Remont Z5
Dam Wam dobra rade. Zanim sie zabierzecie do wymiany silnikw czy ich bardoz kosztownych remontow sprawdzcie dokldanie ile Wam tego oleju bierze. Moze gdzies po prostu cieknie, moze trzeba zmienic olej na inny mnie kopcil Z5 jak traktor jak mialem Mobil 10W40 !@#$%^&* drogi ciulowaty olej. Nawet mi cos cykalo po odpaleniu. Zmienilem na Lotos 10W40 2,5 raza tanszy i nie kopci nie bierze i nie cyka. Olej mi uciekal przz uszczelke pod pokrywa zaworow (1l/2500km) teraz po wymianie na oryginalna mazdowska uszczelke nie widze ubytkow). Malo tego palil mi na 3 cylindry ostatnio. Juz mnie wysylali na remoncik "fachowcy" bo kompresja 8,5 na jednym cylindrze tym co nie palil. Okazalo sie, ze regulacja zaworow i autko chodzi rowno jak nigdy wczesniej przez 3 lata. Koszt 60zl z wymiana uszczelki pod deklem.
Nie ladujcie sie w koszty bo nigdy nie wiadomo jak bedzie po remoncie. Mnostwo ludzi zaplacilo 1500zl i wiecej i maja to samo albo i gorzej!!!
Nie ladujcie sie w koszty bo nigdy nie wiadomo jak bedzie po remoncie. Mnostwo ludzi zaplacilo 1500zl i wiecej i maja to samo albo i gorzej!!!
- Od: 16 paź 2007, 21:38
- Posty: 1035
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: Zardzewiała, ale poczciwa 323F BA Z5
GY 2.0 147KM :))))))))))))))))
nicek777 napisał(a):. Moze gdzies po prostu cieknie, moze trzeba zmienic olej na inny mnie kopcil Z5 jak traktor jak mialem Mobil 10W40 !@#$%^&* drogi ciulowaty olej. Nawet mi cos cykalo po odpaleniu. Zmienilem na Lotos 10W40 2,5 raza tanszy i nie kopci nie bierze i nie cyka. Olej mi uciekal przz uszczelke pod pokrywa zaworow (1l/2500km) teraz po wymianie na oryginalna mazdowska uszczelke nie widze ubytkow).
ok Tobie uciekał olej a nie go spalał, jak masz pierścienie zajechane to wymiana oleju niewiele zmieni, co do kompresji owszem jak masz z5 to warto wyregulować najpierw ale w BP i KF są HLA i tam już nic nie poregulujesz.
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
Witam. Drodzy forumowicze potrzebuję pilnie waszej pomocy.
Otóż borykam się z problemem doskonale znanym wszystkim użytkownikom tego forum a mianowicie zbyt wielkim apetytem na olej mojego kochanego Z5. Podjąłem decyzję o remoncie i wczoraj odwiozłem auto do znajomego mechanika. Wcześniej napisałem do Carspeedu w sprawie części i w odpowiedzi dostałem takie coś
– pierścienie tłokowe RIK lub NPR – 250zł/kpl w wymiarze nominalny; są
– uszczelniacze zaworowe TAKOMA – 5zł/szt x16 = 80zł/kpl; są
– uszczelka głowicy oryginał OE MAZDA – 125zł/szt, jest
– uszczelka kolektora ssącego ELRING – 29zł, jest
– uszczelka kolektora wydechowego ELRING – 39zł, jest
– panewki korbowodowe TDC/NPR – 90zł/kpl nominałów, są
– uszczelka pokrywy zaworów oryginał OE MAZDA – 65zł, są
– uszczelniacze wałków rozrządu oryginał OE MAZDA – 43zł/szt x2 = 86zł/kpl; są
– uszczelniacz przedni wału korbowego oryginał OE MAZDA – 29zł; są
– silikon wysokotemperaturowy do miski olejowej – TECHNICOLL czarny – 15zł/tuba; jest
– filtr oleju – oryginał OE MAZDA – 20zł, zamiennik japoński 10zł – jedne i drugie są
– olej – na pierwsze zalanie sugeruję GM 10W40 w cenie 75zł/5L; jest; natomiast po 1000km trzeba wymienić i wtedy sugeruję syntetyczny 5W50 np. Valvoline VR1 za 145zł/4L albo 5W40 MAZDA DEXELIA za 125zł/5L w promocji, są
Jak widać jest tego dość sporo i jeśli wszystko się zsumuje to wychodzi dość pokaźna sumka, której mój portfel niestety nie wytrzyma (do wymiany jest jeszcze przy okazji rozrząd). Dałem tą listę mechanikowi i on powiedział mi, że jeżeli chcę mieć zrobiony dobrze ten remont to rzeczywiście wszystko z tej listy trzeba powymieniać. Ja jednak kazałem mu trochę przyciąć koszta. Wiem, że na forum jest wielu specjalistów znających ten temat dlatego miałbym prośbę szczególnie do tych którzy mają już taki remoncik za sobą. Co w moim silniku wymaga koniecznej wymiany a co można sobie podarować. Z tego co się orientuję to napewno trzeba wymienić pierścienie, uszczelniacze, uszczelki pod głowicą i deklem, ale czy to wystarczy? Swoim samochodzikiem zamierzam polatać jeszcze jakieś 50-60 tys. km. i potem pewnie pójdzie na sprzedaż dlatego wydaje mi się że na tak mały dystans nie opłaca się ładować w jakieś wielkie koszta. Jeżeli to istotne to dodam jeszcze, że machanior pomierzył mi dziś ciśnienie na tłokach i na wszystkich mieści się ono pomiedzy 11 a 12 barów także chyba nie jest źle.
Bardzo proszę o szybką pomoc kogoś znającego się na rzeczy, ponieważ jutro po południu muszę dać konkretną odpowiedź mechanikowi co wymieniamy.
I jeszcze jedno pytanie. Czy przy takim remoncie potrzebne jest sprawdzanie i planowanie głowicy?
Otóż borykam się z problemem doskonale znanym wszystkim użytkownikom tego forum a mianowicie zbyt wielkim apetytem na olej mojego kochanego Z5. Podjąłem decyzję o remoncie i wczoraj odwiozłem auto do znajomego mechanika. Wcześniej napisałem do Carspeedu w sprawie części i w odpowiedzi dostałem takie coś
– pierścienie tłokowe RIK lub NPR – 250zł/kpl w wymiarze nominalny; są
– uszczelniacze zaworowe TAKOMA – 5zł/szt x16 = 80zł/kpl; są
– uszczelka głowicy oryginał OE MAZDA – 125zł/szt, jest
– uszczelka kolektora ssącego ELRING – 29zł, jest
– uszczelka kolektora wydechowego ELRING – 39zł, jest
– panewki korbowodowe TDC/NPR – 90zł/kpl nominałów, są
– uszczelka pokrywy zaworów oryginał OE MAZDA – 65zł, są
– uszczelniacze wałków rozrządu oryginał OE MAZDA – 43zł/szt x2 = 86zł/kpl; są
– uszczelniacz przedni wału korbowego oryginał OE MAZDA – 29zł; są
– silikon wysokotemperaturowy do miski olejowej – TECHNICOLL czarny – 15zł/tuba; jest
– filtr oleju – oryginał OE MAZDA – 20zł, zamiennik japoński 10zł – jedne i drugie są
– olej – na pierwsze zalanie sugeruję GM 10W40 w cenie 75zł/5L; jest; natomiast po 1000km trzeba wymienić i wtedy sugeruję syntetyczny 5W50 np. Valvoline VR1 za 145zł/4L albo 5W40 MAZDA DEXELIA za 125zł/5L w promocji, są
Jak widać jest tego dość sporo i jeśli wszystko się zsumuje to wychodzi dość pokaźna sumka, której mój portfel niestety nie wytrzyma (do wymiany jest jeszcze przy okazji rozrząd). Dałem tą listę mechanikowi i on powiedział mi, że jeżeli chcę mieć zrobiony dobrze ten remont to rzeczywiście wszystko z tej listy trzeba powymieniać. Ja jednak kazałem mu trochę przyciąć koszta. Wiem, że na forum jest wielu specjalistów znających ten temat dlatego miałbym prośbę szczególnie do tych którzy mają już taki remoncik za sobą. Co w moim silniku wymaga koniecznej wymiany a co można sobie podarować. Z tego co się orientuję to napewno trzeba wymienić pierścienie, uszczelniacze, uszczelki pod głowicą i deklem, ale czy to wystarczy? Swoim samochodzikiem zamierzam polatać jeszcze jakieś 50-60 tys. km. i potem pewnie pójdzie na sprzedaż dlatego wydaje mi się że na tak mały dystans nie opłaca się ładować w jakieś wielkie koszta. Jeżeli to istotne to dodam jeszcze, że machanior pomierzył mi dziś ciśnienie na tłokach i na wszystkich mieści się ono pomiedzy 11 a 12 barów także chyba nie jest źle.
Bardzo proszę o szybką pomoc kogoś znającego się na rzeczy, ponieważ jutro po południu muszę dać konkretną odpowiedź mechanikowi co wymieniamy.
I jeszcze jedno pytanie. Czy przy takim remoncie potrzebne jest sprawdzanie i planowanie głowicy?
- Od: 27 sie 2009, 19:27
- Posty: 94
- Auto: Mazda 6, 2.0 Pb, 2007r.
700 zł za części to bardzo przyzwoita cena. Nie wiem czego cenowo można się czepiać. Jedynie co możesz odpuścić to panewki korbowodowe ....ale nawet to dla mnie nie ma jakiegokolwiek sensu.
A co do rozrządu, to wymieniając go nie zapomnij o doliczeniu pompy wodnej.
A co do rozrządu, to wymieniając go nie zapomnij o doliczeniu pompy wodnej.
Naczelna Maruda Forum aka Kaszpirowski
- Od: 1 kwi 2005, 21:35
- Posty: 1854
- Skąd: Bydgoszcz-Fordon City, Leicester UK
- Auto: Ford Mondeo 1.6 TI 2008
Ok....niech będzie ten 1000. Głowica "powinna" być splanowana. a ująlem to w cudzysłowiu, z uwagi na to że niektórzy tego wcale nie robią ale jest to jak najbardziej zalecane. Ale sprawdzenie szczelności jak najbardziej. Musi być zrobione
Naczelna Maruda Forum aka Kaszpirowski
- Od: 1 kwi 2005, 21:35
- Posty: 1854
- Skąd: Bydgoszcz-Fordon City, Leicester UK
- Auto: Ford Mondeo 1.6 TI 2008
No dobra, przekonałeś mnie, dziś głowica poszła do sprawdzenia. A jak wygląda sprawa z kompresją? Jak już pisałem mieści się ona u mnie w przedziale 11-12 bar, także chyba nie jest najgorsza, tymbardziej że powinna się jeszcze nieco poprawić po wymianie pierścieni i ewentualnym "doszczelnieniu" głowicy. Jaką kompresję miały te silniki po wyjeździe z fabryki?
- Od: 27 sie 2009, 19:27
- Posty: 94
- Auto: Mazda 6, 2.0 Pb, 2007r.
Maciek90 napisał(a):No dobra, przekonałeś mnie, dziś głowica poszła do sprawdzenia. A jak wygląda sprawa z kompresją? Jak już pisałem mieści się ona u mnie w przedziale 11-12 bar, także chyba nie jest najgorsza, tymbardziej że powinna się jeszcze nieco poprawić po wymianie pierścieni i ewentualnym "doszczelnieniu" głowicy. Jaką kompresję miały te silniki po wyjeździe z fabryki?
14 barów
Naczelna Maruda Forum aka Kaszpirowski
- Od: 1 kwi 2005, 21:35
- Posty: 1854
- Skąd: Bydgoszcz-Fordon City, Leicester UK
- Auto: Ford Mondeo 1.6 TI 2008
No i kolejna forumowa Z5 przeszła remont. Wczoraj odebrałem samochód od mechanika i zacząłem przechodzić proces docierania. Już widać pierwsze efekty remontu, ponieważ dziś rano po odpaleniu po raz pierwszy od niepamiętnych czasów moja Mazda nie puściła dymka z rury. Z tego co powiedział mi mechanik to powodem zapieczenia pierścieni było najprawdopodobniej przegrzanie silnika, bo dodatkowo okazało się, że dwa tłoki były pęknięte i musiały zostać wymienione. Poza tym silnik jest w bardzo dobrej kondycji i nie widać na nim specjalnego zużycia. Mechanik powiedział mi również, że jeżeli tylko dobrze dotrę motor i następnie będę o niego dbał to ten wynagrodzi mi to bezawaryjną jazdą przez wiele tysięcy kilometrów. Potwierdza się więc stwierdzenie, że Z5 to dobre silniki tylko trzeba o nie dbać jak o własną żonę.
Przy okazji mam pytanie odnośnie docierania silnika. Mechanik powiedział mi żebym przez najbliższe 2 tys. km. jeździł bardzo łagodnie czyli m.in. kręcił silnik maksymalnie do 2,5-3 tys. obrotów i unikał gwałtownych przyspieszeń. Po przejechaniu tych 2 tys. mogę już zacząć stopniowo wkręcać go coraz wyżej. Czy któs z was dodałby coś jeszcze do tego? Czy te 2 tys. km. to wystarczający dystans?
Przy okazji mam pytanie odnośnie docierania silnika. Mechanik powiedział mi żebym przez najbliższe 2 tys. km. jeździł bardzo łagodnie czyli m.in. kręcił silnik maksymalnie do 2,5-3 tys. obrotów i unikał gwałtownych przyspieszeń. Po przejechaniu tych 2 tys. mogę już zacząć stopniowo wkręcać go coraz wyżej. Czy któs z was dodałby coś jeszcze do tego? Czy te 2 tys. km. to wystarczający dystans?
- Od: 27 sie 2009, 19:27
- Posty: 94
- Auto: Mazda 6, 2.0 Pb, 2007r.
Witam.
Też zdecydowałem się na naprawę Z5 w mojej 323F BA. Zadaniem była tylko wymiania pierścionków (na RIK) i uszczelniaczy zaworowych (Takoma). Dodatkowo:
– uszczalniacze wałków rozrządu (ori)
– uszczelka pod głowicą (ori)
– uszczelkla pokrywy zaworów (ori)
i to tyle.
Wszystko poza pierścionkami olejowymi było w jak najlepszym porządku. Silnik w środku robił wrażenie jakby miesiąc temu fabryke opuścił. Autko ma "niby" 160 tys. Po zdemontowaniu tak dla picu wrzuciłem stare pierścionki olejowe do nafty (na ok. 12 godzin), potem jeszcze do benzyny ekstrakcyjnej i na koniec nawet do acetonu (do gorszych świństw nie wkładałem ich z uwagi na ryzyko rozpuszczenia ). Łącznie miały takie płukanki przez jakieś 48 godzin a mimo to tylko minimalnie zdołałem odskrobać z nich nagar (nagar oczywiście tylko na wewnętrznej stronie pierścieni, a ta "harmonijka" środkowa od nagaru wyglądała jak zardzewiała). W użyciu był śrubokręt, ostry nóż, papier ścierny i guzik z tego. Co to za świństwo i co z tym samochodem robił wcześniej (lub nie robił) Ginter to mogę się tylko domyślać. Samochód jeździ po naprawie dopiero 4 dni, ale po braku kopcenia i innym zapachu spalin już widać różnicę. Warto było (mam nadzieję).
Też zdecydowałem się na naprawę Z5 w mojej 323F BA. Zadaniem była tylko wymiania pierścionków (na RIK) i uszczelniaczy zaworowych (Takoma). Dodatkowo:
– uszczalniacze wałków rozrządu (ori)
– uszczelka pod głowicą (ori)
– uszczelkla pokrywy zaworów (ori)
i to tyle.
Wszystko poza pierścionkami olejowymi było w jak najlepszym porządku. Silnik w środku robił wrażenie jakby miesiąc temu fabryke opuścił. Autko ma "niby" 160 tys. Po zdemontowaniu tak dla picu wrzuciłem stare pierścionki olejowe do nafty (na ok. 12 godzin), potem jeszcze do benzyny ekstrakcyjnej i na koniec nawet do acetonu (do gorszych świństw nie wkładałem ich z uwagi na ryzyko rozpuszczenia ). Łącznie miały takie płukanki przez jakieś 48 godzin a mimo to tylko minimalnie zdołałem odskrobać z nich nagar (nagar oczywiście tylko na wewnętrznej stronie pierścieni, a ta "harmonijka" środkowa od nagaru wyglądała jak zardzewiała). W użyciu był śrubokręt, ostry nóż, papier ścierny i guzik z tego. Co to za świństwo i co z tym samochodem robił wcześniej (lub nie robił) Ginter to mogę się tylko domyślać. Samochód jeździ po naprawie dopiero 4 dni, ale po braku kopcenia i innym zapachu spalin już widać różnicę. Warto było (mam nadzieję).
- Od: 12 paź 2008, 20:47
- Posty: 18
- Auto: Mazda 5 2007 2.0 RF7J, 110 KM
takie łagodne traktowanie silnika nic nie daje a tylko pogorszy jego osiągi jeździj normalnie bez oszczędzania go oczywiście bez przesady i kręcenia do 6 tyś obrotówMaciek90 napisał(a):Przy okazji mam pytanie odnośnie docierania silnika. Mechanik powiedział mi żebym przez najbliższe 2 tys. km. jeździł bardzo łagodnie czyli m.in. kręcił silnik maksymalnie do 2,5-3 tys. obrotów i unikał gwałtownych przyspieszeń. Po przejechaniu tych 2 tys. mogę już zacząć stopniowo wkręcać go coraz wyżej. Czy któs z was dodałby coś jeszcze do tego? Czy te 2 tys. km. to wystarczający dystans?
- Od: 19 kwi 2008, 19:43
- Posty: 133
- Auto: była 323f jest avensis
Czyli wg Ciebie nie muszę zbytnio docierać silnika po takim remoncie? Mój mechanik powiedził mi, że od tego jak będę jeździł przez te 2 tys. km. zależy to czy remont zakończy się całkowitym sukcesem i kategorycznie zabronił mi przekraczać 3 tys. obrotów.
- Od: 27 sie 2009, 19:27
- Posty: 94
- Auto: Mazda 6, 2.0 Pb, 2007r.
tak jest takie docieranie nic ci nie da teraz jest coraz więcej opinii o tym że takie docieranie jest co najmniej nie właściwe mi ojciec robił remont i właśnie on kazał silnik traktować normalnie i efekt jest taki ze nie bierze ani kropli oleju i jest ok
- Od: 19 kwi 2008, 19:43
- Posty: 133
- Auto: była 323f jest avensis
quarx napisał(a):Witam.
Też zdecydowałem się na naprawę Z5 w mojej 323F BA. Zadaniem była tylko wymiania pierścionków (na RIK) i uszczelniaczy zaworowych (Takoma). Dodatkowo:
– uszczalniacze wałków rozrządu (ori)
– uszczelka pod głowicą (ori)
– uszczelkla pokrywy zaworów (ori)
i to tyle.
Wszystko poza pierścionkami olejowymi było w jak najlepszym porządku. Silnik w środku robił wrażenie jakby miesiąc temu fabryke opuścił. Autko ma "niby" 160 tys. Po zdemontowaniu tak dla picu wrzuciłem stare pierścionki olejowe do nafty (na ok. 12 godzin), potem jeszcze do benzyny ekstrakcyjnej i na koniec nawet do acetonu (do gorszych świństw nie wkładałem ich z uwagi na ryzyko rozpuszczenia ). Łącznie miały takie płukanki przez jakieś 48 godzin a mimo to tylko minimalnie zdołałem odskrobać z nich nagar (nagar oczywiście tylko na wewnętrznej stronie pierścieni, a ta "harmonijka" środkowa od nagaru wyglądała jak zardzewiała). W użyciu był śrubokręt, ostry nóż, papier ścierny i guzik z tego. Co to za świństwo i co z tym samochodem robił wcześniej (lub nie robił) Ginter to mogę się tylko domyślać. Samochód jeździ po naprawie dopiero 4 dni, ale po braku kopcenia i innym zapachu spalin już widać różnicę. Warto było (mam nadzieję).
zmieniałeś tylko same pierścienie olejowe ? pierścienie uszczelniające zostały stare
- Od: 18 mar 2008, 16:34
- Posty: 371
- Auto: Była Mazda 323F 1.8 , LPG Koltec
Teraz Honda Accord 2.4 190KM Benzyna+LPG i Mazda 3 2.0 benzyna
ja własnie jutro mam odebrac mazde z remontu, dokładnie wszystko wyminiałem to co wyzej na liscie
ja własnie jutro mam odebrac mazde z remontu, dokładnie wszystko wyminiałem to co wyzej na liscie, ceny tez podobne do tych o mi mechanik pwiedział, tzn nap pierscienie za 200zł ale zato uszczelka pod głowica 150, wiec prawie na jedno wychodzi:)
Maciek90 napisał(a):– pierścienie tłokowe RIK lub NPR – 250zł/kpl w wymiarze nominalny; są
– uszczelniacze zaworowe TAKOMA – 5zł/szt x16 = 80zł/kpl; są
– uszczelka głowicy oryginał OE MAZDA – 125zł/szt, jest
– uszczelka kolektora ssącego ELRING – 29zł, jest
– uszczelka kolektora wydechowego ELRING – 39zł, jest
– panewki korbowodowe TDC/NPR – 90zł/kpl nominałów, są
– uszczelka pokrywy zaworów oryginał OE MAZDA – 65zł, są
– uszczelniacze wałków rozrządu oryginał OE MAZDA – 43zł/szt x2 = 86zł/kpl; są
– uszczelniacz przedni wału korbowego oryginał OE MAZDA – 29zł; są
– silikon wysokotemperaturowy do miski olejowej – TECHNICOLL czarny – 15zł/tuba; jest
– filtr oleju – oryginał OE MAZDA – 20zł, zamiennik japoński 10zł – jedne i drugie są
– olej – na pierwsze zalanie sugeruję GM 10W40 w cenie 75zł/5L; jest; natomiast po 1000km trzeba wymienić i wtedy sugeruję syntetyczny 5W50 np. Valvoline VR1 za 145zł/4L albo 5W40 MAZDA DEXELIA za 125zł/5L w promocji, są
ja własnie jutro mam odebrac mazde z remontu, dokładnie wszystko wyminiałem to co wyzej na liscie, ceny tez podobne do tych o mi mechanik pwiedział, tzn nap pierscienie za 200zł ale zato uszczelka pod głowica 150, wiec prawie na jedno wychodzi:)
- Od: 4 sie 2010, 13:23
- Posty: 23
- Skąd: Szczygły Górne
- Auto: Mazda BA 323f 1.5 16V
flashmaniac napisał(a):quarx napisał(a):Witam.
Też zdecydowałem się na naprawę Z5 w mojej 323F BA. Zadaniem była tylko wymiania pierścionków (na RIK) i uszczelniaczy zaworowych (Takoma). Dodatkowo:
– uszczalniacze wałków rozrządu (ori)
– uszczelka pod głowicą (ori)
– uszczelkla pokrywy zaworów (ori)
i to tyle.
Wszystko poza pierścionkami olejowymi było w jak najlepszym porządku. Silnik w środku robił wrażenie jakby miesiąc temu fabryke opuścił. Autko ma "niby" 160 tys. Po zdemontowaniu tak dla picu wrzuciłem stare pierścionki olejowe do nafty (na ok. 12 godzin), potem jeszcze do benzyny ekstrakcyjnej i na koniec nawet do acetonu (do gorszych świństw nie wkładałem ich z uwagi na ryzyko rozpuszczenia ). Łącznie miały takie płukanki przez jakieś 48 godzin a mimo to tylko minimalnie zdołałem odskrobać z nich nagar (nagar oczywiście tylko na wewnętrznej stronie pierścieni, a ta "harmonijka" środkowa od nagaru wyglądała jak zardzewiała). W użyciu był śrubokręt, ostry nóż, papier ścierny i guzik z tego. Co to za świństwo i co z tym samochodem robił wcześniej (lub nie robił) Ginter to mogę się tylko domyślać. Samochód jeździ po naprawie dopiero 4 dni, ale po braku kopcenia i innym zapachu spalin już widać różnicę. Warto było (mam nadzieję).
zmieniałeś tylko same pierścienie olejowe ? pierścienie uszczelniające zostały stare
zmieniałem wszystkie, tyle że jedynie olejowe wyglądały jak po wojnie (trzymam je dla potomnych). Do dziś dnia samochodzik nic nie kopci aż miło, bagnet wskazuje co dzień to samo
- Od: 12 paź 2008, 20:47
- Posty: 18
- Auto: Mazda 5 2007 2.0 RF7J, 110 KM
ja za remont mojej madzi zapłaciłem 1160zł! najpierw miało zamknac sie w 700zł potem w tysiacu a na koncu az 1160;/ no nic.. moze teraqz bedzie wspaniale chodzic:)
- Od: 4 sie 2010, 13:23
- Posty: 23
- Skąd: Szczygły Górne
- Auto: Mazda BA 323f 1.5 16V
Witam, na forum jestem nowy.
Mnie także dotkną problem brania oleju i stawiani zasłony dymnej (mało powiedziane) po kilku godzinnym postoju auta.
Zdecydowałem się na remont,
zostały wymienione:
-uszczelniacze TOA 16x9zł
-uszczelka pod głowicę ELRING 120zł
-uszczelniacze wałków rozrządu (Japońskie) ok 20 zł szt x 2
-uszczelka kolektora ssącego ELRING ok 20zł
-uszczelka kolektora wydechowego ELRING ok 30zł
-uszczelka pokrywy zaworów ELRING ok 50zł
-uszczelki misy olejowej (dwa półokręgi) AJUSA 18zł
-pierścienie RIK 168zł
-ponadto głowica została splantowana, chociaż tego nie wymagała (nic mnie to nie kosztowało- znajomości) 0 zł
– wymiana płynu chłodniczego 44zł – 5l
koszt trochę ponad 600 zł za części i płyn
ponadto wymieniony olej i filtr – ok 80 zł
wszystko zrobione we własnym garażu z pomocą ojca i brata, remont trwał tydzień ponieważ wszystko było robione w wolnym czasie po pracy,
podczas remontu okazało się że tylko pierścienie olejowe były zapieczone, reszta była ok, brak progów i rys na cylindrach, silnik ogólnie w stanie bdb (oprócz tych nieszczęsnych pierścieni)
przebieg ok 190k (raczej orginalny sądząc po stanie "wnętrzności")
po zasłonie dymnej ani śladu, silnik jest świeżo po remoncie na efekt końcowy trzeba trochę poczekać więc dam znać czy finalnie zakończył się sukcesem
Mnie także dotkną problem brania oleju i stawiani zasłony dymnej (mało powiedziane) po kilku godzinnym postoju auta.
Zdecydowałem się na remont,
zostały wymienione:
-uszczelniacze TOA 16x9zł
-uszczelka pod głowicę ELRING 120zł
-uszczelniacze wałków rozrządu (Japońskie) ok 20 zł szt x 2
-uszczelka kolektora ssącego ELRING ok 20zł
-uszczelka kolektora wydechowego ELRING ok 30zł
-uszczelka pokrywy zaworów ELRING ok 50zł
-uszczelki misy olejowej (dwa półokręgi) AJUSA 18zł
-pierścienie RIK 168zł
-ponadto głowica została splantowana, chociaż tego nie wymagała (nic mnie to nie kosztowało- znajomości) 0 zł
– wymiana płynu chłodniczego 44zł – 5l
koszt trochę ponad 600 zł za części i płyn
ponadto wymieniony olej i filtr – ok 80 zł
wszystko zrobione we własnym garażu z pomocą ojca i brata, remont trwał tydzień ponieważ wszystko było robione w wolnym czasie po pracy,
podczas remontu okazało się że tylko pierścienie olejowe były zapieczone, reszta była ok, brak progów i rys na cylindrach, silnik ogólnie w stanie bdb (oprócz tych nieszczęsnych pierścieni)
przebieg ok 190k (raczej orginalny sądząc po stanie "wnętrzności")
po zasłonie dymnej ani śladu, silnik jest świeżo po remoncie na efekt końcowy trzeba trochę poczekać więc dam znać czy finalnie zakończył się sukcesem
- Od: 13 wrz 2010, 11:10
- Posty: 24
- Skąd: BSI
- Auto: 323F Z5 Sparkle Green metallic '95
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości