A podobno jest niezniszczalny... Czy można tak załatwić Diesel'a RF?
Mnie wkórwia to, że niektóży mechanicy i własciciele autokomisów, zmiast naprawić dano żecz kombinuja jak ją ukryć albo zrobic żeby chodziło jakiś czas, gdy koszty naprawy i chwilowej prowizorki niekiedy są bardzo podobne, no ale chodzi im o najwiekszy zarobek.
- Od: 18 maja 2004, 13:14
- Posty: 288
- Skąd: W-wa / Łomża
- Auto: Biała Mazda Protege 1.8 16V-DX SOHC 93' 103KM
Nie krępuj sie Hazel – na forum jak w rodzinie . Jak na razie weszło w nią zupelnie swobodnie pięć osób i nikt nie narzekał na brak miejsca . A tak poważnie.. to policzyłem z grubsza że póki co razem z kupnem moja Madzia kosztowała mnie już prawie 9 tys, trochę nerwów, pięć rolek taśmy izolacyjnej i z dwa litry różnego rodzaju środków czyszczących. Ale to nic, bo już nie mogę się doczekać wypłaty aby zrobić spawanie, ... zakupić nowe maty wygłuszające do wnętrza pod tapicerkę, wszystkie złącza posmarować pastą wygłuszającą, no i oczywiście zrobić kompleksową i dokładną konserwację .
Ostatnio edytowano 26 kwi 2005, 20:27 przez chudy, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
chudy napisał(a):już nie mogę się doczekać wypłaty aby zrobić
Skąd ja to znam...
Ale generalnie to już zaczyna mnie to powoli wkórwiać. W końcu to dla kogo? Cała moja energia i myśli ostatnimi czasy skupiają się wokół tego jebanego samochodu, tylko kombinuję co tu ulepszyć i poprawić, liczę, przeliczam, pytam i myślę... Zaczyna mnie to powoli męczyć... Ile można...
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
A widać można bardzo wiele... coś jednak trzeba robić . A kasę albo przepić albo zainwestować w coś bardziej sensownego – no i ja robię to drugie. Tzn. część przepiijam... ale... Dziś rozebrałem drzwi, wymieniłem obie tapicerki z przodu, bo jak pisałem miałem dziurę w podłokietniku. Nareszcie otwieraja się szyby, tylko muszę wymienić mechanizm w drzwiach kierowcy, bo juz wyrobił sie na tyle że przeskakują zęby... ale póki co działa. Wywaliłem ostatni element nieistniejacego juz alarmu – odcięcie pompy paliwa, bo tylko tyle pozostało. Dorobiłem też sobie dodatkowy wyłącznik oświetlenia wewnątrz, bo to troche glupie, że jak chce sie coś robić przy otwartych drzwiach to pali sie kilka żarówek. Takie drobiazgi . A do tego wszystkiego padła mi centralka od sterowanie zamkami, no i z braku wkładek w zamkach znów nie mogę zamykać mojej Madzi . Cóż... trzeba zamowić nową.
- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
no jeszcze czeka Madzię kilka wizyt... konserwacja, hamulce no i zawieszenie, bo jak już będzie wstawiana do warsztatu to przynajmniej na kompleksowe wykonanie czy naprawę jednego z tych trzech a potem to kto wie... moze ktoś się orientuje ile kosztule nowy szyberdach? nie koniecznie oryginalny, bo mój ma pewne braki i chcę w niedalekiej przyszłości wymienic na całkeim nowy , razem z przednią szybą... bo mi przeglądu nie przejdzie, ale to dopiero po spawaniu
- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
Ale ten Twój fiacik 125 to fajny jest JACU... widziałem fotki .Ja póki co cały czas jeżdżę i "odpukać" nic się złego nie dzieje.. jeszcze z 500 km i wymieniam olej. To będą dwa tysiące na tym oleju, bo trzeba wypłukać silnik po tym mazucie który w nim był... i dlatego taka prędka wymiana .
- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
Centralka od zamka wymieniona! Co za sukces !! Niestety wciąż czekam na kasę aby móc dać autko do spawania, ale mam nadzieję że juz niedługo jakis grosik... albo kilka ich tysięcy wpadnie i będę mógł zrobić kolejny krok w wielkiej wędrówce... od złomu do przełomu . Nie wiem co sądzicie o drobnych zmianach jakie wprowadziłem wewnątrz – a mianowicie pomalowałem obramowanie konsoli z nawiewami i radiem na srebrno. Na taki sam kolor przemalowałem też plastik otaczający zegary i wyloty nawiewów, także ten mały z boku od strony paażera. Może ktoś mi powie, ze to wieśniacki pomysł, ale według mnie wnętrze troche odmłodniało no i rozjaśniło się... jest ciekawiej . Czas by się wziąć za jakieś poważniejsze prace, bo czas leci, latka przybywają a Madzi wciaż jeszcze brakuje do pełni szczęścia.
- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
Przeczytalem... Lezka mi sie w oku zakrecila ze jest taki drugi czlowiek tylko bardzej zaznajomiony z tematem. Pozdrawiam odsylam na moj post i trzymam kciuki no i zaczynam wyscig bo ja tez mam blache do zrobirnia i wiele innych ale ciesze sie ze sa tacy zapalency ktorzy walcza tak samo jak ja (tylko troche bardziej sie na samochodach znaja)
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=11040
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=11040
strucel po wielu transplantacjach ale udanych
- Od: 3 wrz 2004, 13:54
- Posty: 79
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626GV 1991 2.0d
Jak odbiorę swoją GE od lakiernika i poznam koszty to napiszę o swojej "zabawie" ze stawianiem samochodu na nogi (koła). Jak kupiłem 2,5 roku temu to tez kupę pracy kosztowało mnie wyprowadzenie go na ludzi. Po tym wszystkim wrzucę parę zdjęć.
A dla ciebie Chudy słowa uznania, wiem co to znaczy robić Mazdę.
Gratuluję uporu.
pozdrawiam
A dla ciebie Chudy słowa uznania, wiem co to znaczy robić Mazdę.
Gratuluję uporu.
pozdrawiam
Serdeczne dzięki wszystkim za wsparcie Niestety póki co prace nie posuwaja się zbyt szybko do przodu, czekam na jakiś zastrzyk gotówki a wtedy... znów do dzieła . Chciałbym doprowadzić autko do stanu zadowalającego jeszcze do końca tego roku,. Zobaczymy... moze się uda!
- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
nemi napisał(a):Gratulacje samozaparcia
Hihihi... zaparć całe szczęście jeszcze nie mam, choć można by było dostać dowiedziawszy się ile jest do zrobienia w aucie "nowo" zakupionym .
A tak poważniej to dzięki... wszyscy są tacy mili i ciepli... normalnie jakby ktoś mi zrobił jakąś krzywdę
Może ktos orientuje się, ile moze kosztować zupełnie nowy szyberdach wraz z wymianą , bo u mnie nie dosć że nie działa, to w dodatku brakuje mu paru elementów , więc chyba lepiej będzie wymienić na nowy. Przy okazji trzeba bedzie od razu wywalic przednią szybę – bo jest pęknięta , zrobić najpierw blacharkę dachu i słupków, wstawić nową szybą a potem jeszcze zamontować nowy szyber... i zastanawiam sie ile to wszystko może mi wyjsć...
- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
taniej wyjdzie wyjąć stary i dach zaspawać kawałkiem blachy, bo od Mazdy może troche zająć znalezienie działającego – potrzebne będzie wieeeelkie szczęście
tu masz jakiś "tani" za 600 zł
http://www.ebay.pl/viItem?ItemId=4551473799
od escorta za 70
http://www.ebay.pl/viItem?ItemId=4551215112
od audi A6 199 zł
http://www.ebay.pl/viItem?ItemId=4551891153
tu masz jakiś "tani" za 600 zł
http://www.ebay.pl/viItem?ItemId=4551473799
od escorta za 70
http://www.ebay.pl/viItem?ItemId=4551215112
od audi A6 199 zł
http://www.ebay.pl/viItem?ItemId=4551891153
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości