Silnik bierze olej. Co zrobić? Zalac Doctorka czy minerał? Sprzedać czy zmienic motor?

[pawcio1017]

Swoją drogą to w zasadzie jak silnik pali aż tyle oleju to nie masz potrzeby jego wymieniania a jedynie uzupełniać na bieżąco

A filtr sam się zmieni? Mam nadzieje że żartowałeś z tą radą kolego

[Marek 161BD081]

To chyba jest naturalne, że to był tylko żart

Szkoda tylko, że główny zainteresowany nic nie pisze na ten temat.

EDIT:
Dołączyłem temat do istniejącej dyskusji.

[rafał88]

Pewnie wozi banke w bagazniku i co tankowanie dolewa oliwe

[Garbage1989]

Przy takim zużyciu powinien zamontować pompkę z automatem żeby nie stawać co 100km dolewać oleju tylko żeby sama w taktach na motogodziny pompowała olej

[JapanBA]

Jak w RX dotrysk oleju

[esina]

Witam....

Wcześniej Mazda 323F Z5 jeżdziła kilka sezonów na oleju QuakerState 10W40 i było wszystko ok, nie dymiła z rana.
teraz od wiosny jezdzi na jakimś innym 10W40 bo nie można już dostać w/w oleju i czasami zdarzy się, że w jakiś chłodno-wilgotny dzień zadymi przez kilka sekund...choć to nie reguła.

Teraz przy wymianie chce zmienić na inny olej ...
...i pytanie...
Czy zrobić płukankę przed wymianą ?
i zalać jakim olejem? ....myślałem o tych :
-Mazda Dexelia Ultra 5w30 czy Dexelia 10W40
-Valvoline MaxLife 5W40 czy 10W40
-Liqui-Moly MoS2 Leichtlauf 10W40

Pozdrawiam...

[Garbage1989]

dla przebiegów większych niż 100k Valvoline MaxLife 10w40 półsyntetyk u mnie sprawdza się super ale jak przydymia Ci przy starcie to obstawiam skamieniałem uszczelniacze zaworowe u mnie było to samo wymiana załatwiła ten problem

[rafał88]

Syntetyk tylko lać.

[norten18]

Wypowiem się na swoim przypadku,
odradzano mi na forum ładowanie oleju mineralnego do silnika.
Jeździłem wcześniej na półsyntetyku, po dwóch wymianach zdecydowałem się na zmianę.
Po pierwsze auto kupione za grosze, a dwa, że przebieg już 250 kkm ponad.

Zrobiłem po wymianie oleju na mineralny ponad tysiąc km.
Co zauważyłem:
-z początku kopcił na zimnym po nocy, przez parę sekund na niebiesko;
-po miesiącu codziennej jazdy do pracy – przestaje walić na niebiesko na zimnym(w przypadku syntetyka problem cały czas był widoczny);
-oleju nie ubyło, normalnie po tysiącu widoczne były ubytki;
-olej jest czysty, żółtawa barwa, na półsyntetyku straszny syf mi się tam gromadził;
-silnik ciszej pracuje;
-nigdy nie było problemu z obrotami, tak samo jest na mineralnym.

I teraz tak, w moim odczuciu jeśli z autem nie wiążę się dalekosiężnych planów warto spróbować.
U mnie jest na plus, pewnie skutków tego już na własnej skórze nie odczuje, gdyż auto oddam na złoma zapewne.

Wlałem zwykły orlenowski olej za 60zł z tesco, poprzednio Mobil i Castrol.
Stale kontroluje kolor spalin i poziom oleju i na razie operacja się udała.
Auto ma 20 lat, konie pewnie już pouciekały, pali benzyny 8-9l latem w mieście.
Dałem za auto tysiaka, zrobiłem 33 tysiące km przez niecałe 2 lata.
Szkoda się rozstawać, ale dla swego bezpieczeństwa chciałbym wozić się troszkę nowszą madzią

[rafał88]

Sluchaj, jesli nie robilbym tego sam to pewnie tez olalbym to i jezdzil dalej. A tak czesci byly tanie i sam robilem to zrobiolem sobie silnik A ja wlasnie jak wczesniej zrobilem to co Ty to kopcil jeszcze bardziej na mineralnym...

[norten18]

Najgorsze, że silnik nigdzie nie ma wycieków, po prostu widziałem po tygodniu, że za dużo brał oleju.
Na pewno w zimie będzie problem, bo jednak temperatura robi swoje a olej mineralny to najgorszy z możliwych zimą.

[Mieczyslaw]

Ja niestety tez musze tutaj cos napisac. Bierze olej, ile? nie wiem. Ostatnio sporo. Od wymiany (ok 5-6kkm) dolalem poltora litra. Nigdzie nie wycieka (czyt. nie zostawia plam na ziemi), nie kopci na zimnym i podczas ostrej jazdy (sprawdzane z kumplem w drugim aucie) ale do choroby nie ma innego wyjscia przeciez. Albo wylatuje na zewnatrz albo jest spalany. Jesli sie myle to mnie poprawcie.

[Marek 161BD081]

Mieczyslaw – napisz jaki olej lejesz?

[Mieczyslaw]

Valvoline max life 10w40. Wczesniej lalem Motula 6100 10w40.
Bylem teraz w Czaplinku na zlocie i kilka razy dolewalem... Sprawdzilem dzisiaj rano stan i bylo minimum

[Marek 161BD081]

No to trochę ma spory apetyt na oliwę tym bardziej, że auto raczej należy do "dopieszczonych"
Ja spróbowałbym zaaplikować mu płukankę (np. STP) i zobaczyć jakie będą efekty.
Jak się nie polepszy to niestety czeka Cię wymiana pierścionków.
W zasadzie trochę to dziwne, bo przecież nie tak dawno temu był robiony remont u Ciebie.

P.S. a jak wygląda pierwsze poranne odpalenie auta?

[Mieczyslaw]

Silnik jest po kapitalnym remoncie. Wymienione pierscienie, uszczelniacze, nawet tloki. Mozliwe, ze mechanik spartolil bo po 50kkm wydmuchalo mi uszczelke pod glowica, ktora byla wymieniona w marcu razem ze szpilkami i reszta uszczelek.

Wiesz caly problem polaega na tym, ze nie ma mnie w kraju, a tutaj wszelkie proby, sprawdzania czyt naprawy kosztuja majatek.
Tak jak pisalem, przy palowaniu 9tylko na cieplym) zero dumku, tylko przy zmianie biegow, na zimnym rano nie ma zadnego nawet baka dlatego jest to mega dziwne dla mnie :/ bo na dobra sprawe ani nie kapie ani nie spala

[Marek 161BD081]

Gdzieś niestety musi on się podziać.
Na razie skoro jesteś poza PL to dolewaj olej i tak jeździj bo nic innego nie wymyślisz.
Jedynie płukankę (z wymiana oleju oczywiście) w zasadzie to dałbyś radę przecież sam zrobić
Zaszkodzić ona w zasadzie nie powinna więc co stoi na przeszkodzie?

[Mieczyslaw]

Gdzies tak tylko nie mam pojecia gdzie.
Tutaj problem jest taki, ze nawet jak sam kola zmieniam to patrza sie na mnie jak na debila, nie mowiac juz o grzebaniu z podniesiona maska gdzies na parkingu. Nie mozna takich rzeczy po prostu tutaj robic. Od tego jest mechanik i tyle :/
a co mi da plukanka?

[Marek 161BD081]

No tak – zapomniałem, że mieszkasz w ciut bardziej cywilizowanym kraju
Płukanka niektórym nawet potrafiła blokujące się (zapiekające) pierścienie ruszyć ew. jakieś inne syfy z uszczelnień wymyć.
Cudów raczej nie należy oczekiwać ale ... spróbować nie zaszkodziłoby.
Zawsze też możesz rozważyć wymianę oleju tam u siebie a że wlejesz płukankę parę minut wczesniej to już inny temat.

[Mieczyslaw]

kiedys czytalem o tej plukance i sobie darowalem. Tym razem raczej tez tak bedzie aczkolwiek sie zobaczy sie.
Wstajac rano wpadl mi do glowy pomysl zeby sprawdzic rano olej. W Danii jest jakies swieto wiec wolne od pracy. Dolalem w poniedzialek do full, zrobilem jakies 150km i mowie sprawdze. Mozecie sobie wyobrazic jakie wielkie zdziwienie zagoscilo na mojej twarzy gdy po wyciagnieciu bagnetu poziom oleju byl na minimum. 0,5l na 150km? no cos jest nie tak. Po chwili przyszla mi do glowy mysl taka, ze zazwyczaj jak sprawdzam i musze dolac jet min. Nie mniej i nie wiecej. Zawsze tez sprawdzam przed wyjazdem gdzies wiec dolewam, odpalam i jade. Czy jest mozliwosc, ze po prostu cos jest nieszczelne (miska? ) i w momencie zalania na full olej po prostu wyplywa na zewnatrz?
Teraz zalalem i auto dalej stoi i raczej nie zapowiada sie na to zebym go dzisiaj potrzebowal takze sprawdze sobie jak wyglada podloze pod nim jutro albo dzisiaj wieczorem bo ciekawosc moze mnie zrzerac.
Wczoraj przed praca odpalilem, polecialem szybko do tylu obadac spaliwny i ewentualne chmury i nie bylo kompletnie nic. Az przystawilem reke do tlumika bo myslalem, ze nie odpalilem jakims cudem takze raczej spalanie oleju wykluczam zwlaszcza po tym co zobaczylem dzisiaj