Klub MazdaSpeed

2 tyg temu wyjechalem na wakacje pod namioty. aby miec oswietlenie uzywalem latarki podlaczanej do gniazda zapalniczki. Wszystko chodzilo ok (lampka swiecila, grajek gral – bez kluczyka w stacyjce) az do pewnego momentu. Robilismy wieczorem grila i wszystko bylo ok. wszystko odlaczylem i nastepnego dnia juz bez przekreconego kluczyka nie dzialalo :l i tak jest do tej pory. Co sie moglo stac?? Sprawdzalem bezpieczniki na oko sa chyba ok.
aha zapomnialem dodac lampa na podsufitce i lampki w drzwiach podczas wsiadania normalnie dzialaja

A po lekturze tego Twojego Topica co zmieniłeś?

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?p=322655&highlight=#322655

Wszysko wskazuje na problem ze stacyjką. Albo coś się zepsuło, albo naprawiło

hmm 30min temu samo sie naprawilo pewnie cos nie laczy

Baha napisał(a):hmm 30min temu samo sie naprawilo pewnie cos nie laczy

Obyś tylko na tym łączeniu pożru nie wzniecił....

magicadm napisał(a):Obyś tylko na tym łączeniu pożru nie wzniecił....

Nom. Porządnie polutować i zaizolować kable a nie jakaś prowizorka