przyblokowany hamulec
1, 2
Może ktoś ma jakiś pomysł na taką przypadłość. Otóż podczas jazdy z górki zauważyłem, ze auto kompletnie nie nabiera prędkości tylko cały czas jedzie z ta samą. Do tego szumi podczas jazdy tak że zagłusza nawet zmasakrowany katalizator, który przy 3 tys obrotów daje o sobie znać. mało tego, piszczy przy hamowaniu (problem pojawił się po zmianie kół na letnie).
Łatwo udało się znaleźć przyczynę – prawe przednie koło: klocki trą o tarczę i koło jest na stałe przyblokowane przez nie – trzeba się zaprzeć żeby ruszyć tarczą po ściągnięciu koła.
Rozmontowałem wszystko, przesmarowałem prowadnice klocków i prowadnice szczęk smarem miedziowym – tylko cylinderka nie ruszałem (cofnąłem lekko ściskiem i po złożeniu podpompowałem hamulcem). Klocki nadal ocierają ale już nie tak mocno jak przedtem, auto dalej się nie rozpędza z górki i dalej szumi podczas jazdy i piszczy przy hamowaniu.
Zauważyłem, że prowadnice szczęk się różnią jedna od drugiej: jedna to gładki cylinderek ładnie odbijający na gumce, a druga to jakby śruba z założoną tworzywową osłoną na gwincie – i ta małpa nie odbija na gumce przy docisku, tylko przesuwa się na smarze z lekkim oporem – przesmarowałem miedziową i nie pomogło. Czy problemem może być właśnie to? Dodam że tarcze i klocki wymieniał mechanik na jesień – nie wiem co tam mógł przy okazji pokombinować, ale mówił że wymieniał gumki (i cos mi sie wydaje że zamiast oryginalnej prowadnicy włożył tę śrubkę).
Łatwo udało się znaleźć przyczynę – prawe przednie koło: klocki trą o tarczę i koło jest na stałe przyblokowane przez nie – trzeba się zaprzeć żeby ruszyć tarczą po ściągnięciu koła.
Rozmontowałem wszystko, przesmarowałem prowadnice klocków i prowadnice szczęk smarem miedziowym – tylko cylinderka nie ruszałem (cofnąłem lekko ściskiem i po złożeniu podpompowałem hamulcem). Klocki nadal ocierają ale już nie tak mocno jak przedtem, auto dalej się nie rozpędza z górki i dalej szumi podczas jazdy i piszczy przy hamowaniu.
Zauważyłem, że prowadnice szczęk się różnią jedna od drugiej: jedna to gładki cylinderek ładnie odbijający na gumce, a druga to jakby śruba z założoną tworzywową osłoną na gwincie – i ta małpa nie odbija na gumce przy docisku, tylko przesuwa się na smarze z lekkim oporem – przesmarowałem miedziową i nie pomogło. Czy problemem może być właśnie to? Dodam że tarcze i klocki wymieniał mechanik na jesień – nie wiem co tam mógł przy okazji pokombinować, ale mówił że wymieniał gumki (i cos mi sie wydaje że zamiast oryginalnej prowadnicy włożył tę śrubkę).
- Od: 26 mar 2012, 09:32
- Posty: 29
- Skąd: Bielsko - Biała
- Auto: Mazda 323F BJ 1999
- Od: 12 kwi 2009, 10:55
- Posty: 1380 (0/1)
- Skąd: Chełm
- Auto: 323F BJ 2.0 RF4F DiTD '01 Classic Red
a tłoczek wyczyściłeś?
- Od: 12 kwi 2009, 10:55
- Posty: 1380 (0/1)
- Skąd: Chełm
- Auto: 323F BJ 2.0 RF4F DiTD '01 Classic Red
No właśnie nie – wolałem nie ryzykować zapowietrzenia układu, jeśli przesmarowanie prowadnic by wystarczyło, ale jeśli wymiana gumek nie pomoże to rozbieram.
W zasadzie jak to dokładnie działa? Bo sam tłoczek chodzi ciężko, żeby go wepchnąć trzeba użyć narzędzi. Czyli po zwolnieniu hamulca i opadnięciu ciśnienia płynu zacisk dostaje luz dzięki odbiciu na gumkach przy prowadnicy? Czy tłoczek cofa się zassany przez podciśnienie w układzie?
W zasadzie jak to dokładnie działa? Bo sam tłoczek chodzi ciężko, żeby go wepchnąć trzeba użyć narzędzi. Czyli po zwolnieniu hamulca i opadnięciu ciśnienia płynu zacisk dostaje luz dzięki odbiciu na gumkach przy prowadnicy? Czy tłoczek cofa się zassany przez podciśnienie w układzie?
- Od: 26 mar 2012, 09:32
- Posty: 29
- Skąd: Bielsko - Biała
- Auto: Mazda 323F BJ 1999
sam zacisk jest pływający , tłok dociska najpierw jeden klocek do tarczy, a następnie obudowa zacisku porusza się w przeciwną stronę, dociskając drugi klocek.Cofanie się klocków i tłoków zapewnia odpowiednia konstrukcja uszczelki i pompy hamulcowej. Tłok jednak nie cofa się do swojej wyjściowej pozycji, ale jedynie o kilka dziesiątych milimetra, aby klocki nie tarły niepotrzebnie o tarczę.
xedos1972
Jestem pewien, że po zimie masz syf na tłoczku. Zdemontuj zacisk, wyjmij tloczek i wyczysc dokładnie i bedzie ok
Ps dobrze by bylo zeby plyn ci ze zbiorniczka caly nie uciekl.
Ps dobrze by bylo zeby plyn ci ze zbiorniczka caly nie uciekl.
- Od: 12 kwi 2009, 10:55
- Posty: 1380 (0/1)
- Skąd: Chełm
- Auto: 323F BJ 2.0 RF4F DiTD '01 Classic Red
Tłoczek przeczyszczony (fakt, było tam co nieco syfku) i przesmarowany odpowiednia pastą, prowadnice zacisku z gumkami wymienione i DALEJ TRZE. Brakuje mi już pomysłów – gdyby obydwa koła blokowało to może cos z pompą (zbyt wysokie ciśnienie i tłoczki nie chcą się cofnąć?)? Ale trze tylko prawe.
Czy prowadnice powinny byc w jakiejś specjalnej pozycji przekręcane? po wymianie jedna gładko się ślizga i odbija na gumce po wcisnięciu, a druga chodzi trochę ciężej, ale tez odbija (chyba pod wpływem sprężenia powietrza w tulejce – na prowadnicy jest gumka która nie pozwala uciec powietrzu spod bolca i widac też, że gumka która okrywa połączenie prowadnicy i zacisku lekko sie pompuje powietrzem). Ja je po prostu przyłożyłem i dokręcałem śrubami po równo a potem na chama.
Natomiast po rozkręceniu tłoczka, uszczelka w jednym miejscu jakby wyskoczyła z rowka w obudowie i na pierwszy rzut oka wydawało się jakby to ona blokowała tłoczek. Żeby ja założyć z powrotem trzeba było upychać, bo widać było że jest troszkę większa- ale po założeniu tłoczek z lekkim oporem wszedł na swoje miejsce.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to z chęcią spróbuję. Pozdrawiam
Czy prowadnice powinny byc w jakiejś specjalnej pozycji przekręcane? po wymianie jedna gładko się ślizga i odbija na gumce po wcisnięciu, a druga chodzi trochę ciężej, ale tez odbija (chyba pod wpływem sprężenia powietrza w tulejce – na prowadnicy jest gumka która nie pozwala uciec powietrzu spod bolca i widac też, że gumka która okrywa połączenie prowadnicy i zacisku lekko sie pompuje powietrzem). Ja je po prostu przyłożyłem i dokręcałem śrubami po równo a potem na chama.
Natomiast po rozkręceniu tłoczka, uszczelka w jednym miejscu jakby wyskoczyła z rowka w obudowie i na pierwszy rzut oka wydawało się jakby to ona blokowała tłoczek. Żeby ja założyć z powrotem trzeba było upychać, bo widać było że jest troszkę większa- ale po założeniu tłoczek z lekkim oporem wszedł na swoje miejsce.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to z chęcią spróbuję. Pozdrawiam
- Od: 26 mar 2012, 09:32
- Posty: 29
- Skąd: Bielsko - Biała
- Auto: Mazda 323F BJ 1999
duh napisał(a):przesmarowany odpowiednia pastą
czasami te "odpowiednie" pasty więcej szkodzą niż poprawiają
Co to za pasta?
- Od: 12 kwi 2009, 10:55
- Posty: 1380 (0/1)
- Skąd: Chełm
- Auto: 323F BJ 2.0 RF4F DiTD '01 Classic Red
Co do pasty, to nie pamiętam nazwy, ale kupiłem u gościa który od 30 lat prowadzi sklep z częściami – przezroczysta, dość gęsta pasta – taką sama dostałem w zestawie naprawczym do prowadnic zacisków.
Co do sprężynek ... nie zauważyłem tam niczego podobnego – klocki po prostu chodzą w prowadnicy (w zasadzie to zastanawiałem się nad tym pytając wcześniej o pracę tłoczka i zacisku). Po pierwszym rozmontowaniu zacisku nic nie wyskoczyło, z resztą tak jak pisałem w 1 poscie zaczęło trzeć jakoś tak po zmianie kół na letnie. Sprężynki powinny zatem być przy klockach? Do czego sie je montuje?
Co do sprężynek ... nie zauważyłem tam niczego podobnego – klocki po prostu chodzą w prowadnicy (w zasadzie to zastanawiałem się nad tym pytając wcześniej o pracę tłoczka i zacisku). Po pierwszym rozmontowaniu zacisku nic nie wyskoczyło, z resztą tak jak pisałem w 1 poscie zaczęło trzeć jakoś tak po zmianie kół na letnie. Sprężynki powinny zatem być przy klockach? Do czego sie je montuje?
- Od: 26 mar 2012, 09:32
- Posty: 29
- Skąd: Bielsko - Biała
- Auto: Mazda 323F BJ 1999
jak sie okazuje kupno samych spręzynek wcale nie jest sprawą prostą... W sklepie sprzedają wyłącznie zestawy z blaszkami za ponad 80 zyla, nie sposób ich dostać na żadnym szrocie w bielsku, allegro i inne internety tez porażka. Może ktoś ma zbędne? Chętnie odkupię. Albo może ktoś jest w stanie podać dokładne wymiary to spróbuje wygiąć na ciepło sprężysty drucik.
- Od: 26 mar 2012, 09:32
- Posty: 29
- Skąd: Bielsko - Biała
- Auto: Mazda 323F BJ 1999
zobacz tutaj
http://moto.sklep.pl/#/dynamic/uni/ws_t ... &typ=15793 wejdz na układ hamulcowy < czesci montazowe hamulca tarczowego
http://moto.sklep.pl/#/dynamic/uni/ws_t ... &typ=15793 wejdz na układ hamulcowy < czesci montazowe hamulca tarczowego
- Od: 21 maja 2008, 14:03
- Posty: 44
- Skąd: kraków
- Auto: Mazda 323F 2.0 DITD 2002r
Są tylko zestawy blaszek i ... no właśnie, chyba rzeczonych sprężyn, ale wyglądają inaczej niz te które pokazywał mi gość w sklepie. Tamte wyglądały jak wygiety w trapez kawałek drutu z końcówkami do montaży, a tutaj jest to coś innego. ktoś ma może fotke sprężynek do BJ-tki?
- Od: 26 mar 2012, 09:32
- Posty: 29
- Skąd: Bielsko - Biała
- Auto: Mazda 323F BJ 1999
duh napisał(a):ktoś ma może fotke sprężynek do BJ-tki?
w sobotę robię wymianę u siebie więc jeśli Ci się nie "pali" to zrobię fotki
- Od: 12 kwi 2009, 10:55
- Posty: 1380 (0/1)
- Skąd: Chełm
- Auto: 323F BJ 2.0 RF4F DiTD '01 Classic Red
duh napisał(a):Są tylko zestawy blaszek i ... no właśnie, chyba rzeczonych sprężyn, ale wyglądają inaczej niz te które pokazywał mi gość w sklepie. Tamte wyglądały jak wygiety w trapez kawałek drutu z końcówkami do montaży, a tutaj jest to coś innego. ktoś ma może fotke sprężynek do BJ-tki?
te które Ci pokazywał to były na przód tam właśnie sa takie trapezy a na linku to są na tył .; z przodu sa po dwie sztuki na koło a tył po jednej
- Od: 21 maja 2008, 14:03
- Posty: 44
- Skąd: kraków
- Auto: Mazda 323F 2.0 DITD 2002r
Czy ktoś ma może zwymiarowane te sprężynki do przedniego zacisku? Albo możne odrysowane na kartce...cokolwiek. NIGDZIE w rozsądnej cenie nie można ich kupić – po 3 tygodniach poszukiwań poddałem się- pozostaje tylko wygiąć drut...
- Od: 26 mar 2012, 09:32
- Posty: 29
- Skąd: Bielsko - Biała
- Auto: Mazda 323F BJ 1999
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości