323F BJ, 1998, benzyna 1.5 16V Nie odpala po sylwestrowych mrozach

Postprzez Ropuch81 » 3 sty 2016, 15:05

Cześć,

Postaram się podać jak najwięcej szczegółów.

Auto zostawiłem w środę wieczorem na podwórkowym parkingu, na ręcznym, bieg na luz. W Sylwestra złapały mrozy, było sucho, nie padało. Auto nie nazbierało wilgoci w środku, chociaż przy innej pogodzie ma do tego tendencje. Światła, elektryka, wszystko zostawiłem wyłączone. Ostatnio tankowałem na innej stacji, ale to duża stacja, znana marka, więc paliwo powinno być w porządku. Aktualnie mam około 1/5 baku, do rezerwy jeszcze daleko.

W sobotę, przed południem wsiadam, odpalam. Zakręciło, nie odpaliło. Byłem zaskoczony, bo nigdy, nawet przy dużych mrozach nie było problemu, a auto zawsze stało na zewnątrz. Stwierdziłem, że chwilę odczekam, włączyłem klimatyzację – klima i elektryka działa. Przed odpaleniem naciskałem wszystkie pedały. Przekręcam kluczyk, dalej nie odpala. Nawet nie zakręciło. Potem jeszcze próbowałem delikatnie naciskać gaz przy odpalaniu. Dopiero później przeczytałem, że to nie najlepszy pomysł, bo można zalać.

Kilka godzin później spróbowałem ponownie. Kręci, nie odpala. Przyszedł sąsiad, przyniósł kable. Podpięliśmy na chwilę do jego silnika, dalej nic. Kręci tylko, ale nie odpala. Kable kiepskie, ale widać że iskra była przy podpinaniu do akumulatora, więc raczej działały. 10 minut kable były podpięte i nic. Sąsiad gazował silnikiem, ja odpalałem, dalej nic.

Nie mam dostępu do garażu, kanału, na podwórku trochę ciasno, żeby na popych próbować.

Akumulator, świece, układ paliowy?

Będę bardzo wdzięczny za pomoc.

Dopisano 3 sty 2016, 20:46:

Próbowałem znowu dziś wieczorem, nie kręci. Wyjąłem akumulator, ładuje się. Akumulator niemiecki, jeszcze od poprzedniego właściciela. Ja na nim jeżdżę już piąty rok. Naładuję, a rano zobaczymy.

Dopisano 4 sty 2016, 08:55:

Ładuję akumulator już ponad 12 godzin. Wskazówka ładowarki pokazywała na początku 6A (akumulator 60ah), a teraz 4A. Nagrzał się troszeczkę, słychać jak płyn w środku cicho buzuje. Ładuję dalej. Spróbuję skombinować woltomierz, to sprawdzę, czy ten akumulator się w ogóle do czegoś nadaje.
Ropuch81
 

Postprzez fafcio » 4 sty 2016, 21:48

Witam.
Mam to samo, niestety nie posiadam prostownika wiec jestem uziemiony na kilka dni. Podobno pomaga opuszczenie kierownicy w dół albo w górę, zależy jak jeździsz na co dzień. Ja sprawdzę jak naładuje aku.
Początkujący
 
Od: 10 lip 2013, 23:49
Posty: 23
Skąd: Żory
Auto: 323f bj 1.5 + LPG 2000r przed liftem

Postprzez Neonixos666 » 4 sty 2016, 21:51

fafcio napisał(a):Podobno pomaga opuszczenie kierownicy w dół albo w górę


W czym to pomaga?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9479 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez Ropuch81 » 4 sty 2016, 22:48

Ja też jestem bardzo ciekaw co do tej kierownicy. Póki co ładuje dalej akumulator. Sprawdzałem dzisiaj żarówką 12V z odłączonym prostownikiem. Żarówka normalnie świeci, więc chyba w porządku. Dalej pokazuje 4A. Rano odłączę od prostownika, postawię akumulator na godzinę w chłodnym miejscu, potem na godzinę z powrotem do auta, a potem spróbuję odpalić. W międzyczasie skołuję miernik do gniazdka zapalniczki. Napiszę jak poszło.

Dopisano 5 sty 2016, 13:23:

Ładowanie akumulatora nic nie dało. Kręci, ale nie odpala. Będę próbował co jakiś czas. Pewnie zamarznięta woda gdzieś blokuje.

Dopisano 5 sty 2016, 17:54:

Spróbowałem znowu za godzinę. Kręci, ale nie odpala. Przyjechał Specjalista. Wcisnął sprzęgło i gaz, przekręcił kluczyk – nic. Puścił gaz, sprzęgło dalej wciśnięte – zapalił :) Nie mam pojęcia, czy to akumulator potrzebował trochę czasu, czy układ paliwowy został jakoś "pobudzony". Napięcie akumulatora przy starcie i podczas jazdy w porządku. Specjalista zalecił wlać setkę denaturatu do baku, pojeździć trochę i zatankować do pełna. Denaturat ma usunąć wodę z układu paliwowego. Tak też zrobiłem. Jeździłem parę godzin – trasa, miasto, około 35 km zrobiłem. Póki co wszystko jest w porządku i mam nadzieję, że tak zostanie. Ewentualnie kwestia, jak się lepiej zabezpieczyć przed tego typu sytuacjami.
Ropuch81
 

Postprzez Bolsblue » 9 sty 2016, 18:33

Lać do pełna a nie jeździć na oparach.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 lip 2014, 19:49
Posty: 123 (0/1)
Auto: 323F 1.6 16V (ZM) 98KM 2002r

Postprzez fafcio » 21 sty 2016, 13:39

Ruszanie kieronicą poaga czasami bo brakuje styku na kostce ze stacyjki. Ja swoją kostkę rozebrałem i wyczysciłem oraz ponaciągałem sprężynki i pali lepiej. Ostatnio też zalałem do pełna 98pb, ale brak różnicy. Teraz mam tak, że jak jest poniżej -5 to silnik zaczyna kręcić po 3 sekundach od przekręcenia kluczyka i to jest rytujące, bo do końca nie wiadomo czy odpali czy nie.
Początkujący
 
Od: 10 lip 2013, 23:49
Posty: 23
Skąd: Żory
Auto: 323f bj 1.5 + LPG 2000r przed liftem

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323