Końcówka spryskiwacza tylnej szyby – Jak ją wyjąć?

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez Briareos » 6 sie 2005, 22:05

Z klasycznych doległości w mojej Mazdzie nie działa tylny spryskiwacz. Zbiornik wymontowałem i sprawdziłem – była lekka korozja na silniku ale to pryszcz, działał i po wyczyszczeniu działa nadal. Tyle że silnik wyje, a płyn (no w tej chwili czysta woda) nie leci... a wycieraczka o tym nie wie, że nie leci i po sekundzie mi próbuje szybę ścierać :P
Zauważyłem że woda z przewodu nie ścieka (chyba że go dobrze ścisnąć, to coś tam kapnie), a bąbelek powietrza wędruje w górę dość powoli. Nasuwa się wniosek że mam zapchaną syfem końcówkę od środka. Więc jak to wyjąć? Da się od zewnątrz czy muszę zdjąć osłonę przy zawiasach od środka i odkręcić cały górny plastik nad szybą? Jeśli to drugie, to czy ktoś pamięta jakieś "zatrzaski-pułapki" na które trzeba uważać żeby nie urwać?

Acha, nadal szukam tych kołeczków do montowania elementów wnętrza i tapicerki. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... na ASO będą takie coś mieli?
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez GofNet » 6 sie 2005, 23:05

Briareos napisał(a):nadal szukam tych kołeczków do montowania elementów wnętrza i tapicerki
Ja takowe nabyłem w większym sklepie motoryzacyjnym. Warto jednak wziąć jakiś na wzóż, gdyż zazwyczaj mają ich wiele rodzajów i niektóre są do siebie bardzo podobne. Różnią się na przykład średnicą, kolorem lub sposobem montażu.
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez luki5051 » 8 sie 2005, 17:37

Napiszcie coś o tej końcówce. Też mam ten problem.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 20 cze 2005, 12:57
Posty: 27
Skąd: Gniezno
Auto: 323f BA 95`1500cm 88 KM+LPG

Postprzez GofNet » 9 sie 2005, 00:25

Możliwe, że osadził się wewnątrz osad kamieny. Można spróbować "odmoczyć" taki spryskiwacz w odkamieniaczu. Należy być jednak cierpliwym, bo po pięciu minutach kamień nie zejdzie. Może przez noc coś pomoże, a może nawet będzie trzeba zostawić to na dłużej.

Warto jednak pamiętać, aby ów odkamieniacz nie był żrący, bo po spryskiwaczu może pozostać wyłącznie wspomnienie i sam kamień... hahaha
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez Briareos » 9 sie 2005, 09:26

W tym tygodniu (pewnie w sobotę) będę się tym zajmował – zdam relację. Na razie widzę potencjalny problem z odkręceniem plastiku, bo nie wiem, czy mam dość odsadzoną i wąską końcówkę klucza nasadowego... Zapewne wyjdzie w praniu. Może przy okazji wężyk się zmieni, jak stary jest zapchany.
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez Briareos » 14 sie 2005, 13:57

A więc:

Wyjmjemy półkę bagażnika. Zrywamy plastik maskujący wewnętrzną cześć klapy, przy zawiasach – same zatrzaski, chwytać palcami (najlepiej obu dłoni) za krawędź i odciągać – puszczą w końcu wszyskie. Wyjmujemy kołeczki mocujące (przy zawiasach) i kołki trzymające sznurki półki (obrót o 90 stopni i wychodzą) i odrywamy boczne plastiki – ciągąć radzę zaczynając od tej części jak najdalej od zawiasów. Na każdym boczku są 2 zatrzaski do blachy.
Przypomnę tylko że kołki mocujące – te płaskie – się wyciąga najpierw odciągając środkowy grzybek od kołnierza na jakieś 4-5mm, a potem całość kręcąc delikatnie na boki żeby lepiej wyszło. Wkłada się postępując odwrotnie

Odkręcamy kluczem 10 rurkowym lub nasadowym 3 nakrętki (tu może być problem ze wzgledu na długość śrub – mnie się to udało jak nie włożyłem do końca ośki do końcówki – ale śruby nie trzymały u mnie mocno). Uwaga, te śruby po coś są takie długie – nie pozwólcie nakrętkom wpaść między blachy!.
Teraz można zdjąć górną zewnętrzną pokrywę klapy – ale uwaga, trzyma się ona jeszcze na samych końcach na 2 zatrzaskach – po jednym z każdej strony. Tu trzeba z wyczuciem, bo te zatrzaski to tragedia... ja jeden urwałem i musiałem przykleić potem, tzn. grzybek zatrzasku został na miejscu a urwało się jego mocowanie (ktoś oszczędził niestety na grubości ścianek tych odstających mocowań, jak by były 0,5-1mm zamiast 0,15mm to by nie puściły zamiast zatrzasku). Pocieszające jest to że to się da przykleić i trzyma lepiej niż oryginał – w moim przypadku na na 2-składnikowym chemoutwardzalnym Poxipolu :P.

Końcówkę się wyjmuje ściskając wystające rozpórki i wyjmując przez przód listwy – najlepiej razem z tym kawałkiem wężyka, lepiej się go zdejmuje po demontażu. Na drugim końcu wężyka jest kolanko plastykowe a za nim guma przez blachę – da się wypchnąć do góry jak się ściśnie dolną część. Od dołu jest drugie kolanko i wężyk który leci już przez osłonę między klapą a dachem. Ten fragment maskuje miękka taśma – nie odrywajcie jej w całości bo przykleić to potem trudno a bez niej będzie wam plastik kolanka stukać o maskownicę. Gumową osłonę dach-klapa można poluzować ściskając lekko brzegi tuż przy blasze i wyciągając – warto wytrzeć syf spod i z gum, przesmarować silikonem i założyć z powrotem. Ja ostatecznie wężyka nie wyciągałem, więc nie wiem gdzie jest – a na pewno jest – jeszcze jedno kolanko między spryskiwaczem a tym miejscem. Pewnie w prawym tylnym słupku.

Do dolnego kolanka można, po zdjęciu tylko dolnej maskownicy, podłączyć najpierw weżyk z drugim końcem w butelce i sprawdzić czy pompka poda płyn. Jeśli nie poda, to trzeba niestety (zakładając sprawną pompkę) wyciągnąć i udrożnić przewód klapa-pompka.

Polecam wyczyścić przy okazji blachy pod osłoną z góry i nasmarować gumy i gumowe podkładki pod śruby bezbarwną pastą silikonową – tylko z umiarem. To samo z wężykami i końcówkami, ale uwaga – nie zapchajcie sobie przypadkiem wężyka z powrotem, tym razem pastą!
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez Sylwek » 16 sie 2005, 10:14

A ja podważyłem końcówkę od zewnątrz i wyszła. Czyszczenie, wciśnięcie i działało. Po co tyle zachodu :|
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 sty 2005, 21:34
Posty: 31
Skąd: Starachowice
Auto: Ford Mondeo ale to też Mazda

Postprzez Briareos » 16 sie 2005, 11:09

To masz kiepsko zamocowaną <lol>

Moja za cholerę nie wyjdzie przez przód, te zatrzaski z tyłu się dobrze rozbierają. No mógłbym sprawdzić ile wytrzymają, zanim puszczą albo się złamią, ale po co? Nie mówiąc o tym, że podważać trzeba plastik o plastik i zrobię sobie "odciski" po śrubokręcie...

Reasumując: nie mówię, że się nie da, ale ja tam wolę to zrobić tak, jak się to powinno zrobić, nawet jeśli to godzina roboty więcej.
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez Sylwek » 16 sie 2005, 13:13

No cóż u mnie bez problemu wyszła i weszła :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 sty 2005, 21:34
Posty: 31
Skąd: Starachowice
Auto: Ford Mondeo ale to też Mazda

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323