Witam wszystkich forumowiczów.
Może ktoś zna odpowiedź na mój problem. Mianowicie pierwsza rzecz to taka, że jadąc po niewielkich wybojach z tyłu auta dobiega stukot jakby kawałek metalu leżał w bagażniku i podskakiwał uderzał w gołą blachę bagażnika(dźwięk uderzania metalu o metal). Co to może być?
I drugie pytanie: kiedy dojeżdżam do skrzyżowania to po zatrzymaniu auta słychać wyraźnie jakby amortyzator wraz ze sprężyną wchodził gdzieś głębiej. Ewidentnie sprężyna lub coś innego o coś ociera (tarcie metalu o metal). Kiedy ruszam efekt jest wzmocniony, czyli tak jakby to coś jeszcze głębiej gdzieś wchodziło. Zaznaczę tylko że podczas jazdy nie ma takiego efektu ocierania, tylko pozostaje uderzanie.
Jeśli ktoś również miał taki problem i jakoś go rozwiązał proszę o pomoc.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Mazda 323F BA 1.8 16V 114km LPG – stukanie z tyłu samochodu plus dziwne zachowanie amortyzatora.
Strona 1 z 1
I to wszystko z tyłu??? Moze poduszki juz nie ma u gory albo amortyzatyory badziewa, albo jeszcze moze byc łącznik.. Najlepiej jedź na stacje diagnostyczna to Ci koles sprawdzi co nie jest nie tak. CHyba ,ze kielcha juz nima bo ruda go zjadła
- Od: 8 mar 2010, 18:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
Ja stawiam łącznik
- Od: 15 sty 2013, 20:50
- Posty: 134
- Skąd: Kraków
- Auto: Fasolka 323F BA Z5 '94
Dzięki wielkie za sugestie.
Właśnie dotarły do mnie nowe łączniki( bo podejrzewałem to wcześniej, więc zamówiłem) i przy okazji nowe wahacze wleczone. W weekend wymienię łączniki, wahacze i gumy drążka stabilizatora i zobaczymy czy coś się poprawi.
Zajrzę też pod plastiki w bagażniku i ocenię stan kielichów.
Wracając do amortyzatorów to nie mam pojęcia nawet jakiej są firmy. Auto kupiłem niedawno i od samego początku były problemy z tym stukaniem. Na oko po zdjęciu koła wygląda, że wszystko powinno być w porządku. Nie widać wyraźnych uszkodzeń.
W weekend działam i dam znać jak poszło.
Właśnie dotarły do mnie nowe łączniki( bo podejrzewałem to wcześniej, więc zamówiłem) i przy okazji nowe wahacze wleczone. W weekend wymienię łączniki, wahacze i gumy drążka stabilizatora i zobaczymy czy coś się poprawi.
Zajrzę też pod plastiki w bagażniku i ocenię stan kielichów.
Wracając do amortyzatorów to nie mam pojęcia nawet jakiej są firmy. Auto kupiłem niedawno i od samego początku były problemy z tym stukaniem. Na oko po zdjęciu koła wygląda, że wszystko powinno być w porządku. Nie widać wyraźnych uszkodzeń.
W weekend działam i dam znać jak poszło.
Ja mialem Kamoki i musialem chyba tak trafic bo kilka osob montoweało te amory a tylko u mnie "stukotały". Teraz KYb i cisza aaa nie wiem jak sa jeszcze te tansze zamienniki Poprzegladaj dobrze auto i działaj bo to naprawde wkurza i dekoncentruje w trakcie jazdyt
- Od: 8 mar 2010, 18:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
Ja mowie mialem Kamoki 7 lat na obnizeniu i ponad 100kkm tył wytrzymal, przod do dzisiaj pracuje idealnie. Tylko to stukowanie było wkurzajace, jeszcze Sachs jest tak samo dobry jak KYB
- Od: 8 mar 2010, 18:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
Witam wszystkich forumowiczów.
W końcu znalazło się troszkę czasu, żeby zobaczyć co kryje się w tylnym zawieszeniu.
Tak jak koledzy wcześniej obstawiali amortyzatory wyrzuciłem na złom, a na ich miejsce wpadły nowiutkie KAYABY
Efekt porażający. Razem z nimi zaaplikowałem sprężyny H&R obniżające o 35mm. Do tego nowe wahacze wzdłużne, łączniki stabilizatora i gumy stabilizatora. Wahacze poprzeczne nie wyglądają na potrzebujące wymiany (gumy dobrze trzymają- są sztywno). A więc prawie cały tył nowy.
Z rozmachu wymieniłem jeszcze sworznie z przodu, końcówki drążków kierowniczych, łączniki stabilizatora, gumy stabilizatora, tuleje przednie wahacza i tylne. Tak więc przód również nowiutki
Zostały tylko do wymiany amortyzatory z przodu, ponieważ przy wymianie sprężyn zauważyłem, że nie do końca trzymają.
Przy wymianie amortyzatorów z tyłu zauważyłem ze lewy podczas pracy trze o korpus a więc stawiam, że to było powodem tarcia. Natomiast za pukanie najprawdopodobniej odpowiadał wahacz wzdłużny ponieważ po pierwsze ktoś wcześniej założył wahacz od 1.5 , a do 1.8 są inne. I były tak wytarte w środku że guma swobodnie sobie w nim latała.
Co do kielichów, to faktycznie jeden jest do pospawania, ale nie jest to dużo rdzy i zajmę się tym na wiosnę jak się troszkę ociepli.
Bardzo dziękuję wszystkim za sugestie. Dzięki nim mogłem się dobrze przygotować do "remontu"
W końcu znalazło się troszkę czasu, żeby zobaczyć co kryje się w tylnym zawieszeniu.
Tak jak koledzy wcześniej obstawiali amortyzatory wyrzuciłem na złom, a na ich miejsce wpadły nowiutkie KAYABY
Efekt porażający. Razem z nimi zaaplikowałem sprężyny H&R obniżające o 35mm. Do tego nowe wahacze wzdłużne, łączniki stabilizatora i gumy stabilizatora. Wahacze poprzeczne nie wyglądają na potrzebujące wymiany (gumy dobrze trzymają- są sztywno). A więc prawie cały tył nowy.
Z rozmachu wymieniłem jeszcze sworznie z przodu, końcówki drążków kierowniczych, łączniki stabilizatora, gumy stabilizatora, tuleje przednie wahacza i tylne. Tak więc przód również nowiutki
Zostały tylko do wymiany amortyzatory z przodu, ponieważ przy wymianie sprężyn zauważyłem, że nie do końca trzymają.
Przy wymianie amortyzatorów z tyłu zauważyłem ze lewy podczas pracy trze o korpus a więc stawiam, że to było powodem tarcia. Natomiast za pukanie najprawdopodobniej odpowiadał wahacz wzdłużny ponieważ po pierwsze ktoś wcześniej założył wahacz od 1.5 , a do 1.8 są inne. I były tak wytarte w środku że guma swobodnie sobie w nim latała.
Co do kielichów, to faktycznie jeden jest do pospawania, ale nie jest to dużo rdzy i zajmę się tym na wiosnę jak się troszkę ociepli.
Bardzo dziękuję wszystkim za sugestie. Dzięki nim mogłem się dobrze przygotować do "remontu"
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości