód nie odpala.
Napisane: 28 mar 2020, 19:55Witam serdecznie, mam problem ze swoją Mazda.
Mazda 323f, silnik 1.9 diesel, 2000r produkcji.
Mianowicie problem jest taki, że auto nie odpala, ale po kolei. Któregos razu po przejechaniu trasy ok 160km zostawieniu samochodu pod domem, auto na drugi dzień nie chciało odpalić, po nagrzaniu świec jak próbowało się odpalić dusił się samochód. Był problem z rozrusznikiem słychać było stukanie więc zaprowadzona do mechanika.
Diagnoza mechanika tzn rzeczy które naprawił to stacyjka był jakiś problem, wymienił cewkę w rozruszniku i odpowietrzył układ paliwowy wskazując to jako przyczynę tego że nie odpalał samochód. Wszystko było cacy i po jakimś tygodniu samochód po trasie ~30km zostawiony pod domem na drugi dzień cisza. Przekręcam kluczyk świece normalnie grzeje gasna kontrolki i gdy próbuję odpalić cisza. Nawet nie szarpnie.
Co może być tego przyczyną?
Dodam, że akumulator jest naładowany (była próba również odpalenia z kabli – cisza dalej)
Zauważyłem, że nie chciał odpalić dzień po tym jak umyłem go na myjni. (tylko nadwozie bez silnika) ale nie wiem czy jest z tym jakiś związek.
Jest jakaś rada żeby samemu poradzić sobie z problemem? Mój mechanik ma obecnie remont warsztatu i powiedział, że weźmie samochód ale za dopiero 2 tygodnie, a potrzebny jest od zaraz :/
Mazda 323f, silnik 1.9 diesel, 2000r produkcji.
Mianowicie problem jest taki, że auto nie odpala, ale po kolei. Któregos razu po przejechaniu trasy ok 160km zostawieniu samochodu pod domem, auto na drugi dzień nie chciało odpalić, po nagrzaniu świec jak próbowało się odpalić dusił się samochód. Był problem z rozrusznikiem słychać było stukanie więc zaprowadzona do mechanika.
Diagnoza mechanika tzn rzeczy które naprawił to stacyjka był jakiś problem, wymienił cewkę w rozruszniku i odpowietrzył układ paliwowy wskazując to jako przyczynę tego że nie odpalał samochód. Wszystko było cacy i po jakimś tygodniu samochód po trasie ~30km zostawiony pod domem na drugi dzień cisza. Przekręcam kluczyk świece normalnie grzeje gasna kontrolki i gdy próbuję odpalić cisza. Nawet nie szarpnie.
Co może być tego przyczyną?
Dodam, że akumulator jest naładowany (była próba również odpalenia z kabli – cisza dalej)
Zauważyłem, że nie chciał odpalić dzień po tym jak umyłem go na myjni. (tylko nadwozie bez silnika) ale nie wiem czy jest z tym jakiś związek.
Jest jakaś rada żeby samemu poradzić sobie z problemem? Mój mechanik ma obecnie remont warsztatu i powiedział, że weźmie samochód ale za dopiero 2 tygodnie, a potrzebny jest od zaraz :/