Strona 1 z 2

Podłużnice – wymiana / naprawa

PostNapisane: 11 sty 2010, 21:26
przez żeton
witajcie,
jestem tu zupełnie nowy. Samochody co prawda nie są moją pasją, inaczej niż większości z Was, ale swoją Mazdę bardzo polubiłem i się z nią zżyłem. Niestety model 323F BG 90' 1.6 (zwany też szatanem <diabełek>) odmówił posłuszeństwa – a konkretnie podłużnice, które po prostu są przegniłe – przez to też ostatnio nie dostałem przeglądu. Byłem w warsztacie, powiedzieli, że to robota dla blacharza i dość droga, nawet przekraczająca wartość samochodu?
Czy możecie mi powiedzieć, czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji, żeby nie pozbywać się samochodu? Wymiana, naprawa?
pozdrawiam

PostNapisane: 11 sty 2010, 21:46
przez Zajdelek
wszytsko mozna naprawic, ale naprawa bedzie nie oplacalna

PostNapisane: 11 sty 2010, 21:54
przez żeton
a czy takie podłużnice można kupić (może z jakiegoś innego modelu, sprzedawanego na części) i ewentualnie "przełożyć". Wybaczcie, jeśli zadaje głupie pytania :]

PostNapisane: 11 sty 2010, 22:44
przez waldii
żeton napisał(a):a czy takie podłużnice można kupić (może z jakiegoś innego modelu, sprzedawanego na części)

pewnie,w biedronce sa,2.59zl za metr ;) a powaznie to mozna wspawac z innego auta ale wyjdzie to na to samo jakbys zaszpachlowal rdze i pomalowal.Wiec raczej pomysl nad innym autem albo inna buda

PostNapisane: 11 sty 2010, 22:49
przez żeton
głównie to mi chodzi o bezpieczeństwo, a nie żeby tylko dostać przegląd, więc ewentualne szpachlowanie chyba nie ma sensu.
w każdym razie dzięki za odpowiedź.

PostNapisane: 11 sty 2010, 22:55
przez waldii
to skoro bezpieczenstwo to hmmm slabo.A w ktorym miejscu one sa w najgorszym stanie?

PostNapisane: 11 sty 2010, 23:36
przez żeton
szczerze mówiąc to nie mam pojęcia, musiałbym jeszcze raz podjechać do warsztatu, żeby zerknęli, ale mechanik powiedział, że on się boi to ruszać, żeby się całe nie posypało.
A możecie mi jeszcze powiedzieć, czy przegniłe podłużnice to częsta sprawa w tym modelu?

PostNapisane: 12 sty 2010, 13:13
przez Green
ja w bg mam wspawane podłużnice z tyłu operacja cała nie była droga u blacharza jedynie czasochłonna.

PostNapisane: 12 sty 2010, 15:52
przez żeton
a przegląd potem dostałeś bez problemu? wspawane podłużnice tzn wzięte z innego samochodu czy "zrobione" od nowa?

PostNapisane: 12 sty 2010, 16:15
przez Green
wyciete z innego auta wspawane na nowo,potem całe podwozie zakonserwowane i gdybyś obejrzał nie zauważyłbyś że były wspawywane

PostNapisane: 12 sty 2010, 22:36
przez żeton
czyli jednym słowem muszę poszukać Mazdy 323F BG takiej jak moja, sprzedawanej na części, i zabrać z niej podłużnice tak?
wybaczcie, że pytam o podstawowe rzeczy, ale naprawdę jestem zielony, jeśli chodzi o samochody – mogę za to śmiało pomóc w kwestii rowerów :)

PostNapisane: 12 sty 2010, 22:53
przez gregorius 323 F
Kolego Żeton.
Podłużnice są elementem wiążącym całą karoserię – więc stanowią integralną całość z nadwoziem w przeciwieństwie do dawnych konstrukcji na ramie nośnej.
Tak więc podłużnice połączone są nie śrubami lecz są zgrzane z innymi elementami nadwozia np błotniki/nadkola ściana grodziowa.
Żeby to dobrze zrobić to potrzebny jest sprawny blacharz.
Całe dzieło jeżeli posiadał będziesz elementy na wymianę potrwa ok 1 dzień.
Po przespawaniu elementów zżartych przez rdzę blacharz powinien zapodkładować całość np podkładem epoxydowym a następnie pokryć całość podłużnic maśą bitumiczną dla ochrony estetyki i kamuflażu.

Powodzenia i pozdrawiam

PostNapisane: 13 sty 2010, 06:58
przez ivo
żeton to Cię powinno zainteresować:
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... highlight=

PostNapisane: 15 sty 2010, 00:23
przez piwo
a czy obok tych podluznic nie mozna wspawac rur cietych z metra?ni bedzie wygladac jak fabryka ale chyba spelni swoje zadanie czyli wzmocni ponad norme podwozie.chyba ze sie myle.sam mam w glowie zespawanie ze soba poprzez takie rury belki przedniej z belka [jaka?] zawieszenia i w paru miejscach do podlogi.to powinno ewidentnie wzmocnic konstrukcje bo teraz jak podniose na lewarku mazde z otwartymi drzwiami to sie tak wygina ze po podniesnieniu juz tych drzwi nie domkne.hehehe

PostNapisane: 15 sty 2010, 01:14
przez jacobs
piwo napisał(a):a czy obok tych podluznic nie mozna wspawac rur cietych z metra?ni bedzie wygladac jak fabryka ale chyba spelni swoje zadanie czyli wzmocni ponad norme podwozie.chyba ze sie myle.sam mam w glowie zespawanie ze soba poprzez takie rury belki przedniej z belka [jaka?] zawieszenia i w paru miejscach do podlogi.

Mówisz poważnie? :| Pomyślałeś co może stać się przy ewentualnym wypadku?

PostNapisane: 15 sty 2010, 09:39
przez BratCukierka
Maciek :D to wypiaskuj podwozie i najlepiej całą komorę silnika, nadkola i zobacz jak to wygląda :D skoro aż tak Ci się wygina :P

PostNapisane: 15 sty 2010, 10:15
przez piwo
wypadek to smierc.dlatego nalezy nie miec wypadkow.a tak poza tym w czasie wypadku takie cos moze tylko wzmocni podwozie.

PostNapisane: 15 sty 2010, 11:52
przez arturd
Panowie, nie zawsze jest do czego przyspawać nowe podłużnice czy też ich substytuty, jak koledzy proponują. Czasem wszystko jest na tyle zgnite, że mozna przyspawać ale do ...drugiego samochodu, jak mawiał niegdyś moj blacharz co łatał mi starego pryszcza.

A czy nie lepiej, zamiast kombinować z łataniem zgnitej podłogi, podłużnic i możliwe, że innych elementów karoserii poszukać gdzieś podobnego egzemplarza mazdy z kiepskimi bebechami a w miare przyzwoitą i może nawet nowszą budą i przełożyć środki ze starej jeśli dobre? Jeśli i środki masz nie najlepsze, to nie widzę sensu reperacji czegokolwiek i wkładania sporej kasy w samochód nie rokujący na dłuższą eksploatację. Najlepiej zezłomować i kupić nowszy dobry egzemplarz.
Podłużnice to nie np. błotnik czy drzwi, że ich stan nie wpływa zasadniczo na bezpieczeństwo. Przy silniejszym hamowaniu albo na ostrzejszym zakręcie buda straci sztywność i nie opanujesz pojazdu, a to może zakończyć się drzewem, rowem albo pod tirem :| nie daj Bóg.

PostNapisane: 15 sty 2010, 18:30
przez Green
By rozwiać opinie że nie warto spawać podłużnic wstawie kilka fot w tym temacie.Ja podłużnice miałem przegnite dosyć konkretnie kielichy rozwalone i pospawane przez "blacharza" teraz mam zrobiona robote profi bez ramy ani tego typu rzeczy przejechałem 20tys km i nic.Jedyna rzeczą w którą zainwestowałem to rozpórki.By auto było sztywniejsze.Podłużnice ster był wycinane w ten sposób że nawiercano orginalne zgrzewy a potem je odnowa zalewano.

kielich prawy
Obrazek

kielich lewy
Obrazek

a tu po naprawie i wstawieniu kielichów nowych i podłużnic
Obrazek

więc jeśli ktoś powie że nie warto było to jego zdanie.Ja jestem mega zadowolony.Więc jeśli masz dobrego blacharza.

PostNapisane: 15 sty 2010, 19:30
przez piwo
a gdzie tu podluznicxxe?podluznice nie sa od spodu wspawane do nadwozia?