Wiem, wiem.... temat był, nie chciało się użyć funkcji "Szukaj" itd...
Przejrzałem dotychczasowe posty odnośnie parowania szyb w 323F BA i zastanawiam się czy udało się komuś rozwiązać problem czy też nie.
Ktoś pisał o zbierającej się wodzie na podszybiu. U mnie raczej problem taki nie występuje, rozebrałem podszybie, lałem wode
i w sumie to wszystko ładnie spływa.
Przy rozbieraniu podszybia w kanale dolotowym powietrza nie znalazłem przypadkowo pozostawionych mokrych skarpetek wuja Stefana....
W takim razie pozostaje chyba nagrzewnica, wydaje mi się że płynu chłodniczego raczej nie ubywa no ale moze są w nagrzewnicy jakieś mikropęknięcia i płyn ulatuje barzdo bardzo powoli. Zapach w kabinie jest tez jakis taki nie do końca ale czy to jest zapach płynu chłodniczego tego nie jestem pewien.... jedzie troche jakby stęchlizną!!
Filtra przeciwpyłkowego nie stwierdzono ani w okolicach schowka ani przy podszybiu. Salon Mazdy twierdzi że w moim egzemplarzu '96 (zidentyfikowanym przez numer VIN) nie ma filtra przeciwpyłkowego. Mało tego, twierdzą również ze nie ma w nim klimatyzacji... a jest (jest klimatyzacja a nie tylko "goły" przycisk A/C)
Wydajność wentylator jest ok więc przewody powietrzne raczej przytkane nie są
W związku z powyższym mam pytanie czy ma ktoś jeszcze jakiś ciekawy pomysł nim zaczne dobierać się do nagrzewnicy (bo to raczej grubsza robota)? Nie mam tu na myśli smarowania szyby mydłem itd. bo to uważam za absolutną ostateczność. Czy ktoś dobierał się już do nagrzewnicy w 323BA a jeśli tak to z jakim efektem? Parowanie szyb nie jest chyba cechą charakterystyczną 323BA? Dodam że szyby ewidętnie parują ponad miarę (w żadnym innym samochodzie tak mi nie parowały, a poprzedni miałem m.in. 323F BG), czasem (a moze i zawsze ) parują od dołu a im mocniej włączona dmuchawa tym bardziej parują. Jedynym rozwiązaniem jest włączenie klimy (klima dobrze wysusza powietrze) ale co mam jeżdzić ciągle z włączoną klimą... a co to będzie zimą i jesienią
!?