Rozkręcenie licznika – fotorelacja
Napisane: 23 sty 2011, 19:23
Z racji tego, że na stanie mam nieużywany licznik od Mazdy 323f BJ wersja angielska postanowiłem go rozebrać można powiedzieć, że na części pierwsze.
Licznik trochę już przeszedł i ma pewne braki w wyposażeniu ale to nam nie będzie potrzebne.
Ogólnie fotorelacja ma pokazać jak można wyjąc tarcze zegarów bez konieczności wyjmowania wskazówek ale o tym w dalszej części.
To co może się nam przydać to jedynie dwa śrubokręty jeden płaski, drugi krzyżykowy.
Ok. To zaczynami.
To będzie nasz dawca.
Pierwszą rzeczą co robimy to odkręcamy górny uchwyt.
Teraz zdejmujemy plastikową obudowę i szybkę z licznika. Musimy je tylko odpiąć od pozostałej części licznika. Przyda nam się tutaj śrubokręt plaski.
Mamy teraz dostęp do tarcz.
Teraz musimy zdjąć tylną osłonę. Odkręcamy śrubki (4), które zaznaczyłem na obrazku.
Później wystarczy zdjąć zaczepy i osłona schodzi bez problemowo.
Po wykonaniu tych czynności mamy już dobry dostęp do zegarów. Możemy zabierać się za ich demontaż.
Na pierwszy rzut idzie odkręcenie zegarów od temperatury i paliwa. Tu odkręcamy 6 śrubek.
Teraz wyjmujemy tarcze od prędkości i obrotów. Z początku myślałem, że są one przylutowane da płytki ale tak nie jest. Są one przymocowane do płyty za pomocą metalowych zaczepów.
Musimy je odgiąć najlepiej mieć tu do pomocy plaski śrubokręt, którym podważamy i prostujemy.
Robimy to tak samo przy drugiej tarczy. Żeby je wyjąc z obudowy musimy te zaczepy wyprostowane powpychać, najlepiej naciskając na nie płaskim śrubokrętem, wtedy cała tarcza powinna odskoczyć lekko od płytki. A cały ten mechanizm jest na takich szpilach.
Po pokonaniu tych etapów mamy tarcze wyjęte.
Teraz zostaje nam odkręcenie zielonej płytki. Tutaj jest 10 śrubek.
The end
Czas w jakim można rozebrać licznik to góra 45min. Lepiej się nie śmieszyć by czegoś nie złamać. Ogólnie moja pierwsza taka fotorelacja ale myślę, że komuś się może przydać. W razie pytań pytać. Pozdrawiam GroMo
PS. Może moderator skusi się dodać wątek do ogólnego.
Licznik trochę już przeszedł i ma pewne braki w wyposażeniu ale to nam nie będzie potrzebne.
Ogólnie fotorelacja ma pokazać jak można wyjąc tarcze zegarów bez konieczności wyjmowania wskazówek ale o tym w dalszej części.
To co może się nam przydać to jedynie dwa śrubokręty jeden płaski, drugi krzyżykowy.
Ok. To zaczynami.
To będzie nasz dawca.
Pierwszą rzeczą co robimy to odkręcamy górny uchwyt.
Teraz zdejmujemy plastikową obudowę i szybkę z licznika. Musimy je tylko odpiąć od pozostałej części licznika. Przyda nam się tutaj śrubokręt plaski.
Mamy teraz dostęp do tarcz.
Teraz musimy zdjąć tylną osłonę. Odkręcamy śrubki (4), które zaznaczyłem na obrazku.
Później wystarczy zdjąć zaczepy i osłona schodzi bez problemowo.
Po wykonaniu tych czynności mamy już dobry dostęp do zegarów. Możemy zabierać się za ich demontaż.
Na pierwszy rzut idzie odkręcenie zegarów od temperatury i paliwa. Tu odkręcamy 6 śrubek.
Teraz wyjmujemy tarcze od prędkości i obrotów. Z początku myślałem, że są one przylutowane da płytki ale tak nie jest. Są one przymocowane do płyty za pomocą metalowych zaczepów.
Musimy je odgiąć najlepiej mieć tu do pomocy plaski śrubokręt, którym podważamy i prostujemy.
Robimy to tak samo przy drugiej tarczy. Żeby je wyjąc z obudowy musimy te zaczepy wyprostowane powpychać, najlepiej naciskając na nie płaskim śrubokrętem, wtedy cała tarcza powinna odskoczyć lekko od płytki. A cały ten mechanizm jest na takich szpilach.
Po pokonaniu tych etapów mamy tarcze wyjęte.
Teraz zostaje nam odkręcenie zielonej płytki. Tutaj jest 10 śrubek.
The end
Czas w jakim można rozebrać licznik to góra 45min. Lepiej się nie śmieszyć by czegoś nie złamać. Ogólnie moja pierwsza taka fotorelacja ale myślę, że komuś się może przydać. W razie pytań pytać. Pozdrawiam GroMo
PS. Może moderator skusi się dodać wątek do ogólnego.