Cześć , uporałem się z objechaną śróbką z tyłu, ale szpila wpadła mi do śroka do bebna , próbowałem go zdjac ( po odkreceniu dwóch sróbeczek na sróbokret gwiazdkowy ) ale ni cholery nie chce to zejść , obstukałem wszystko że szok, zastosowałem ściągacz do bebnów a ten dziad ani drgnie ...
Czy trzeba odkręcac śróbkę koronową żeby zdjąć bęben Czy ktoś miał już taki problem Może coś go jeszcze trzyma Ściągałem już wielę bebnów, nawet w starej skodzie 105 ale żaden nie szedł tak opornie ... prosze pilnie o porady ...
pozdrawiam
Bębny hamulcowe
Strona 1 z 1
- Od: 26 gru 2007, 21:36
- Posty: 526
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Była efka 323F BG B6 J4 , Jest 323F BA Z5 , i FOCUS DWA ZERRRO ;]
Wystarczy odkrecic te dwie seyba na krzyzaka na bebnie i nie jest powiedziane ze powinno lekko zejsc!
U mnie było podobnie prawdopodobnie na obrzezach bebna powstal rant od wytarcia sie bebna i to własnie trzyma za szczeki chalulcowe!
Jesli sciagacz nie domaga to trzeba wziąc porzadny mlotek i zaostrzonym koncem mlota kawalek po kawalku zestukiwac beben na jego krancach od strony nadkola na zewnatrz i obracac nim o pare centów trzeba uzyc naprawde duzo siły!
Musi pójśc!
U mnie było podobnie prawdopodobnie na obrzezach bebna powstal rant od wytarcia sie bebna i to własnie trzyma za szczeki chalulcowe!
Jesli sciagacz nie domaga to trzeba wziąc porzadny mlotek i zaostrzonym koncem mlota kawalek po kawalku zestukiwac beben na jego krancach od strony nadkola na zewnatrz i obracac nim o pare centów trzeba uzyc naprawde duzo siły!
Musi pójśc!
- Od: 19 gru 2006, 09:41
- Posty: 58
- Skąd: Jaworzno
- Auto: Mazda 323F 1.6 16V 94r. BG
oj zdziwilibyscie się ....
ręczny puściół do końca, jedyną opcję włąśnie widze taką że na bębnie od środka powstał duży rant i to trzyma szczęki, po zdjęciu odrazu będzie trzeba go przetoczyć ...
ręczny puściół do końca, jedyną opcję włąśnie widze taką że na bębnie od środka powstał duży rant i to trzyma szczęki, po zdjęciu odrazu będzie trzeba go przetoczyć ...
- Od: 26 gru 2007, 21:36
- Posty: 526
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Była efka 323F BG B6 J4 , Jest 323F BA Z5 , i FOCUS DWA ZERRRO ;]
Głupoty gadasz Docent D !
Okladzina nigdy nie wraca do pozycji wyscioowej tylko wrecz idealnie przylega do powierzchni bebna. Gdy puscisz hamulec reczny czy to nozny powstaje tylko mikroszczelinka alby beben mogl sie swobodnie obracac!
Odpowiada za to mechanizm samoregulujacy szczeki hamulcowe
Gdyby okladziny cofaly ci sie do stanu wyjsciowego to zanim po nacisniecia pedału hamulca kolo zaczelo by hamowac mineło by duzo czasu hehe i mial bys przy tym niezły skok pedału chamulca
Okladzina nigdy nie wraca do pozycji wyscioowej tylko wrecz idealnie przylega do powierzchni bebna. Gdy puscisz hamulec reczny czy to nozny powstaje tylko mikroszczelinka alby beben mogl sie swobodnie obracac!
Odpowiada za to mechanizm samoregulujacy szczeki hamulcowe
Gdyby okladziny cofaly ci sie do stanu wyjsciowego to zanim po nacisniecia pedału hamulca kolo zaczelo by hamowac mineło by duzo czasu hehe i mial bys przy tym niezły skok pedału chamulca
- Od: 19 gru 2006, 09:41
- Posty: 58
- Skąd: Jaworzno
- Auto: Mazda 323F 1.6 16V 94r. BG
dokladnie , i właśniue czasem pozostaje taki rancik na końcu bebna i on trzyma .... no nic bede zaraz z tym walczył i dam znać co i jak. Ważne że mi odpowiedzieliście na pytanko i za to dzięki wielkie – to forum to fajna sprawa.
- Od: 26 gru 2007, 21:36
- Posty: 526
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Była efka 323F BG B6 J4 , Jest 323F BA Z5 , i FOCUS DWA ZERRRO ;]
oki już sobie poradziłem , były zapieczone że szok, dopiero mega ściągacz dał rade , a bęben odskoczył na metr pozdro i dzięki za porady
- Od: 26 gru 2007, 21:36
- Posty: 526
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Była efka 323F BG B6 J4 , Jest 323F BA Z5 , i FOCUS DWA ZERRRO ;]
_mario_ napisał(a):pomyślcie a później młotek i te sprawy
Nic na siłę – wszystko młotkiem
Mario ma rację. W tym bębnie są dwie dziurki w które wkręca się śrubki i wszystko zejdzie. Ale jeśli on był tak zapieczony to faktycznie mogło to nic nie dać.
- Od: 3 mar 2007, 12:21
- Posty: 655
- Skąd: Lubin
- Auto: Toyota Corolla E12
nic by to nie dało – jeśli chcesz to wyślę ci foty tego ściągacza którym to ściągałem – a te dziurki to wiem, tyle że po co miałem tam gwinty pozrywać Zdały by egzamin taki dziurki ale jak by tam był gwint na śróbę 15 conajmniej
- Od: 26 gru 2007, 21:36
- Posty: 526
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Była efka 323F BG B6 J4 , Jest 323F BA Z5 , i FOCUS DWA ZERRRO ;]
jak mialem identyczny problem to śruby ukręciłem (w tych dziurkach), wiec pozostalo mi walenie mlotkiem Walilem dobre 20min na zmiane z kumplem i w koncu zeszly... jak wszystko jest naprawde w zlym stanie to te 'otworki' g*** daja
Duzy mlotek to podstawa
Duzy mlotek to podstawa
Dobry ściagacz to podstawa, młotkiem nie ma co walić ...
- Od: 26 gru 2007, 21:36
- Posty: 526
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Była efka 323F BG B6 J4 , Jest 323F BA Z5 , i FOCUS DWA ZERRRO ;]
eee tam, dla dwóch bębnów nie bede specjalnie kupował sciagacza, tym bardziej ze mialem nowe. Jak wszystko dobrze i sprawnie dziala to sciagacz juz Ci nie bedzie potrzebny. Od tego czasu jak pierwszy raz sciagalem bebny mlotkiem, sciagalem kontrolnie jeszcze 4razy (20kkm zrobilem na nowych) i juz za kazdym schodzilo rekami!! Takze to kwestia prawidlowego zuzycia bebnow, okladzin, nasmarowania nieszczesnego rozpieraka i samoregulatora.
Pozdro
Pozdro
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość