Remont Silnika 2.0 V6 KF

Postprzez kamil0109 » 9 cze 2009, 20:16

Witam. To że silniki mazdy mają spory apetyt na oliwe to chyba wszyscy wiemy. Moja v-ka przed remontem brała 0,5l na 1000km. Miałem dwa wyjścia, kupno używanego silnika lub reanimacja starego. Wybrałem to drugie i jestem bardzo zadowolony:)

Kilka fotek z opreacji na otwartym sercu (Operacja sie powiodła, pacjent żyje:) :

Na początek demontujemy maskę, zderzak lampy i przednie prawe kolo
Obrazek
Obrazek

Potem wyciągamy koloktor ssący, akumlator, chłodnice, i całą reszte osprzętu która będzie przeszkadzała w wyjęciu silnika
Obrazek
Obrazek


Demontaż wszystkich pasków wieloklinowych i rozrządu
Obrazek

A potem glowice w góre!!! Ze względu na brak kanału i odpowiedniego podnośnika silnik nie był wyciągany w calości.
Obrazek
Obrazek

Teraz to juz tylko odkręcamy blok od skrzyni i można wyjąść bestie spod maski:)
Obrazek

A to już efekt całodniowych zmagań z magdaleną:)
Obrazek

Troche nowych gratów, planowanie głowic i mozna zabierać sie za skladanie
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wszystko należy starannie wyczyścić
Obrazek
Obrazek

Zaczynamy od pierścionków, potem wkladamy tłoki do komór (do tych samych komór oczywiście, więc warto sobie je zaznaczyć)
Obrazek

Następnie panewki, i mozna poskładać dół silnika
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Składanie głowic, warto się zaopatrzyć w urządzonko widoczne na zdjęciu
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu hydraulika , warto ja rozebrać i przeczyścić, ja używalem do tego zmywacza do hamulców, przy składaniu smarowana była olejem (podobnie jak panewki i pierścienie). Oczywiście tym samym olejem którym zalałem silnik po remoncie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I skladamy wszystko do kupy, najpierw głowice, wałki, rozrząd dekle, kolektory i całą reszte osprzętu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A oto efekt 4 tygodni spędzonych w garażu, aż miło popatrzeć :)
Obrazek


Przy okazji ramontu silnika zrobiłem kilka innych rzeczy takich jak:

Wymiana tarcz i klocków amortyzatorów, sprężyn i gum drążka stabilizacyjnego:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
http://img13.imageshack.us/img13/7391/s ... 40x480.jpg

Wymiana plecionki
Obrazek
Obrazek

I na końcu projekt Klimatyzacja (Ukończony w 99%, brakuje jednego przewodu)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na dzień dzisiejszy silnik jest dotarty, nie kopci i nie bierze oleju. Pracuje równo i cicho, po prostu tak jak powinien.

Na koniec dodam tylko że remont mazdowskiej v-ki to krew pot łzy i masa pieniędzy, ale warto było!!!

Podziękowania dla Dawida (głównodowodzącego całą operacją), Kojota (za pomoc), Waldiego (za dobre rady) Smirnofa i Mateusza (za dobre części).
Ostatnio edytowano 10 cze 2009, 20:41 przez kamil0109, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez marktds » 9 cze 2009, 22:54

mam pytanie wyciągałeś hydropopyhacze tak wiec sciagaleś dzwigienki zaworowe, była na nich regulacja, jak to ustawiałeś?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 lis 2008, 19:31
Posty: 108
Skąd: Gostyniec
Auto: 323f BG 1.6 16V 1992r

Postprzez flywin » 9 cze 2009, 23:04

trudno wymienić Spręzyny?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 cze 2009, 20:50
Posty: 1087 (0/2)
Skąd: Lublin
Auto: 323F 1.5 Z5 BA 98r
Mazda 6 GH 2.5l Sport 2008.

Postprzez kamil0109 » 10 cze 2009, 13:12

Nie ma tam żadnej regulacji, luz zaworowy kasuje sie samoczynnie.

Co do sprężyn to wymiana nie jest trudna, klucz 17, 14 i ściągacz do sprężyn, cala operacja (4 sprężyny) to ok 4 godz pracy. Plastiki bagażnika są na zatrzaskach, trzeba na nie uważać, a najlepiej od razu zaopatrzyć się w kilka sztuk nowych kołków bo stare mogą już nie trzymać.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez lesiux » 10 cze 2009, 16:42

widzę porządna robota, po ilu km po remoncie wymieniałeś olej?I jaki zalałeś po remoncie oraz po pierwszej wymianie?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2009, 18:00
Posty: 1196
Skąd: Katowice
Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4

Postprzez kamil0109 » 10 cze 2009, 16:46

Pierwsza wymiana po 2000 tyś km. Od początku silnik zalany olejem MOTUL 10W40.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez lesiux » 10 cze 2009, 23:50

a przez ile km docierałeś i jak jeździłeś w tym czasie?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2009, 18:00
Posty: 1196
Skąd: Katowice
Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4

Postprzez kamil0109 » 11 cze 2009, 00:02

Pierwsze 2000 tyś nie przekraczałem 3000rpm. Następne 2000 tak max do 5000. Myśle że to odpowiedni przepis na dobre dotarcie silnika.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez marysia mx-3 » 18 cze 2009, 18:50

witam mam taki sam przypadek ja ty i muszę robić remont silnika lub zakupić drugi w związku z tym mam pytanie ile kosztowały ci części ? bo nie wiem czy się opłaca remontować czy kupić drugi
marysia mx3
Początkujący
 
Od: 12 kwi 2009, 11:56
Posty: 4
Auto: mazda mx3 & 626

Postprzez kamil0109 » 18 cze 2009, 22:18

Części do silnika ok 1100 zł, w moim przypadku doszlo jeszcze kompletne sprzęgło czyli ok 450 zł. Ale jeśli twoje jest ok to omine cię ta "przyjemność" :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez hopek » 18 cze 2009, 23:30

Myśle że to odpowiedni przepis na dobre dotarcie silnika.

a co tu docierać jak szlify nie były robione ??
poza tym docieranie na emeryciku też nie jest za dobre :]
Problem z "łagodnym docieraniem"...
Wycięty w cylindrze wzór działa jak pilnik pozwalając pierścieniom na zużycie. Pierścienie szybko ścierają się w miejscach szczytów nierówności, bez względu na to jak "ostro" silnik pracuje.

Dlatego przy łagodnym docieraniu bardzo mała jest szansa na to, że pierścienie zostaną osadzone naprawdę dobrze ... liczy się pierwsze 30 km !!

Jeśli pierścienie nie zostaną dostatecznie wcześnie mocno "przyparte" do ścian cylindra, wytrą się w szczytowych miejscach nierówności zanim zostaną w pełni osadzone. Kiedy to się już stanie nie ma innego wyjścia jak ponowne przeszlifowanie cylindrów, zainstalowanie nowych pierścieni i rozpoczęcie wszystkiego od nowa.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2009, 00:56
Posty: 362
Skąd: tu i tam :)
Auto: mx3

Postprzez Dawidoski » 19 cze 2009, 00:04

Jeśli pierścienie nie zostaną dostatecznie wcześnie mocno "przyparte" do ścian cylindra, wytrą się w szczytowych miejscach nierówności zanim zostaną w pełni osadzone.

Czyli co? Po złożeniu silnika dać ostro po garach? :D :P
Młody.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 mar 2008, 14:50
Posty: 860 (2/7)
Skąd: Pniewy
Auto: RX8!

Postprzez hopek » 19 cze 2009, 02:35

Dawidoski napisał(a):Czyli co? Po złożeniu silnika dać ostro po garach?

tak,masz racje, jak tylko odpali krecić do samej odcinki... <jelen>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2009, 00:56
Posty: 362
Skąd: tu i tam :)
Auto: mx3

Postprzez Barthek » 19 cze 2009, 11:20

Gratulejszyn!! oby serducho sużyło jak najdłużej <spoko>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2007, 11:41
Posty: 1508 (0/1)
Skąd: Praszka
Auto: Mazda Xedos 6 CA KF '99 Back to Black

Postprzez kamil0109 » 22 cze 2009, 09:10

a co tu docierać jak szlify nie były robione ??


Skąd ty się urwałeś? Z choinki? Nowe pierścienie, nowe panewki, honowanie, i co?, nie trzeba docierać?? Buhahaha.... Gratuluje pomysłowości...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez lesiux » 22 cze 2009, 14:32

skoro honowałeś to pewnie dawałeś nadwymiar tak?na forum wyczytałem że nie ma podobno nadwymiarowych tłoków do mazdy.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2009, 18:00
Posty: 1196
Skąd: Katowice
Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4

Postprzez kamil0109 » 22 cze 2009, 15:48

Nie chodzi mi o tulejowanie tylko o delikatne zmatowienie gladzi cylindrycznej które wykonuje sie po to aby nowe pierścienie dobrze się ulożyły. Robiłem wszystko w nominale.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez hopek » 22 cze 2009, 16:06

kamil0109 napisał(a):Nowe pierścienie, nowe panewki, honowanie, i co


kamil0109 napisał(a):delikatne zmatowienie gladzi cylindrycznej

super honowanie <lol>
ps widziałes kiedys tuleje po honowaniu?? tylko nie papierkiem...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2009, 00:56
Posty: 362
Skąd: tu i tam :)
Auto: mx3

Postprzez kamil0109 » 22 cze 2009, 17:57

Tak się sklada że widziałem.... Coś mi sie wydaje że mylisz pojęcia, (tulejowanie i honowanie) a to nie to samo :D Honowanie to obróbka końcowa mająca na celu uzyskanie odpowiedniego (jak najmniejszego) wspólczynnika chropowatośći. Honowaniem określa się także (nie koniecznie poprawnie, ale potocznie) obróbkę cylkndra papierem ściernym wykonywaną przed założeniem nowych pierścieni, w celu odpowiedniego spasowania się i ułożenia współpracujących ze soba części ruchomych.

ps widziałes kiedys tuleje po honowaniu??


a co tu docierać jak szlify nie były robione pytajnik


Generalnie to proponuje zasięgnąć trochę literatury na temat tarcia, smarowania i zużywania się elementów ruchomych silnika, zanim udzielisz komuś kolejnej błyskotliej rady ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 14:12
Posty: 33
Skąd: kraków
Auto: Mazda 323 f (1995) 2.0 V6 24V

Postprzez hopek » 22 cze 2009, 21:17

nic nie pomyliłem i wiem co to za pojecia więc nie musisz mi wklejac regulek :P ja wiem swoje ty swoje. Jakby silnik był robiony kompleksowo to oki ale po samych wymianach( bez szlifowania) i "honowaniu" papierkiem to masz tyle tych opiłków co nic :] poza tym filtr oleju tez jest po cos.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2009, 00:56
Posty: 362
Skąd: tu i tam :)
Auto: mx3

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323