Strona 1 z 2

Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 17 sty 2012, 10:52
przez szuwar1978
Witam. Założyłem nowy temat bo walczę z jednym problemem i nie mogę go rozwiązać może mnie na cos naprowadzicie. Od jakiegoś czasu jak odpalam silnik z samego rana albo jak postoi z pół dnia pod pracą mam problem z ruszeniem, szarpie, brak mocy i w ogóle bardzo ciężko się rusza. Musze dać więcej gazu i przytrzymać sprzęgło żeby płynnie ruszyć. Co dalej – zaraz po uruchomieniu zimnego silnika jak przygazuje to bardzo słabo wkręca się na obroty cały się trzęsie i czuć paliwem, do tego ma jeszcze dziwne obroty zaraz po starcie  idzie taki strzał pod 2000 tys i po kilku sekundach spada na 1500. Co najlepsze jak silnik ciepły chodzi wszystko super i jak ustawie webasto i pochodzi z 15min to też nie ma tego problemu. Co zrobione: sprzęgło mam nowe więc problem z szarpaniem na pewno nie jest od niego, świece nowe, sonda lambda nowa, czujnik temperatury cieczy nowy, przepływomierz wyczyszczony jak również i cała przepustnica. Sprawdzony cały dolot powietrza, błędów brak, reset kompa robiony wielokrotnie nie pomaga, filtr paliwa nowy, powietrza też. Sprawdziłem również kable i cewki domowym sposobem pryskając wodą nie widziałem przebić. I już się pomysły skończyły. Zastanawiałem się jeszcze na cewkami – ale troszkę drogie żeby wymieniać  w ciemno. Jak macie jakieś pomysły i sugestie to piszcie. Pozdrawiam  

PostNapisane: 17 sty 2012, 18:27
przez xedos1972
a TPS jak masz ustawiony ,nic nie kombinowałeś jak czyściłeś przepustnice odkręcałeś tps-a ? , jak masz miernik to szpilka wpinasz w kostkę w środkowy kabel , miernik na volty ustawiasz skalę najlepiej trzy miejsca , przekręcasz zapłon bez zapalania silnika minus bierzemy z akumulatora i odczytaj wartość np.0,503 . czujnik położenia przepustnicy zwanym TPS ustawia się w silniku ZL miernikiem , trochę się bawiłem tps-em na różnych ustawieniach i ma to znaczenie ,czyściłem kiedyś przepustnice i odkręciłem tps a później przykręciłem według instrukcji z forum czyli na szczelinomierz i to była lipa ,miała taką dziurę w obrotach ,dławiła, nie równa praca silnika , myślałem że uszkodziłem przepustnice i cewki też winiłem i teraz mam zapasową przepustnice 200 zł i zapasowe cewki po 200 zł każda . sprawdzałeś zawory ? regulacja jest płytkowa to też może być problemem zbyt mały luz zaworowy (lub brak) może powodować nie domykanie się zaworów a utrata szczelności grozi nadtapianiem gniazd zaworowych, natomiast luz nadmierny powoduje spadek mocy , na koniec dodam że u siebie sprawdzałem pod koniec zeszłego roku i do wymiany była jedna płytka przebieg 175 tyś.

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 17 sty 2012, 19:12
przez szuwar1978
Dzięki za wyczerpującą odpowiedz. I tak: czytałem o TPS i jak czyściłem nie ruszałem go... ale sprawdzić zawsze można nie zaszkodzi.... co do zaworów to też się nad tym zastanawiałem ale jak silnik zimny i luz by był za duży to by było je chyba słychać tym bardziej przy tej temperaturze, a jak za mały to w miarę nagrzewania pogarszało by się.... a u mnie po 5min od uruchomienia problem znika.... byłem teraz w trasie zrobione jakieś 900km i auto idzie jak burza kręci się do 5 tys bez problemu..... cyrk się zaczyna jak go odpalę po nocy i chce ruszyć – szarpie jak jak bym "L" jechał pierwszy raz ale tylko przy ruszaniu jak przyspieszam już nie ma szarpania.... chyba że dam na zimnym pedał w podłogę to czuć jak by zapłony wypadały, takie przerwy chwilowe... (oczywiście nie przyspieszam tak cały czas na zimnym próbowałem tylko co się będzie działo). No i to o czym pisałem czyli odpalę przygazówka i nie wchodzi płynnie na obroty trzęsie się cały silnik jak by nie palił na wszystkie gary, wystarczy że przygazuje z 3, 4 razy i już się wkręca normalnie....
Dziś wymieniłem jeszcze kable dla świętego spokoju i zobaczymy jutro rano.....
A i przebieg licznikowy to 107 tys autko mam od 2 lat i raczej przebieg realny....
Sprzęgło wymieniłem w sumie niepotrzebnie bo coś piszczało na pół sprzęgle, obstawiałem łożysko oporowe a jak się okazało to zatarło się taki małe łożysko za 12zł na wałku. Ale że sprzęgło kupiłem wcześniej mechanik założył cały zestaw nowy AISIN. Wymieniłem również pompę, płyn i wysprzęglik także nie podejrzewam że to wina nowego sprzęgła (tz. nowego mam je już od roku a ten cyrk zaczął się z pół roku temu)...
Dlaczego pisze że przebieg realny bo stare sprzęgło było w dobrym stanie i na pewno było od nowości.
Co do tego szarpania to sprawdziłem również poduszki i dwie boczne są OK a ta przy chłodnicy i na grodzi wymienione (przy chłodnicy zamiennik JPN, ta na grodzi kupiłem używaną ale w bardzo dobrym stanie – wymieniłem sam wiec wiem co mam :) )


sprawdziłem TPS'a i tak:
zamknięta 0,480
pełne otwarcie 4,18

PostNapisane: 17 sty 2012, 19:50
przez xedos1972
a skąd jesteś ? jak blisko łodzi to cewki ci mogę pożyczyć na podmianę do sprawdzenia , zastanawia mnie jedno dzieje się to na zimnym silniku w więc na bogatej mieszance na ssaniu tak to rozumiem i skoro magda ci później śmiga bez problemu to albo coś z mieszanką ? a od kiedy są te objawy ? i czy w lato też tak było rano . zawory masz do sprawdzenia też co 90 tyś na benzynie się sprawdza a na gazie częściej , na dzień dobry jak się zapala silnik to zawory dostają najbardziej po pupie to one biorą całą energie cieplną . niestety musisz dalej eliminować kolejne części ale serwis fabryczny też by nic innego nie robił jak wymieniał części chyba że znają słabości tego silnika ja korzystam od czasu do czas z tego serwisu i co nieco się podpytam http://mazda-serwis.com.pl/ . wojowałem z abs-em i mi podpowiedzieli że problemem może być moduł abs że dostawała się woda i niestety trafili wymieniłem moduł i abs śmiga że hej a czujników wymieniłem ze trzy kończąc na oryginale a nie był tani .jakby co do daj znać jak na nowych kablach będzie ale to nie to chyba że się mylę .

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 17 sty 2012, 20:12
przez szuwar1978
Jestem z Kalisz także jakieś 110km od Łodzi kawałek jest.... latem też miałem te problemy ale bardzo wcześnie rano (około 5 bo na 6 do pracy :) ) jak postała na słońcu problemu nie było.... ale co jeszcze latem miała bardzo dziwne obroty po każdym uruchomieniu tz. czym było bardziej gorąco to po uruchomieniu był strzał pod 2500 obr i po 2, 3 sekundach spadały na 1500 a później już normalnie w miarę rozgrzewania, teraz idzie mi prawie po 2000 tyś... jak dla mnie troszkę dziwne bo czym cieplej tym obroty powinny być niżesz... wcześniej tego nie miałem uruchamiałem i było ładnie 1500 i schodziły na 750... szukałem przyczyny i też nie znalazłem... Generalnie jedno i drugie pojawiło się razem....
Latem sprawdzałem też wtryski wizualnie czy czasem nie leją i czy nie pozapychane. Zrobiłem tak że wymontowałem całą listwę kolega kręcił rozrusznikiem a jak obserwowałem strumień i też wyglądało wszystko ok.... ręce mi już opadają. Będzie trzeba chyba zerknąć do tych zaworów ale nie cierpię ściągać pokrywy zaworów bo później trzeba się bawić silikonem bo jak bym go nie dał zawsze gdzieś leci :)
No męczą mnie te cewki ale troszkę daleko do Ciebie.....

PostNapisane: 17 sty 2012, 20:30
przez xedos1972
a nie masz jakiegoś szrotu albo coś z allegro blisko ciebie , oni znaczą części i można oddać tak jest w mojej okolicy , co do zaworów ja za sprawdzenie w tym warsztacie który podałem link zapłaciłem 100 zł sprawdzenie + wymiana płytki gdzie płytka to koszt około 40 zł , mnie się nie chciało bawić a po drugie to trochę płytek bym musiał mięć na podmianę a nie zawsze zamiana pomaga bo płytka zużywa się z jednej strony .

PostNapisane: 17 sty 2012, 20:37
przez szuwar1978
no właśnie nie mam szrotu z japońcami bo obdzwoniłem wszystkie w pobliżu... no nic będzie trzeba szukać dalej. Może w wolny weekend zerknę do tych zaworów bo to kosztuje tubkę silikonu :) i troszkę pracy...
Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 22 lut 2012, 16:33
przez szuwar1978
Witam ponownie. Ciag dalszy walki z wyzej opisanym problemem. Wiec wymienilem cewki i niestety to nie to. Nadal efekt jest jak by silnik zalewalo na zimnym i nie ma sily wkrecic sie na obroty. Teraz to juz calkowicie mi rece opadly.

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 23 lut 2012, 16:58
przez Marek 161BD081
Hmm – może czujnik temp. źle funkcjonuje?

PostNapisane: 23 lut 2012, 17:03
przez szuwar1978
Czujnik wymieniony i rowniez nie pomoglo.

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 17 mar 2012, 21:19
przez marvvtin
Miałem podobne objawy. Po wymianie cewek przestało szarpać, mazda szybciej się rozpędza, ale problem nie zniknął. Przy 2000 obr. wyczuwalny jest chwilowy brak mocy (przydławienie), potem ok ale przy 2500 obr. przy dynamicznym rozpędzaniu podobny efekt ale słabszy. Najbardziej czuje sie na 2, 3 biegu. Na 1-szym biegu również czuć to szarpnięcie.
Może komuś udało się taki problem rozwiązać?

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 18 mar 2012, 09:02
przez mtpagan
podepnę się pod temat. Miałem też problem przy 2000 obrotów, jednak miałem nieszczelności na rurze dolotu powietrza, załatwiłem sprawę taśmą samowulkanizacyjną i dziś będę sprawdzał czy problem dalej istnieje.

PostNapisane: 19 mar 2012, 22:35
przez misiek1
I jak kolego "mtpagan", pomogło uszczelnienie dolotu?

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 20 mar 2012, 08:15
przez mtpagan
szczerze, to pomogło w 80%. Ponieważ efekt tylko i wyłącznie na zimnym, wcześniej czasem na ciepłym coś szarpało. No ale temat dotyczy zimnego. Patrząc na obroty na zimnym jak ruszam, w granicach 2000orb. jest może sekunda lub dwie "zastanowienia" i wszystko idzie dalej bez problemów. Silnik zastanowi się teraz 1 na 3 ruszania na zimnym, wcześniej to było co rusz; i potrafił kilka razy na jednym odcinku. Sprawa można powiedzieć znikła, możliwe że coś pomogło, może nie do końca się sprawiłem używając taśmy. U was rura dolotu cała, bez pęknięć, przetarć?

PostNapisane: 20 mar 2012, 09:32
przez misiek1
Nie pomyślałem, żeby sprawdzić rurę dolotu. W najbliższym czasie sprawdzę i dam znać. Dzięki :)

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 20 mar 2012, 09:40
przez mtpagan
"Zauważyłem na swojej rurze pęknięcia, a dokładnie na zgięciach tej harmonijki. Jakoś wcześniej się tym nie przejmowałem, ale jak dopasowałem objawy (lekkie podszarpywanie, dosyć długo rozgrzewający się silnik [w mrozy wskazówka temperaury oleju zaczyna dźwigać się po około 2 km])" – to cytat z tego postu – viewtopic.php?f=115&t=102269 – stąd zacząłem szuka przyczyn szarpania i chyba trafiłem.

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 2 kwi 2012, 22:15
przez marvvtin
Podjechałem do Jaksy na ponowne sprawdzenie. Cewki zamienniki okazały się dobre, bo podmienialiśmy oryginałem i nie było poprawy. Dopiero po ponownym przeczyszczeniu przepływki problem zadławienia przy 2k obr/m zniknął. W sumie trochę dziwne, że pierwsze czyszczenie nic nie dało.
We środę BJotka dostanie od Jaksy nowe łączniki stabilizatorów, bo stuki słychać już nawet na niewielkich nierównościach.

PostNapisane: 2 kwi 2012, 23:22
przez misiek1
A czym i jak czyściłeś przepływkę?

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 3 kwi 2012, 08:55
przez marvvtin
To Jaksa czyścił, jutro będę u niego na wymianie łączników stabilizatorów to go zapytam. Ale nie sądzę żeby czyścił jakimś wynalazkiem, ja w 323P czyściłem zmywaczem do hamulców w sprayu. Płyn leci przez słomkę pod ciśnieniem, rozpuszcza syf i szybko wysycha – na pewno nie należy dotykać tego drucika w środku, aby go nie uszkodzić.

Re: Dławienie na zimnym silniku.

PostNapisane: 4 kwi 2012, 14:55
przez marvvtin
Potwierdzam to co napisałem powyżej w kwestii czyszczenia przepływki.