Wiec kolizyjny czy bezkolizyjny?

Postprzez lukasz 323C » 20 kwi 2006, 14:38

Dziś z ciekawości zadzwoniłem do serwisu mazdy (Jerzy Dobosz w Chorzowie) rozmawiałem z mechanikiem właśnie o tym czy Z5 jest kolizyjny. Odpowiedział, iż istniej możliwość powykrzywiania zaworów chodź w tłokach są wyżłobione na nie miejsca. Wiec jest kolizyjny wg tego mechanika. Myślę ze te mechanik wie, co i jak bo gdy powiedziałem mu „Z5” zaraz mówił o 88ps 2 wałkach i 16 zaworach wiec był jak najbardziej w temacie. Więc jak to rozumieć ze wszyscy pisza bezkolizyjny?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2005, 17:44
Posty: 259
Skąd: Katowice
Auto: Mazda 626 (GE) 2.0 FS 93r

Postprzez MarVin » 20 kwi 2006, 14:43

nawet w bezkolizyjnym zawsze jest ryzyko ze cos sie stanie wiec trzeba raczej uwazac :) Silnik z tego co mi wiadomo bezkolizyjny.. Nawet wyprobowalem :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 kwi 2005, 20:15
Posty: 151
Skąd: Lublin
Auto: Renault Master 2.5dCi 120 KM

Postprzez Pioteq25 » 20 kwi 2006, 14:45

Może lepiej niech ktoś, komu zerwał się pasek napisze jakie były tego następstwa, a nie tylko "pogaduszki" czysto teoretyczne mechaników, którzy naprawiali ten silnik raz albo w cale.
Forumowicz
 
Od: 8 lut 2006, 19:26
Posty: 1818 (6/13)
Skąd: opolski mazdaspeed
Auto: UFO 1.8

Postprzez MarVin » 20 kwi 2006, 14:47

mi sie zerwal i to w sumie kilka razy na starym silniku, ale zawsze bralem na hol niestety ostatnio nie bylo mozliwosci wziecia na hol wiec normalnie jechal braciak i z nastepstw to tylko kontrolka ladowania ;) Hehe tak to nic sie nie stalo, oczywiscie mowimy tu o krotkim dystansie ok 5-9km tyle my przejechalismy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 kwi 2005, 20:15
Posty: 151
Skąd: Lublin
Auto: Renault Master 2.5dCi 120 KM

Postprzez tomekrvf » 20 kwi 2006, 14:53

MarVin, cos mi się zdaje że tu panowie rozmawiają o pasku rozrządu.....
Full Time 4WD
VTR 1000F
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2003, 19:51
Posty: 1965 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Galant 2.5V6
VTR1000F
Alfa 147

Postprzez GofNet » 20 kwi 2006, 15:45

lukasz 323C napisał(a):gdy powiedziałem mu „Z5” zaraz mówił o 88ps 2 wałkach i 16 zaworach wiec był jak najbardziej w temacie.
Ja też na hasło Z5 dostaję orgazmu, ale mechanikiem nie jestem i remontu takiego silnika bym raczej nie wykonał.

Pochwalę się jednak, iż o ile nie potrafiłbym wykonać takiej naprawy, o tyle jestem w łańcuchu produkcyjnym motoryzacji. A dokładniej wytwarzam narzędzia specjalne do produkcji elementów toczonych silnika, ABS'u, wtrysków, itp. dla takich pojazdów, jak Mercedes, BMW, VW, Jaguar, Mitsubishi... oraz między innymi firmy Bosch. Ale to inna historia, i nie na temat...

Dążę do tego, iż też znam się na samochodach, ale poważnych napraw bym nie przeprowadził.

Silnik Z5 jest bezkolizyjny, ale nawet w takowym może się jakiś niefart przytrafić. Wiele rzeczy nie powinno, ale się zdarza... Takie życie...

Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez tomekrvf » 20 kwi 2006, 16:03

GofNet, a co robicie do Mitsu? Bo narzędzia specjalne do obsługi samochodów dostarcza SPX
Full Time 4WD
VTR 1000F
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2003, 19:51
Posty: 1965 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Galant 2.5V6
VTR1000F
Alfa 147

Postprzez mad_man » 20 kwi 2006, 22:17

Odpowiedział, iż istniej możliwość powykrzywiania zaworów chodź w tłokach są wyżłobione na nie miejsca.

ekhm.. no nie chce nic mowic ale wlasnie te wyzlobienia sprawiaja ze silnik jest 'bezkolizyjny'. Chodzi o to ze w przypadku zerwania sie paska rozrzadu zawory chowaja sie w te wyzlobienia i tlok w nie nie uderza, w przeciwienstwie do silnikow ktore takowych wyzlobien nie posiadaja...
tyle by bylo ode mnie
http://planme.pl – jezeli szukasz harmonogramu...:)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2005, 15:48
Posty: 428 (1/3)
Skąd: Oświęcim
Auto: '91 323F BG 16V 1.6 (gaz)
'95 626 GE 1.8 (rip)
'96 323F BA 1.5Z (sold)
'09 Laguna 2.0T F4R

Postprzez farciarz » 20 kwi 2006, 22:33

MarVin napisał(a):mi sie zerwal i to w sumie kilka razy na starym silniku,
...Sorki ale to nie świadczy o Tobie zbyt dobrze jeśli dopuściłeś do takich sytuacji. :|...jeśli mówisz o pasku rozrządu oczywiście a nie o pasku napędu alternatora :P
Naczelna Maruda Forum aka Kaszpirowski
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2005, 21:35
Posty: 1854
Skąd: Bydgoszcz-Fordon City, Leicester UK
Auto: Ford Mondeo 1.6 TI 2008

Postprzez GofNet » 20 kwi 2006, 23:43

tomekrvf napisał(a):GofNet, a co robicie do Mitsu? Bo narzędzia specjalne do obsługi samochodów dostarcza SPX
PW.
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez zenith839 » 20 kwi 2006, 23:49

Remont to się zrobi nawet nie trzeba być mechanikiem. Silniki Mazdy są proste trzeba mieć odwagę oraz literaturę. Sam bez żadnego wykształcenia mechanicznego zrobiłem od podstaw remont silnika FE 12V i chodzi do dziś. Wracając do bezkolizyjności Z5 to jedynym testem byłoby rozpędzenie silnika do powiedzmy 6 tyś obrotów i zerwanie paska. Wtedy możnaby sprawdzić czy jest rzeczywiście bezkolizyjny. Ale czy jest czy nie na silnik trzeba uważać nawet jak zerwie się pasek.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.

NGK ZE, Iridium on board
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 gru 2004, 14:14
Posty: 258
Skąd: Kraków
Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT

Postprzez tomekrvf » 21 kwi 2006, 08:51

zenith839 napisał(a):jedynym testem byłoby rozpędzenie silnika do powiedzmy 6 tyś obrotów i zerwanie paska

Po co tak drastycznie?
Nie lepiej zdjąć rozrząd, ustawić wałki w przypadkowej pozycji i kręcić wałem?
Full Time 4WD
VTR 1000F
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2003, 19:51
Posty: 1965 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Galant 2.5V6
VTR1000F
Alfa 147

Postprzez magicadm » 21 kwi 2006, 09:14

tomekrvf napisał(a):Nie lepiej zdjąć rozrząd, ustawić wałki w przypadkowej pozycji i kręcić wałem?


Nie lepiej/pewniej będzie ustawić dwa tłoki w GMP i kręcić wałkiem rozrządu?
Wałek rozrządu w silniku 12V ()4G13) ustawia się w 4 pozycjach (wypadkowa działania sprężyn zaworowych), ale chyba te pozycje nie są "skrajne" (max otwarcia) dla żadnego zaworu.
Co do podcięć w tłokach – z tego co czytałem to nie służa one "osiągnięciu bezkolizyjności" ale zawirowaniu mieszanki.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez sołtys » 21 kwi 2006, 12:25

tomekrvf napisał(a):Nie lepiej zdjąć rozrząd, ustawić wałki w przypadkowej pozycji i kręcić wałem?


robiłem podobnie podczas wymiany pierścieni u mnie i tak.

Tłoki w górny martwy punkt i kręciłem wałkami i zgadnijcie co nie da się ich obrócić zawory dotykają tłoków.

Jest tylko jedno ale:


magicadm napisał(a):Wałek rozrządu w silniku 12V ()4G13) ustawia się w 4 pozycjach (wypadkowa działania sprężyn zaworowych), ale chyba te pozycje nie są "skrajne" (max otwarcia) dla żadnego zaworu


dokładnie tak jest w 2.0 FS czyli w momencie zerwania paska wałek nie jest w stanie zatrzymać się w pozycji w której zawory otwarte są na max. Natomiast w tych czterech pozycjach spoczynkowych spokojnie można kręcić wałem. Sprawdzałem to zarówno na wałku na dolocie jak i wydechu. Teoretycznie wiec silnik jest bezkolizyjny praktycznie gdyby coś ( np zerwany pasek) zablokowało wałek w pozycji otwarcia zaworów na max może dojść do uszkodzeń sytuacja taka jest jednak prawie niemożliwa biorąc pod uwagę siłę jakiej trzeba użyć aby przytrzymywać wałek w pozycji otwarcia zaworów na max.
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2005, 16:56
Posty: 1241
Skąd: Polanka Wielka
Auto: Focus I TDCi

Postprzez magicadm » 21 kwi 2006, 14:11

sołtys napisał(a):Teoretycznie wiec silnik jest bezkolizyjny praktycznie gdyby coś ( np zerwany pasek) zablokowało wałek w pozycji otwarcia zaworów na max może dojść do uszkodzeń sytuacja taka jest jednak prawie niemożliwa biorąc pod uwagę siłę jakiej trzeba użyć aby przytrzymywać wałek w pozycji otwarcia zaworów na max.


I tak upadają mity :)
ale:


Wystarczy by pasek sie nie zerwał, a tylko obciął zęby, lub z innego powodu przeskoczył o kilka zębów (np awaria napinacza) – to wystarczy do "desynchronizacji" silnika i wystąpienia kolizji w "niekolizyjnym" silniczku. Przeżyłem to sam więc wiem o czym piszę :(

A teraz tak poważnie Panowie: silnik kolizyjny, bezkolizyjny, kolizyjny "w połowie" <lol>
– o każdy trzeba dbać i nie dopuścić do zrywania pasków. Chyba, ze ktoś uwielbia wracac na holu do domku w nocy <lol>
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez lukasz 323C » 21 kwi 2006, 14:39

A więc mechaniki z serwisu mazdy miał racje, jednak zna się na rzeczy. Zresztą słyszałem ze właśnie Jerzy Dobosz w Chorzowie to solida firma z umiarkowanymi cenami.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2005, 17:44
Posty: 259
Skąd: Katowice
Auto: Mazda 626 (GE) 2.0 FS 93r

Postprzez KosteK » 21 kwi 2006, 14:49

lukasz 323C napisał(a):A więc mechaniki z serwisu mazdy miał racje, jednak zna się na rzeczy. Zresztą słyszałem ze właśnie Jerzy Dobosz w Chorzowie to solida firma z umiarkowanymi cenami.

Prawda :) Teraz jeżdże tylko tam jeśli mam jakieś ale do silniczka.
Forumowicz
 
Od: 16 cze 2005, 10:55
Posty: 727

Postprzez sołtys » 22 kwi 2006, 06:26

magicadm napisał(a):Wystarczy by pasek sie nie zerwał, a tylko obciął zęby, lub z innego powodu przeskoczył o kilka zębów (np awaria napinacza) – to wystarczy do "desynchronizacji" silnika i wystąpienia kolizji w "niekolizyjnym" silniczku. Przeżyłem to sam więc wiem o czym piszę


panowie spokojnie pasek musiał by przeskoczy o kilanaście zębów aby doszło do sytuacji opisanej powyżej,
a wtedy silnik już dawno by zgasł wiec taka sytuacja jest niemożliwa.

Pisałem tylko tyle
sołtys napisał(a):gdyby coś ( np zerwany pasek) zablokowało wałek w pozycji otwarcia zaworów na max


coś musiało by zablokowac powtarzam zablokowac wałek w pozycji zawory otwarte na max, każdy kto rozbierał rozrząd w 2.0 FS wie że jest to prawie niemożliwe. Ja wiec nadal uważam że mam bezkolizyjny silnik, co nie zmiennia faktu że paski rolki i napinacze trzeba zmieniac regularnie.

I podkreślam że mówie o silniku 2.0 FS i 1.8 FP nie wiem jak to jest w Z5 ale skoro Mazda mówi o bezkolizyjności tego silnika to bedzie to rozwiązane podobnie.

magicadm napisał(a):Przeżyłem to sam więc wiem o czym piszę


Jeżeli mówisz o swoim DITD to mazda nigdy nie twierdziła że jest to silnik bezkolizyjny.
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2005, 16:56
Posty: 1241
Skąd: Polanka Wielka
Auto: Focus I TDCi

Postprzez magicadm » 22 kwi 2006, 08:39

sołtys napisał(a):panowie spokojnie pasek musiał by przeskoczy o kilanaście zębów aby doszło do sytuacji opisanej powyżej,
a wtedy silnik już dawno by zgasł wiec taka sytuacja jest niemożliwa.


Po przeskoczeniu paska obrót wału korbowego i wałka/ów rozrządu może być spowodowane np kręceniem rozrusznikiem lub próbą odpalania "na zaciąg"
a więc sytuacja jest jak najbardziej możliwa . Silnik nie musi wcale pracować by zostać porujnowany w środku.
Przecież nie każdy kierowca wie co to rozrząd <lol> Zgasł silnik – trzeba go odpalić i kropka :]

Inna możliowość: od razu źle ustawiony rozrząd po wymianie: np ślepy/pijany mechanik itp :]

sołtys napisał(a):Jeżeli mówisz o swoim DITD to mazda nigdy nie twierdziła że jest to silnik bezkolizyjny.


Miałem na myśli legendarny (obok 4G63-napęd m.in wszyskich EVO) silnik Mitsubishi 4G13 :) .
Do momentu rozkręcenia się napinacza (mój błąd) myślałem że jest 100% bezkolizyjny. Silnik w czasie jazdy osłabł, coś zaczęło trzeć, a ja kończyłem wyprzedzanie. Dalej pojechałem na sznurku.
Rozczarowanie było wielkie i kosztowne.

Gdyby to było DITD, chyba bym się całkiem załamał <glupek2>
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Rayen » 22 kwi 2006, 19:03

Ktoś tu pisał o tej sytuacji – tez mi się zdarzyło, w ogóle, pasek klinowy od czasu wymiany napinaczy w rozrządzie cały czas piszczy, nie wiadomo dlaczego. Mam już trzeci – i cały czas to samo.

Jak mi sie zerwał klinowy od alternatora przejechałem 10 km, ale na tym pasku jest też pompa CHŁODZENIA! Silnik się lekko zagotował.... .na szczęscie na razie nie widzę żadnych skutków ubocznych.

Jak myslicie, czemu ten pasek (trzeci już) cały czas piszczy? Czy jest możliwe, że kółka na których jest zakładany nie leżą w jednej płaszczyżnie bo mechanicy źle coś założyli? Pasek jest naciągnięty i mimo to piszczy, a wszystkie napędzane elementy (alternator i pompa) chodzą lekko kiedy pasek jest zdjęty...

Spraye typu 'naciągacze paska' w ogóle nie pomagają i odradzam to jesli ktos ma problem z piszczeniem.

pozdrowienia
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 sty 2005, 15:12
Posty: 48
Skąd: Ruda O.S.
Auto: 323F '97 BA Z5 full

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323