Strona 4 z 8

PostNapisane: 20 kwi 2009, 23:39
przez Pioteq25


Guma pęka w pół roku i później szybki zgon łącznika :]

PostNapisane: 21 kwi 2009, 00:55
przez marcin255
lepiej TEKNOROT ?

PostNapisane: 21 kwi 2009, 07:30
przez sps-snipers
Pioteq25 napisał(a):
Nowy postWysłany: 20 Kwi 2009 | 23:39 Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem
marcin255 napisał:
a te
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=610036159


Guma pęka w pół roku i później szybki zgon łącznika krzywy

Dokładnie :] Miałem sworzeń Dachstein od takiego kolesia,co bije na łeb i szyje w sprzedaży takich produktów jak również [waaaczego?]...3 miesiące i padł ;) No ale kto kupuje sworzęń za 18 zeta :D

PostNapisane: 17 cze 2009, 07:58
przez Feniks_rf
Co sądzicie o łącznikach marki Delphi ? Dzisiaj zamówiłem komplet u mechanika 2 z przodu po 62zyko i z tyłu 2 po 76zyko. Mam nadzieje że nie jest to badziew po 20zł z allegro :P

PostNapisane: 17 cze 2009, 10:00
przez neonowiec18
Łączniki stabilizatora mozna kupic za ok. 30 zl/ szt, a sworzen sredniej klasy kosztowal mnie 55 zl. Czyli masz za wszystko ok 115 zl :)

PostNapisane: 17 cze 2009, 10:54
przez Piotrek.84
Powiem Ci że ten"badziew" z allegro jak na razie się spisuje ok :P
Na pewno będziesz je miał Dłuuużej niż ja swoje :]
Ogólnie wg. mnie jest to bardzo dobra firma.
Pozdrawiam.

PostNapisane: 19 cze 2009, 09:47
przez Piotrek.84
Sądzę,że są OK bo mam Takie Same :D

PostNapisane: 19 cze 2009, 18:31
przez sps-snipers
ja zakładałem ten badziew z allegro ale sworzen z firmmy Dachstein za 18 zeta . 3 miechy i szlak trafił. Na dzień dzisiejszy mam tylne łączniki 4max najtansze gó.. w IC i chodzi a z przodu 555 i po dzwonie sa ;)

wymiana gum drążka stabilizatora

PostNapisane: 10 mar 2010, 22:09
przez puznies0
Witam wszystkich... mam pytanie takie dość nietypowe... mianowicie czy ktoś z was tu obecnych posiada jakiś mądry sposób i sprytny na wymianę owych podanych w temacie gumek na drążku stabilizatora przednim w maździe 323F BA... z tym że bez opuszczania całego zawieszenia z przodu????

ostatnio zauważyłem że podczas skrętu w prawą stronę coś mi wydaje taki metaliczny dźwięk jak bujnie mi samochodem i dociśnie lewą stronę samochodu z przodu... odkręciłem koło i okazało się że to amorek styka się lekko z łącznikiem stabilizatora i prawdopodobnie przez to że łącznik się wys... ał już całkowicie i nie trzyma jak należy to przy skręcie obija mi się o dolną część amorka ... ale przy okazji zauważyłem dość dużą szczelinę w tych gumkach na drążku stabilizatora i o ile do jednej ze śrub mam ładny dostęp to do tej z tyłu jest porażka a bez chociaż poluzowania tej z tyłu nie wymienię gumek...


jeśli ktoś z was uporał się z tym bez walki z zawieszką to byłbym wdzięczny za podanie wskazówki...





No to Klops i Lipa... Chyba trzeba będzie się pomęczyć w następnym tygodniu...

a mam jeszcze pytanie... mianowicie jak się nazywa taki element w pokrywie zaworów który wychodzi z lewej strony z tyłu pokrywy i idzie pod kolektor? konkretnie to coś co wchodzi dosłownie w pokrywę zaworów i w rurkę...( w środku jest jakaś spręzynka)

wstawiłbym zdjęcie ale za cholere nie wiem jak to tu zrobić więc mogę wysłać na e-maila..

Re: wymiana gum drążka stabilizatora

PostNapisane: 11 mar 2010, 09:19
przez arturd
Bez opuszczania sanek przednich ciężka sztuka, jeździłem po warsztatach z pytaniem o te gumy i wszyscy i Ci od japońców i ci od wszystkich marek mówili, że dostęp tak kijowy, że nie próbują nawet inaczej się zabierać za to.

Re: wymiana gum drążka stabilizatora

PostNapisane: 12 mar 2010, 10:34
przez zahariash
Niestety prościej chyba się nie da. Wymieniałem je u kumpla, planował 20 minut pracy. Gdy zobaczył budowę zawieszenia w 323f to mina mu zrzedła... i zeszło 3 godziny.

Re: Czy ktoś wymieniał już tuleje stabilizatora przedniego?

PostNapisane: 4 cze 2010, 09:20
przez puznies0
Adaś napisał(a):łączniki stabilizatora jeśli nie chcą się odkręcić tnie się diaxem :)

przedniej tulei wachacza raczej sam nie wymienisz bez odpowiedniego sprzętu, a mianowicie prasy, która ją wciśnie.



panie!!!! czytaj dokładnie... kolega chce wymienić tuleje stabilizatora przedniego czyli gumy na drążku stabilizatora... tam żadna prasa nie jest potrzebna... trzeba tylko opuścić całe zawieszenie z przodu i mieć odpowiednio wygięty klucz własnej roboty... najlepiej oczkowy... no i bardzo giętkie paluchy.... sam niedawno wymieniłem to cholerstwo... zajęło mi to cały dzień... ale udało się jakoś... problemem będzie wciśnięcie nowych gum pod obejmę trzymającą gumki.,.. strasznie ciężko wchodzą i bez pomocy kogoś drugiego raczej nie podołasz sam z tą operacją... wyjęcie to pikuś... włożenie nowych to już większy problem... mniej więcej szczegółowy opis:
Dobrze mieć kanał... ale bez też się da tylko trudniej...
-1. odkręcasz koło żeby mieć dostęp do śruby...
2. odkręć sobie amorek z tej strony z której będziesz wymieniał gumkę i łącznik stabilizatora ( najlepiej wymień na nowy)...
3. wchodzisz pod samochód i odkręcasz po kolei taką poprzeczną osłonę... dalej śruby na wahaczach... chyba jest ich razem z 8 sztuk i musisz mieć klucz z długą nasadką i długą przedłużkę żeby dostać się do śruby trzymającej całą belkę... w wahaczu masz otworek i przez niego dokonujesz operacji odkręcenia tej śruby idącej koło amorka z takim długim szpiczastym prowadzeniem... po tym zabiegu powinieneś dać radę trochę opuścić belkę... będą ja jeszcze trzymały półosie ale ogólnie robi się na tyle miejsca żeby użyć tego dorabianego klucza oczkowego i żeby wykręcić tę śrubę od obejmy gumek... podpowiem ci że od spodu odkręć sobie od razu obydwie strony wahaczy żeby nie prężyło ci na jedną stronę... potem tylko kawałek rurki i kolega do pomocy żeby jeszcze trochę bardziej opuścić belkę i giętkie paluchy ... jak odkręcisz całkiem obejmy to już wyjdzie od góry... wkładanie w odwrotnej kolejności ale jest ciężko bo gumka po założeniu nie mieści się w obejmę i musisz ją wcisnąć na siłę... dobrze uzyć jakiegoś natłuszczacza ale nie za dużo żeby ci nie wypadała jak już się wciśnie i żeby ci klucz się nie obmykał jak będziesz próbował dokręcić... kolejny problem to trafić śrubkami w otwory... jak trafisz jednym to drugi nie chce wejść więc z tym jest walka, a to przez te właśnie prężące nowe gumki... ja chyba z godzinę walczyłem żeby się tam wkręcić... poza tym te śrubki mogłyby być odrobinę dłuższe to by łatwiej poszło ale kitajce dali takie więc trzeba się męczyć... potem jak już zrobisz jedną stronę to bierzesz się za drugą... tylko uwaga na przewody od hamulców bo idą dość blisko ...

walka jest nierówna ale da się zrobić w warunkach domowych... ja robiłem bez kanału...

Obrazek

Re: Czy ktoś wymieniał już tuleje stabilizatora przedniego?

PostNapisane: 4 cze 2010, 15:23
przez kamaro111
puznies0 <spoko> Trafiłeś w samo sedno <jupi> Chodziło własnie o gumy na stabilizatorze,tym drągu.Wkurza mnie stukanie auto jest dla żony i muszę to zrobić żeby mieć spokój wewnętrzny..........Zabiorę sie za to jak będę miał chwilę z tego co piszesz dłuższą i zrobię foto relację z tej nie równej walki

Re: Czy ktoś wymieniał już tuleje stabilizatora przedniego?

PostNapisane: 4 cze 2010, 18:31
przez puznies0
kamaro111 napisał(a):puznies0 <spoko> Trafiłeś w samo sedno <jupi> Chodziło własnie o gumy na stabilizatorze,tym drągu.Wkurza mnie stukanie auto jest dla żony i muszę to zrobić żeby mieć spokój wewnętrzny..........Zabiorę sie za to jak będę miał chwilę z tego co piszesz dłuższą i zrobię foto relację z tej nie równej walki


ja miałem zrobić konkretną fotorelację ale nie zabrałem aparatu ze sobą a nie będę drugi raz rozkręcał.... zrób to zrób i to jak najszybciej bo będziesz miał co chwile łączniki do wymiany i w końcu cały drążek stabilizatora zacznie ci się ruszać i będzie obijał się o amory...

powodzenia...

Re: Czy ktoś wymieniał już tuleje stabilizatora przedniego?

PostNapisane: 5 cze 2010, 09:30
przez esina
kamaro111 napisał(a):puznies0 <spoko> Trafiłeś w samo sedno <jupi> Chodziło własnie o gumy na stabilizatorze,tym drągu.Wkurza mnie stukanie auto jest dla żony i muszę to zrobić żeby mieć spokój wewnętrzny..........Zabiorę sie za to jak będę miał chwilę z tego co piszesz dłuższą i zrobię foto relację z tej nie równej walki


będę/będziemy bardzo wdzięczny ,,,,za fotorelacje ;)
w przyszłości czeka pewnie mnie to samo.

Jak sprawdzić czy tam są luzy ? ..

Re: Czy ktoś wymieniał już tuleje stabilizatora przedniego?

PostNapisane: 5 cze 2010, 10:23
przez puznies0
będę/będziemy bardzo wdzięczny ,,,,za fotorelacje ;)
w przyszłości czeka pewnie mnie to samo.

Jak sprawdzić czy tam są luzy ? ..[/quote]


to widać... jak zdejmiesz koło i będziesz widział że gumka nie dolega do drążka to oznacza że jest już luz... pracujący drążek wygniecie najbardziej zewnętrzne części tulei gumowej... czyli ranty... poza tym można bardziej radykalnie to sprawdzić... wystarczy młotek i trochę perswazji w drążek stabilizatora... jeśli się poruszy w gumie chociaż odrobinę tzn że trzeba wymienić... jak ja złożyłem wszystko do kupy to nawet 5kg młot nie był w stanie przesunąć drążka w gumce, tak ścisło się wszystko trzymało...

Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 21 lip 2010, 14:16
przez kejo
Witam szanownych kolegowq, czeka mnie wymiana łacznika stabilikzatora, z przodu po prawej stronie i z tylu po lewej. Mam do Was pytanie, jakie kupic najlepiej tak,. zeby wytrzymaly dluzej niz jeden sezon (moj brat kupil do 323f z 2002r za 30zl jakos i polecialy mu po pol roku czasu...) czy warto dolozyc kupic cos drozeszego, ael tak zeby wytrzymaly dluzej, czy wszystkie marki sa podobne co do jakosci ?

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 21 lip 2010, 14:24
przez mort
polecam 555 albo yamato

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 21 lip 2010, 14:33
przez Sabat
JGR od ramech tanie i dobre na swoich z tyłu wymienianych właśnie robię 20tyś i jest ok.
W sobotę sprawdzę co mi tłucze z przodu na dziurach i pewnie wymienię na nowe.
w 2008 wymieniałem łaczniki z przodu niestety nie wiem co mi tam włozyli :/

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 21 lip 2010, 14:35
przez lesiux
555 polecam, do yamato się zraziłem bo mi sworzeń poleciał po 4 miesiącach, z drugiej strony mam 555 i ponad rok już śmiga.