Amortyzatory 323F BG
Przedwczoraj byłem na przeglądzie rejestracyjnym i wyszło że lewy [jaki?] amortyzator ma 30% skuteczności a prawy 80%. Pracownik stacji kontroli pojazdów przeprowadzający badanie powiedział żeby wymienić tylko ten walnięty co dla mnie jest jakimś kosmosem bo z tego co wiem amory wymienia się parami chyba że się mylę. Co może być przyczyną aż takiej różnicy w zużyciu? Czy np. uszkodzona poduszka amortyzatora może być przyczyną takiego wyniku a amor jest dobry?
- Od: 10 sty 2011, 17:19
- Posty: 84
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG 1.6i 8v
to moze ja cos dorzuce od siebie... wymienialem w swojej BaGietce (4/5 lat temu?) amorki... przod KYB gaz/olej tyl KYB olej... do tej pory samochod przebyl ponad 150kkm pierwsze 100kkm w ciagu roku.. poza amorkami byly wymieniane wszystkie elementy gumowe zawiechy (odboje, poduchy, swoznie, gumy wahaczy, koncowki stabilizatorow itp itd) powiem tak: do teraz wszystko sie trzyma idealnie, wiec uwazam ze KYB to dobry produkt
http://planme.pl – jezeli szukasz harmonogramu...:)
mad_man napisał(a):to moze ja cos dorzuce od siebie... wymienialem w swojej BaGietce (4/5 lat temu?) amorki... przod KYB gaz/olej tyl KYB olej... do tej pory samochod przebyl ponad 150kkm pierwsze 100kkm w ciagu roku.. poza amorkami byly wymieniane wszystkie elementy gumowe zawiechy (odboje, poduchy, swoznie, gumy wahaczy, koncowki stabilizatorow itp itd) powiem tak: do teraz wszystko sie trzyma idealnie, wiec uwazam ze KYB to dobry produkt
również jestem tego zdania
-
Ania_TM
gutek071 napisał(a):Co może być przyczyną aż takiej różnicy w zużyciu? Czy np. uszkodzona poduszka amortyzatora może być przyczyną takiego wyniku a amor jest dobry?
Czy przy poprzednim badaniu też była taka różnica – masz wydruk??
przyczyn takiej różnicy w zużyciu amortyzatorów może być kilka: może zaliczyłeś jakąś mega dziurę w drodze i ten akurat amorek dostał po pupie, trochę się rozszczelnił i wyciekł olej (czy jest zarzygany powinno być widać). Albo masz pękniętą sprężynę i przez to również amor dostaje po pupie bo przenosi większe obciążenia.
Poduszkę najmniej bym obstawiał za przyczynę, ale warto sprawdzić w jakim jest stanie.
ssij mnie wydech, liż mnie felgę :P
- Od: 1 sty 2009, 23:09
- Posty: 67
- Skąd: Warszawa
- Auto: 3 '03r BK 2.0i 16V 150 KM
i jeszcze tylko dodam że jak mad_man uważam ze KYB to dobry produkt
ssij mnie wydech, liż mnie felgę :P
- Od: 1 sty 2009, 23:09
- Posty: 67
- Skąd: Warszawa
- Auto: 3 '03r BK 2.0i 16V 150 KM
Donbartolesko tak jak mówisz amor cały zarzygany. Wcześniejszych wydruków nie mam, nie wiem jak były właściciel przeglądy "robił" i nie wnikam;) Sprężyna jest cała, poduszkę sprawdzę w sobotę jeśli nie sypnie śniegiem . Powiedzcie mi jeszcze tylko czy jest sens tak jak mówił człowiek wykonujący przegląd wymienić tylko ten jeden padnięty amortyzator? Normalnie zmieniłbym dwa bez tego typu pytań ale krucho z kasą i zaczynam kombinować.
- Od: 10 sty 2011, 17:19
- Posty: 84
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG 1.6i 8v
Jeżeli faktycznie ten drugi amorek ma 80% skuteczności, to możesz pokusić się na wymianę tylko jednego, ale tracisz gwarancję.
Zmień na razie ten jeden używany ale nie dojechany a za jakiś czas jak odłożysz kase to kup dwa nowe i problem z głowy Jak kupisz mniejwiecej w takim stanie jak ten Twoj drugi to na przeglądzie nic nie wykaże, bo uwierz ze nie są one aż tak dokladne i robiąc pomiar jeden za drugim często nawet wychodzą duże różnice...
no raczej nie kupi w takim samym stanie :/
a tamten "zarzygany" hmm, moglo byc tak jak u mnie ze amor do konca... do chwili gdy nie "wyszedl z siebie" byl ok
aaaa dodam ze przy wymianie amora musisz zalozyc tez nowe odboje i nowe oslony inaczej po gwarancji
a tamten "zarzygany" hmm, moglo byc tak jak u mnie ze amor do konca... do chwili gdy nie "wyszedl z siebie" byl ok
aaaa dodam ze przy wymianie amora musisz zalozyc tez nowe odboje i nowe oslony inaczej po gwarancji
http://planme.pl – jezeli szukasz harmonogramu...:)
O gumach i odbojach wiem ale dzięki za przypomnienie;) Zaczynam się skłaniać w kierunku nowych najtańszych amorów. Zauważyłem że przy ruszaniu skręcając w prawo wali coś lekko z kierunku tego wylanego amora (lewy tył). Czyli jakby przy "rozciąganiu". Dzisiaj muszę zaglądnąć pod auto bo brzmi to jak jakieś tuleje, rok temu zmieniałem wahacz z tej strony na jakiś za stówkę może już klękło, bo przez niesprawny amortyzator chyba tak nie wali?
- Od: 10 sty 2011, 17:19
- Posty: 84
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG 1.6i 8v
gutek071 napisał(a):Zaczynam się skłaniać w kierunku nowych najtańszych amorów.
ja 2 lata temu kupiłem takie: http://allegro.pl/amortyzatory-mazda-323-f-1989-1994-bg-tyl-nowe-gh-i1868629321.html do dziś na nich smigam
- Od: 15 sie 2009, 17:29
- Posty: 62
- Skąd: LKR || Kraśnik
- Auto: [*]Mazda 323 BG 1.6 16V 93r USDM
Z tymi amorami to jak w totolotka
Albo trafisz dobre, albo nie. W moich jeden wylał po 8 miesiącach chyba , mając jakieś 4 tysiące przejechane. Oddali kasę na gwarancji, dołożyłem i kupiłem kayaby.
teraz tył czeka do wymiany.
Dziwnie wysiadł. Przednie powoli siadały.Tył na przeglądzie miał 74%, a za dwa tygodnie padł całkiem, teraz lata bez oporów
Albo trafisz dobre, albo nie. W moich jeden wylał po 8 miesiącach chyba , mając jakieś 4 tysiące przejechane. Oddali kasę na gwarancji, dołożyłem i kupiłem kayaby.
teraz tył czeka do wymiany.
Dziwnie wysiadł. Przednie powoli siadały.Tył na przeglądzie miał 74%, a za dwa tygodnie padł całkiem, teraz lata bez oporów
Gutek, też to przerabiałem. Jeden był do wymiany i jednego założyłem bo niestety one kosztują..
koło 4-5 lat temu wymieniłem mógł z 40000 km zrobić, we wrześniu byłem na przeglądzie i gość się śmieje i mówi że prawy(wymieniany) ma parametry praktycznie nowego a lewy do wyrzucenia. Zresztą to mnie nie dziwiło bo walił już.
Reasumując, założyłem jednego Billsteina za 215 zł, nową osłonę odbój i mocowanie górne, i tyle lat wytrzymał czyli ja nie widzę problemu z wymianą jednego. Dzisiaj założyłem z drugiej strony, dokładnie ten sam(tyle że lewy) i o dziwo kosztował 205 zł
Co do mocowania górnego, to nie życzę ci źle, ale moje dosłownie w połowie rozsypało mi się rękach, to faktycznie słaby punkt madzi, jak masz blisko do części i wiesz że szybko dostaniesz możesz ryzykować, inaczej przygotuj się na to że auto zostanie rozgrzebane, dopóki nie dokupisz góry..
koło 4-5 lat temu wymieniłem mógł z 40000 km zrobić, we wrześniu byłem na przeglądzie i gość się śmieje i mówi że prawy(wymieniany) ma parametry praktycznie nowego a lewy do wyrzucenia. Zresztą to mnie nie dziwiło bo walił już.
Reasumując, założyłem jednego Billsteina za 215 zł, nową osłonę odbój i mocowanie górne, i tyle lat wytrzymał czyli ja nie widzę problemu z wymianą jednego. Dzisiaj założyłem z drugiej strony, dokładnie ten sam(tyle że lewy) i o dziwo kosztował 205 zł
Co do mocowania górnego, to nie życzę ci źle, ale moje dosłownie w połowie rozsypało mi się rękach, to faktycznie słaby punkt madzi, jak masz blisko do części i wiesz że szybko dostaniesz możesz ryzykować, inaczej przygotuj się na to że auto zostanie rozgrzebane, dopóki nie dokupisz góry..
PRAWDZIWA JAZDA,TO MUSI BYć MAZDA!!!
Dzięki za info ale jestem dobrej myśli bo akurat poduszki maja parę miesięcy;) Zmieniam jeden amortyzator i auto chyba niestety będzie musiało poszukać nowego właściciela bo bardzo prawdopodobne ze dostane wolnossącą corsę 1.5D. Słabo widzę taką przesiadkę ale apetyt madzi mnie rujnuje...
- Od: 10 sty 2011, 17:19
- Posty: 84
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG 1.6i 8v
To swapaj silnik na zdrowe 1.3 albo 1.6 albo po prostu zagazuj i bedzie ekonomicznie. Niech Cie szatan nie skusi na żadnego opla! Opel to Z.U.O
Wiem o tym i łezka mi się kręci na myśl o przesiadce do tego szatańskiego wynalazku karmionego ropą ale za przemawia konsumpcja na poziomie 5l/100km w mieście i to że mogę go dostać od siostry za ułamek ceny bo jej nie jest już potrzebny. Swap raczej nie wchodzi w grę zwłaszcza że obecnie jest tam 1.6 i z moją nogą raczej dużej różnicy przy 1.3 się nie spodziewam. Dzwoniłem do gazownika to powiedział mi 2.3kzł za instalację co na moje oko przekracza wartość auta 2x... Zobaczymy jak będzie. Szkoda mi strasznie bo mnóstwo serca włożyłem w ten samochód. Generalnie OT i chyba powinno to z tego miejsca polecieć do luźnych dyskusji.
- Od: 10 sty 2011, 17:19
- Posty: 84
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG 1.6i 8v
gutek071 napisał(a):Wiem o tym i łezka mi się kręci na myśl o przesiadce do tego szatańskiego wynalazku karmionego ropą ale za przemawia konsumpcja na poziomie 5l/100km w mieście i to że mogę go dostać od siostry za ułamek ceny bo jej nie jest już potrzebny. Swap raczej nie wchodzi w grę zwłaszcza że obecnie jest tam 1.6 i z moją nogą raczej dużej różnicy przy 1.3 się nie spodziewam. Dzwoniłem do gazownika to powiedział mi 2.3kzł za instalację co na moje oko przekracza wartość auta 2x... Zobaczymy jak będzie. Szkoda mi strasznie bo mnóstwo serca włożyłem w ten samochód. Generalnie OT i chyba powinno to z tego miejsca polecieć do luźnych dyskusji.
racja, OT.
odnośnie amorków cały tył- amorki, odboje, poduszki, robiłam z tyłu w tym roku.
Przed zimą czeka mnie chyba przód jeszcze, bo dają się we znaki amorki na zakrętach, nie mocno,ale.. coś już czuć
na pewno zainwestuje znów w KYB.
-
Ania_TM
W takim razie ja mam takie pytanie, na wiosnę będę zakładał sprężyny obniżające -35mm, ponoć seryjne amorki jeszcze to wytrzymają ale polecacie jakieś pod "glebę" ? No chyba, że KYB są niezastąpione
- Od: 9 maja 2011, 15:04
- Posty: 807
- Skąd: Cieszyn
- Auto: 3 BK 2.0 150km '06
MR2 SW20 '92
WRX STI '11
mysse napisał(a):nie polecam obnizac zawieszenia samymi sprezynami. komfort idzie w [tiiit] a roznica w prowadzeniu nie jest spektakularna
Jemu pewnie bardziej chodzi o wygląd... Też bym nie zmieniał spręzyn na niższe. Jak już to uzbierać kasku i zrobić porządnie zawieszenie od podstaw... Ale w starych BG w wiekszości ze spruchniałymi kielichami, pordzewiałymi poduszkami amortyzatorow itp. to myślę że to sie troche mija z celem... Chyba ze doprowadzimy kielichy do porzadku, nowe poduszki i jakaś rozpórka dla wzmocnienia...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość