śruba łącząca wahacze tylne- Pytanie pilne

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez Siwy19 » 31 mar 2012, 21:33

Witam

mam pytanie o śrubę łączącą wahacze tylne ze zwrotnica, jak się ja ja wyjmuje bo z tego co widziałem na japancars.ru jest ona długa i przechodzi przez cala piastę, nakrętkę odkręciłem ale reszta śruby nawet nie drgnie, nie wiem czy sie ja jakoś wybija, pomóżcie bo dzisiaj wymieniałem gumy drążka stabilizatora i urwałem śrubę ta górną co od strony baku jest i potrzebuje teraz zdjąć cale sanki żeby na nowo rozwiertać ta grube, a chce sanki wyciągnąć właśnie razem z wahaczami.


z góry dziękuje i pozdrawiam
1- Byla Mazda 323f BJ 1.5 2000r. 2- Obecna Mazda 323f BJ 2.0 DiTD 2003r. 3- potem Mazda 6 lub 3 nastepca 323F :D:D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2009, 22:16
Posty: 219
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323f BJ 2.0 DiTD 2003r

Postprzez Neonixos666 » 31 mar 2012, 23:57

ja bym to podgrzał palnikiem. Zawsze mój znajomy mechanik tak robi
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9470 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez Siwy19 » 1 kwi 2012, 16:33

dalem sobie z tym spokoj bo klucz nasadowy 21 pekl mi, wziolem odkrecilemy sanki i obnizylem je na tyle zeby byl dostep do tej sruby ulamanej z wiertarka, rozwiercilem ja i dalem nowa srube, laczniki tez wymienilem odrazu, a po odkreceniu belki nie trzeba zbieznosci robic?
1- Byla Mazda 323f BJ 1.5 2000r. 2- Obecna Mazda 323f BJ 2.0 DiTD 2003r. 3- potem Mazda 6 lub 3 nastepca 323F :D:D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2009, 22:16
Posty: 219
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323f BJ 2.0 DiTD 2003r

Postprzez doogkurczak » 29 mar 2014, 18:27

a śruby gdzie nabyłeś? oryginalne tylko ?
Początkujący
 
Od: 8 lut 2013, 23:18
Posty: 17
Auto: 323F 2.0DiTD 2003

Postprzez bar1984 » 1 kwi 2017, 22:00

Witam. Niestety ja też mam ten problem i nie mogę odkręcić tych długich śrub. Podgrzewanie także nic nie daje. Czy ktoś z Was może zna sposób bak sobie poradzić z wymianą tylnych wahaczy poprzecznych w tym aucie ?
Początkujący
 
Od: 23 gru 2010, 09:43
Posty: 17
Skąd: Łódź
Auto: MAZDA 323F 2.0 DITD 90kM

Postprzez Płomień » 4 kwi 2017, 19:30

Generalnie trudna robota, upierdliwa. Znajdź sobie kogoś do pomocy w finalnej fazie.

1. Wyczyść dobrze zwrotnice w okolicach śruby. Dobrze wyczyść.
2. Kup sobie jakiś odrdzewiacz penetrujący, w stylu K2 Vulcan albo MoS i psikaj. Kilka razy dziennie, przez kilka dni.
3. Palnik. Grzej i szybko ochładzaj (np pryskaj wodą) tak z 2-3 razy. Zwrotnicę naturalnie, nie śrubę. Na koniec nagrzej i przechodź szybko do następnego punktu.
4. Jedna osoba młotek, druga klucz nasadowy, przedłużka i jakaś metrowa rura. Jedna osoba próbuje kręcić śrubą, a druga ładuje młotkiem żeby ją wybić. Proponuję nakręcić na koniec tej śruby ze dwie nakrętki żeby jej nie pogiąć za bardzo. Mi udało się ją zgrzybkować i musiałem szlifować to co pogiąłem.

Problem z tymi śrubami jest taki że same z siebie wchodzą strasznie ciasno, mają bardzo dużo powierzchni styku z zwrotnicą i wahaczami, a po 20 latach nieodkręcania wchodzi rdza i skleja śrubę do zwrotnicy i tulejek wahaczy.
Zwrotnicę i śrubę czyścisz z rdzy żeby środki odrdzewiająco – penetrujące wżerały się pomiędzy śrubę a zwrotnicę, zamiast żreć rdzę na wierzchu śruby i zwrotnicy.
To chyba tyle. Mi się udało, po bólach i trudach, trzymam kciuki za Ciebie.
Avatar użytkownika
Klubowicz
CUP 2018 miejsce 1
 
Od: 13 lis 2014, 17:47
Posty: 1120 (25/84)
Skąd: Łódź / Kowary
Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH

Postprzez Zoomi » 23 cze 2017, 20:42

Chyba Plomien Cie popierdzie....lo, widzę że pracowałeś chyba w jakimś warsztacie na zadupiu gdzie się wszystko palnikiem załatwiało. Możesz po czymś takim szykować pieniążki na nowe łożysko koła w pieście dość szybko. Już nie mówiąc o osłabieniu materiału newralgicznych elementów zawieszenia. A potem widzimy takie piękne obrazki jak komuś koło w poprzek staje albo leci gdzieś w siną dal.
Nie robiłem tego co prawda nigdy ale z pewnością są kulturalniejsze rozwiązania. Przypuszczam że mogłoby pomóc ściśnięcie sprężyny zawieszenia by zawieszenie nie napierało tak na śrubę.

Taka mała ciekawa analogia, pamiętam jak mój kierownik (z poprzedniej firmy) opowiadał mi przypadek jak jego pracownicy demontowali łożysko turbiny jednej z maszyn przez napierdzielanie młotkiem w turbinę by samo wypadło w ten sposób <glupek2> , a technologię naprawy wystarczyło przeczytać, gdzie w tej maszynie używało się w tym przypadku ciekłego azotu. Po ostudzeniu metali do grubo poniżej -100stC łożysko dosłownie samo się z otworu wyślizgiwało :) bez żadnej siły. Montaż? Odwrotna kolejność: ponowne chłodzenie i włóżenie, zero kleju montażowego nawet, sama fizyka. A turbina to nie byle jaka....lotnicza <oczko> . Uwaga nie stosuje w samochodzie tej metody, łożysko musi być do tego przystosowane swoją budową, a materiały dobrane tak by kontrolowanie się rozszerzały odpowiednio.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 cze 2017, 00:41
Posty: 181 (1/3)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323 S VI BJ, 1.6 ZM benzynka 98KM/72kW, 2002r.

Postprzez Płomień » 8 lip 2017, 13:33

1. "pracowałeś chyba w jakimś warsztacie"
2. "Nie robiłem tego co prawda nigdy"
3. "pieniążki na nowe łożysko", "osłabieniu materiału"
4. "ostudzeniu metali do grubo poniżej -100stC"

1. Jestem samoukiem, nie mam specjalistycznego sprzętu, a i tak ogarniam temat lepiej niż połowa "zawodowych" mechaników.
2. Spróbuj zrobić, dopiero się wypowiadaj.
3. Sprawdź sobie jaka temperatura narusza strukturę odlewów żeliwnych, a następnie temperaturę palnika na propan-butan. Porównaj, dodaj straty, wyciągnij wnioski, nie odpowiadaj.
Podpowiem Ci jeszcze, że tarcze hamulcowe czasem rozgrzewają się tak że świecą, a łożyska mają się dobrze. Sprawdź temperaturę przy jakiej zaczyna świecić stal, porównaj, wyciągnij wnioski, nie odpowiadaj.
4. Sorki, zbiornik z ciekłym azotem zostawiłem w innych spodniach, więc akurat nie miałem go przy sobie. Każdy wie że ciekły azot to podstawowe wyposażenie nawet amatorskiego warsztatu, można go kupić na każdym skrzyżowaniu w każdym sklepie z ciekłymi azotami. Ja lubię zielony ciekły azot, a Ty?

Fajnie że chcesz coś wnieść w działanie forum, ale zanim coś napiszesz to się dowiedz, zrób, spróbuj, popytaj. Wypowiedzi na zasadzie "robisz źle bo mi się nie podoba, i wydaje mi się" mogą Ci tylko przysporzyć nieprzyjemności.

A, zapomniałbym.
"Przypuszczam że mogłoby pomóc ściśnięcie sprężyny zawieszenia by zawieszenie nie napierało tak na śrubę."
Weź podnośnik. Podnieś samochód, zdejmij tylne koło. Popatrz po raz pierwszy w życiu na konstrukcję zawieszenia jakie jest w Maździe. Pomyśl jak to działa, jak roznoszą się obciążenia na poszczególnych elementach, i co trzeba zrobić najpierw żeby taką śrubę wyciągnąć. Wyciągnij wnioski. Nie odpowiadaj.
Kropka.
Avatar użytkownika
Klubowicz
CUP 2018 miejsce 1
 
Od: 13 lis 2014, 17:47
Posty: 1120 (25/84)
Skąd: Łódź / Kowary
Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH

Postprzez Zoomi » 8 lip 2017, 14:54

Myślę że trochę pochopnie się Płomień oceniliśmy, a ja faktycznie zastanawiałem się czy się tu odezwać bo robota przy zawieszeniu jest dość niewdzięczna i za tę śrubę się nie zabierałem. Co do tego ściskania sprężyny przyznaję się że to był luźny pomysł bo nie miałem jak tam zajrzeć by to zweryfikować i nie uważałem tego że to na pewno pomoże.

Grzać czasem trzeba ale trzeba też mieć świadomość wpływu ciepła na inne elementy.

Wcale nie wątpię że ogarniasz wiele rzeczy lepiej niż połowa zawodowych mechaników bo to rzeczywiście często są partacze, dlatego do nich i ja nie jeżdżę, gdy nie muszę. W porównaniu z nimi mało rzeczy udało mi się spierdzielić (nikt nie jest nieomylny) a im to zawsze wychodzi by w czymś nachrzanić :) Zastanawiające jak oni to robią :). Ale nie jestem zwolennikiem brutalnych rozwiązań w mechanice dlatego mi się ten palnik nie spodobał. Zwykle szukam alternatyw.
Dygresja z ciekłym azotem była tylko symboliczna, że czasem trzeba wziąć pod uwagę techniki mniej popularne niż by się większości osób nasuwały jako pierwsze na myśl, nie żeby akurat tutaj dało się to zastosować.
Nie chodziło mi też o naruszenie struktury odlewów poprzez grzanie a bardziej śrub, które na bank ktoś włoży te same co zdjął (Ty masz raczej trochę więcej pojęcia więc pewnie ją wywalisz i włożysz nową, ale wypada o tym napisać jeśli proponujesz podgrzewać).
Palniki propan-butan mają temperaturę (rzeczywistą) płomienia blisko 1000stC o ile nie mają regulacji, niezbyt fajnie to wpływa na właściwości materiałów ulepszanych cieplnie. Wiele zależy jak długo się grzeje. Pracuję niestety w takim miejscu gdzie wpływ dużych temp. na pogorszenia właściwości stali jest kluczowym problem, dlatego jestem na to wyczulony.
Tarcze rozgrzane do czerwoności –> OK w jeździe torowej samochodami wyczynowymi (tarcze w wyczynówkach dopiero powyżej 600stC mają optymalną siłę hamowania, czyli tam gdzie "cywilny" klocek kończy żywot, dla wyczynowych max to bodajże 900stC, ale to specjalne tarcze, specjalne klocki i specjalne zaciski, przewody hamulcowe specjalne, łożyska, w ogóle tam mało jest standardowych części), w normalnym samochodzie masz zaledwie połowę tych temperatur i to krótkotrwale). Od wyczynowych samochodów ogólnie nie oczekuje się długiej trwałości. Chociażby dlatego nie jest prosto znaleźć 600KM cywilny pojazd bo jest duże ryzyko że coś nie wytrzyma 2 lat w takich potworkach :) Sam silnik np. w F1 nawet co drugi rajd się wymienia to co tam takie łożysko, rutynowa wymiana. Ja mam z kolei zamiar 200tys. na komplecie pojeździć bo poprawnie zmontowane działa własnie tyle a czasem nawet więcej. Łożyska to nie tylko stal, to także smar, który też nie lubi wysokich temperatur.

No jak trzeba grzać to już trudno, ale jak się by dało tego uniknąć to byłoby super.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 cze 2017, 00:41
Posty: 181 (1/3)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323 S VI BJ, 1.6 ZM benzynka 98KM/72kW, 2002r.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323